441 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Atrakcyjne położenie: 2 km od ruin starożytnego Amathous, 8 km od centrum Limassol, 13 km od parku Fasouri Watermania.
Tylko 200 m do publicznej, piaszczystej plaży z łagodnym zejściem do morza.
Bogata oferta sportowo-rekreacyjna: kort tenisowy, bilard, kręgle, gry wideo, centrum zdrowia i urody: sauna, łaźnia parowa.
Zaschniety makaron i ryz podawany przez kilka dni - dopoki nie zostanie zjedzony. Swieze jedzenie pojawia sie w piatek. Do wyboru gotowana ryba bez smaku i dwa dania miesne ( raz dostalismy potrawke z kurczaka wymieszana z kostkami). W restauracji zebrza koty - kara za ich dokarmianie. Pieczywo tylko tostowe. Sniadania okropne. Brak koldry. Do przykrycia tylko przescieradlo. Czasami trafia sie pokoj z kocem. W styczniu, w nocy bylo bardzo zimno. Klimatyzacja nie nagrzewa pokoju tak, zeby bylo w nim cieplo. Recepcjonistka bardzo pomocna. Bez problemu zamieniono nam pokoj. Do centrum daleko - ok. 10 km. Mozna dojechac autobusem nr 30. Bilet 1.5 euro bez wzgledu na dlugosc trasy. Przy porcie mozna przesiasc sie w autobusy jadace do turystycznych miejscowosci. Na przystankach brak rozkladu jazdy. Autobus przyjedzie wtedy, kiedy przyjedzie. Wygodniej wynajac samochod. My placilismy 25 euro za dzien. Ladna promenada. Pyszne cypryjskie pity na starowce.
Codziennie sprzatane pokoje. Dosc ladne i ciche. Blisko plazy. Mila i pomocna recepcjonistka.
Niedobre jedzenie. Brak kolder.
Świetna kuchnia rekompensuje wiele braków tego hotelu.
Świetna kuchnia i sympatyczna obsługa
Okropny hałas autostrady, szczególnie uciążliwy nad ranem. Popołudniowy posiłek całkowicie pozbawiony napojów w standardzie. Za wszystkie trzeba dodatkowo płacić. Przynajmniej woda i sok powinny być bezpłatne.
Bardzo przytulny hotel, świetna obsługa, bardzo bliskp do plaży, hotel praktycznie przy głównej ulicy.
Blisko do plaży Blisko do przystanku autobusowego
Zanikające wifi
Wakacje w hotelu Navarria można zaliczyć do udanych. Hotel raczej dla niewymagających turystów, adekwatny do ceny, którą zapłaciliśmy. Dogodna lokalizacja hotelu, do centrum Limassol można się dostać zarówno autobusem komunikacji miejskiej - 1,5 euro, jak również spacerkiem - ok. 10 km. Ogólnie rzecz biorąc: wrażenie raczej pozytywne.
Ładnie zadbana roślinność przy hotelu od strony basenu. Przestronny hall na dole przy recepcji z wygodnymi sofami. Dość duży i czysty basen, nie było problemu z dostępnością leżaków, zawsze było wolne miejsce. Nowe i ciche klimatyzatory w pokojach. Prawie każdego wieczoru muzyka na żywo w barze hotelowym. Blisko do przystanku autobusowego. Blisko do plaży - jakieś 400 m.
Brak suszarek do bielizny, nie ma gdzie wysuszyć ręczników i kostiumów kąpielowych. Kiepsko działające WiFi. Monotonne posiłki, przygotowywane z produktów niskiej jakości, ciągle to samo i bez smaku. Nie da się spać przy otwartym oknie w przypadku okien wychodzących na autostradę - zbyt duży hałas.
Hotel czysty, plaża blisko, atrakcji mało, jedzenie ok, poza śniadaniami, minus za brak możliwości posiadania przy basenie własnej wody do picia, obsługa ok.
Dobra i bezproblemowa obsługa, czysto, blisko do plaży, minusem jest brak mozliwości posiadania przy basenie wlasnego jedzenia czy chocby picia. Hotel dobry dla osób ceniących ciszę i spokój, brak atrakcji w hotelu poza muzyką na żywo 2 razy w tygodniu. W okolicy również brak atrakcji a do centrum ok.8-10 km. Jedzenie ok, poza sniadaniami. Okolica taka sobie, raczej brudno i duzo zaniedbanych budynków. Plaza ładna, szeroka i piaszczysta.
