W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
1 km od lotniska w Monastirze, 13 km od Sousse, 10 km od poru jachtowego cap Marina, 6 km od centrum Monastirui 154 km od Tunisu.
Plaża
Szeroka, piaszczysta, bezpośrednio przy hotelu.
Wyżywienie
All inclusive: śniadania, obiady, kolacje w formie bufetu szwedzkiego; przekąski w ciągu dnia w barze i restauracji; napoje bezalkoholowe i alkohole lokalne; program animacyjny i sportowy w ciągu dnia.
Pokoje
Obszerne, komfortowo wyposażone, z klimatyzacją, łazienka, WC, telefon, telewizor, minibar (na życzenie), balkon, możliwość dwóch dostawek.
Sport i rekreacja
Basen, basen kryty, sauna, salon masażu, fitness center, 2 korty tenisowe,minigolf, aerobik, w pobliżu ośrodek jazdy konnej, możliwość uprawiania sportów wodnych - wypożyczalnia sprzętu na plaży. W sąsiedztwie 2 pola golfowe. Zespół animatorów organizuje zajęcia sportowe i rozrywkowe.
Dla dzieci
Basen z brodzikiem, miniklub.
Wyposażenie
Trzy restauracje, w tym jedna z ładnym widokiem na morze, kawiarnia mauretańska Maure Salih, w której można spróbować palić tradycyjną sziszę albo napić się wyśmienitej herbaty lub tradycyjnie parzonej kawy, bar przy basenie, piano bar, grill na plaży, sala telewizyjna, sale konferencyjne, business center, sklepiki z upominkami i tradycyjnymi wyrobami tunezyjskiego rzemiosła, wypożyczalnia samochodów i rowerów, klub nocny z dyskoteką, namiot beduiński na orientalne występy.
Hotel jak na warunki w krajach arabskich bardzo dobry. Rzeczywiście położony naprzeciw lotniska, jednak kompletnie nie rozumiem niektórych turystów, którzy wylewają z tego powodu swe "żale", gdyż startujące samoloty w opinii mojej, a także innych Polaków, którzy byli w tym czasie w hotelu, nie były w ogóle uciążliwe. W trakcie dnia samoloty były niemal niesłyszalne, bo muzyka, szum morza oraz rozmowy ludzi skutecznie je zagłuszały. A w przypadku osób z pokojami od strony morza i basenów lotnisko jest, ale jakby go nie było. Większość bardzo mocno przesadza... :) Męczące mogły być za to animacje dla dorosłych (codziennie od 22 do 23), zważywszy na to, że scena położona jest tuż przy hotelu, więc osoby z pokojami z widokiem na basen do 23 raczej spokojnie nie zasną :) W samym hotelu można czuć się bardzo domowo-jeśli nie większość, to co najmniej połowa gości, to Polacy, więc niemal zawsze można liczyć na wszelaką pomoc od rodaków. :) Mało Niemców, nie więcej Rosjan, trochę wszelkiego rodzaju Arabów-głównie z sąsiednich krajów, poza Polakami najwięcej Włochów i Francuzów. I z Włochami sprawa się komplikuje, niestety. Jeszcze przed naszym pobytem zdarzały się kradzieże z ich strony. Sytuacja powtórzyła się akurat, gdy byliśmy tam i my. Nastąpiły co najmniej 2 włamania do pokojów Polaków, co gorsza, kradziono zawartość sejfów za pomocą podrobionych kluczy. Gdyby nie przypadkowe sprawdzenie zawartości sejfu, nikt nie pomyślałby, że nastąpiło włamanie. Złodzieje (goście hotelu nawiasem mówiąc) dysponują podrobionymi kluczami i prawdopodobnie współpracują z kimś z obsługi. Z pokojów kradną wyłącznie telefony i pieniądze (przeszukują nawet kieszenie ubrań), paszporty, kamery, bilety zostają nienaruszone. Reakcja zarządców hotelu pozostawia wiele do życzenia; widać niechęć w rozwiązywaniu problemów. Niewątpliwie na