W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Bezpośrednio przy białej, drobnopiaszczystej plaży
Kompleks basenów, oddzielny brodzik dla dzieci z barem przy basenie oraz rozległym tarasem słonecznym
Dużo możliwości uprawiania sportu m.in. aerobik, bilard, piłka nożna, minigolf, kajaki, sprzęt do nurkowania powierzchniowego, k
Dzika i nieodkryta egzotyczna przyroda
Wczasy ogólnie bardzo dobre, tylko dojazd a właściwie lot okropny czarter, ciasny, posiłki w samolocie wątpliwej świeżości i na dodatek tylko w każdą stronę po jednej szklance wody albo soku, resztę trzeba było kupić po cenach moim zdaniem wygórowanych. Na dodatek w drodze na Dominikanę w samolocie było bardzo gorąco i sucho, co zapewne miało skłaniać do zakupu napojów. Uważam, że Biuro powinno znaleźć innego przewoźnika. Chętnie poleciałabym jeszcze raz , ale na dłużej. Pozdrawiam Halina T.
Hotel położony na bardzo dużym,zadbanym izielonym terenie z dobrą infrastrukturą gastronopmiczno- sportową.Piękna piaszysta plaża nad oceanem,niestety obok znajdują się tylko podobne obiekty do najbliższego miasteczka kilkanaście kilometrów.Jedzenie jest przyzwoite ,ale zupełnie brakuje ryb i owoców morza co mocno dziwi biorąc pod uwagę położenie Dominikany.Ogólne wrażenie dobre ,ale żeby trochę poczuć atmosferę wyspy należy wynająć auto i pojechać w głąb dominikany.
Hotel, a właściwie cały resort wspaniały. Pokoje sprzątane codzienie dość dokładnie. W hotelu bardzo dużo amerykanów, reszta to głównie francuzi, niemcy i anglicy. Polaków kilku. Przepiękna plaża, patrząc na ocean po lewej stronie idąc wzdłuż brzegu po minięciu trzech hoteli trafiamy na bezludną plaże gdzie można spędzić cudowne chwile w otoczeniu tylko oceanu, palm i piasku. W hotelu jest dużo różnego rodzaju ofert dla osób chcących spędzić trochę czasu na zwiedzaniu wyspy czy sportach wodnych i innych atrakcjach.
Byliśmy z mężem w tym hotelu w podróży poślubnej. Ogólnie zrobił na nas pozytywne wrażenie, choć w części Club było bardzo dużo Francuzów, co było dyskomfortem, gdyż ludzie Ci nie potrafią się zachować. Zajmują leżaki i na basenie i na plaży zanim wzejdzie słońce (widzieliśmy na własne oczy w dzień, kiedy wyjeżdżaliśmy na wycieczkę - świta ok 6:40, a kobieta od 6:30 rozkładała ręczniki na leżakach przy basenie), a na plaży dodatkowo wpychają się praktycznie pod sam nos nie patrząc, że ktoś jest już rozłożony w tym miejscu. Każdy chce mieć nieco przestrzeni, a plaża przy hotelu jest dość duża, żeby każdy się zmieścił. Jednak, żeby zająć sobie interesujące nas miejsce szliśmy na plaże na 9 i nie zawsze mieliśmy możliwość rozłożenia się tam, gdzie chcieliśmy. Jednak zawsze znaleźliśmy coś dla siebie. Patrzyliśmy jednak, żeby nikomu nie zasłaniać widoku i nie rozkładać się tak, jakbyśmy przyszli z innymi. Jednak często zdarzało się (i to właśnie ze strony Francuzów), że nie zwracali na nas uwagi i jeśli nasze leżaki stały w pasującym im miejscu, to rozkładali się właśnie \"leżak w leżak\". Zwracanie uwagi nic nie dawało. Ogólnie jednak podróż uważamy za udaną. Pokój spełnił nasze oczekiwania. Codziennie sprzątany, na życzenie zmieniane ręczniki (zgodnie z instrukcją jaka była zostawiona na stoliku), codziennie uzupełniany barek (cola, cola light, sprite i galon wody, jak poprzedni się kończył). Klimatyzacja bez zarzutów (my nawet włączaliśmy ją tylko, jak wychodziliśmy z pokoju). Telewizor z początku nie działał, ale zgłosiliśmy naszej rezydentce i od razu wymieniono go na nowy, ale i tak nie oglądaliśmy go ;) Ręczniki na plażę można wymieniać codziennie (a myślę, że nawet jakby wymieniać 2, czy 3 razy, to by się nic nie działo). Jeśli chodzi o jedzenie, to każdy znajdzie coś dla siebie i mimo, że często 2-3 dni pod rząd było to samo, ale było tego tyle, że można było jeść każdego dnia co innego. Polecamy wycieczki dodatkowe - my byliśmy na Saonie - to właśnie typowe odzwierciedlenie Karaibów... Jesteśmy więc zadowoleni z naszej podróży i dziękujemy Pani Agnieszce z Exim Tours za świetną opiekę.
