W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
Pomiędzy Varną a miejscowością St. Konstantin i Elena, w ładnym, spokojnym i cichym miejscu, ok. 20 km od międzynarodowego portu lotniczego w Varnie, w pobliżu znajdują się małe kawiarnie i bary oraz przystanek autobusowy (przejazd do Varny lub do St. Konstantin zajmuje ok. 7 min).
Plaża
Ok. 200 m od hotelu, nieduża, kameralna, czysta.
Wyżywienie
Bufet: śniadania i obiadokolacje.
Zakwaterowanie
W ładnym, ukwieconym ogrodzie, hotel zmodernizowany w 2002-2003 r., sympatyczny i gustownie urządzony, z miłą obsługą, trzypiętrowy, 96 pokoi i 4 apartamenty.
Pokoje
2-os. (możliwość 1 dostawki), łazienka (prysznic, wc), telewizja satelitarna, lodówka, telefon, balkon.
Sport i rekreacja
Basen (180 m2), sauna, fitness, masaż.
Dla dzieci
Brodzik, plac zabaw.
Wyposażenie
Restauracja, lobby bar, pool bar, sejf w recepcji, sala konferencyjna.
Ogólne wrażenie 7/10. Niestety na tarasie nad basenem bardzo często urządzane są wesela- w ciągu 7 dni- 2!!!! i codziennie urodziny, imprezy... dużo Bułgarów przyjeżdża tam z miasta- na kolacje, nad basen. Przemiły ratownik, ale trzeba uważać z dziećmi. Wszyscy tam palą! Dużo, bardzo dużo! nad basenem, w restauracji na dworze- to minus (mimo, że sama palę to przeszkadzało mi to). Ludzie są przemili mimo braku znajomości języka angielskiego. Miałam tylko wrażenie, że pracownicy są przemęczeni i są tam ciągle.... to nawet w Polsce nie prezentuje się dobrze. Jak na taką cenę- standard ok. Nie szukajcie na siłę wersji all inclusive, bo w tym hotelu tego nie- to po pierwsze, po drugie zupełnie się to nie opłaca. Za 7 dni, nie ograniczając się w wydawaniu na jedzenie, picie i dawanie napiwków- wydałam ok. 500zł. Do morza jest spory kawałek i trzeba iść w stronę centrum miasta, bo zejście na plażę blisko hotelu kończy się wejściem na drogę po ogromnych kamieniach i może\\\\n się dość można do tego poturbować. Do promenady z knajpami dojedzie się taksówką, które też nie są drogie
czysto, wręcz pachnąco. codziennie sprzątane pokoje, przyjemne wrażenie, widok na morze z 4 piętra, duże balkony, smaczne i tanie jedzenie w hotelowej restauracji- mule 8,5 lv; piwo 2lv, drink 3,5lv.
kiepski angielski pracowników, recepcja jeszcze jako tako, ale kelnerki w restauracji hotelowej- tragedia! jeden kelner, jedna kelnerka i dwóch barmanów, z którymi można się dogadać
Dojście do hotelu w sierpniu 2006roku od strony przystanku autobusowego nie uporządkowane/jezdnia w remoncie a chodnika brak/.Teren hotelu od strony basenu uporządkowany, natomiast od frontu nawierzchnia z tłucznia czeka na utwardzenie.Dojście do plaży utrudnione a plaża niesprzątana.Odniosłem wrażenie,że w tym kraju terenów miejskich nie sprząta się.Drogi i chodniki nie są remontowane od bardzo długiego czasu.Ogólne wrażenie o czystości w tym kraju mam negatywne.
Jedyny mius ale za to bardzo duży to praktycznie brak plaży w poblizu hotelu. Obsługa SUPER!!!
Plaza bez infrastruktury tonąca w śmieciach.Posiłki letnie,pozbawione smaku; trudno się oprzeć wrażeniu, że przygotowywane z pozostałości produktów z platnej restauracji znajdującej się w hotelu.Napoje z automatu jak na stacji benzynowej - łącznie z mlekiem dla dzieci.Kelnerzy wyrywający talerze spod nosa i pobierający samodzielnie napiwki (dotyczy płatnej restauracji).Koszmarne imprezy zwane "basen-party"- nie ma wyboru - do 24.00 trzeba przeczekac łomot płynącej zza okna muzyki.Wszędzie należy uważać na kieszonkowców i nieuczciwych sprzedawców.Tanio. Ale może warto dopłacić i pojechać do innego, cywilizowanego kraju?
Schody do plaży są bardzo strome, a sama plaża bardzo malutka, ale wystraczy przejsc dalej a jest lepiej. Ogólnie bardzo ładny i czysty hotelik...ceny w barach hotelowych sa bardzo niskie, podobnie w Warnie, do której centrum jest zaledwie kilka minut autobusem jak i do Zlotych Piasków. Ogólnie - wszędzie blisko!!! I przede wszystkim cicho......ale polecam też dla osób ceniących zabawę ... do dyskotek w Warnie niedaleko. Jedzienie tez dobre chociaż ziemniaki zawsze zimne, ale za to frytki cieple:))