największą pochwałę zasługują posiłki. Ogromny wybór, jedzenie cały czas uzupełniane, owoce i ciasta przy każdym posiłku. Każdy znajdzie coś dla siebie na 100%. Warto też dodać, że większość jedzenia bardzo europejska, więc tym bardziej można się rzeczywiście najeść :) Obsługa b. miła, szczególnie w stosunku do dzieci. Najgorzej wypadały jednak obiady, niekiedy stoły po odejściu gości długo zostawały bez sztućców, co wynikało z tego, iż część kelnerów pomagała w innych barach (m.in. snacku). Jednak śniadania, a przede wszystkim kolacje nie miały nic do zarzucenia. Wieczorami kelnerzy uwijają się jak w ukropie, czując obecność szefa. :) Co dwa dni podczas kolacji grał zespół, co było dodatkowym plusem. Obsługa hotelu wyjątkowo miła, przyjemna, ze wszystkimi można się dogadać po francusku i angielsku, a także w różnym stopniu w innych językach. W lobby barze jest nawet barman, który b. dobrze rozmawia po polsku. :) Poza tym każdy zna takie zwroty (i używa ich za każdym razem), jak "jak się masz". Jedynie sprzątaczki pozostawiają trochę do życzenia, jednak w gruncie rzeczy również są sympatyczne. Pokoje raczej czyste, łazienki również, ale np. wanna nadawałaby się do wymiany, bo po prostu widać było, że trochę już przeżyła :) Tylko z suszarką był problem, ale na szczęście wystąpił w przeddzień naszego wyjazdu. Warto dodać, że w pokoju nie ma pilota do telewizora, można go wypożyczyć w recepcji za, zdaje się, 10 dinarów (ok. 20 zł). O dziwo TV nie odbierała TVP Polonii, ale za to z polskich stacji dostępne były Polsat2 i 4fun (!). Ogólnie wyposażenie pokoju dobre, jednak przydałaby się chociaż mała lodówka. Sport na b. dobrym poziomie, widać było, że obsługa się starała. Aktywny wypoczynek zapewniony jest w 100%. Siatkówka, golf, tenis, aerobik, szeroka gama wodnych sportów... Gorzej sprawa przedstawiała się z animacjami. Miejscowi animatorzy przykładali się do pracy b. rzetelnie, widać było ich zaangażowanie, ale polskie animatorki to jedna wielka pomyłka. A wieczorne mini disco to kompletna porażka. Pomijając fakt, że animatorki nie były z dziećmi, tylko stały na scenie, a dzieci pod sceną naśladowały ich ruchy, dziewczyny z Polski zdawały się stwarzać zabawę same sobie, a nie dzieciom. Jak mówiłem, jedynie Tunezyjki rzeczywiście się starały. Plaża czysta, piaszczysta, morze również czyste, przejrzyste. Od czasu do czasu zdarzały się jednak poparzenia przez meduzy. W morzu znajdują się także małe rybki oraz zakopane w piasku kraby (niegroźne). W hotelu znajdują się 2 sklepy: jeden z pamiątkami, torbami, kapciami, ubraniami, a drugi z artykułami spożywczymi, więc można się w nim w razie potrzeby zaopatrywać, jednak ceny są dość wysokie. Do Monastiru jest około 5 minut drogi taksówką, które cały czas znajdują się przed hotelem. Koszt dojazdu to przeważnie 8 dinarów. Można też jechać dużo taniej kolejką albo autobusem, ale to raczej dla odważnych. :) W mieście b. wiele straganów, a także trzypiętrowe centrum upominkowe ze z góry ustalonymi cenami, jeśli ktoś nie lubi się targować. Sprzedawcy uprzejmi, większość dziękuje za samo wejście do sklepu. Niektóre wpisy o zaczepkach czy chamstwie na ulicach to zwykłe bzdury. Warte poświęcenia czasu są organizowane wycieczki. Statek piracki, zoo i całodniowy wyjazd do m.in. Tunis