Wlasnie wrocilismy z Limassol, bylismy 2 tyg. Podobalo nam sie bardzo. Wlasciwie nie mamy zastrzezen. Hotel dobry, obsluga, polozenie, wyzywienie, czystosc. Do plazy b.blisko wystarczy przejsc przez ulice. Plaza ok. W okolicy sklepy, paby, kawiarnie. Do centrum Limassol busy za 1 euro co 10min. Uwaga jezdza tylko do godz. 22.00. Wypozyczylismy samochod na 6 dni za 140 euro i zwiedzilismy kawal wyspy. Naprawde warto.
Położenie, wyposażenie, jedzenie bardzo nam odpowiadało. Obsługa sympatyczna i sprawna. Należy brać poprawkę na fakt, że ponieważ wielu starszych Anglików spędza tu całe miesiące, to w praktyce wolno im więcej niż pozostałym klientom (przynoszenie własnych alkoholi na kolację) :-)) Świetna baza wypadowa - niedaleko wypożyczalnie samochodów za 12EUR/dzień. Ogólnie bardzo polecamy :-))
Warto rezerwować pokoje z widokiem na morze (od strony basenu) , pozostałe mają balkony skierowane w stronę autostrady. Hotel dla osób chcących pozwiedzać wyspę (brak animacji,2 razy w tyg. muzyka na żywo).Jedzenie dobre i urozmaicone. Auto można załatwić za ok 100 Euro na tydz. Na zakupy warto wybrać się do marketu w prawo od hotelu jakieś 20 minut spacerkiem na światłach w prawo (ceny niższe o ok 30 % od tych w sklepach przy hotelu.
Jest tam jeden gość z obsługi - wiek koło 55 lat, szczupły i łysy - zdaje się że szef kuchni - biega po restauracji i wszystko kontroluje - polecam po nim pojeździć, gdyż koleś nie trawi Polaków w ogóle a za to włazi w d... Angolom. A no i jeszcze co mi się nie podobało - talerze przy posiłkach znikają sprzed nosa w zaskakującym tempie - cżłowiek nie zdązy dobrze pogryźć ostatniego kęsa, a talerza już nie ma... No i łazienki w hotelu pozostawiają wiele do życzenia - rodem z PRLu
Byłam w hotelu w styczniu 2010 r. Nie zgadzam się absolutnie z ostatnimi dwoma negatywnymi opiniami. Hotel z miłą obsługą, otwartą na prośby, np. personel kuchenny zainteresowany czy wszystko w porządku. Wieczory z muzyką odbywają się dwa razy w tygodniu, grają nasi rodacy. Grają do godziny 24, a potem jest cisza. Nikt nie narzekał, żeby było głośno. Jedzonko pyszne i urozmaicone, nigdy niczego nie brakowało. Hotel polecam wg mnie zasługuje nawet na 4 gwiazdki (byłam w wielu hotelach 3*) w kilku krajach i ten jest najlepszy. Turnus z 5 stycznia 2010 r był bardzo zadowolony i chętnie wszyscy zostaliby dłużej.Cena za ten pobyt wyjątkowo atrakcyjna, polecam jeszcze raz.
Na Cyprze bylismy (2 osoby + 1 dziecko 9 lat) 12-19.06.2006. Navarria wydawała nam sie miłym miejscem, na fotkach prezentowała sie całkiem nieźle. Zaczne wiec od położenia.
Limassol to taki kurort wakacyjny, wszystko kreci sie w nim wokół turystów, niestety takze ceny. Cypr jest BARDZO drogim miejscem, butelka (0.33) wody w restauracji kosztuje 1.2 Cyp, czyli prawie 10 PLN. Spotkalismy na jednej z wycieczek (Jeep Safari Akamas - nie polecam, ale o tym później) bardzo miła parę lekarzy z USA, którzy zwiedzlili już pół świata, ale Cypr jak sami stwierdzili jest zdecydowanie najdroższym miejscem . W limassol roi sie aż od turystów, z czego najwiecej jest Rosjan i Anglików, plusem jest to, ze prawie wszyscy komunikuje sie ładnie po angielsku. Co nas zaskoczyło, to relatywnie KIEPSKIE plaże. Kolor piasku jest szary, plaze sa zaniedbane, czesto wejscie do morza jest kamieniste i trzeba szukac piaseczku dalej. Na plazy mozna wynajac za "jedyne" 1 Cyp bardzo praktyczna łózeczko plażowe i za dodatkowe 1 Cyp koniecznie potrzebny parasol, bo upał jest bardzo mocny, ewentualnie mozna szukac drzewek na plazy (jest takie jedno w idealnym miejscu), ewentualnie spoczac na trawniczkach (ładnie utrzymanych), ale te sa dalej od morza. Toalety są, ale rzadko wystepuja. Sporty wodne OK, mozna wszytskiego spróbować (narty wodne, skutery, spadochron, nurkowanie), ceny oczywiscie niemale (skuter 15 minut 15 Cyp=100 PLN). W okresie w którym byliśmy - PUSTKI, ale wszystkie knajpki były otwarte. Warto wybrac sie do centrum limassol, by zobaczyc fantastyczna promenadę nadmorską, szczególnie wieczorem. Generalnie miasto takie sobie, bardzo duzy ruch na ulicach, zabytków jakiś porażających nie stwierdzono. Szukajacym spokoju sie nie spodoba.
