3187 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Długa i piaszczysta plaża oddalona od hotelu ok. 600 m.
Na terenie hotelu znajduje się klimatyczna wioska z namiotem berberyjskim, restauracją i shisha barem.
Przytulny hotel urządzony w marakońskim stylu.
Doskonałe miejsce dla surferów i kitesurferów
Dobra lokalizacja,pokoje przestronne i czyste.Budziła nas i nie pozwalała zasnąć głośna muzyka dochodząca z pobliskiej dyskoteki. Najbardziej podobała nam się plaża.
Utrzymany w czystości
Bardzo daleko do pokoju.Musieliśmy przejść przez 9 korytarzy od windy żeby dotrzeć do pokoju
Miejsce jest bardzo turystyczne, codziennie dużo zaczepek od naciągaczy i naganiaczy do restauracji. Miejscowi żerują na turystach. Magiczna, szeroka pląsa, ocean... Bezpieczne miejsce
Wifi, lodówka, dobre położenie hotelu
Muzyka do późna w nocy, slychac w pokojach
Zalety: Bardzo dobre posiłki, dobra obsługa, bardzo czysto, tanio, super basen, 300m od oceanu, Wady: TRAGICZNA !!! pogoda (bardzo często występuje mgła która zabija całkowicie słońce w całym Agadirze. Bardzo głośne i długie (do północy) animacje wieczorne (nie da sie spac),
W hotelu Argana byliśmy na przełomie sierpnia i września 2014 roku. Wrażenia bardzo pozytywne. Jeśli miałabym ponownie spędzać wakacje w Agadirze, to na pewno w tym hotelu, chociaż było trochę minusów, Jednym z nich była bardzo słaba kuchnia. Śniadania typowo francuskie, czyli słodkie bułki. Dodatkowo: martadela, ser, pomidory albo ogórki, sardynki i jajecznica. Kolacje bardzo rozmaite, ale po spróbowaniu potraw na mieście mieliśmy porównanie. Potrawy były bez smaku, czasem nieświeże (sprzed dwóch dni). Jeśli chcecie poznać prawdziwy smak kuchni marokańskiej to polecam stołowanie się na mieście, w pobliżu suku. Za naprawdę śmieszne pieniądze (22dh) zamówiliśmy WIELKI talerz krewetek, z wielką bułą i pysznym pomidorowym sosem. Najedliśmy się tym oboje. Nie polecam jedzenia w tzw, turystycznej strefie. Idźcie tam, gdzie jedzą sami Marokańczycy. Co do basenu to nie wiem. Nie po to jechaliśmy nad Ocean żeby pływać w basenie. Animacje odbywały się codziennie, słychać było z balkonu. Współczuliśmy osobom mającym pokoje od strony basenu. Wieczorami imprezy, można było potańczyć. Obsługa hotelu chamska. Nie kupowaliśmy napojów do kolacji (5krotna przebitka) więc byli niemili. Przy śniadaniu brakowało filiżanek (czekaliśmy na nie nawet 30min), małe łyżeczki chowano pod obrus przy swoim stole ;) Generalnie kelnerzy myśleli, że to goście są dla nich, a nie odwrotnie. Byli mili dla osób, które zostawiały duże napiwki i co wieczór zamawiały butelkę wina. Na pochwałę zasługują panie sprzątające (codziennie zostawialiśmy im napiwki). Pokoje stare, meble obdrapane, ale spędzalismy tam tak mało czasu, że zupełnie nam to nie przeszkadzało. Klimatyzacji nie włączaliśmy. My mieliśmy pokój od strony oceanu, na 3 pietrze. W hotelu b.dużo Marokańczyków, Francuzów, kilku Rosjan i całkiem sporo Polaków. Blisko kantor, mini-market (ichniejsza Biedronka), do Oceanu 10 min. Polecam ten hotel dla osób, które dzień spędzają na wędrówkach poznając piękno Maroka, a nie siedzącym przy basenie.