Było super. Pogoda, ocean, plaża a to, dla mnie, najważniejsze na urlopie. Do różnych drobiazgów można się \"przyczepiać\" tylko, że nie warto psuć sobie urlopu drobiazgami. Najgorsza jest podróż bo trwa nie 11 a 14 godzin (z międzylądowaniem)do tego jeszcze te 2 godziny przed odlotem - razem koszmar.
Tak się składa jechałam z niemieckim biurem podróży i byłam 2 tyg. pomiedzy lipcem, a sierpniem tego roku. Zawsze marzyłam o pobycie na Karaibach, te zachody słońca, rafa istne cudo. Przy okazji nastapiło wielkie rozczarowanie, bo hotel nadaje sie dla ludzi lubiących leżaczek, druńczek, a wieczorem wypad na dyskotekę. Dla osób aktywnych ( samodzielnych podróżników) to wielki szok. Pobliski bazar, sklep hotelowy- ceny z kosmosu, to samo tyczy się transportu ( jedynie drogie taksówki). Wycieczki oferowane na miejscu i przez rezydenta- drożyzna. Nawet jak turysta wykupi taką wycieczkę wraz zarejestrowanym filmem, to wielce prawdopodobne jest, że taki film do niego nie trafi. Hotele położone są i funkcjonują tak, aby turysta nie wyszedł poza jego teren i nie zobaczył panującej tam wielkiej biedy. Kraje arabskie sa bardziej ucywilizowane, niż oni ( ,a przecież tyle biorą wizy i na Dominikanę nie przylatuje jeden samolot dziennie, tylko kilka).!!!! Ponadto chcę ostrzeć naiwniaków co do sesji fotograficznej proponowanej przez agencję w hotelu, to wielkia ściema, bo na początku mówią o 1 cencie za foto, a gdy chcesz wykupić swoje zdjęcia, raptem krzyczą 10 dolców za 1 zdjęcie !!!! Ogólnie mogę powiedzieć, że nigdy więcej do Punta Cany, Bavaro, a jeśli następnym razem pojadę w te strony, to do Samany lub do Puerto Dorato- lepsze warunki turystyczne!!!!!! Dominikana jest naprawdę piękna........
Pobyt dla 3 dorosłych osób. Na miejscu I niespodzianka - w pokoju były tylko 2 łóżka. Kilka interwencji i po 4h obsługa dostarczyła 2 wspaniale zatęchłe materace, chociaż właściwie wszystko w pokoju było i tak zatęchłe, a po tygodniu nawet my.Materace posłużyły za łóżko a co ciekawe, dostawka była droższa.Potem ciągłe upominanie się o blokowanie drzwi balkonowych (mieszkaliśmy na parterze),uzupełnianie barku, wymianę ręczników,papier toaletowy czy zmianę pościeli.I nieważne było czy zostawialiśmy napiwki, czy nie albo czy pościel,albo ręczniki leżały na podłodze.Miła niespodzianka:ze względu na strajki lotnicze w Portugalii,mieliśmy przedłużony pobyt o 1 dzień za jedyne 60$.Hotel do bani,choć wczasowicze mało wybredni.Zastanów się 2 razy.
