264 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Piękna piaszczysta plaża oddalona ok. 250 m od hotelu.
Rewelacyjne położenie: Słoneczny Brzeg z wachlarzem możliwości ok. 1 km od hotelu.
Bardzo dobre możliwości komunikacyjne: do przystanku autobusowego ok. 50 m.
Hotel całkiem spoko. Pokoje duże, wygodne łóżka, klimatyzacja i miła obsługa.
Zalety to w sumie klima w pokojach 😉
Wady to średnie jedzenie, ale w sumie każdy lubi co innego. Mimo wszystko pobyt uważam za udany 😉
Jedzenie okey choć monotonne, obsługa miła , pokoje czyste z klima
Blisko plaży, sklepów, basen
Mały basen
Pokój w hotelu bardzo ładny, czysty, wszystko czego potrzeba na tygodniowy wypoczynek. Jedynym minusem jest łazienka, ale mimo tego jak wygląda wszystko jest sprawne.
Czysty pokój, widok na basen, duży basen, miła obsługa, duży wybór śniadań.
Łazienka w pokoju
Hotel jak najbardziej na plus + , jedzienie spoko do wyboru do koloru co kto lubi, pokoje bardzo ładne i czyste, codziennie sprzątane ( chyba że poprosisz to nie będą sprzątać) . Około 500 metrów od plaży. Nie ma zgiełku ludzi więc jak ktoś lubi spokój to polecam! Basen mały , ale jest blisko morze, a jeżeli chce się miejsce na leżaku w hotelu przy basenie to po śniadaniu trzeba rozkładać już ręcznik i iść na miasto bo jak wrócicie to nie ma miejsca. Miła obsługa, polecam .
Tragedia, dziwie się , że coś takiego jest w ofercie. Noclegownia z jadalnią w piwnicy , z zimnym kurczakiem codziennie i plastikowymi kubkami do czegoś co nazywają kawa. Miałem all inclusive. Nalewano mi piwo w 100g plastiki i ala drinki przez 16-to letniego chłopaka, który nie wiedział , co robi , brak klimatyzacji ,balangi do rana na basenie , z prowiantem i napojami z polskiego marketu[bez reakcji personelu] .Ten pobyt to był koszmar,liczyłem godziny , żeby się skończył .
nic
wszystko
To nie hotel ,tylko noclegownia z jadlodajnia.Nie zasluguje na pol gwiazdki. Zimny kurczak przez caly tydzien,napoj kawo podobny w plastikowych kubeczkach jak i serwowane piwo i drinki w tym samym przez 16-to letigo chlopca ,ktory nie mial pojecia jak to robic.Nie dzlajaca klima i krzyki na basenie do bialego rana.Ogolnie tragedia ,zmarnowany pobyt,nerwy itp.nie jedzcie tam ,bo sie zalamiecie.
Popsuta klimatyzacja,niekompetentna obsloga,slaba czystosc ,monotonne i kiepskie jedzenie na malych talerzykach, ogolnie koszmar
Hotel to jedna wielka porażka. Wszechobecny brud Posiłki raczej niejadalne i zimne. Z początku myśleliśmy, że za późno wstajemy na śniadanie, ale nawet gdy przyszliśmy równo z otwarciem to np. jajecznica zimna, obrusy poplamione i podarte , blaty stołów lepkie od brudu.. Nie ma w ogóle talerzy obiadowych, tylko deserowe. Nie wiem jak można zjeść obiad na talerzyku deserowym Ktoś we wcześniejszych komentarzach mówił, że ludzie grymaszą i spodziewają się ni wiadomo czego a to przecież hotel 3*. U nas myślę że najgorsza agroturystyka byłaby lepsza niż ten syf. Dziwię się , że ten hotel w ogóle jest w ofercie jakiegokolwiek biura podróży.
Ten hotel nie ma zalet. Lodówka i niedziałająca klima to żadne zalety. Nawet na obozach pod namiotami to standard. Może jedyną zaletą pobytu w tym hotelu będzie to , że wrócicie parę kilogramów lżejsi
Wszystko
Dostaliśmy pokój z jednego ze zdjęć, tyle że ktoś wyniósł przed naszym przyjazdem telewizor... Odpuściliśmy, w końcu nie będziemy w wakacje oglądać TV. Ale dalej było tylko gorzej. Pokój mimo zapewnień o codziennym sprzątaniu, nie był ani razu posprzątany. Ręczników ani pościeli nie wymieniono przez tydzień, trzeba było prosić o papier toaletowy na recepcji. Dopiero po wyraźnym zwróceniu uwagi, łaskawie ktoś zmopowal pełną piachu podłogę. W łazience zapchany odpływ od prysznica, w efekcie wybijało wodę kratką w podłodze. Kilka dni brodziliśmy po kostki zanim to naprawiono po wielu upomnieniach. W hotelu pełno cyganów, okupujących basen 24/7, więc na leżaki nie było szans. Patrząc na higienę osobistą niektórych, tego basenu odechciało nam się już drugiego dnia. Jedzenie niskiej jakości, monotonne. Wieczna bitwa o jajka sadzone, kubki, sztućce i chleb. W jednym ekspresie do kawy nie było kawy, w drugim wody albo mleka. Ww. cyganie nakładali takie porcje, że dla innych ludzi brakowało podstawowych rzeczy, potem połowa szła do kosza. W ofercie było darmowe żelazko, później okazało się, że oczywiście za wypożyczenie trzeba zapłacić. Internet raz działał, raz nie. Hotel posiada 2 budynki, nam trafił się pokój z widokiem na główne wejście. Jak się potem okazało, to był jedyny plus, bo inne wychodziły na bardzo głośną ulicę albo na basen. Morze zdecydowanie dalej niż 250 m od hotelu.
