Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Bardzo fajny program zwiedzania, wszystko co najważniejsze i najpiękniejsze w Maroku. Oczywiście w ekspresowym tempie - ale to cecha objazdówek. Na pewno ciekawym połączeniem jest zwiedzanie i odpoczynek - ale my nie mieliśmy okazji to wypróbować. W trakcie całej wycieczki czuliśmy się komfortowo i mieliśmy odczucie, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik i nie musimy się troszczyć o przyziemne rzeczy i problemy na trasie (jak hotele, jedzenie, bilety wstępu, parkingi itp). Pozostaje tylko rozkoszować się pięknymi widokami i atmosferą Maroka. Szczerze polecam.
Ciekawy program, dobra jakość hoteli, wygodny autokar, dobrze przygotowany pilot
Momentami zbyt nużący przejazd autokarem - z Marrakeszu do Fesu
-wyżywienie i zakwaterowanie na przyzwoitym poziomie z wyjątkiem hotelu Omega gdzie wyżywienie było na skandalicznym poziomie -bardzo, bardzo ubogie i ciągle braki filiżanek (!), bagietki (!) , największa atrakcja to jajka na twardo -sugestia dot. programu -skrócić np. bez Casablanki (mało atrakcji)=mniej kilometrów i czasu w autokarze i dać 1-2 dni plażowania w Agadirze
intensywny program -b.dużo punktów i atrakcji w krótkim czasie za b. dobrą cenę
intensywny program -zbyt dużo punktów i atrakcji w krótkim czasie=wiele kilometrów i czasu w autokarze - mógłby być 1-2 dni plażowania
Agadir - Hotel Omega - szału nie ma ale może być, Casablanca - Hotel Anfa - jedzenie okropne, moloch, Meknes - Hotel Zaki - rewelacja! Fez - Hotel - bardzo dobry! Marrakech - Hotel Imperial - bardzo dobry! Jestem zawiedziony ponieważ nie pojechaliśmy na wodospady, kupując objazdówkę Cesarskie Miasta była informacja, że jest możliwość wykupić wycieczkę fakultatywną na wodospady w cenie 40 euro/os. Niestety rzeczywistość była inna - warunkiem koniecznym odbycia się wycieczki było zgodzenie się CAŁEJ grupy! Totalny bezsens! Jak można kogoś zmuszać żeby wydał pieniądze na coś czego nie chce oglądać. U nas nie zgodziło się 7 osób, powstał niesmak, i jeszcze osobiste pytania w autobusie do tych 7 osób od Pani Magdy W. - jaki jest powód? Finansowy? - żenada! Ale ogólnie polecam! Warto! A o minusach sorry ale musiałem napisać.
Ciekawy program
Przewodnik Pani Magda W. (ma wiedzę, nawet bardzo dużą, jednak brakuje jej polotu, dowcipu, sprawia wrażenie, że pracuje \"za karę\", w autobusie cisza, prawie nic nie opowiada, a szkoda, brakowało jakiś ciekawostek, anegdot)
Jest to wycieczka idealna dla osób, które nigdy nie były wczesniej w krajach arabskich - można w niej poczuć jej klimat, a jednoczesnie Marokańczycy nie są tak nachalni, są bardzo mili i pomocni. Duzo łatwiej jest się tam dogadać po francusku niż angielsku, ale tak jak wszędzie niezestąpiony jest język migowy. Co do samego programu - ciekawy i bogaty, ale bezsensem jest to że cała grupa musi się zgodzić, aby pojechać nad wodospady Uzud - z polską mentalnością w naszej grupie okazało się to niemożliwe. Hotele- 1. i 2. stare, ale czyste i duże pokoje, 3. 4. - ok, a hote w Marakeszu - bajka. Jedzienie wszędzie baaaaaardzo dobre i duuuużo (dokłądali, więc nie trzeba się było o nie bić, ale turyśli i tak to robili:). Przedodniczka opowiada mało, ale za to treściwie i ciekawie, ma bardzo miły głos, wiec przyjemnie się jej słucha. Podsumowując: ZDECYDOWANIE WARTO TAM POJECHAĆ! Tak jak pisałam, że wodospoady Uzud są fakulatywne i musi sie zgodzić cała grupa (to powinien być obowiązkowy punkt programu, bo to zdecydowane nr 1 jeśli chodzi o Maroko!), Przewodniczka Magdalena W. cierpi trochę na wypalenie zawodowe i łatwo się irytuje na ludzi... ale tylko gdy coś robią nie tak.