Hotel nie znajduje sie przy morzu, co trzeba uznać jako jego wadę. Do morza (publiczna plaza, ale niestety z kamieniami) jest okolo 300m, i trzeba przejsc przez ruchliwa 2-pasmową ulicę. Do najbliższego piaseczka trzeba przejsc z 300 metrów wzdłuż plazy. Od strony morza hotel ma niezly basen (ponad 3 metry głębokości w najgłębszym miejscu) o regularnych kształtach, bardzo ładny zadaszony taras, i parę drzewek. Generalnie od tej strony hotel prezentuje sie bardzo pozytywnie, łądnie i miło. Od strony lądu - hmm, coz widok na spaloną słońcem "niemal pustynie", raczej kiepsko. Bezpośrednio przed hotelem małe wodospadziki, niestety wyłączone przez większość dnia, ale wieczorem bardzo ładnie. Wejscie do hotelu od tej strony bardzo zadbane i miłe dla oka. Dalej mamy bardzo przestronny hol, bar i restauracje połaczone w jedno, wyglada to bardzo dobrze, jest miło i komfortowo (oczywiscie klima na miejscu) . Hol zdecydowanie bardziej mi sie podobał niz jego odpowiednik w znajdujacym sie 100m od nas hotelu Arsinoe, wszedzie czysto i schludnie,naprawde klasa !
Teraz pokoje. No cóż, bez szaleństw, jak na * * * spodziewalismy sie czegos wiecej. Mielismy pokój z widokiem na "pustynie", wiec niezbyt okazałym. Hotel ponoc przeszedł modernizacje w 2004, ale niespecjelnie było to widac w naszym pokoju (pekajaca farba na scianach gdzieniegdzie, nasze łóżko zapadnięte, a moja strona baaardzo skrzypiąca). Pokoik generalnie malutki, ale służył nam głownie jako sypialnia i przebieralnia, wiec dało sie to znieść i z biegiem czasu było cąłkiem miło. Telewizja jest, ale tylko 6 programów, z tego 2 anglojezycznie, reszta lokalna. Klima regulowana indywidulanie, baaardzo skuteczna - to duzy plus ! Łazienka mała, z wanna i prysznicem, kibelkiem i umywalką. Jej wada był moze nie natarczywy, czy jakis szczegolnie przykry ale jednak zapach z kanalizacji. Powtarzam, nic strasznego, ale nie powinno miec miejsca. Duzym plusem jest czystosc, codziennie pokój był sprzatany, codziennie zmieniane reczniki, pod tym wzgledem wzorowo. Generalnie część "pokojowa" na pietrze mocno odbiegała od części "holowej" na dole - dziwna kolorystyka (drzwi niebieskie pomalowane farba olejną), wąsko i ponuro.
Atrakcje w hotelu. Kiepsko, w pinwicy jest mikro-siłownia (płatna extra), stół bilardowy znajduje sie na tarasie na zewnątrz (płatny 0.8 Cyp za grę), telewizorki, co drugi dzien muzyka na żywo, ale bynajmniej nie na poziomie profi. Generalnie słabo, ale znośnie. Ciekawostka jest fakt, ze hotel obsługuje też imprezy okolicznosciowe, wiec bylismy świadkami bankietu (w stylu amerykańskim nad basenem), wesela (rozczarowanie - spodziewałem sie jakiegos folkloru, a tu nic - typowe kontynentalne wesele) i urodzin, Niektórym to może przeszkadzac, ale nam wcale, tym bardziej, ze w pokojach nie było słychac głośnej lokalnej muzyki.
