Hotel
Barcelo Bavaro Golf & Casino

Cudowne oderwanie od szarej końcówki zimy w Polsce. Ciekawe jedzenie(można spróbować np.świetnej koziny) i przepyszne owoce. Obsługa w hotelu w przerażającej większości nieanglojęzyczna, szczególnie w restauracjach. Przestrzegam przed korzystaniem z pobliskiej wypożyczalni samochodów AVIS, bezczelnie oszukują-naliczają za wynajęcie podwójne stawki wcześniej robiąc blokadę na karcie kredytowej. Turystów bardzo wymagających mogą rozczarować potrzebujące pilnego remontu łazienki. Ale wszystko rekompensuje piękna plaża, pobliskie pole golfowe i fantastyczna pogoda:)

Dobre rzeczy - - duże pokoje, przyjemne, czyste. Personel sympatyczny, ciężko pracujący. Drinki dobre czasem zbyt mocne i po zaledwie 3 było się już wstawionym. Plaża najładniejsza jaką widziałem. Przebiła nawet tę z Kostaryki. Pogoda wyśmienita. Niezłe pole golfowe, chociaż ja w golfa nie gram to kiepski ze mnie sędzia. Dobre disco hotelowe, polecam restauracje meksykańską. Złe rzeczy - - nie wiem czy to z naszej winy, czy winy hotelu ale większość z nas miała kłopoty z żołądkiem. Może to inna flora bakteryjna ale kto wie.

Sam hotel spokojny, z cudną plażą, drzewami palmowymi. Blisko hotelu mnóstwo sklepów, trochę dyskotek. To czy będziecie się bawić czy wylegiwać na słońcu zależy tylko od was. Pole golfowe nieco dobite. Ci z was którzy grają, będę średnio zadowoleni. Obsługa ok, są w stanie załatwić wszystko, dosłownie wszystko.Dużo gości z Europ, trochę z Ameryki północnej. Spacerować po plaży można w dowolnym kierunku. Wielogodzinny spacer wybrzeżem polecam. Tego nie doznacie w Turcji czy Hiszpanii.

Wielki basen. Nie ma mowy o tym żeby było ciasno. Ilość leżaków spokojnie wystarczająca ponieważ wiele ludzi woli leżeć na piasku. W hotelu zawsze organizowano zajęcia dla gości tak żeby nie wiało nudą. Niedaleko można się zapisać na dalekomorskie połowy. Pokój dostaliśmy chyba na cztery osoby bo oprócz naszego łóżka były jeszcze dwa inne. Ale dla dwóch osób super. Wystrój tutejszy nie należy spodziewać się wystroju rodem z Ritza. Jedzenie średnie w smaku, w dużych ilościach i wyborze .

Najlepsza plaża pod słońcem. Można sobie urządzić bardzo długi spacer. Ponadto drink pod palemką nad lazurowym wybrzeżem ach bajka. Z jedzeniem rzeczywiście coś nie tak. Osobiście nie chorowałam ale mąż miał mały kłopot. Personel z przysłowiowym bananem na ustach 24 h na dobę. Angielski bardzo dobrze, za sprawą Amerykanów i Kanadyjczków. W hotelu jest co robić choćby z racji kasyna. Pokój widać że miał parę lat na karku. Czysty dzięki dobremu serwisowi sprzątaczy.