Kraj sam w sobie!!!!, program, jedzenie (pyyyyyyyyyyycha!!!), hotele cena/jakości było ok:), dzień gratis na odpoczynek w Agadirze:)
wodospoady Uzud są fakulatywne, przewodniczka Magdalena W. cierpi trochę na wypalenie zawodowe i szybko się irytuje
Czestotliwość przystanków, o których piszą Panie poniżej według nas były odpowiednie. W grupie były osoby w różnym wieku (chociaż to wcale nie stanowi wyznacznika) dla pozostałych zwykłe 15 min. na rozprostowanie nóg było ok. Hotele o róznym standardzie ale bez przesady nie zdarzyło się trafić jakoś specjalnie tragicznie. Posiłki bardzo dobre (ocena pewnie zalezne od gustu). Ja należę do wybrednych a jednak byłam zadowolona. Panowie Kierowcy przemili. W autobusie czyściutko. Szczerze polecamy!
Przede wszystkim b. dobrze zorganizowany i kompetentny pilot Pan Sebastian. Pozazdrościć wiedzy nt. Maroka i cierpliwości do grupy:). Zawsze po zakwaterowaniu pozostawał do dyspozycji uczestników wycieczki na ewentualne reklamacje.
Według mojej grupy brak. Ale pewnie znajdą się zawsze malkontenci.
Proponuję rano w autobusie ustalić jak często i gdzie będą przystanki.
dużo zwiedzania w szczególności Meczety,ładny Marakesz-ogólne wrażenia bardzo dobre a pan Sebastian ma dużą wiedzę i chciałby wszystko przekazać ale nie wszystko da się zapamiętać więc nieraz nie warto wchodzić w szczegóły.
Częste przystanki na stacjach paliw co 1,5 h i w drogich restauracjach na obiad ok.90 dirham, a w barach można zjeść za 60 dirham 2 porcje kurczaka z ryżem, frytkami pieczywem i 1 porcja sałatek na dużym tależu i do tego woda 1l.Nie mogłyśmy tego zjeść.
Po opiniach na temat P. Alicji byłam zmartwiona, że to ona z nami jedzie. Ale nie sprawdziły się te opinie, owszem, jest osobą palącą, ale dyskretnie i nawet nie wypada o tym pisać bo w żadnej mierze nie wpływa to na jakość obsługi. Sklepy, rzemiosło, apteka, skóry, fabryka olejku arganowego - wszystko to było w programie, ale tak jest na każdej wycieczce nie ma przymusu kupna, a coś ciekawego można zobaczyć, zrobić zdjęcia i nawet w dobrej cenie kupić pamiątki, zakupy, potem to oceniłyśmy w porównaniu z innymi sklepikami. Pobyt wypoczynkowy w 2 tygodniu zależał od wybranego hotelu, porównałyśmy Iberostar - znajomi bardzo zadowoleni (dopłata/bakszysz do dobrego pokoju), Les Omajades - fatalny, bez All, bez animacji, nudy na pudy i rezydentka Ania ani razu nie zajrzała, znajomi chcieli jechać na city tour po Agadirze, nie byli bo Ania nie była u nich i nawet nie wywiesiła info nt. godziny wylotu. I Beach Albatros - byłby doskonały, świetne jedzenie, obsługa - nienachalna, baseny - ale bez podgrzanej wody więc zostało moczenie nóg, dobre animacje w ciągu dnia, gorsze wieczorem, świetne drinki itp. TVP Info w pokojach - ALE jest ALE! Pokoje na ulice bardzo głośne, miałyśmy 3 piętro i nie dało się spać, Marokańczycy całą noc jeżdżą na motorach, ciężarówki i na dole Disco, na szczęście gdzieś do 2-3 w nocy, lepiejpokój na baseny ale i tam skarżyli się na muzykę i dudnienie z dyskoteki. Ale zawsze jest jakiś Plus i Minus, ogółem jestem bardzo zadowolona i czym dalej od powrotu tym milsze wspomnienia
Program dobrze ułożony, niezbyt męczący. obejrzeliśmy najciekawsze miasta. Hotele w centrum całkiem dobre, smaczne jedzenie, urozmaicone. W Casablance na kolację szwedzki stół, w Meknes serwowane duże porcje - tadzin. Pilotka na 4. P. Alicja S. Był czas i na zakupy i na zdjęcia choć wszystko w pewnym tempie. Co 2-3 godz. przerwa na toaletę, pilotka pytała czy potrzebna. W 1 dzień objazdu pytała czy dobrze się wszyscy czują, było OK . Jest jeszcze rezydentka - kursantka P. Ania musi się jeszcze dużo nauczyć, jeśli ma predyspozycje do tej pracy mają je na pewno P. Alicja i P. Magda