Klimatyzacja, internet, lodówka w pokoju
Brak sprzątania i wymiany ręczników, wieczne braki na stołówce, sąsiedztwo głośnej ulicy
Polecam hotel osobom, którzy nie stawiają spokoju na pierwszym miejscu - czasami bywa głośno. Pobyt ciekawy, byliśmy w dwupiętrowym budynku (czyli nie w budynku głównym). Obsługa hotelowa uprzejma, chcąca pomóc.
- różnorodne jedzenie, dosyć smaczne, choć pod koniec pobytu trochę się przejadło. Najeść można się do syta. - hotel klimatyczny, trafił nam się balkon z fajnym widokiem na basen, - animacje na dobrym poziomie, - pokój z działająca klimatyzacja, telewizorem, balkonem, dużym prysznicem.
- alkohol w ramach all inclusive - piwa w małych plastikowych kubeczkach, drinki tragiczne - nie do wypicia,. Kawa również na niskim poziomie, - zbyt rzadkie sprzątanie pokoju.
Wróciliśmy właśnie z tego hotelu. Nie ma tam żadnego jacuzzi, sauny, fitness ani dostępu do internetu! Obsługa antypatyczna i leniwa, łazienka przez tydzień nie sprzątana ani razu ! Posiłki wyjątkowo skromne ( w zasadzie codziennie to samo). Bardzo uciążliwy hałas z ulicy. Nie polecam!
i jeszcze jedna rada nt. klimatyzacji. Generalnie prąd jest w pokojach tylko wtedy, gdy włoży się blaszkę dołączoną do kluczyka do takiej stacyjki mieszczącej się tuż przy drzwiach. Jeśli zatem zamykacie pokój i bierzecie ze sobą klucz, to prądu w pokoju nie ma i klima też nie działa. Jak się wraca z zewnątrz, to pierwszych kilka minut może być dość ciężkich. Do tej stacyjki można jednak włożyć np. plastikowy dowód osobisty i wtedy klima będzie działać b. sprawnie, bo cały czas. Powrót do takiego pokoju to wówczas czysta przyjemność
; Jeśli chodzi o zakupy, to można je zrobić albo w pobliskim markecie Perła (100 metrów od hotelu), albo w markecie Mladost (około 300 metrów od hotelu), przy czym Mladost jest tańsza i to sporo â np. Rum bacardi kupiony w Perle za 20,50 kosztuje w Mladosti 16,50. I tak wszystko ok. 10-15% tańsze Mam nadzieję, że komuś ta przydługawa opinia się przysłuży. Jeśli mogę dać ostatnią radę, to tę, że nie warto sugerować się skrajnie negatywnymi opiniami wczasowiczów, bo można, tak jak ja, po raz kolejny się przekonać, że to jakieś biadolenia osób rozczarowanych tym, że za niską cenę nie trafili do raju na Seszelach, najlepiej w standardzie aâla filmy o Bondzie.
Z inf. praktycznych: plaża kilka minut od hotelu; pobliską drogą wcale nie jeżdżą hałaśliwe, pozbawione tłumików samochody â słychać je, ale można bez problemów spać przy otwartym oknie; z kantorów najlepiej korzystać tych z logo CROWN czy wymieniać pieniądze w bankach, bo w części kantorów naciągają â np. przy EUR widnieje kurs 1,96, ale jest to kurs sprzedaży EUR za lewy bułgarskie, czyli generalnie nie to, co większość z nas by interesowało⌠Sztywny kurs Lewa do EUR do ok. 1,955, więc jeśli ktoś proponuje kurs lepszy niż 1,94, to kryje się za tym jakaś podpucha. Kurs PLN do lewa wynosi w sieci CROWN 0,443 także wydaje mi się, że korzystniej jest wymienić w Polsce PLN na EUR, a potem na miejscu EUR na BGN...
jedynym plusem tego hotelu są pokoje, faktyczne jest lodówka i tv z dużym wyborem programów,poza tym reszta to bajer, basen jest ale ze słońcem tylko do 11, później w cieniu :) nie ma tam jacuzzi ani sauny.ulica baardzo ruchliwa, ciągły hałas.posiłki zawsze te same, a najlepszy był suchy prowiant na droge:))) TO CO ZOSTAŁO Z POPRZEDNIEGO DNIA Z OBIADU!! DWIE KROMKI SUCHEGO CHLEBA I DWA KAWAŁKI WCZORAJSZEGO MIĘSA Z GRILA!!polecam taki "hotel" szefom biur podróży, może oni sprawdzą gdzie wysyłają ludzi....
