Trzy Miasta na Malcie, co warto zobaczyć w Birgu, Cospicua i Senglea
Chcecie poczuć lokalną atmosferę Malty? A może zagubić się w wąskich uliczkach zabytkowych miast? Poznajcie maltańskie Trójmiasto, które zachwyca swoją architekturą, klimatem i historią.
Trzy Miasta na Malcie – Vittoriosa, Senglea i Cospicua
Na Malcie po drugiej stronie Wielkiego Portu, naprzeciwko Valletty, leżą trzy miasteczka, które wyglądają, jakby czas się w nich zatrzymał: Birgu (oficjalnie Vittoriosa), Senglea (Isla) i Cospicua (Bromla). Są starsze niż stolica, a przez wieki były jej tarczą obronną.
Najbardziej znane jest Birgu. To tutaj, w 1530 roku, pojawili się joannici – rozgościli się w porcie, rozbudowali mury i zamienili miasteczko w strategiczny punkt. Senglea i Cospicua wyrosły w cieniu potężnych fortyfikacji, które skutecznie odstraszały wrogów. W czasie Wielkiego Oblężenia w 1565 roku wszystkie trzy miasta walczyły ramię w ramię z Turkami – i wygrały.
Dziś? Spokojne, wąskie uliczki, kamienne domy i widok na port, który wciąż wygląda tak, jakby za chwilę miał wpłynąć okręt zakonu.
Trzy miasteczka, rozłożone na dwóch półwyspach naprzeciwko Valletty, pozwalają odetchnąć od zgiełku stolicy i poczuć autentycznego ducha wyspy. Wysokie kamienne mury, dziesiątki schodów, kolorowe drzwi, obok których stoją ceramiczne doniczki ze śródziemnomorskimi roślinami – wszystko to zaprasza na spacer wąskimi, brukowanymi uliczkami. W zaułkach kryją się maleńkie kawiarnie i nastrojowe knajpki, w których można zjeść lunch lub napić się aromatycznej kawy. Najlepiej dotrzeć tu tradycyjną wodną taksówką dgħajsa z Valletty, podziwiając po drodze port i fortyfikacje.
Jeden port Trzy Miasta
Port w Trzech Miastach, będący częścią Wielkiego Portu Malty, to jedno z najważniejszych historycznych miejsc na wyspie. Przez wieki pełnił funkcję strategicznej bazy morskiej – najpierw dla joannitów, później dla Brytyjczyków. Z tutejszych stoczni wypływały okręty wojenne, a potężne fortyfikacje chroniły wejście do portu przed najeźdźcami.
Dziś klimat jest zupełnie inny. Przy nabrzeżach stoją luksusowe jachty i potężne wycieczkowce, a wzdłuż wody ciągną się knajpki i kawiarnie. Można usiąść z kawą, podziwiać widoki na Vallettę i po prostu chłonąć atmosferę.
Co zobaczyć w Birgu zwanym Vittoriosą?
Birgu (znanego również jako Vittoriosa) – obie nazwy używane są zamiennie, chociaż obecnie częściej Birgu. Warto wspomnieć, że Birgu było drugą stolicą Malty, zanim objęła ten status Valletta (pierwszą stolicą była Mdina). To niewielkie miasteczko zachwyca swoja architekturą i wąskimi uliczkami. Miejsca, które warto odwiedzić podczas spaceru w tym jednym z Trzech Miast to:
- Muzeum Morskie – znajduje się przy porcie w budynku dawnej piekarni zaopatrującej marynarkę wojenną. W muzeum można zobaczyć kolekcję statków, wydobyte z morza kotwice i inne elementy marynistyczne.
- Muzeum Wojny (Malta at War Muzeum) opowiada historię Malty w czasie II wojny światowej. Mieści się w autentycznym schronie przeciwlotniczym, używanym przez mieszkańców podczas bombardowań. Podczas zwiedzania, można zobaczyć wiele eksponatów z czasu wojny np. broń, mundury, zdjęcia oraz można zejść do podziemnych schronów, w których chroniła się cywilna ludność.
- Pałac Inkwizytora to elegancki budynek z XVI wieku, który był siedzibą Świętego Oficjum, więzieniem i sądem zakonu. Wejście jest płatne. Podczas zwiedzania można zobaczyć bogato zdobione wnętrza oraz cele więzienne.