Wada to hotel OMEGA w Agadirze, pokoje różne, śpi sie tam w 1 i ostatni dzień pobytu, na pustym, daleko od miasta miejscu, pokoje jak się trafi, raz miałyśmy ciemny, mały i brzydki, 2 raz duży i jasny. Jedzenie byle jakie w ciemnej restauracji. Ale główny minus to Orient Club na dole hotelu - dyskoteka całą noc, do 5 rano, głośna muzyka z akcentem na arabskie bębny, cały czas podjeżdżają i odjeżdżają samochody i motocykle. Za ścianą arabscy goście, był piątek więc u nich długi weekend, wrzaski za ścianą. W ostatnią noc to samo, też na 2 piętrze głośna muzyka w pokoju obok i dudnienie w całym hotelu do 5 rano. Ale zauważyłyśmy, że głośno jest w całym Maroko, conocne dyskoteki z charakterystycznym bębnem, czy innym łomotem, w Marakeszu dobry, już wysokie 6 piętro, na podwórko więc zadowolone, że się wyśpimy a tu łubu-dubu od 20. Dyskoteka na 8 piętrze na dachu - na szczęście wyciszyli po 22.30
Wycieczka godna polecenia wszystkim chętnym którzy chcą zwiedzić Maroko ale nie w lipcu czy sierpniu bo jest za gorąco , Uważam że marzec , kwiecień to najlepsza pora na zwiedzanie Maroka zwłaszcza z taka pilotką jak Pani Izabela Pawlak . Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam Andrzej Szymański
Piękna wycieczka , super zorganizowana ale na najwyższą ocenę zasługuje Pani Izabela Pawlak nasza pilotka , ogromna wiedza którą to potrafi w rewelacyjny sposób przekazać uczestnikom wycieczki . Praktycznie od wyjazdu spod hotelu zaczynała opowiadać o kulturze , zabytkach , życiu codziennym Maroka . Z przyjemnością sie tego wszystkiego słuchało . Ogromna kultura osobista Pani Izabeli , jeśli jeszcze kiedykolwiek wybiorę sie do Maroka a chciałbym zobaczyc jeszcze Magiczne Południe to tylko z Pania Izabelą jako przewodnikiem . Dziękuję też za super muzykę w przerwach w opowiadaniu Piere Bachelet :) Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za bardzo udana wycieczkę Andrzej Szymański
Za krótko :)
czytałam opinie o wycieczce i byłam trochę wystraszona kiedy okazało się, że naszą przewodniczką jest P. Alicja S. Ale okazało się że jest ona bardzo kompetentną osobą, dobrze zorganizowaną i trzymającą grupę w ryzach. Było nas 38 osób więc gdyby każdy robił co chciał to pewnie nie udałoby się zrealizowawszy programu. Wycieczka była bardzo udana i treściwa jeżeli chodzi o wiedzę pilota i ilości zwiedzonych miejsc, jednocześnie nie biegaliśmy z wywieszonymi językami. Byliśmy na przełomie luty/marzec 2015 wiec pogoda świetna na zwiedzanie. Polecam wszystkim jestem bardzo zadowolona
ciekawy kraj, ciekawa kultura, zupełnie inaczej niż w innych krajach arabskich jak Egipt czy Tunezja. Bardzo polecam. Będę chciała tam wrócić
trochę dużo jazy w autokarze, ale tak to już jest na objeździe, na takiej długiej trasie
Wyjazd z Exim tours. Na wstępie podziękowania dla pilotki wycieczki pani Izy Pawlak, - krótko mówiąc \" KAZDEMU ZYCZE TAKIEGO PILOTA!!!!\" Wycieczka bardzo dobrze zorganizowana, dobre hotele raczej w centrach miast,jedzenie ok czysto.Nie moge niczego skrytykowac . Najwazniejszy dobry pilot i grupa osob wiedzacych po co uczestniczy w wyjezdzie. .Z uwagi na piękne widoki wazna jest rowniez pogoda. Bardzo polecam wycieczke Cesarskie Miasta Maroko. jacekb72@interia.pl
Wspaniała wycieczka, piękne miejsca,informacje podawane przez pilota bardzo rzetelnie,mozna poznać Marokoi jego najciekawsze miejsca.
