791 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Duży kompleks hotelowy na rozległym zielonym terenie
Hotel przy ładnej, piaszczystej plaży
Przyjemne baseny ze słodką wodą
Dużo udogodnień dla dzieci: plac zabaw, mini klub, mini zoo, brodzik, łóżeczko dla dziecka do 2 lat (na zapytanie)
hotel bardzo słaby ale co wymagac od 3*. nie sugerujcie sie opiniami że wszystko jest super (ktoś nawet dał noty wszystko na \"5\") więc albo pracuje w biurze podróży albo jest niespełna rozumu czystość i wystój hotelu jest tragiczny, wszędzie smierdzi ktoś jesze pisał o animatorach. moja opinia jest jedna gówniarze którzy nie potrafia sie zachować bo jak można nazwać wrzucanie ludzi do basenu albo dziewczyną tańczacym w basenie rozpinanie staników. dopiero jak sieich porządnie opieprzyło to troche sie hamowali. jakby mojej żonie rozpieli stanik to po prostu przywalił bym w gębę. na potwierdzenie brudu w łazience moge przesłać zdjęcia grzyba na zasłonce mój mail piotr.debski2@wp.pl nie wybierajcie tego hotelu!!! pozdrawiam
Poza tym, ze nalezy unikac pokoi z numerem 4 na poczatku i podziemiach i nalezaloby bardziej zadbac o czystosc w kuchni to bardzo ok. Pozdrawiam.
Nie bierzcie pokoi, których numery zaczynajął się na 4!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozostałe są do zniesienia. Małych dzieci raczej bym nie zabierał- to afryka!! a nie europa do której jesteśmy przyzwyczajeni. Plaża i morze super. Jedzenie takie sobie.
Urlop w Tunezji bardzo udany :). Ciepłe, błękitno - lazurowe morze, gorące słoneczko, śliczna plaża i przyjemny wieczorny wiaterek. Okolica spokojna, hotel na początku strefy turystycznej, oddalony od centrum Mahdii około 5 kilometrów. Do najbliższych sklepów spacerkiem jakieś 5 minut. Ogólnie hotel w porządku, mili kelnerzy i osługa hotelowa, choć krucho u nich z angielskim i lepiej próbować porozumiewać się po francusku. Na terenie hotelu znajduje się kilka barów, sklepy, dyskoteka, mini zoo.
Jedzenie dość smaczne, niestety mogą pojawić się problemy żołądkowe... coż... kuchnia odmienna od naszej rodzimej czy europejskiej.
Pokoje.... hmmm... trafiłam na pokój w piwnicy, w którym od progu czuć było stęchlizną. W recepcji powiedziano, iż nie ma wolnych pokoi, a rozmowa z kierownikiem hotelu, bardzo sympatycznym człowiekiem, przyniosła obietnicę zmiany pokoju, jak tylko coś lepszego się zwolni. Ale po 2 dniach oczekiwania stwierdziliśmy, że nie ma co się przejmować pokojem, bo przecież i tak nas w nim praktycznie nie ma. Plusem pokoju było to, że mieliśmy wyjście na taras, a z niego bardzo blisko na basen i plażę.
Jeśli chodzi o sprzątanie pokoju, to... kiepsko. Panie wymieniają ręczniki rzadko, co w takim wilgotnym klimacie nie jest przyjemne, bo ręczniki bardzo długo schną. Trzeba więc samemu prosić o wymianę (za opłatą :)). Zabierały śmieci i dokladały papier toaletowy, ale nic więcej.
Sporo atrakcji w ciągu dnia. Animatorzy mieli bardzo fajne pomysły na rozbawienie turystów w ciągu dnia i wieczorami, zarówno dorosłych jak i dzieci.