Jedzenie. Mielismy opcję HB, na początku mile zaskoczenie, poniewaz przyjechalismy do hotelu w pierwszy dzien w nocy i przepadla nam obiadokolacja dostalismy specjalny kupon na launch w dowolny dzien pobytu. Bardzo to miłe i uczciwe. Sniadania przypadały 7-10 (troche krótko, gdy chciałoby sie pospać), obiadokolacje 19 - 20.30 (trochę późno) Oba posiłki w formie bufetu. Restauracja przetronna, oczywiscie klimatyzowana, moznabyło tez zjeść na powietrzu na zadaszonym tarasie. Potrawy pod wzgledem wyboru i ilości byłu co tu duzo mówić ZNAKOMITE. Przyznam, ze sie nie spodziewalem az tak dobrej ich jakości. Sniadania - typowe, grzanki, kilka rodzajów płatkow, mussli, mleko, ser kozi, zółty, paróweczki, jajka (gotowane lub smażone), soki, woda, kawa i herbata . Obiadokolacja to niespodzianka - za napoje do niej trzeba płacić extra (np. piwo 1.5Cyp, woda 1.2Cyp), kuchnia raczej kontynentalna - kilka rodzajów surówek do wyboru, frytki lub bardzo smacznie podsmażane ziemniaczki, makaron, mieska kilka rodzajów (gulasze, wieprzowinka), bogaty wybór jarzyn a na deser kilka tortów , galaretki do wyboru. Wszystko świerzutkie i bardzo smaczne. Kilka razy byli u nas goscie na codzien mieszkajacy w Arsinoe i stwierdzili, ze jedzenie w Navarria jest duzo lepsze. Najwiekszy plus hotelu.
Komunikacja - Navarria jest usytuowana okolo 5,6 km od ścisłego centrum limassol, pod hotelem przy ulicy mamy przystanek autobusowy linii 30, ktora zabiera go. Bilet kupuje sie u kierowcy i niezaleznie od długości trasy kosztuje on 0.8 Cyp dla dorosłych i 0.4 Cyp dla dzieci. Niektóre autobusiki mają nawet klime i całkiem przyjemnie sie nimi jedzie. Ewentualnie mozna sobie wynając samochód (np. Suzuki Alto za dzień to 20-30 Cyp + koszt paliwa - dostajemy auto z pełnym bakiem, za który musimy zapłacic - koszt paliwa ciut nizszy jak u nas, ale za to mozemy oddac samochód kompletnie wysuszony). Przy wynajmnie trzeba pamietac o tym, by sie targowac i o tym, by auto miało pełne ubezpieczenie.
Przestrzegam przed wycieczkami typu Jeep Safari, skusilismy sie na taka płacąc za 3 osoby 81 Cyp (prawie 600 PLN) + koszt launch-u do którego zostalismy de facto zmuszeni przez lokalnego przewodnika mówiacego łamaną angielszczyzną (12 Cyp, miało być 6). W opisie wycieczka miała nam pokazac piekna plazę, gdzie wg mitologii przyszła na świat Afrodyta, pokazała, ale z wysokiego klifu, nie moznabylo nawet zamoczyć stopy w morzu, i inne miejsca, pełne dzikiej nieskalanej przyrody. Zamiast tego spedzilismy 5 godzin w ciasnym i gorącym Jeepie. Porażka.
Ogólne wrazenie jest pozytywne, choc drugi raz raczej na cypr nie pojedziemy, ze wzgledu na koszty, które są bardzo wysokie i niewspółmierne do atrakcji które oferuje ta wyspa. Jednak dla zdecydowanych i niewymagających polecam Navarrie jako miejsce wypoczynku.
Bardzo ładnie i dokładnie tu ktoś opisał Cypr, dodam tylko, że ja pokusiłem się jeszcze o wyjazd na wycieczkę prywatną do Nikozji, warto się pofatygować, można zamówić busa z odbiorem z hotelu /cena normalna /. Safari - raczej dla znudzonych w 2 tyg pobytu, polskie góry sa ładniejsze. Jeśli chodzi o ceny to nie są wysokie, może 10-15 % więcej jak w Grecji. Polecam i hotel i wyspę, jednak nie do zwiedzania zabytków a do wypoczynku, podobno fajne plaże są w Agia napa - to centrum wypoczynku, Navaria też jest OK. Jeśli chodzi o temperaturę /weekend majowy/ to można się opalać na plaży do 15 - później wieje i kąpać w morzu albo przy basenie - miejsce osłonięte, wieczorami trzeba się jednak ubrać bo jest chłodnawo. Aha i jeszcze jedno - jest tu mało polaków, większość anglicy, troszkę niemców i standard , kultura jest na wysokim poziomie, nikt nie zepsuł nam jeszcze opinii. W wielu sklepach można mówić po polsku - dużo jest tu słowian pracujących i oczywiście wszędzie po angielsku, cypryjczycy są bardzo uprzejmi, bardziej kulturalni od greków, to takie połączenie kultury angielskiej z grecką - bardzo dobra mieszanka. Polecam.
Znakomite wyżywienie to największa zaleta tego hotelu. Jak na swoje 3 gwiazdki hotel na pewno zasługuje na przynajmniej dodatkowe "pół". W ciągu kilku dni spróbowaliśmy kilkadziesiąt różnych dań z całego świata- jedzenie w tym hotelu to coś na co się czeka.
Tripadvisor