Hotel Argana jest w stylu marokańsko-europejskim. Bardzo ciekawy architektonicznie.Okna pokoi z balkonami i tarasami wychodzą na południowo-zachodnią stronę z widokami na ocean lub basen. Do "wad" - bliskość ulicy,plaża ok. 0,5km (ale jej widok jest niezapomniany), dyskoteki w sąsiednim hotelu do 3 nad ranem ( ale dzieci nie obudzi),brak TV w j. polskim (ale jak urlop - to nie TV). Ogólnie bardzo czysto ,codziennie sprzątany pokój , wymiana ręczników.Basen czyszczony kilka razy w tygodniu,codziennie sprzątanie wokół basenu. Na basenie możliwość wypożyczenia za 100DH niebieskiego ręcznika.Obsługa ( basen,stołówka bardzo miła , nie narzucająca się .pomimo nie kupowania do kolacji napojów ..także mili!! Jedzenie urozmaicone europejski standart + 1 raz/tydz dzień Marokański- pycha Byliśmy z mężem w tym hotelu 2 tygodnie , a jeszcze 2 byłoby mało (27/09/2012 do 11/10/2012)
Przemiła obsługa i bardzo przyjemny styl budynku. Pokoje nieco nadgryzione zębem czasu. Generalnie polecam, aczkolwiek dla wymagających łazienka może nie spełniać oczekiwań - wymaga odświeżenia.
Bardzo dobrze wspominam pobyt w hotelu.
Najlepszy hotel spośród naszych arabskich wypraw. Otrzymaliśmy przestronny pokój na 4-tym piętrze z dużym tarasem, z czystą i dobrze wyposażoną łazienką (suszarka, sanitariaty nowe). Przeszklona ściana, piękny widok na ocean, cisza i spokój, a rano budziły nas ptaki. Przyjechaliśmy w nocy i czekała na nas kolacja. Na ?dzień dobry" nie zostawiliśmy bakszyszu, mimo to byliśmy miło obsłużeni. Wyżywienie super (HB, 8 dni), w porównaniu do innych hoteli urozmaicone śniadania, soki świeżo wyciskane, pyszna ?minta tea? :) Kucharz na sali na naszych oczach smaży na życzenie np. puszysty omlet. Na obiadokolacje, oprócz stałych punktów, KAŻDEGO dnia proponowano coś innego. Pyszne ryby, owoce morza, ale było także coś dla ?konserw? - pizza, spagetti., frytki. Zupę marokańską do dzisiaj gotuję w domu ;) Desery pyszne. Obsługa uczynna, rozmowna i żartobliwa. Jednego dnia z kelnerem i parą Anglików modliliśmy się o słońce ;) Nawet poskutkowało. Do plaży kawałek trzeba przejść (10 min.), więc dla osób z małymi dziećmi lub dla starszych niekoniecznie polecam. Ocean "żyje" swoim rytmem, przypływy i odpływy są bajeczne. Plaża ogromna, ludzie się na niej rozpraszają, luz i komfort. Określiłabym ją jako pół-dziką, nie ma natrysków, nie ma europejskiego klimatu. Hotelowy basen wystarczający, można popływać, leżaki i parasole nieodpłatne, są przebieralnie. Pokoje sprzątane codziennie, wymiana ręczników na życzenie (instrukcja umieszczona w łazience). Co drugi dzień zostawialiśmy bakszysz, bo i było warto. W lobby wifi za darmo. Nieopodal góra ku czci Allaha, w nocy ładnie podświetlona. Polecam pieszą wycieczkę. Po drodze knajpki, można tanio i pysznie zjeść. Do części rozrywkowej idziemy wzdłuż plaży promenadą (jeśli pojedziemy tam znowu, to zabieramy rolki). Odradzałam wyjazd w sierpniu (ramadan). Z pogodą jak się trafi. Na 7 dni 1 był dość słoneczny, każdego ranka front znad Atlantyku, ale nie można dać się zwieść. Wysokie filtry obowiązkowo (mąż nie posłuchał i mimo pozornego braku słońca doznał okropnych oparzeń). Hotel bardzo ok.