Wybierając się do Mediny trzeba liczyć się z męczącymi sprzedawcami i ich namolnością, chociaż spotkaliśmy dwóch sprzedawców bardzo sympatycznych i nie męczących. :)
Witam, spędziłam z narzeczonym i znajomymi cudowne 2 tygodnie w hotelu thapsus, wszystko było świetne poza jedzeniem (monotonne i mało - przynajmniej schudlismy kilka kilo). Pozatym bajka, morze czyściutkie, bliziutko, plaża piaszczysta, do sklepu blisko, możliwość pojeżdżenia na quadach i polatania na paraszucie :)) za 20$ dostalismy pokoj z widokiem na morze - naprawde warto. Tunezja poza terenem hotelu niestety zaśmiecona. Ale będe z uśmiechem wspominać te wakacje zwłaszcza że na plaży mój ukochany mi się oświadczył. pozdrawiam
Bylem na poczatku maja. Z portalu wakacje.pl korzystalem po raz pierwszy i co do obslugi-jestem bardzo zadowolony. Gorzej bylo z obsluga rezydentki-Pani Ewy Kowal. Moim zdaniem jest ona bardzo zmeczona swoja praca i to juz na poczatku sezonu....ciekawe jak bedzie dalej. Rozumiem,ze moze i ma jak kazdy swoje prywatne problemy ale skoro pracuje w rozrywce ,a nie w powadze to powinna bardziej sie starac. Organizatorem wyjazdu bylo biuro turystyczne Exim. Nie znalem go wczesniej-okazalo sie,ze jest naprawde spore i .....wcale nie polske bo Tunezyjskie.....szef mieszka w Pradze i ma swietne koligacje z Prezydentem Tunezji, wiec spoko mozna je polecic:) Chociaz do tej pory nie rozumiem dlaczego pani Ewa-rezydentka firmy Exim mowila nam,ze nie ma zadnego kontaktu z biurem Exim w Polsce, pod ktore to biuro podlegala-Nie łapie...naprawde.... moze dlatego ,ze to Afryka,a tamto Polska i to tak daleko:) Ogolnie wszystko bylo ok poza tym,ze trzeba bylo walczyc z szefem hotelu o pokoje. NA poczatku wiekszosc Polakow po prostu przydzielano do pokoi polozonych najnizej, o ironio numery tych pokoi zaczynaja sie od cyfry 4.... i dalem sie nabrac,ze to moze znaczyc czwarte pietro:) Rzeczywistosc okazala sie brutalna-pokoje z 4 na poczatku to najgorszy sort-mieszka w nich ta mniej rzucajaca sie w oczy obsluga hotelu-chyba za kare:), radze sie wystrzegac wszystkich pokoi z numeracja zaczynajaca sie od 4, chyba ze ktos lubi mily chlodek z zapachem swadu, czasem zgnilizny ,a za oknem widok kraty albo w ogole bez widoku bo okno zabite doslownie dechami. Wiekszosc tak przydzielonych podroznych wywalczyla sobie zmiane pokoi ale nie obylo sie bez nerwow i niepotrzebnych frustracji. Pani Ewa-rezydentka nie wykazala sie tu pomoca, a nawet przeszkadzala. Sadze,ze oni po prostu biora pod uwage,ze ci zaradniejsi turysci polscy,znajacy choc troche jezyk pozapolski poradza sobie ,a ciemnota zostanie w tych pokojach w sutenerach, a i tak bedzie sie cieszyla z wczasow zagranicznych. Taki lajf. Niestety tak Polakow traktuja...szkoda,ze sami Polacy siebie nawzajem tez tak-z pozdrowieniami dla Pani Ewy Kowal-rezydentki. Ogolne hotel bardzo fajny. Mila obsluga,zajecia bardzo sympatycznych animatorow-dla kazdego cos dobrego. Mozna naprawde wypoczac..swietny basen zewnetrzny,fajny wewnetrzny,morze przy hotelu i bardzo urokliwy plac do opalania wsrod palm....zoo i nawet dyskoteka z codziennym "Cezar show"-prowadzonych przez animatorow.Bezpieczny,ogrodzony duzy teren . Genaralnie dla kazdego cos fajnego. 