Ze swojej strony nie mogę powiedzieć na temat tego hotelu nic nadzwyczaj dobrego, ale też nie mogę powiedzieć niczego złego. Mogę co najwyżej wypowiedzieć się o tym, że wiele przytaczanych poniżej wad to przesady i wyolbrzymienia - np. w wykładzinie w pokoju rzeczywiście zdarzały się sporadycznie pojedyncze, malusieńkie mrówki (pewnie wniesione butami przez poprzednich turystów), a już następnego dnia po przylocie jakaś kobitka skarży się rezydentce, że ma w pokoju mrówki faraona⌠no po prostu musiałem się powstrzymać od śmiechu, bo dla takich osób każde mrówki żyjące na południe od Polski to już są mrówki faraona, pewnie przenoszące HIV, ubóstwo i komunizm.
Po przyjezdzie okazało się , że dostałysmy brudną posciel.Panie sprzatały codziennie, wchodząc jednak bez pukania i budząc nawet o 8 rano.Najgorszą rzeczą było dla mnie i corki jedzenie.Przez cały pobyt nie było żadnego urozmaicenia wciaż te same potrawy bez smaku, jadane w jadalni bez klimatyzacji w upale ponad 30*( radzę zaopatrzyc się w np wegiel my cierpiałysmy przez cały pobyt).W pokojach klima działała jedynie w dzień.Windy dosłownie człowieka przytrzaskują zanim zdąży sie wejść, moja córka po tym jak raz została brutalnie potraktowana przez drzwi winy przez nastepne dni przekonała mnie do chodzenia schodami.Wrzaski imprezującej w hotelu młodziezy trwają do rana
niedawno pisałam swoją opinię i jej nie mam to jeszcze raz bardzo słaby hotel tia maria blisko położony ulicy po której jeżdzą samochody bez tłumików stare łady zaporożce i t p jest bardzo głośno spanie przy otwartym okinie niemożliwe JEDZENIE OCHYDNE podgrzewane albo i nie z poprzednich dni stare wyschnięte po 5 dniach podgrzewane groszki wątróbki i inne W hotelu brudne niedoprane ręczniki i pościel Brak jakiejkolwiek rozrywki dla dzieci nie wspominając o dorosłych ogólnie hotel powinien mieć conajmiej 2,5 gwiazdki i dziwię się że takie biuro podróży jak itaka proponuje rodakom wypoczynek to skandal nie wspominając o braki jakiego kolwiek zainteresowania rezdentki pani aleksandry g.... która dokładnie w tylniej części ciała ma turystów
I to tak tytułem przykładu, bo słyszałem też, jak jakiś facet narzekał, że âjak są kubki, to nie ma herbaty a jak jest herbata, to nie ma kubkówâ. Dodam tylko, że obsługa bardzo szybko uzupełniała braki i czekając spokojnie tę 1 minutę można było z powodzeniem załapać się na nową dostawę kubków czy herbaty. Poza tym nie rozumiem, czemu niektórzy narzekają na âobsługę w dresachâ i nieurozmaicone jedzenie. Jeśli chodzi o ubiór obsługi, to nie chodzą w ortalionowych dresach z czterema paskami Sadidasa, tylko w wyglądających porządnie czarnych spodniach dresowych, a na górze noszą T-shirty, też czarne. Wg mnie nie wygląda to źle, współczuję jedynie tym, którzy pewnie oczekiwali kelnerów jak z Ritza, podających jedzenie na srebrnych półmiskach..
i to za tak niskie pieniądze, jakie się płaci za wyjazd (ja zapłaciłem z Itaką 1589 za 2 tyg., wylot w KTW, 2 os.). Co do nastawienia obsługi, to nigdy nie dała mi odczuć, ze pracuje tam pod przymusem. Witali, uśmiechali się, nawet podczas przypadkowych spotkań poza terenem hotelu. Jedzenie, fakt, jest zimne. Wynika to z charakteru kuchni bułgarskiej, gdzie wiele potraw podaje się na zimno (spróbujcie jeść np. rosół podczas upałów). Często też się powtarzało, tyle że każdego dnia urozmaicali wybór o przynajmniej jedną, zwykle dwie, nowe potrawy. Ogólnie można było każdego dnia inaczej skomponować swoje menu...
Czytając poniższe opinii zastanawiam się, czy ich autorzy nie pomylili wakacji w hotelu 5* z hotelem 3*. Korci mnie, żeby skomentować każdy w podanych tu argumentów przemawiających na niekorzyść Tia Maria, ale jestem już lekko zmęczony po podróży (wróciłem dzisiaj) i myślę, że wystarczy komentarz ogólny: Mam wrażenie, że działa tu efekt wiadomości w TV â do głosu dochodzą tylko te opinie, które są negatywne, bo jak się komuś podobał wyjazd, to po prostu uznał to za normalkę i jako rzec nie zasługującą na komentarz.
Tripadvisor