Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Oferta dedykowana osobom nastawionym na poznawanie, zwiedzanie. Bardzo ciekawy program, zbyt mało czasu na muzeum w Kairze.
Bardzo interesujący program.
Jedne z najważniejszych atrakcji Egiptu dodatkowo płatne: Abu Simbel i dolina niewolników.
Ogólnie wyjazd uważam za udany. Rejs po Nilu to perełka w moim turystycznym sercu.
Wspaniały program wycieczki, przemyślany dla każdego turysty. Bardzo miła i profesjonalna opieka pilotów: pani Marty L. oraz egipskich. bardzo smaczne i różnorodne wyżywienie na statku płynącym po Nilu. Czyste kajuty i ciekawy program artystyczny. Wszystko odbywało się punktualnie i zgodnie z rozpiską na tablicy ogłoszeń. Atrakcyjny lot samolotem z Asuanu do Kairu zamiast pociągu. Dopracowane wycieczki fakultatywne. Drobna zmiana planu związana z dniem wolnym na aklimatyzację a zamieniona na wypoczynek przed Sylwestrem bardzo udana i korzystna. Poczęstunek noworoczny bajecznie kolorowy i smaczny - wiele sałatek. Wielkie brawa.
1.Brak ciepłego - gotowanego posiłku przez całą dobę podczas zwiedzania Kairu. Przerwa na posiłek powinna być po zwiedzaniu Muzeum Egipskiego lub po wizycie w perfumerii. To niedopuszczalne, by dla całej wycieczki, która wstała przed 4,00 rano nie był zorganizowany normalny posiłek, bo wieczorny postój w tandetnym zajeździe to nieporozumienie. Były tylko fast foody bez gotowanego jedzenia i bez zupy, a nie smażone na pusty żołądek! Po co było trzymać kuchnię hotelową, która i tak nie miała dla nas nic prócz suchej bułki i kawałka sera żółtego z pomidorem o 24,00 . 2. Autokary nie miały barku nawet płatnego! Ileż można wozić butelek wody z sobą? A ciepła kawa czy herbata w autokarze to już norma, ale nie u Was. 3. Trzy gwiazdki hotelu Empire to zawyżona ocena. Woda w sedesie ledwie ciurkała zatrzymując fekalia. Pokoje ogromne, ale mało przytulne i niepraktyczne meble. Kelnerzy w czasie noworocznego poczęstunku zabierali wokół nas talerze i niedopite nasze kieliszki z winem. Kierownik sali bardzo nerwowy - przy gościach mocno krzyczał na kelnerów, co wprowadzało nerwową atmosferę.