i Kartaginy są naprawdę warte zobaczenia. Dwie pierwsze wycieczki trwają ok. 3 godzin każda (można je połączyć i jechać 1 dnia w dwa miejsca), nie są męczące, a wręcz relaksujące. Wycieczka do Tunis także jest b. ciekawa, szczególnie jeśli trafi się na dobrego przewodnika. My mieliśmy Tunezyjczyka mówiącego po polsku, i był niesamowity. Starał się bardzo, przedstawiał wiele ciekawostek, zainteresował nawet dzieci, a przy tym był bardzo sympatyczny i uprzejmy. A Kartagina (dokładnie to Park Archeologiczny) po prostu przepiękna. Widok cudowny, zapiera dech w piersiach, gwarantuję osobiście. :) Podsumowując, hotel godny polecenia i wydania pieniędzy. :)
Hotel stary chociaż starali się go odnowić - nie bardzo im to wyszło! Teraz Bella Vista wcześniej nosił nazwę Festival. Hałas - hotel położony przy lotnisku!!!. Pokoje bardzo małe, brudne i zagrzybione. Obsługa chętna do pracy ale za napiwki. Mnóstwo mrówek Faraonek. Klimatyzacja nie czyszczona chyba od początku istnienia, dlatego lepiej jej nie włączać jeśli nie chce się złapać choróbska. Plaża malutka i po godzinie 18 zaludniana przez tamtejszych mieszkańców co nie jest zbyt miłe ani dla oka ani dla bezpieczeństwa - ochrona dawała do zrozumienia żeby lepiej wrócić na teren hotelu niż przebywać o zmroku na plaży! Problem z leżakami a właściwei z miejscem na leżak w godzinach popołudniowych przy basenie. Ogólnie NIE POLECAM!!!
Jak na warunki tunezyjskie hotel jest niezły. Na basenie nie bywalismy. Codziennie byliśmy na plaży - jest super. Animatorzy działają bardzo aktywnie. Obsluga hotelowa bardzo miła i życzliwa, i próbujaca mówic po polsku (szczególnie w lobby barze). Głodnym tam nie można być :-) No może rzeczywiście minus na te plastikowe kubki do napojów przy basenie i plaży - ale co tam - po prostu nie myśleć o tym. Lotnisko po drugiej stronie - ale co do uciążliwości - to bez przesady. Za to jaki transfer hehe 5 min w dzień - bo ruchliwa droga w nocy 3 min :-)
Hotel dosłownie na przeciwko lotniska, o czym nikt w Scan Holiday nawet nie wspomniał, po 2 tygodniach można się jednak przyzwyczaić do odgłosów a dzieci mają naprawdę mnóstwo radości z widoków \"taaaakich\" samolotów. Hotel ładny, łazienki mogą być, pokój mieliśmy super i na szczęście z widokiem na baseny i morze, jednak to najprościej załatwić wkładając do paszportu 10 EUR przy zameldowaniu. Przemiła obsługa, doskonałe animacje /grupa animacyjna z Pipim, Mado, Mamado, Snoopim, Mimi, Sisi, Fati naprawdę rewelacyjna/. Minusy- zbyt głośna muzyka przy basenie, słaby poziom higieny w kwestii mycia naczyń i sztućców i brudna woda w basenach. Baseny i zjeżdżalnie są rewelacyjne, szkoda, że w drugim tygodniu naszego pobytu /lipiec/ strach było do nich wchodzić.
W maju 2008 byłam ze Scan Holiday w Tunezji w Monastirze w hotelu Bella Vista (wczesniej Occidental). Pomimo tego ze hotel był bardzo blisko lotniska, byłam zadowolona. Pokoje sprzatane codziennie, obsługa miła, duzy wybór smacznych posilków, kilka basenów, czysta hotelowa plaza, plac zabaw dla dzieci. Mimo ze bylo jeszcze przed sezonem, bylo sporo ciekawych animacji zarówno w ciągu dnia (od aerobiku, przez siatkówke plazowa, strzelanie z łuku po lekcje tańca itd.). Dla dzieci mini klub i mini disco wieczorem, a pozniej program dla doroslych. Polecam