5 min od hotelu zespol sklepikow i cafejek (ps. alkoholu tu nie kupicie:) i niedaleko stacja kolejki, z ktorej polecam korzystac. Kolejka nazywa sie Metro ale prosze nie kojarzyc z metrem. Kolejka mozna dojechac za pol Dinara np. do Mahdii albo w druga strone do Suss. Niedaleko Thapsusa jest Mahdia Palace hotel- z centrum spa. Tez ladny ale smutny taki byl. Dalej jest Vinci hotel- 5 gwiazdek-rzczywiscie ladny i maja ogromny basen-polecam, spokojnie mozna korzystac. Naprawde pomimo poczatkowych niedociagniec odnosnie pokoju reszta raczej same plusy. Polecam rowniez wycieczke na Sahare i jak bedziecie mieli szczescie traficie na Timura-przewodnika Tunezyjskiego mowiacego po polsku. Swietny ,rewelacyjny facet- szkoda,ze nie byl naszym rezydentem....wiem,ze w tym czasie byl w jakims innym hotelu rezydentem i bardzo byli z jego obslugi zadowoleni. Tutaj-sedeczne pozdowienia dla Timura! Polecam rowniez wziac z polski zubrówke...uwielbiaja ja chyba wszyscy Arabowie ,a najbardziej moj ulubiony animator...zapomnialem imienia...ten od francuskiej gry w kulki-ktora to gre bardzo polecam!-Jego staly text do Polakow:"Nie ma zubrówka nie ma kochania":) Naprawde Bardzo sympatyczni animatororzy....ktorzy przede wszystkim lubia Polakow...... a towarzystwo w hotelu naprawde rozne. A-ha swietne jedzonko maja w Thapsusie!!! Ogólnie warto bylo-polecam!
Gorąco polecam hotel! Byłem z narzeczoną w lipcu 2005 r i nie sądzę, ze od tego czasu pogorszył się standard. Hotel jest położony na uboczu, poza centrum. Ale przynajmniej jest cicho i spokojnie. Okolica jest bezpieczna. Czysta, prywatna plaża na wyciągnięcie ręki. Warto zarezerwować pokój na pierwszym lub drugim piętrze. Lub z widokiem na morze (dodatkowo płatne). Polecam lot na spadochronie (ok. 35 $ za dwie osoby).
Masakra ludxzie omijajcie to miejsce z daleka nie przygotowany kompletnie nawet gry w holu zepsute nie działało nic internet ,gry żadnej animacji,na sniadanie codziennie!!! jajko plus ziemniaki!!!i pomidor przez 7 dni nie doprosiłam sie sera lub innej potrawy kawa ohyda wogóle masakra!!!!!!!!!!nie polecam nie polecam!!!!!1
Brakowało mi w pokoju aneksu kuchennego i gniazdek elektrycznych. Jedno gniazdko w pokoju i łazience to za mało gdy chce się oglądać TV, podładować baterie, podłączyć laptopa i ugotować wodę na kawę. Polecam wziąć mały czajnik elektryczny i przedłużacz z kilkoma wejściami. Zakupy pamiątek i żywności polecam robić tylko w pobliskim "Super Markecie" :))) jest najtaniej i jest w czym wybrać. Kto ma mocne nerwy i nie jest podatny na upierdliwych handlarzy
może za 3 dinary pojechać taxi do mediny. Ceny początkowo jak zwykle
kosmiczne, ale po krótkim targu płacisz 1/3 ceny. Najbezpieczniej kupować w sklepie, gdzie cena jest widoczna. W przeciwnym razie zawsze przepłacicie:)
Powodzenia. Warto przyjechać. Kurs: 1$=1,14 DT
Thapsus - polecany przez p. Magdę z Wakacji (dziękujemy!)spełnił w 100% nasze oczekiwania. Byliśmy tuż przed sezonem, więc wymarzony spokój był wszechobecny. Pokoje skromne, czyste, ale tam tylko spaliśmy. Internauci ostrzegali przed pokojami na przyziemiu - potwierdzam. Prosimy o pokoje na piętrach (niewielkie "co nieco" w paszporcie załatwia sprawę). Panie sprzątające dbają o czystość, wymieniają pościel, ręczniki. Jedzenie - mieliśmy wersję all - urozmaicone, smaczne. Śniadanka - standard. Monotonna tylko wędlina (jak w większości hoteli), ale za to urozmaicone sery (nawet coś na kształt naszych homogenizowanych - wersja słodka też była). Mięsa różne, ryby różne, pyszny szpinak i kalafior w kilku wersjach. Surówki w wystarczającej ilości (chyba z dziesięć rodzajów,cwięc każdy znajdzie coś dla siebie), słodkości aż nadmiar - pychotka: torty, tarty, przeróżne ciasteczka, lody... Trochę monotonne owoce: brzoskwinie, nektarynki i morele. Ale to zrozumiałe - jeszcze nie sezon - i nie ma co narzekać. W restauracji czysto. Żadnych sensacji żoładkowych - ale warto wziąść jakiś "ratunek". I trudno nie wspomnieć o super rezydentce - pani Ewie. Zawsze miła, uśmiechnięta, pomocna. Najważniejsze - czuliśmy jej obecność. Dziękujemy! Acha, nawet jak już nic nam nie smakowało, to zawsze można było się ratować makaronem - przeważnie na dwa sposoby - spaghetti i np. pesto czy carbonara (dla informacji - z ichniejszą wedliną). Warto było!