Brak
Wycieczka pozwala bliżej poznać część wspaniałej historii i kultury Maroka. Niezbyt męcząca i pełna wrażeń. Pani pilot pozytywnie nas zaskoczyła. Była uczynna i profesjonalna, a do tego naprawdę widać było, że lubi kraj, o którym opowiada. Starała się odpowiadać na wszystkie pytania uczestników i w miarę możliwości spełniać ich zachcianki:-). Zobaczyliśmy wszystkie miejsca objęte programem i kilka dodatkowych atrakcji, co było miłą niespodzianką. Niezapomniane wrażenia, jakie zapewniają Cesarskie miasta, uzupełnione zostały o malownicze widoki, które mieliśmy okazję obejrzeć po drodze. Jedynym minusem wycieczki było miejsce noclegu w Casablance w hotelu BH i myślę, że warto byłoby to zmienić. Kierowca i jego pomocnik zawsze uśmiechnięci i sympatyczni. Autokar wygodny, sprawny i czysty, co ważne w sytuacji kiedy spędza się w nim tak dużo czasu. Malownicza trasa zdecydowanie umilała podróż. Mając doświadczenie z Marokiem w środku lata, zdecydowanie polecam wiosnę, jako idealną porę na zwiedzanie tego ślicznego kraju, który w lutym pełen jest zieleni i kwitnących kwiatów. Dodatkowy przystanek w miejscowości Walidija uważam za wspaniały pomysł. Polecam tamtejsze ostrygi, są przepyszne. Maroko trzeba koniecznie zobaczyć, póki jeszcze nie zostało całkowicie opanowane przez masową turystykę, gdyż im dalej od ośrodków turystycznych, tym ciekawiej.
Wycieczka była bardzo ciekawa i pełna pozytywnych wrażeń, W dużej mierze była to zasługa Pani pilot Aleksandry Senator.
Hotel w Casablance i jego obsługa. Poza tym punktem wszystko było zorganizowane bardzo profesjonalnie i jesteśmy niezwykle zadowoleni.
Hotele na trasie dobre , a nawet w Marakeszu super tylko w Agadirze hotel Omega makabra ;pokoje ciasne ,brzydkie,zimne ;jedzenie mały wybór i brakuje wszystkiego ; sztućców, masła, pieczywa, na stołówce ciemno chyba po to , żeby nie dostrzec braków, brudu itp.
Wycieczka interesująca , niezbyt uciążliwa,,byliśmy grupą małą 13 osób , podróżowaliśmy busem i to było z jednej strony zaletą ale niestety z drugiej strony byliśmy bez przewodnika, wpadał do nas tylko na krotki czas i nie było możliwości zapytania go o to co widzimy za oknem po drodze.
W okresie zimowym pogoda jest niestety niekorzystna było bardzo zimno zakładać trzeba było długie spodnie i kurtki zimowe, potrzebny był też parasol. Widoki zamglone, więc i nastroje niespecjalne.
Niesamowita wycieczka z wypełnionym atrakcjami programem.