Właśnie wróciliśmy z pobytu w tym hotelu. Byliśmy zadowoleni z wyboru. Pokoj mielismy w czesci beach, z wodokiem na basen i morze. Pokoj duzy, fajnie urzadzony, co prawda widac bylo slady urzytkowania, ale ogolne wrazenie OK. Codziennie sprzatany, czyste reczniki i dekoracja kwiatami. Basen codziennie rano sprzatany. Plaza czystana,czego nie moza powiedziec o sasiadujacych hotelch, duzo smieci z moza. Lezaki wieczorem rowno poustawiane. Jedzenie dobre, naprawde duzy wybor, oczywiscie byly rzeczy ktore mniej smakowaly, ale naprawde bylo czym je zamienic. Pyszne desery:) Polecam restauracje wlaska. Obsluga hotelu super, co prawda slabo mowia po angielsku, ale moza sie dogadac.
Witam. Jesteśmy bardzo rozczarowani całą atmosferą w hotelu. Po 11 godzinnym locie ,nie miła niespodzianka ... od 23.00 do 3.40 byliśmy przetrzymani w recepcji bo nie mieli pokoju 4 os. oraz 2 rodziny niemieckie .Jak można przyjąc zamówienie do hotelu i nie być gotowym na przyjazd klientów ?!! Spaliśmy z dziećmi na sofach. W końcu dostaliśmy pokój z łóżkiem 2 os. oraz z dwoma materacami nałożonymi na siebie na podłodze ! Żucili do tego brudne poduszki i prześcieradło a my na to ręczniki nasze aby móc spać w troszkę lepszych warunkach.W ciągu 10 dni ani razu nie były zmieniane ręczniki a pościel wymusiłam praktycznie na siłę !Pokój ogólnie był ładny i czysty. Brak było światła głównego w przedpokoju, przez co w pokoju był tzw. "grobowiec" już o 18 godz. Tylko lampka nocna. Telewizor również nie działał.Zgłaszałam co drugi dzień do recepcji i tak 3 razy, oczywiście "no problem" ... jutro będzie ok.Może są to słowa nauczone przez kogoś mądrego , wiedząc że ,uspakajają osobę oczekującą zmian. W recepcji widać po ich rozmowie , że drwią(śmieją) się z osób oczekujących.Ja straciłam cierpliwość na 6 dzień i stwerdziłam , żę nie warto. Plaża piękna , choć strasznie zatłoczona i czasami trudno było znaleźć wolny leżak. Baseny w części Club , nie były do końca czyste. Kiedy ścinali krzaki wokół basenu , liście jeszcze przez 5 dni pływały razem z osobami.Jedzenie pyszne i codziennie urozmaicone ( CLUB) , spokojna restauracja w porównaniu do restauracji bliżej plaży. Mało jest Polaków przez co troszkę człowiek czuje się osamotniony. Dużo Niemców, Francuzów i Amerykanów. Można wypożyczyć piłkę do kosza , siatki, pinpong, mini golf, pograć w piłkarzyki. Polecam Wyspę Saona - tam zapomina się o wszystkich problemach. Jeśli mam być szczera... nie polecała bym tego hotelu znajomym. Przyjechaliśmy z dziećmi na oczekiwane ferie jednak, nerwy były z nami przez cały pobyt. Jest dużo hoteli przy tej samej plaży , sprawdzajcie opinie !!!
Ogolne wraznenie bardzo dobre,poniewaz jechalam z UK(all inclusive).jest tylko jedna rozniaca jadac z UK a jadac z PL. polskie biura podrozy,oferuja nizszy standard za wyzsza cene.niestety zawsze oplacaja ten najnizszy standard.stad roznica w opiniach!a co do wycieczki to Dominikana jest miejscem na odpoczynek wiec nie polecam ludziom ktorzy chca zwiedzac itp.sam hotel i obsluga jak dla mnie bomba!jedzenie:))dla mnie super bo jestem otwarta na nowosci!
