Najciekawsze atrakcje w Kenii

Położona we wschodniej Afryce, nad Oceanem Indyjskim, Kenia jest dość zróżnicowana pod względem geograficznym i przyrodniczym. Kształtują ją masywy wulkaniczne w zachodniej części kraju (z najwyższym masywem – Kenią – mającym niemal 6 tys. m n.p.m.), niziny na wschodzie, rzeki Tana oraz Galana, wreszcie liczne jeziora, z Jeziorem Rudolfa i Jeziorem Wiktorii na czele. W krajobrazie nie brakuje wzniesień, sawann, lasów deszczowych czy pustyni, które stanowią barwne tło dla żyjących tu gatunków ptaków i zwierząt, w tym tzw. wielkiej piątki: lwów, lampartów, bawołów, słoni afrykańskich i nosorożców. Bogactwo i różnorodność przyrody jest tu tak ogromne, że na terytorium kraju ustanowiono aż 25 parków narodowych i 23 rezerwaty przyrody. Dziś stanowią one główny powód przyjazdów turystów. Za żelazny punkt wizyty w Kenii uznawane jest safari po jednym obszarów chronionych, w ramach którego z pokładu jeepa, końskiego grzbietu lub perspektywy balonu można podziwiać egzotyczną roślinność, a przede wszystkim obserwować dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku.

Jednym z najbardziej znanych miejsc do podziwiania tych cudów natury jest Park Narodowy Jeziora Nakuru znajdujący się w centralnej części Kenii. Park jest domem dla ponad 50 gatunków ssaków oraz 450 gatunków ptaków, w tym bielików, pelikanów i flamingów. Te ostatnie śmiało można nazwać wizytówką Parku. Trzeba przyznać, że podglądanie tysięcy, a w szczytowych okresach nawet milionów, różowych ptaków brodzących w Jeziorze Nakuru to fascynujący widok!

Nie mniej ciekawe widoki czekają w położonym na wschodzie kraju niewielkim Rezerwacie Narodowym Wzgórz Shimba. Na obszarze nadmorskich lasów deszczowych połowa z niemal 160 występujących tu roślin to gatunki rzadkie. Rezerwat daje też schronienie licznym gatunkom ptaków, motyli, antylopom, a przede wszystkim słoniom. Te ostatnie królują też w Parku Narodowym Tsavo (podzielonym na część wschodnią i zachodnią) – jednym z najstarszych i największym w kraju parków narodowych. Wyróżnikiem Tsavo są majestatyczne baobaby wyrastające ponad poziom buszu. Słonie dzielą terytorium m.in. z hipopotamami i krokodylami, które opanowały tereny przyjeziorne, również czarnymi nosorożcami, lwami, strusiami i papugami.

Ciekawym miejscem na przyrodniczej mapie Kenii jest Rezerwat Narodowy Masai Mara położony w południowej części kraju, na wysokości 1500 m n.p.m. Na jego obszarze występują sawanny, lasy akacjowe i nadrzeczne, są też setki tysięcy zwierząt i ptaków, by wymienić gazele, bawoły, żyrafy, słonie, lwy, gepardy, hieny, guźce, krokodyle i nosorożce czarne. Warto tu przyjechać w lipcu i sierpniu, kiedy odbywa się niezwykły spektakl: tzw. Wielka Migracja. Niemal 2 miliony zwierząt przebywają do Rezerwatu z oddalonego o 800 km Parku Narodowego Serengeti położonego w granicach sąsiedniej Tanzanii (Rezerwat jest nota bene częścią tego parku narodowego). To widowisko trzeba zobaczyć na własne oczy!

O wyjątkowości Rezerwatu Masai Mara przesądza żyjące tu plemię Masajów (m.in. od nich wzięła się zresztą nazwa tego obszaru). Niezwykła grupa etniczna prowadzi półkoczowniczy tryb życia, trudniąc się wypasem bydła. W programy wycieczek objazdowych po Kenii często wpisana jest wizyta w wiosce masajskiej, w trakcie której turyści mają szansę poznać bliżej przedstawicieli plemienia, zobaczyć jak żyją, jakie są ich tradycje i wierzenia. Plemię to żyje też na obszarze Parków Narodowych Tsavo, Nairobi oraz Amboseli.