Wróciłam zadowolona :))
1.Hotel ogólnie - gdy wysiedliśmy z busika, poczuliśmy wprost
niesamowity swąd rodem z polskiej wsi ;) na szczęście to było tylko
chwilowe i pochodziło prawdopodobnie ze strony kontenerów ze
śmieciami, które stały dość daleko od miejsc, w których codziennie
spędzają swój wolny czas turyści. Dla nas dużym atutem było
położenie hotelu na początku strefy turystycznej, mieliśmy tam
względny spokój, czyli to, czego nam było potrzeba. Spacerkiem było
jakieś 5-7 minut do najbliższych sklepików i restauracji, za taxi do
Mediny płaciliśmy 3 dinarki. Bardzo fajnym rozwiązaniem był ogród
dzielący hotel od plaży. Dzięki temu nie trzeba było ubierać się
idąc na plażę - wystarczyło pareo a czasem nawet wędrowaliśmy w
samych kostiumach kąpielowych. Dla mnie to jest istotna sprawa,
lubię mieć taki komfort i wygodę. Widziałam hotele, z których na
plażę przechodziło się przez ulicę lub kilka ulic i wtedy juz trzeba
się ubierać.
2. Pokoje - dostaliśmy pokój na 1 piętrze - przed remontem. Gdy
weszliśmy do korytarza, poczuliśmy zapach stęchlizny. Na podłodze
pod stolikiem jakiś dowcipny turysta zostawił swoje skarpetki.
Natychmiast wróciliśmy do recepcji. Pan proponował nam pokój w
piwnicy, ale kategorycznie mu odmówiliśmy i powiedzieliśmy że chcemy
ładny, "pachnący" pokój. Dostaliśmy klucz do pokoju 1218 na II
piętrze. Pokój był świeżo po remoncie, chyba przed nami nikt tam nie
mieszkał. 4 osobowy i baardzo duży. Balkonik wychodził w stronę
Sousse /nie w stronę Mahdii, tylko przeciwną/. Widok mieliśmy
częściowo na morze a częściowo na korty i budynek basenu krytego. To
była niesamowita zaleta, bo wieczorem nie docierała muzyka z
animacji a w ciągu dnia nie świeciło nam słońce, więc mieliśmy w
pokoju przez cały czas przyjemny chłodek :)
3. Sprzątanie - do tego miałabym chyba najwięcej zastrzeżeń. Panie,
bez względu na to, czy dostały kasę czy nie, ograniczały się do
ułożenia wzorku z pościeli i wymiany ręczników. Zabierały też śmieci
i dokładały papier toaletowy. Brakowało moim zdaniem przetarcia
podłogi /szczególnie w łazience/ czy wytarcia kurzu /z plaży w
kostiumie czy ręcznikach wnosiło się zawsze nieco piasku/.