WITAM WLASNIE WROCILISMY Z DOMINIKANY MIESZKALISMY W TYM HOTELU I MOGE Z CZYSTYM SUMIENIEM POWIEDZIEC ZE JESTEM POD WRAZENIEM!!!!HOTEL SUPER,OBSLUGA PRZESYMPATYCZNA,JEDZENIE PYSZNE (MIMO ZE BYLAM NA DIECIE NIE MOGLAM SIE POWSTRZYMAC OD TAKICH PYSZNOSCI HE HE)KAZDY ZNAJDZIE COS DLA SIEBIE !!!RESTAURACJE WSPANIALE ZWLASZCZA AZJACKA I WLOSKA !! .JEZELI WYBIERACIE SIE NA WAKACJE TO SZCZERZE POLECAM TEN HOTEL NAPRAWDE WARTO RESORT PRZEPIEKNY POWIEM KROTKO ZE JAK WRACALAM DO ANGLII(MY LECIELISMY AKURAT Z UK BO TAM MIESZKAMY)TO PLAKALAM PS.POLECAM JAKO SWIETNA PAMIATKE ZAMOWIENIE SOBIE SESJI FOTOGRAFICZNEJ (PUNKT ZNAJDUJE SIE W RECEPCJI)ZDJECIA Z NIEJ SA NIE DO OPISANIA CUDOOOOO!!!WIEC CO MI POZOSTALO:)UDANEGO POBYTU;))
To był nasz drugi raz na Karaibach. W zeszłym roku byliśmy na Kubie i byliśmy oczarowani, tym razem wróciliśmy bardzo rozczarowani. Jedyne co dobrego mogę napisać o tym hotelu to bardzo ładnie urządzone pokoje i łazienki, ale tylko w części Club. Hotel jest położony na bardzo rozległym terenie, więc do plaży możecie iść nawet 25 min, można podjechać pociągiem. Plaża ładna, ale niebiesko na niej od leżaków - taki tłum, a my cenimy sobie prywatność. Jedzenie bardzo mało urozmaicone - codziennie prawie to samo. Mało owoców, desery typowo angielskie - bleeee. Jeżeli nie mówisz po hiszpańsku to masz problem. Personel słabo mówi po angielsku - nawet kelnerzy w restauracji, a nie wspominając już o paniach sprzątających. Ręczniki nie były wymieniane codziennie, co oczywiście zmieniło się po złożenie skargi. Wycieczki fakultatywne bardzo drogie. Za "pływanie" z delfinami zapłaciliśmy 120$ za osobę, co tak naprawdę polegało na przebywaniu z nimi w jednym basenie i możliwości jedynie ich dotknięcia przez kilka minut. Za DVD ze zdjęciami kolejne 30$. Swojego aparatu zabrać nie można! Jadąc do Santo Domingo spędziliśmy 5h w autobusie w jedną stronę, a miało być 3h. W samej stolicy 6h i z powrotem znowu 4h, więc zastanówcie się czy aby na pewno warto. Jedyną wycieczkę, którą polecamy to wyjazd na wyspę Saona i zwiedzenie Altos de Chavon. Dobrą zabawę mieliśmy na "Adventure boogies".
Oprocz lotu ktory trwal 13godzin pobyt uwazamy za udany. Jest kilka niedomowien ale sumaryczna ocena4.5. Chotel na pewno nie 4 gwiazdkowy, 3 to max. Jedzenie Nasz bufet oferwal perfekcyjna opieke przy wejsciu, jednak niektorzy kelnerzy szkoda mowic. Jedzenie oferowane bylo lepsze niz w restauracjach do ktorych trzeba sie zapisac. Pokojowka czesto pozno odwiedzala nasz pokoj ale pokoj bardzo czysty. Faktor jaki polecamy do opalania to minimum 30 na poczatek jesli nie wyzszy
W sumie wrażenia pozytywne.Kuchnia wypada biednie jak na Karaiby jeden rodzaj ryb do posiłku i to często ta sama nieporozumienie,jedzenie mało urozmaicone.Hotel nadrabia położeniem,klimatem i rozrywkami(korty, katamarany, kajaki, windsurfing).Woda turkusowa-słaba widoczność max 5 m.Rafa bardzo biedna,w porównaniu z Egiptem(Sharm) to tak jak by jej nie było.Kilka rodzajów rybek,rafy szare - jeśli chcesz snoorkować wybierz inną część świat,albo jak już Karaiby to na Kubę.W sumie Karaiby nas rozczarowały, ale jeśli jedziesz z małymi dziećmi, może Ci się spodobać(w tym hotelu kilka basenów,place zabaw,ładna piaszczysta plaża no i słońce łagodniejsze niż w Egipcie-jak naprawdę dobre lato nad polskim morzem)no i wiesz że te słońce tam będzie
To był nasz drugi raz na Karaibach. W zeszłym roku byliśmy na Kubie i byliśmy oczarowani, tym razem wróciliśmy bardzo rozczarowani. Jedyne co dobrego mogę napisać o tym hotelu to bardzo ładnie urządzone pokoje i łazienki, ale tylko w części Club. Hotel jest położony na bardzo rozległym terenie, więc do plaży możecie iść nawet 25 min, można podjechać pociągiem. Plaża ładna, ale niebiesko na niej od leżaków - taki tłum, a my cenimy sobie prywatność. Jedzenie bardzo mało urozmaicone - codziennie prawie to samo. Mało owoców, desery typowo angielskie - bleeee. Jeżeli nie mówisz po hiszpańsku to masz problem. Personel słabo mówi po angielsku - nawet kelnerzy w restauracji, a nie wspominając już o paniach sprzątających.