Program wycieczki bardzo intensywny z dużą ilością miejsc do zobaczenia. Bardzo dobrze ukazana egzotyka Maroka. Piękne widoki podczas jazdy i niesamowite wrażenia podczas zwiedzania. Hotele bardzo dobre z ładnymi i wygodnymi pokojami. Smaczne i obfite śniadania oraz obiadokolacje. Podczas całej wycieczki odpowiednia ilość czasu wolnego na zakupy i samodzielne zwiedzanie. Warunki w busie adekwatne do dłuższego przejazdu. Bardzo miły kierowca. Przewodniczka Magda Winiarska wykazywała się bardzo dużą i rozległą wiedzą o odwiedzanych miejscach oraz całym państwie. Potrafiła odpowiedzieć na każde pytanie uczestników wycieczki. Była bardzo miła, doradzała i pomagała w każdej sytuacji.
Podział uczestników wycieczki na autokar i mały bus, a pilotka wycieczki była tylko jedna. Większą część czasu spędzała w autokarze, przez co uczestnicy z busa nie zawsze mogli pytać o mijane miejsca lub słuchać jej ciekawych opowieści. Pokoje nieco zimne w lutym (klimatyzacja nie zawsze pomagała), część osób się przeziębiła.
Naszą przewodniczką była pani Alicja. Miała do dyspozycji lokalnych przewodników (za których zapłaciliśmy 75 euro) rzadko z ich pomocy i wiedzy korzystała. Przewodnicy powinni mówić cały czas, p. Alicja powinna tłumaczyć, nie robiła tego. Mówiła sama, często pokrętnie,odnosiło się wrażenie, że nie ma dużej wiedzy..... Czasami zadawała przewodnikowi pytania uczestników, ale jego odpowiedzi nie tłumaczyła porządnie, (jedno zdanie na dziesięć). A szkoda, bo nie każdy z uczestników znał angielski i mógł przewodnika dobrze zrozumieć. Ogólnie wycieczka fajna, dobre hotele, dobre jedzenie, sprawny i wygodny autokar.
Zwiedzane ciekawe miejsca
Mało czasu w medinach na zakupy
Nie życzę nikomu aby jego przewodniczką na tej wycieczce byłą Alicja S. Brakuje jej wiedzy, łatwo wybić ją z rytmu, tempo wycieczki jest dostosowane głównie do jej potrzeb (musi być czas na papieroska oraz na wizyty w sklepach i restauracjach w których dostaje bakszysz). Ponad to mimo obecności lokalnych przewodników, na których rzekomo poszły dodatkowe 70 Euro, które trzeba było zapłacić po przylocie, często nie byłą gotowa pytać się rzeczy interesujące uczestników. Ja poprosiłam o włączenia berberyjskiego radia i usłyszałam, że byśmy umarli jakbyśmy je mieli słuchać. Czasami nie rozumiała odpowiedzi udzielonej przez przewodnika bo brak jej było umiejętności językowych. Była bardzo słabo przygotowana i przekazywała informacje często zupełnie bez ładu i składu, nie wspominając o tym, że często były sprzeczne. Przykładem mogą być chociażby ogrody Majorelle, które opisała jako ogród kaktusów nie wspominając, że połowa całego kompleksu to gaj bambusowy. Nie reklamowała również muzeum na terenie ogrodów, które dla mnie było w sumie najciekawsze. Gdybym tylko wiedziała, co się tam znajduje inaczej podzieliłabym mój czas i przeznaczyła większość na muzeum. Brak wiedzy starała się czasami zatuszować dając zupełnie błędne informacje. Pani Alicja obiecała nam również dodatkowe zwiedzanie tzn. marokańskiej Szwajcarii ale po informacjach pogodowych szybko z tego zrezygnowała. Nawet nie próbowaliśmy czy da się tam dojechać a dało się, co dowiedzieliśmy się od uczestników analogicznej wycieczki z innego autokaru i biura podróży. Co jest chyba najstraszniejsze ze wszystkiego pani pilot nie raczyła podać nr swojego pokoju, nie dowiedziałą się dla nas jakie sa telefony do recepcji mimo, że zdawała sobie sprawę, że w każdym są inne. W naszym pokoju wybuchł pożar i musiałam biec po schodach do recepcji. Jedna uczestniczka była chora i to również nie za bardzo interesowało Panią Alicję. Nie widziała potrzeby się zatroszczyć.