4. Jedzenie - smaczne, nieco monotonne. Nie radzę próbować wędliny -
wygląda jak nasza mortadela a smakuje tragicznie. Śniadania zawsze
wyglądały tak samo: rogaliki, bułeczki, bagietki, masełko,
wędlina /blee../, jajko /zdarzyło się niedogotowane, raz nawet
zupełnie surowe/, i zdecydowanie za mało pomidorów i białego sera /a
były pyyyszne/. Obiadokolacje dość różnorodne, chociaż słabo
doprawione. Ogólnie ja nie byłam jedzeniem zachwycona, ale było go
dużo i z pewnością nie chodziłam głodna.
5.Animacje - bardzo fajna sprawa :) szczególnie dla dzieciaków.
Animatorzy mieli świetne pomysły na rozbawienie turystów, ciekawy i
różnorodny program /gimnastyka w wodzie i na lądzie!/.
Hotel strasznie zaniedbany, kuchnia a właściwie stołówka tragiczna, wiecznie brak wolnych miejsc. Turyści musieli przychodzić na umówione godziny ponieważ brakowało miejsc. Obsługa bardo nie uprzejma. Basen malutki. Generalnie duże rozczarowanie po przyjeździe do Hotelu Thapsus.
Serdecznie polecam !! :-) Wszystko super!
Wrocilismy 21.10.2007 z tygodniowej wycieczki z hotelu Thapsus! czytając opinie o tym hotelu troche bylismy przerazeni i nastawilismy sie na najgorsze( w paszporcie przygotowane bylo 10$ na lepszy pokój itd). po przyjezdzie do hotelu SUPER zaskoczenie! bardzo nam sie spodobalo, nie wzieto "lapówki" z paszportu a pokoj mielismy super( z widokiem na morze i calkiem czysty!!) Zwiedzilismy Mahdie Palace (5*) i przerazilismy sie smrodem na korytarzu ktorego u nas nie bylo!!! posilki bardzo smaczne wbrew niektórym opiniom!! troche monotonne sniadanie, serek "riki" hitem kazdego poranka, ale obiado-kolacje wszystko wynagradzaly!! jedyny minus calej wycieczki, to dogadanie sie z biurem co do miejsca wylotu! jesli ktos jest uparty to dopnie swego i wyleci skad chce, mimo ze biurozapewnia ze to niemozliwe, nam sie udalo wyladowac w poznaniu a nie w katowicach dzieki wpanialej rezydentce pani Ewie, ktora stanela na wysokosci zadania.
aha! polecamy wycieczke na Sahare, osobiscie nie bylismy, ale widzielismy zdjecia znajomych i zalowalismy ze nas to ominelo!!!
Pozdrowienia dla FREDKI i MONI z WAWY ktore umilily nam pobyt w przepieknej Tunezji.
jeszcze jedno!! osobiscie polecamy wersję HB, my chodzilismy najedzeni i duzo zwiedzalismy, przez co nie nekaly nas wyrzuty sumienia, ze tracimy czwary obiad w hotelu, tak jak to bylo z osobami na ALL.
Wyjazd bardzo udany, dużo atrakcji, posiłki bardzo urozmaicone -torty wielkości stołu, w HB nie ma napoi do obiadokolacji, z Tunisu do Mahdi jedzie się około 4godz.-tej informacji nie mieliśmy, morze wspaniałe: -płytkie, ciepłe, kryształowe, basen duży i ładnie położony, wspaniali animatorzy bawią dzieci i dorosłych w rytmach arabskich. Tunezja jest brudna,biedna i zacofana ale hotele i rozrywkę mają super.
