Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Polecam . Dziękuję za atmosferę grupie z Warszawy , Gdańska , Katowic, Pozdrawiam p. Andrzeja (85i. ) i p. Brygidę brawo turyści zawodowcy. Polecam wyjazdy z pilotem Zuzą . Daj znać gdzie teraz oprowadzasz turystów.
Mi podobało się wszystko .
Może do Gruzji trzeba wysłać nowy autokar . Nie żeby się coś tam stało ale...
Gruzja pokazana nam oczami pilota pana Jacka to niesamowite doznania. Powiedział nam na samym początku, by oczekiwać nieoczekiwanego i miał 100% racji. Oprócz tego co nam pokazał, opowiedział o historii, zwyczajach, codziennym życiu. Pokazał Gruzję od kuchni, za co jestem mu wdzięczna. Ludzie przemili i pomocni. Polecam z całego serca,
w krótkim czasie można zobaczyć bardzo dużo, kierowcy - Valera i Misha to mistrzowie kierownicy, opiekun miejscowy - Suro - spełniał wszystkie nasze życzenia, pilot - Jacek - The Best One
z perspektywy kilku miesięcy - brak wad :)
Super polecam każdemu!! Nie jest jakos mega intensywnie, jest czas w zasadzie na wszysko , przpiekny kraj , ekipa z autokaru mega 😊
W skali do 5 , pilotka Zosia dostaje 10 😊fachowość, wiedza, organizacja wszystko z górnej półki! Gruzja zjechana od Kaukazu po Batumi, cos pięknego. Hotele spoko jak na 3 gwiazdki
Brak
Wspaniała wycieczka pod każdym względem, jedzenie różnorodne, hotele pomimo 3* super, przede wszystkim ekipa organizatorów - kierowca Walerii, Sura i nasza wspaniała Zosia przewodniczka. Gorąco polecam !!! Zosiu Ciebie ściskamy gorąco - nasza 5 osobowa ekipa ze Szczecina 🤗
Same zalety…
Absolutnie brak wad
Wspaniały wyjazd. Cały program wycieczki, przewodnik Krzysztof, kierowca Misha wprost idealni. Cudnie spędzony czas:) z całego serca polecam.
Możliwość zwiedzenia wielu pięknych miejsc i przeżywania tego z podobnymi ludźmi, z wielką pasją do podróży:)
Brak
Rewelacja. Bardzo ciekawa wycieczka. Program bardzo bogaty. Zwiedziliśmy naprawdę mnóstwo ciekawych miejsc. Miejsca różnorodne, zarówno cerkwie, zabytkowe budowle, pomniki, jak i przepiękne krajobrazy górskie, morskie, małe wioseczki , ale również duże miasta (Kutaisi, Tblisi, Batumi). Przewodniczka Zosia G. rewelacyjna. Na każdą okazję, w każdym miejscu ciekawostka historyczna , legenda, opowieść ... Ogromna wiedza - jestem pod dużym wrażeniem. Lokalny przewodnik bardzo przyjazny i pomocny w każdej sytuacji. Wielki szacun również dla kierowcy Walerego . Niełatwo jeździ się po gruzińskich wiejskich drogach ze stadami pasącego się wszędzie bydła ale również w miastach gdzie korki są masakryczne od świtu do późnej nocy. Noclegi w większości w sieciowych hotelach. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Śniadania w formie bufetu. Obiadokolacje zawsze lokalne, w klimatycznej atmosferze. Jestem mega zadowolona i szczerze polecam każdemu. Uczestnicy w bardzo różnym wieku. Zarówno bardzo młodzi ludzie jak i starsi, wszyscy dali radę. Jeszcze raz wielkie podziękowania dla całego Dream Team :) - Zosia, Suro, Walery.
Prawie wszystko, nie da się wymienić wszystkich pozytywów. Wizyta w winiarni w Kachetii i warsztaty robienia chinkali i chaczapuri dla mnie były chyba najciekawsze.
Jedna obiadokolacja u gospodarzy z plantacją herbaty. Proponowałabym zmienić miejsce.