Warto pamiętać, że Masajowie to najbardziej znana, choć nie jedyna grupa etniczna występująca w Kenii. Kraj to prawdziwy kulturowy tygiel. Zamieszkuje ją wiele grup etnicznych, z których największą są ludy Bantu stanowiące około 70 procent społeczeństwa, dalej ludy kuszyckie i Niloci (do tych ostatnich zaliczają się Masajowie). Barwną mieszankę uzupełniają Arabowie, Azjaci i Europejczycy.

Owa wielokulturowość jest widoczna na co dzień, w kenijskich miastach, np. w stolicy kraju – Nairobi. Leżące u stóp gór stóp gór Aberdare, nad rzeką Athi miasto powstało pod koniec XIX w. za sprawą brytyjskich kolonizatorów. Obecnie jest jedną z największych metropolii Afryki, stanowiąc centrum gospodarcze i polityczne kraju oraz coraz bardziej popularny cel turystyczny.

W programach zwiedzania Nairobi znajduje się m.in. główna arteria miasta – Kenyatta Avenue – na której funkcjonują liczne punkty usługowe i lokale gastronomiczne; Międzynarodowe Centrum Konferencyjne Kenyatta, z którego szczytu rozpościera się widok na miasto i okolice, m.in. szczyt Kilimandżaro; Muzeum Narodowe z ciekawą kolekcją eksponatów dotyczących m.in. najwcześniejszych dziejów tego zakątka Afryki; wreszcie XX-wieczny meczet Jama o srebrnych kopułach uchodzący za najważniejszy muzułmański obiekt sakralny w Kenii. Dodać należy, że Nairobi to bardzo zielone miasto, które może się poszczycić wieloma miejscami spacerowymi. Turyści i mieszkańcy upodobali sobie np. plac City Square, na którym znajduje się pomnik byłego prezydenta kraju Jomo Kenyaty uchwyconego z maczugą. Jest też Park Węży, arboretum oraz park otaczający sztuczne Jezioro Uhru. Największą przyrodniczą atrakcją stolicy jest jednak sąsiadujący z metropolią Park Narodowy Nairobi, najstarszy park tego typu w kraju, gdzie podziwiać można gepardy, lwy, zebry, żyrafy i bawoły oraz ponad 400 gatunków ptaków.

Pod względem popularności wśród turystów Nairobi zdecydowanie ustępuje Mombasie. Położona na koralowej wyspie, u wybrzeży Oceanu Indyjskiego, metropolia jest ważnym miastem portowym, nie tylko w kraju, również w regionie. To miejsce o wyjątkowo ciekawej historii. Wystarczy wspomnieć, że w XI w. zakładali je arabscy handlarze. W początkach XVI w. ośrodek znalazł się w zasięgu wpływów portugalskich, następnie w XVII w. pod panowaniem sułtanatu Omanu, w XIX w – Sułtanatu Zanzibaru, w końcu pod panowaniem brytyjskim. W skład Kenii Mombasa weszła dopiero w latach 60. XX w. Skutki tych burzliwych dziejów widać choćby po dużym zróżnicowaniu kulturowym i wyznaniowym mieszkańców miasta, jego architekturze i atmosferze.