Witam Całkowicie zgadzam się z Aganą. Położenie- jest to cicha okolica i niewiele można w niej znaleźć jednak wychodząc z hotelu i skręcając w lewo jakies 300-400m znajduje się supermarket ,w którym znajdziecie wszystko co potrzebne(jedzenie,pamiątki,tekstylia) i obok sklepu telefon ,gdzie za 2 dinary można sie nieźle nagadać,a także wypożyczalnia quadów jeśli ktoś lubi ,bo jest gdzie pojeździć-idealny teren na te 4 kółka.Koło hotelu nie widziałam żadnych restauracji jak ktoś napisał wcześniej? Ogólnie jeśli chodzi o okolicę to są inne hotele, cisza i spokój. Pokoje-pokoje są duże i przestronne. Czyste i CODZIENNIE SPRZĄTANE. My zostawialiśmy codziennie przed wyjściem na plażę 1 dolara i nie było na naszym turnusie mowy i żadnych kradzieżach. Ręczniki codziennie lub co drugi dzień wymieniane, pościele również wymieniane w trakcie pobytu.Łazienka również duża i chyba nowy sedes,wanna i umywalka ,bo śnieżnobiałe. Mieliśmy pokój na 2 pietrze z widokiem na basen,morze i animacje ,ale wszystko to za drobną opłatą 20 dolarów. Kiedy wcześniej recepcjonista nie widział pieniążków miał przygotowany inny klucz ma sie rozumiec inny pokój, więc lepiej się zabezpieczyc jeżeli komuś zależy na widoku. W pokoju tv mający nawet polsat2 :D,klima ,która zawsze chłodziła tak samo bez względu na to czy temp. chłodzenia była ustawiona na 10 czy 20 stopni ,ale ważne ,że czuło się ten przyjemny chłód kiedy z plaży wchodziło się do pokoju.W łazience szklaneczki, podstawki na nie i mydełko dla każdej osoby w pokoju. Kontakt jeden w pokoju i jeden w lazience(widziałam wcześniej niezadowolone z tego powodu ,ale co za głupek bierze na urlop laptopa!? )Tam śpi się pod prześcieradlem i ewentualnie narzutą ,ale dla zmarzluchów w szafie były koce. Posiłki- Agana świetnie podsumowała skład ,co można było znaleźć.Ale nie zgodze się co do wędliny ,bo mi bardzo smakowała. Z racji ,że mieliśmy HB nie bardzo wiemy co bywało na obiad jednak raz byliśmy na obiedzie z racji późnego przyjazdu do hotelu pierwszego dnia i nie otrzymania kolacji.W dniu ostatnim otrzymalismy obiad i zapamiętaliśmy pysznego kurczaka w pysznej pamierce bez kości. Najczęściej pojawiające się owoce na kolacji to melon,arbuz i nektarynki. Jeśli chodzi o tą negowaną czystość to krytykom na pewno chodzilo o nic innego jak brudne obrusy ,ale jeśli są potrawy w stanie skupienia-ciekly to trudno żeby czlowiek jedzacy przy tym stoliku przed nami nie pobrudził bialego obrusu ,ciężko jest wyszukać wszystkie brudne stoliki i szybko wymienic obrus- ludzie jesteście naprawdę niepoważni!!! Jak dla mnie kolacja była tym gorszym posiłkiem niż sniadanie ,bo serwowano tu niekiedy bardziej wyszukane potrawy ,ale przecież wszystkiego trzeba w życiu spróbować,ale nie wszystko akurat mi przypasowało samokowo :) Pełno kelnerów ,więc bez problemu można szybko o coś poprosić- oczywiście najlepiej w j. angielskim lub francuskim lub na migi :). Na obiad chodziliśmy do baru kolo basenu i sceny - pyszny omlet z tuńczykiem i omlet z serem no i spaghetii też smaczne i zawsze schłodzone napoje. To pierwsze w karcie menu w napojach to piwo-tak dla uprzedzenia :) Hotel- no to teraz najlepsze :)) BOSKIIIII Tylko za pierwszym razem kiedy sie wchodzilo na korytarzu można bylo poczuc zapach jak to niektórzy nazywają stechlizny ,ale to jest po prostu wina wszechobecnej klimatyznacji i gdzieś się przecież musi skraplać woda?! Poza tym kiedy