- Fort Świętego Anioła to ważny punkt na militarnej mapie Malty – twierdza strzegąca wejścia do Wielkiego Portu. Prawdziwe znaczenie zyskał w XVI wieku, gdy joannici rozbudowali go w potężny fort – to właśnie stąd dowodzono obroną podczas Wielkiego Oblężenia Malty w 1565 roku, które zakończyło się zwycięstwem nad Turkami. Zwiedzanie tego obiektu jest płatne.
Jeśli planujecie odwiedzić kilka muzeów lub zabytków na Malcie zarządzanych przez Heritage Malta, warto sprawdzić bilety łączone lub kartę Malta Heritage Pass – może to wyjść taniej niż kupowanie wejściówek osobno. Informacje o tym oraz możliwość zakupu karty znajdziecie na oficjalnej stronie https://heritagemalta.mt/store/c95/.
Cospicua – największa i najbardziej lokalna
Spośród Trzech Miast to właśnie Cospicua ma najwięcej miejsca do zaoferowania. Choć dziś brzmi dumnie, swoją obecną nazwę i prawa miejskie otrzymała dopiero w 1722 roku – wcześniej znano ją jako Bormla. Spacerując jej wąskimi uliczkami, mija się kamienice, które pamiętają czasy, o jakich większość z nas czytała tylko w książkach. Na ich fasadach widać drobne ślady minionych epok – trochę obdrapanego tynku, kamienne zdobienia, których nikt już dziś nie wykonuje.
Jednym z miejsc, które przyciągają uwagę, jest Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. To nie tylko centrum życia religijnego, ale też świetny przykład maltańskiej architektury sakralnej. Jeśli lubicie historię militarną, mury i bastiony z XVII wieku – zbudowane przez joannitów jako część obrony Wielkiego Portu – robią ogromne wrażenie.
Nie można też pominąć Dockyard Creek. To portowa zatoka, przy której obok tradycyjnych łodzi luzzu bujają się nowoczesne jachty. Spacer wzdłuż nabrzeża to świetny moment, żeby spojrzeć w stronę Birgu i Senglei – panorama jest naprawdę malownicza, szczególnie o zachodzie słońca.
Senglea – maltańska perełka
W 1551 roku wielki mistrz Claude de la Sengle stwierdził, że półwysep obok Birgu aż prosi się o solidne mury. I tak też zrobił – kazał zbudować potężne fortyfikacje. Trudno uwierzyć, ale na tej niewielkiej przestrzeni (dosłownie około 200 metrów kwadratowych!) powstało jedno z najmniejszych, a zarazem najbardziej zaludnionych miast na całej Malcie. Nazwę dostało po swoim założycielu. Do dziś wchodzi się tu przez Bramę św. Anny – trochę jak przez portal w inne czasy. Potem wystarczy kilka minut spaceru, żeby trafić na kolorowe balkony, stare kamienice i figury świętych, które niespodziewanie pojawiają się w narożnikach domów.
Największy "must see"? Fort św. Michała. Podczas Wielkiego Oblężenia w 1565 roku odegrał rolę nie do przecenienia. Teraz, oprócz historii, daje też coś dla oczu – widok na Wielki Port i na Birgu z Vallettą w tle. Spacer wzdłuż nabrzeża Senglei też robi ogromne wrażenie: fale, kamienne mury i łodzie kołyszące się w porcie.
W samym centrum stoi Kościół Najświętszej Marii Panny – ważny dla mieszkańców i piękny sam w sobie. A jeśli chcecie złapać chwilę oddechu i przy okazji zobaczyć widok, który zapamiętacie na długo, idźcie do ogrodów Gardjola. Z wieży obserwacyjnej roztacza się panorama, która wygląda trochę jak z pocztówki – tylko lepsza, bo prawdziwa.
Dlaczego warto odwiedzić Trzy Miasta?
Trzy Miasta są zupełnym przeciwieństwem zatłoczonej Valletty (ale również obowiązkowej do zwiedzenia podczas wakacji na Malcie). Tu usiądziecie w cieniu kamiennych murów, zobaczycie pranie rozwieszone nad uliczką i posłuchacie rozmów mieszkańców. Jeśli chcecie poczuć Maltę naprawdę, to jest miejsce, od którego warto zacząć. No i oczywiście musicie skosztować jedynej w swoim rodzaju kuchni maltańskiej, aby poznać kulturę tego kraju!