Do największych atrakcji Mombasy należy wybudowany przez Portugalczyków w XVI w. Fort Jesus, który w 2011 r. wpisano na Listę UNESCO. Na przestrzeni wieków zmieniała się funkcja tego obiektu. Służył jako forteca, więzienie, a od lat 60. ubiegłego wieku jest siedzibą ciekawego muzeum, w którym można poznać dzieje Mombasy. Nieopodal fortecy znajduje się Stare Miasto z XIX-wieczną zabudową będącą mieszanką stylów arabskich, hinduskich i kolonialnych. W labiryncie uliczek uwagę zwracają nadszarpnięte zębem czasu pięknie zdobione kamieniczki oraz XVI-wieczny meczet. Miejsca te kontrastują z atrakcją nawiązującą typowo do Czarnego Lądu. Mowa o bramie wjazdowej do miasta, która ma kształt kłów słoniowych. Charakterystyczna brama została wybudowana w połowie XX w. z okazji wizyty brytyjskiej królowej Elżbiety II w mieście. Kły stoją przy Moi Avenue, które bywają nazywane Polami Elizejskimi Mombasy. Wokół arterii tętni życie, znajduje się tam bowiem mnóstwo sklepów i lokali usługowych.

O popularności Mombasy przesądza też fakt usytuowania nad Oceanem Indyjskim. W pobliżu metropolii jest sporo plaż i powstałych wokół nich kurortów, w których zatrzymują się spragnieni wypoczynku turyści. Ciepłe wody oceanu, do tego białe piaszczyste plaże osłonięte od strony lądu urokliwymi palmami, stwarzają wspaniałe warunki do błogiego relaksu, ale i aktywnego wypoczynku. Można tu udać się w rejs statkiem, wypożyczyć katamaran, a przede wszystkim nurkować, podziwiając otaczające brzeg rafy koralowe.  

Wybrzeże Mombasy dzieli się na część południową obejmującą m.in. wspomniany wcześniej Rezerwat Narodowy Wzgórz Shimba, oraz północną z ruinami dawnych miast. Za najpopularniejszy kurort uchodzi Diani Beach z rozbudowaną infrastrukturą hotelową oferującą szeroką gamę atrakcji. W pobliżu znajduje się wybudowany z koralowca XVI-wieczny meczet Kongo, który warto odwiedzić wypoczywając w okolicy. Jest też kurort Nyali, oddzielony od Mombasy mostem. Słynie nie tylko z przepięknych plaż łagodnie schodzących do wody, także raf koralowych – z tego względu jest często wybierane przez amatorów nurkowania. W mieście znajduje się ponoć jedna z największych w kraju farm krokodyli oraz świątynia hinduska Dwarikadham. W północnej części znajduje się Bamburi – ośrodek turystyczny i przemysłowy z ciekawym Parkiem Hallera. To rezerwat przyrody, który został przekształcony z niegdysiejszego kamieniołomu. Można tu podziwiać różne gatunki zwierząt, w tym hipopotamy i żółwie. W części północnej warto wybrać się też do Malindi oddalonej od Mombasy o około 120 km. Znajduje się tam niezwykle atrakcyjny dla miłośników przyrody Narodowy Park Morski Malindi, najstarszy park morski w kraju. Jego atrakcją są długie piaszczyste plaże i bogate życie podwodne. Zwolennicy nurkowania będą oczarowani przepięknymi rafami koralowymi oraz pływającymi wokół egzotycznymi rybami, w tym barrakudami, także żółwiami, delfinami oraz rekinami.

Będąc w Malindi warto zrobić wycieczkę do pobliskich ruin miasta Gede. Jak głoszą legendy, miasto założyli w XII w. Arabowie, którzy mieszkali tam z rdzenną ludnością – Suahilli. Przez następne 300 lat ośrodek był rozbudowywany, co uczyniło zeń ważny port handlowy (świadczą o tym znalezione przez archeologów np. koraliki weneckie, monety chińskie) i nowoczesny ośrodek miejski z meczetami i studniami oraz domami wyposażonymi w łazienki. Prawdopodobnie w XVII w. ośrodek nawiedziła epidemia cholery, która zdziesiątkowała ludność, a ocalałych zmusiła do ucieczki. Od tamtej pory opuszczonym miastem zawładnęła przyroda. Dziś można oglądać fragmenty budynków, pomiędzy które zręcznie wkomponowały się drzewa.