Najlepszy hotel spośród naszych arabskich wypraw. Otrzymaliśmy przestronny pokój na 4-tym piętrze z dużym tarasem, z czystą i dobrze wyposażoną łazienką (sanitariaty nowe). Przeszklona ściana, piękny widok na ocean, cisza i spokój - tylko rano budziły nas ptaki, ale to było fajne. Przyjechaliśmy w nocy i czekała na nas kolacja. Na ?dzień dobry" nie zostawiliśmy w żadnego bakszyszu, mimo to byliśmy miło obsłużeni. Wyżywienie bardzo dobre (HB, 8 dni), w porównaniu do innych hoteli urozmaicone śniadania, soki świeżo wyciskane, pyszna ?minta tea? :) Natomiast na obiadokolacje, oprócz stałych punktów, każdego dnia proponowano coś nowego. Pyszne ryby, owoce morza, ale było także coś dla ?konserw? - pizza, spagetti., frytki. Zupę marokańską do dzisiaj gotuję w domu ;) Desery pyszne. Obsługa uczynna, rozmowna i z humorem. Do plaży kawałek trzeba przejść, więc dla osób z małymi dziećmi lub dla starszych niekoniecznie polecam. Ocean "żyje" swoim rytmem, przypływy i odpływy są bajeczne. Plaża ogromna, ludzie się na niej rozpraszają, luz i komfort. Określiłabym ją jako pół-dziką, nie ma natrysków, nie ma europejskiego klimatu. Hotelowy basen wystarczający, można popływać, leżaki i parasole nieodpłatne, są przebieralnie. Pokoje sprzątane codziennie, wymiana ręczników na życzenie (instrukcja umieszczona w łazience). Co drugi dzień zostawialiśmy bakszysz, bo i było warto. W lobby wifi za darmo. Nieopodal góra ku czci Allaha, w nocy ładnie podświetlona. Polecam pieszą wycieczkę. Po drodze knajpki, można tanio i pysznie zjeść. Do części rozrywkowej idziemy wzdłuż plaży promenadą (jeśli pojedziemy tam znowu, to zabieramy rolki). Odradzałam wyjazd w sierpniu (ramadan). Z pogodą jak się trafi. Na 7 dni 1 był dość słoneczny, każdego ranka front znad Atlantyku, ale nie można dać się zwieść. Wysokie filtry obowiązkowo (mąż nie posłuchał i mimo pozornego braku słońca doznał okropnych oparzeń). Bardzo sympatycznie wspominamy pobyt w Argana Hotel, obsługa ma w tym niemałą zasługę.
Byłem w okresie ramadanu i morze przez to w hotelu NIC sie nie działo,żadnych animacji tylko basen i ping-pong.Hotel przeznaczony dla osób starszych którzy potrzebują ciszy i spokoju.Włączyłem muzykę na basenie to przyszedł jakiś gość i wyłączył bo powiedział że ludzie śpią albo czytają książki i ma być cisza,od 15godziny owszem.Śniadania marne tzn:mortadela,jajecznica,ser biały i raz w tygodniu ser żółty,mleko,pomidory i oliwki.Natomiast obiado-kolacje rewelacyjne,nawet był schabowy pod nazwą escalopki po turecku.Hotel jako tako ok.Na wyposarzeniu TV(bez polskiego kanału bo się cos popsuło u nich w talerzu czy coś takiego) i lodówka bez dopłaty(nr.pokoju 3131 z widokiem na ocean).Do plaży blisko(7minut).Klima działa bez zarzutów.
Hotel spełnił moje oczekiwania . Pokoje czyste, łazienka również . Obsługa miła . Można zostawiać dla niej napiwki , to jest mile widziane . Ja zostawiałam czasami nie duże kwoty . Jedzenie smaczne kolacje bardziej urozmaicone niż śniadania . Moim zdaniem każdy znajdzie coś dla siebie . do plaży jest jakieś 10 minut spacerkiem . Jeśli będę jeszcze kiedyś w Maroku chętnie wybiorę ponownie ten hotel .
Bardzo miła obsługa:) Hotel bardzo czysty i zadbany. Pokoje przeciętne ale bardzo czyste, sprzątane były każdego dnia. Jedzenie urozmaicone i bardzo smaczne. Polecam:)
Osobiście jestem bardzo zadowolona z hotelu. Piszecie Państwo o niskim standarcie - bardzo przepraszam, ale Morocco to Afryka a nie środek Europy więc nie oczekujmy poziomy Sheratońskiego. Posiłki były rozmaite, może bez szaleństw, ale było w czym wybierać. Obsługa bardzo sympatyczna, kelnerzy mili i uprzejmi. Animacje i Animatorzy - no cóż, nic dodać nic ująć. Salah i Momo spisywali się na medal. Water gymnasic, rzutki, ping-pong, wodna koszykówka. Wieczorem zapewniali rozrywkę w postaci spotkań integracyjnych, Bingo, pokazu tańców marokańskich. Dodatkowo Salah jest zakochany w dzieciach więc rodzice spokojnie mogli pozostawic swoje pociechy pod jego bacznym okiem. Odległośćo od plaży wcale nie jest taka duża, wystarczyło zapytać się najbliższego przechodnia o najkrótszą drogę, a nie uparcie pokonywać tę wskazaną przez rezydenta biura podróży. Pokoje wyposażone w najbardziej potrzebne rzeczy oraz w klimatyzację.Sprzątane codziennie. A do Morocco nie jedzie się po to żeby siedzieć w pokoju, prawda? Na terenie hotelu znajduje się również gabinet kosmetyczny gdzie oprócz zabiegów kosmetycznych jest sauna, jacuzzi, masażysta, siłownia oraz fryzjer. Gorąco polecam.