Nastawiłem się na mniej rozwiniętą bazę turystyczną i się nie zawiodłem - to też atrakcja, W trakcie wycieczki przewodniczka (z Polski) była wyjątkowo zaangażowana, z inwencją i pasją, kierowca autokaru (miejscowy) na miarę możliwości próbował się przypodobać, miejscowa pilotka \"na sztywno\" wykonywała to, co należy do jej obowiązków.
możliwość zobaczenia Gruzji od zachodu do wschodniego krańca, a także części Kaukazu adekwatnie do czasu trwania wycieczki
znaczne zróżnicowanie sprawności ruchowej uczestników. Przy obfitych i zróżnicowanych posiłkach, serwowanych na raty, nie było wiadomo, czy kolejna potrawa nie jest ostatnią.
Gruzini bardzo przyjaźnie nastawieni do Polaków. Zaszokowana byłam widokiem spacerujących krów po ruchliwej drodze oraz ilością bezdomnych psów, Nauczyłam się lepić chinkali i piec chaczapuri. Ogólnie wycieczka była super!!! Polecam wszystkim, którzy potrafią się dobrze bawić.
Ciekawy program, przepiękne widoki, dobre hotele, sympatyczni piloci (Seba i Mariam), bardzo dobry i przesympatyczny kierowca, dużo dobrego jedzenia, bardzo dobre wina i oczywiście chacha .
Niektórzy uczestnicy wycieczki marudni i upierdliwi. Nie powinni jeździć na takie wycieczki bo się nie nadają na takie grupowe wyjazdy.
Wycieczka bardzo udana. Bardzo dobra organizacja, ciekawy program, hotele 3* o dobrym standardzie. Super pilotka
Wycieczka bardzo udana. Bardzo dobra organizacja, ciekawy program, hotele 3* o dobrym standardzie. Super pilotka
nie ma
Polecam wycieczkę do Gruzji. Cudowny czas. Myślę, że jeszcze tam wrócę. Przepiękne widoki. Mimo intensywności zwiedzania brak odczuwalnego zmęczenia. Wszystko tam zachwyca:) :) :)
- super pilot Tomasz mimo że to jego pierwsza wycieczka do Gruzji wiedział na co zwrócić uwagę - wszystko zorganizowane zgodnie z planem i na czas - przepyszne jedzenie - czyste hotele ( w Gudauri nawet z basenem ) - intensywnie wypełniony czas, ale jak się udało był również czas wolny - brak jakichkolwiek opóźnień - gościnność i uśmiech w każdy miejscu - sympatyczny kierowca ( przerwy w przejazdach co godzinę )
brak
To były mój pierwszy wyjazd do Gruzji i jestem zachwycona! Miejscowi są przyjaźnie nastawieni do turystów, kraj jest biedny, ale przepiękny. Spotykamy tu spore kontrasty gdzie obok 5* hoteli typu Marriott czy Hilton mamy dzielnice blokowców lata świetności mających dawno za sobą. Widoki na wysokie góry ( ponad 5000 m npm) niesamowite, robią ogromne wrażenie. Duże miasta jak Tbilisi czy Batumi pozwalają spędzić wolny czas czy to zwiedzając czy odpoczywając na plaży (Batumi) czy w tureckich łaźniach (Tbilisi), można się także zrelaksować przy winie czy piwie w klimatycznych knajpkach. Pyszna kuchnia i doskonałe wino czego chcieć więcej ?! Podczas objazdu zobaczyliśmy najważniejsze zabytki i inne atrakcje turystyczne, niestety podczas jednej podróży nie sposób zobaczyć wszystkiego wiec pozostaje lekki niedosyt i z wielką przyjemnością powróciła bym jeszcze raz do tego kraju. Podczas zwiedzania Gruzji spaliśmy w kilku hotelach 3*: CONFORT, BATESTA, ASTERION PALACE, GUDAURI HUT, GORA, CHAO. W większości są to hotele nadające się tylko do tego typu pobytu gdyż poza noclegiem ze śniadaniem nie oferują nic specjalnego. Komfort zakwaterowania i sniadań jest niski, jednak po męczącym dniu pełnym wrażeń właściwie nic więcej do szczęścia nie potrzeba poza czystym łóżkiem i prysznicem. Gdyby ktoś miał większe wymagania to polecam podwyższenie standardu podczas objazdu na hotele 4* które oferują znacznie więcej i jest spora różnica jakości miedzy 3, a 4 gwiazdkowymi hotelami. Z plażą