Podróz do Dominikany fatalna.W samolocie 18 godzin w tym 2 miedzyladowania bez mozliwosci opuszczenia samolotu.W przerwach czyszczenie wc powodowalo okropnyzapach w samolocie.W hotelu wieczorami nie ma co robic.Dyskoteka okropna.Tylko plZA MORZE I POGODA SUPER
Atuty to plaża i niezłe jedzenie. Prawdopodobnie mieliśmy pecha, ze przez 7 dni wiało a z zachmurzonego nieba co rusz padało. Polaków w hotelu stosunkowo dużo (ok.80)a mimo to - nikt o nich nie pomyśli. Np: na 70 kanałów TV nie ma polskiego, więcej - ani jednego napisu w recepcji czy restauracji (prócz info rezydenta). Panie sprzątajace takze znają wyłącznie hiszpański. Zresztą w samolocie wiozacym (czarterowo) wyłącznie Polaków - stewardesy umieją tylko po litewsku kilka słów angielskich. Za porównywalne i nizsze ceny zimą lepiej wypada Tajlandia, Sri Lanka
Przepiekny,duzy kompleks hotelowy/Club i Beach/ My bylismy w czesci Club/troche ładniejsza od Beach/,lepsze pokoje.My mielismy ponad 50 metrowy/pokoje od nr.9000 najładniejsze/ Posiłki kuchnia włoska/swietna pizza,francuska,amerykanska i miejscowa-bardzo dobre/dla głodnych kuchnia nocna/.Bary wybór drinków duzy/26 w ofercie.polecam diabolo/.Baseny sliczne.Plaza ocean i woda bajkowe.Wogole ma sie wrazenie ze jest sie w raju.Warto wziąsc kilka dolarów wiecej i zagrac w Kasynie które znajduje sie w czesci Club.Pan Jacek rezydent z Eximu The Best Supergosc.Było duzo Polakow,sympatyczni Slązacy z Panem Mareczkiem na czele/ach te polskie biesiady w barze na plazy/. Pozdrowienia dla cudownych dziewczyn z Mielca Beaty i Gosi.
To była nasza pierwsza wizyta na Dominikanie, z pewnością nie ostatnia. Hotel naprawdę godny polecenia- czysty i zadbany. To prawdziwa wioska wakacyjna, z trzema potężnymi basenami o głębokości 1,5m (każdy z jacuzzi) oraz brodzikami dla dzieci, położona na rozległym terenie, dzięki czemu można liczyć na odrobinę prywatności a jeden turysta nie leży drugiemu na plecach. Mnóstwo starannie wypielęgnowanej zieleni. Pokoje w części Club (my byliśmy na parterze w budynku nr 9) czyste, zadbane, przestrzenne, z wygodnymi, podwójnymi łóżkami, łazienką (wanna), garderobą w osobnym pomieszczeniu.
Byliśmy z mężem i znajomymi w tym hotelu w listopadzie 2005 r.Rewelacja!!!To był drugi pobyt na Dominikanie i oba wspaniałe.Polecam ten kraj-wspaniała atmosfera i przyroda.