The Mirage Resort

W pokoju niestety bardzo słabo , a nawet prawie wcale nie chłodzi lodówka. Nie ma tam żadnej regulacji. Świeci się tylko światło w środku.

Winda jest jedną wielka porażką. Jest tylko jedna nie brakuje w niej dopływu powietrza. Można w niej zasłabnąć . Ponadto ciągle jest brudna w środku i na zewnątrz. Obsługa hotelu tj. recepcji wydaje się być uprzejma. Chętnie wymieniają walutę na te ich dinary tunezyjskie, jednak jeśli przychodzi się do nich by rozmienić banknot na monetę ,m to oni już nie są bankiem. To po co na terenie hotelu płatne w monetach dla dzieci atrakcje jak piłkarzyki czy bilard.Ponadto stół do piłkarzyków zabiera monety i nie wydaje piłki , a do bilarda jest tylko jeden kij i to czasami. Nikt z obsługi nie potrafi powiedzieć gdzie jest drugi , a co więcej nikt nie czuje się za to odpowiedzialny. Są również stoły do pinponga, jednak tylko właściwie do obiadu. Potem znikają i dzieci nie mogą korzystać z tej atrakcji.

Kuchnia jest ok , jednak jeśli chce się zjeść coś bardziej europejskiego to trzeba czekać w długiej kolejce. Jeśli ktoś lubi to codziennie są owoce moa do wyboru. Niestety nie ma dla dzieci i gości przekąsek miedzy posiłkami w barach. Trzeba coś wziąć dziecku ze śniadania aby wytrwało do obiadu. Przy małych dzieciach to duża niedogodność.

Jednak największą porażką jest brudny pas na plaży przy wejściu do można. Ciągle chodzą w tą i z powrotem wielbłądy. Nikt na plaży nie sprząta tych odchodów. Dzieci biegają po tym i nie można nawet spokojnie przejść z leżaka do morza. Uważam , że to jest jedna z największych wad tego hotelu. Ja osobiście nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją.

Basen najgłębszy niestety jest najbrudniejszy. Na dnie leżą gumki do włosów itp. Właściwie to przez cały nasz pobyt nie zauważyłam aby baseny były czyszczone tylko teren wokół basenów.