obudziłam się pierwszego poranka widok z balkonu mnie oszolomił. Piękny basen! Cudowna zieleń! Niesamowity ogród i ta piękna drobno-jasno-piaszczysta plaża i przeźroczysta woda! To jakiś cud natury! Jak ja za tym tęsknie! Klimat jak z bajki no i oczywiście żadnych chmur :) Jeśli chodzi o nudę to nie ma na nią miejsca. Animatorzy chodzą po całym terytorium hotelu (kolo basenu po ogródku ,plaży) i informują że coś się będzie działo ,a co to już Agana napisala. Czasami cężko było grać w siatkówkę na plaży ,bo po 12:00 piasek robi się baardzo gorący :) Wielu handlarzy na plaży ,np;z pysznym winogronem-polecam.Przy wyjściu z plaży brodzik do opłukania nóg z piachu ,a prysznic przy basenie. Nie podchodzą oni jednak do lezaków,aby później nie oskarżali o kradzież, tak więc to Ty musisz podejść. Jeśli chodzi o atrakcje dla dzieci to jest ich mnóstwo! Zaczynając od tego ,że animatorzy sami sie z nimi chętnie bawią to na wieczór codziennie przed wieczornymi występami organizowane jest tzw. \"kinder disco\" :) Dzieci świetnie się bawią ,a z nimi nawet dorośli :) Aaa.. no i raz była dyskoteka dla młodzieży i osób lubiących klubowo-popową muzykę jednak za opłatą by była darmowa pizza i napoje,a DJ grał dosłownie miód malina - wcześniej nie słyszałam lepszego polskiego DJa. Niestety taka prawda :) Cóż.. POLECAM ,tylko nie zabierzcie mi pokoju jeśli znów się tam wybiorę :) Jeżeli ktoś chce zdjęcia to kilka posiadam :) PS.Materace do leżaków dla HB kosztowały 1,5dinara za materac ,dla All były darmowe.Woda 1,5l w supermarkecie 500 milimów w hotelu 1l 2,500 din. ale schłodzona,coca-cola 0,3l w hotelu 2 dinary , lody w hotelu 3,500 din. w sklepie ok 1 din.
Jestem ogromnie zadowolona z wyjazdu. Hotel położony przy pięknej piaszczystej i szerokiej plaży, jako ostatni w linii hoteli, więc w jedną stronę dzikie pustki, cisza i spokój. Przy hotelu czysta, dalej wiadomo - co morze wyrzuciło to leży : ). Pokój odnowiony i duży, łazienki pamiętają lepsze czasy. Jedzenie nieco monotonne, ale smaczne - odradzam ryby. Pokoje sprzątane codziennie \"po łebkach\". Obsługa przesympatyczna, ale po angielsku mało kto rozumie - prosiłam o zapasowy klucz, a przyniesiono mi... papier toaletowy : ). Ceny art. spożywczych w Mahdi o wiele niższe od tych w sklepikach blisko hotelu. Aha, panowie pilnujcie dziewczyn, bo okoliczni amanci są wyjątkowo upierdliwi : ).
Na recepcji i w restauracji mnówstwo much. Pokoje skromnie wyposażone. Klima prawie nie działa. Meble w pokoju który my mieliśmy stare. A teraz pozytywy: bardzo ładna plaża zaraz przy hotelu, duży ładny basen, pyszne obiadokolacje, dużo jedzenia, w pokojach czysto i schludnie. Lepiej nie zapuszczać się na prawo od hotelu bo tubylcy są nieoswojeni w stosunku do turystów. A tak poza tym to ok.
Polecam ten hotel bardzo miła obsługa, pokoje dobre łazienki stare ale oblecą Baseny fajne, jedzenie ok. plaża piękna i zadbana za tę cenę REWELACJA !!! Exim spisał się na 6! Bardzo kompetentna Pani Rezydent.
Hotel zaniedbany, jakość sprzątania niedostateczna, klima tylko z nazwy, obsługa łaskę robi że wogóle żyje, museliśmy hojnie sypać dinarkami by nas w końcu traktowali jak należy. Spotkałam się z sytuacja delikatnie rzezcz ujmując kuriozalną otóż w opcji AI........wydzielano alkohole!W ostatnim dniu kazano mi się WYNOSIĆ z pokoju który miałam przydzielony ze względu na dzieci. Jedynym plusem hotelu są animatorzy - super!
Tripadvisor