mieliśmy do czynienia jedynie podczas krótkiego pobytu w Batumi. Jest to plaża publiczna typowo kamienista, szeroka i długa. Pokryta kamieniami przypominającymi te w górskich strumieniach. Ciężko się po nich chodzi na boso. Polecam jakieś klapki lub specjalne buty do wody. Po wejściu do wody bardzo szybko robi się głęboko. W październiku woda ciągle ciepła, a plaże puste. Z poziomu wody pięknie wyglądają pobliskie góry. Pod wieczór można podziwiać piękne zachody słońca. Wzdłuż plaży ciągnie się 14 kilometrowa promenada z palmami, przy której znajdziemy mnóstwo sklepików, barów, dyskotek. Można również wypożyczyć rowery. Największe wrażenie zrobiły na mnie góry ? Wysoki Kaukaz. Pierwszy raz w życiu byłam na wysokości prawie 2500 metrów i miałam okazje podziwiać zaśnieżone szyty 5-tysieczników, miedzy innymi Kazbek. Również nocleg w hotelu na wysokości 2200 m n.p.m. był nie lada atrakcją. Oprócz przepiekanej przyrody, bogactwa zabytków i pysznej kuchni, zaskakujące są kontrasty które spotkamy w dużych miastach, gdzie widok z eleganckiego hotelu mamy na ?blokowe slumsy?. Adżarskie chaczapuri i pierożki chinkali mogła bym jeść na okrągło. Pokochałam kolendre, która w kuchni gruzińskiej używana jest dość często i w dużych ilościach, a niestety w Polsce ciężko kupić świeżą. Praktycznie wszędzie można kupić świeżo wyciskany sok z granatów, który daje niezły zastrzyk z witaminy C i jest przepyszny. Dla osłodzenia polecam tzw. gruzińskie snikersy, czyli czurczele ? orzeszki na sznurku zatopione w soku z winogron. Jako wycieczkę fakultatywna mięliśmy zorganizowany wyjazd do rejonu winiarskiego Gruzji, Kachetii. Mięliśmy okazje zapoznać się z tradycjami produkcji tego trunku sięgającymi w tym kraju tysięcy lat. Zwieńczeniem pobytu był tradycyjna gruzińska uczta suto zakrapiana czaczą i winem. Z wyjazdu przywiozłam masę pięknych wspomnień i zdjęć! Do tego dwie butelki lokalnego wina, które jest bardzo smaczne. Tradycyjny ceramiczny róg do picia wina. Kila magnesów i breloczków jako prezenty dla rodziny. I oczywiście zapas słodkich czurczeli na najbliższy miesiąc !
super pilot Tomasz przepiękne widoki
biedne bezpańskie psy tragiczny stan toalet przydrożnych
Uchybienia w sposobie wykonania umowy polegają na:---niedogodnością w czasie monotonnych i długich przejazdów, nie zapewnienie możliwości korzystania z WC , toalet. Trzeba było wymuszać na kierowcy zatrzymania sie w celu z korzystania z w/w przybytków . nawet przy obiektach ,które zwiedzaliśmy ,w większości nie było toalet ,a jak już się jakaś znalazła ,to nie można było z niej z korzystać (fetor, zanieczyszczenia na podłogach ,brak drzwi ). W umowie w Usługach poz.03 jest zapis ,, kategoria hoteli 3. i tak hotel ,, Georgia 444\\\\\\\" w Tbilisi to kategoria nie wiecej jak jedna gwiazdka. .w pokoju tyle kurzu ,że nie można było oddychać, każdy ruch buta ,czy koca powodował unoszenie się tumanów kurzu .po otwarciu lodówki mało nie zwymiotowałem ponieważ wydobył sie z nie okropny odór pleśni i zgnilizny . Inne Hotele np.- w Kutaisi -w pokojach fetor wydobywający sie z kratek ściekowych ,po kąpieli woda nie chciała spływać tymi kratkami .Śniadania -mniej niż skromne -żebyście Państwo w czasie jazdy za często nie korzystali z toalet. Pobieranie przez pilota zawyżonych sum pieniędzy na zwiedzanie . Całkowity koszt to ok 120 Lara ,a trzeba dać 95 dolarów (ok-210 Lara). Muzeum Stalina -wejście 15 Lari ,trzeba dać 15 dolarów ( 37 lari).ogólnie - ,wycieczke oceniamy jako mało atrakcyjną ,przypominającą pielgrzymkę do świątyń prawosławnych ,
nie stwierdziliśmy
fatalna organizacja