Można zobaczyć na prawdę dużo w krótkim czasie ale kosztem dogłębniejszego poznania Maroka i Marokańczyków.
Czasami zbyt szybkie tempo zwiedzania. 2 dni wycieczki to właściwie sam przejazd.
Warto zobaczyć kraj o zupełnie innej kulturze, o intensywnych kolorach i zapachach, które na długo pozostają w pamięci.
Marokańskie miasta widziane z różnej perspektywy - pałace królewskie i mediny
Berdzo długa trasa do przejazdu.
Pilotka Alicja S. oferowała wszytko lepsze ale i w \"lepszej cenie\". Opowiadała o Medinie miejscu jak facet walił w wielki kocioł. Wycieczka 43 osoby nie słyszały siebie, a co dopiero przewodniczki. O zestawach słuchawek nie wiedziała że coś takiego jest. Na zapytanie na co wydawane są zbierane pieniądze odsyłała do biura bo tam przekazuje. Chyba jedynie płaciła lokalnym przewodnikom , bo sam nic nie wiedziała często myląc imiona, państwa, fakty. Oprowadzanie po Medynie kończyło sie niespodziewanie w restauracji w dziwnym zakamarku, gdzie nic innego nie było, a ceny astronomiczne. Na zwróconą uwagę odpowiedź \"ze myślała że jesteśmy zmęczeni i głodni\" Na propozycję ustalenia co oczekujemy lub zmiany odwracała sie i odchodziła w ważniejszych sprawach (pobrać opłatę od restauratora). Nigdy nie podała numeru pokoju w którym nocuje, jedynie numer telefonu, z zastrzeżeniem by dzwonić 10 zł za minutę bo sms 1, 5 nie odbiera. Nie miała czasu na uczestników, bo załatwiała inne sprawy. Obsługiwał 2 biura NetHoliday i San&Fun. W Marrakeszu jej rola ograniczyła sie do zaprowadzenia do sklepu ze skórami z którego widać było garbarnię, i do apteki gdzie można było zrobić zakupy, a na placu czas wolny. Podawał sprzeczne informacje, że bezpiecznie, a za chwile że napadają na turystów i lepiej samemu nie poruszać się. Rozmowy uczestników wycieczki wybijały ja z wątku
Spokojna, wyjazdy z hotelu o godzinie 8, powrót ok18. Dwa dni to tylko przejazdy 500km. Przejścia przez Mediny i CUKI w tempie by nic nie zobaczyć, a tym bardziej kupić. Pod bramami pałacu czas na zdjęcie i do autobusu.
Powinna nazywać się \"Bramy królewskich pałaców\" Jedyny pałac Wezyra w remoncie... Ponoć od dawna remontowany. Przerwy częste, na papierosa dla pilota, bo Alicja kopciła jak parowóz, i dziwnym trafem w miejscu gdzie była jedyna restauracja z Bakszyszem dla pilota.
Wspaniała opieka przewodnika Pana Sebastiana Witczaka, którego informacje i opowieści były światnym uzupełnieniem programu wycieczki.
Urozmaicony program wycieczki w którym każdy znajdzie coś dla siebie: wizyty w meczetach, muzeach, ogrodach ale także zwiedzanie zabytkowych części miast, starożytnych ruin, miejsc z których można podziwiać niesamowite widoki, warsztatów rzemieślniczych.
Brak
bardzo udana wycieczka, polecam , program wypełniony zwiedzaniem i dobrą kuchnią, był też czas na odpoczynek. Warunki hotelowe b. dobre jak na objazdówkę.
Intensywna, wszystkie najważniejsze miejsca zwiedziliśmy, grupa była kameralna i bardzo zdyscyplinowana co dawało gwarancje obejrzenia oprócz wszystkich zaplanowanych miejsc w ramach programu także dodatkowych jak wspaniały wodospad
Mało dowcipny przewodnik, ale najważniejsze z dużą wiedzą
wycieczka na którą warto pojechać, program zwiedzania w którym każdy znajdzie coś dla siebie, polecam
ciekawy program, pilot Pani Joanna służąca radą, pomocą i wiedzą
za mało czasu na skorzystanie ze słoneczka:(