Niestety czytając opinie tutaj nie mogę się do końca zgodzić, albo wy jesteście mało wymagający. Fakt hotel ma świetne animacje, ale obsługa wcale nie jest aż tak miła. Stan pokoi odbiega od hoteli europejskich no i jeszcze ta odległość od morza jest całkiem spora. Dla mnie hote zasługuje na conajmniej gwiazdkę mniej.
Plaża bardzo czysta, woda cieplutka. Jedzenie smaczne i w dużych ilościach. W hotelu jest bardzo mało Polaków i Rosjan co za tym idzie nie ma chamstwa i pijaństwa. Są za to Anglicy i Niemcy z którymi można sympatycznie porozmawiać. Jest to w miare ciche i dobre miejsce na tygodniowy urlop wypoczynkowy. Pobyt juz mam zarezerwowany na kolejny wypad!
Osobiście wyjazd uznaję za bardzo udany. Obsługa hotelowa bardzo miła, sympatyczna i komunikatywna.Mimo iż nie wszyscy mówili po angielsku tak czy siak próbowali nawiązać kontakt.Posiłki bardzo smaczne i sycące.Dużo atrakcji hotelowych, co wieczór przygotowany był program rozrywkowy prowadzący przez niemożliwie zabawnych i pełnych energii animatorów (Salaha oraz Momo ;-),którzy nie pozwalali nudzić się tym młodszym, ale również i starszym.Teraz tęsknię za Morocco i Mamą Afryką;-(
Triada spisała się na medal. Momo animator urozmaicał czas goscią na wszystkie możliwe sposoby. Pokoje rózne od tych z widokiem na basen po te które maja tarasy na ogród. W hotelu jest strasznie dużo dzieci i także dla nich jest sporo rozrywki. Na terenie hotelu jest nawet małe zoo. Do plaży jest spory kawałek ale to kwestia 15 minut marszu. Pokoje nic szczególnego ale za to świeże i czyste a jeśli zostawi się jakiś napiwek to jest suoer czysty. Hotel sprzyja wypoczynkowi i jest bardzo miły i wart odwiedzenia.
Zaczne od plusów. 14 dni spędzonych tutaj sprawiło że bardzo przyjemnie odpocząłem. Obsługa grzeczna, do restauracji schodzi się bardzo chetnie poneważ jest duzy wybór dań i jest smacznie a nad głową nie stoi sęp kelner który czycha na napiwek. Do plaży jest 15 minut może być to jakiś minus ale mały spacerek i trochę ruch może tylko pomóc a nie zaszkodzić. To co mi przeszkadzało to standard pokoi, napewno ne zasługują na cztery *. Pobyt wspominam bardzo udanie. Polecam leniuchom i mniej wybrednym osobom które nie oczekują nie wiadomo jakich luksusów.
Hotel dotkniety juz wiekiem. Meble i wyposażenie hotelu swoje lata świetności mają już za sobą. I to jedyny minus tego. Basen niezbyt głęboki ale skoro w niedalekiej odleglości jest ocean to nie bądźmy wybredni. Około 10 min pieszo. Obsługa bardzo miła i nie nachalna. Jeśli zastanwiacie się nad wyjazdem do Maroka i nie oczekujecie luksusów to polecam.
Hotel jest b. zniszczony. Lata swojej świetności ma już dawno za sobą-psujące się windy, malarze malujący korytarze i nie przejmujący się przechodzącymi, tace stojące cały dzień na podłodze, itd.. Nie polecam także ze względu na traktowanie polskich turystów. Dostaliśmy norę (na parterze, zimną, ciemną, zdezelowaną, bez lodówki, brudną). Po interwencji, następnego dnia, zamieniliśmy ją na pokój z widokiem na ocean i z ..... codziennym rannym budzeniem przez robotników pracujących na budowie pod oknami. To nie jest absolutnie kategoria czterech gwiazdek! Maroko polecam, jest piękne tylko nie z Triadą.
Tripadvisor