W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
W strefie hotelowej, blisko centrum handlowego, barów oraz restauracji, 25 min od międzynarodowego lotniska, 20 min od centrum miasta.
Plaża
Bezpośrednio przy hotelu.
Wyżywienie
All inclusive.
Pokoje
Z widokiem na ocean lub lagunę. Wszystkie wyposażone w stylu meksykańskim, z tarasem lub balkonem, indywidualnie sterowana klimatyzacja, łazienka z prysznicem lub wanną, telewizor, telefon, suszarka, mini - bar.
Sport i rekreacja
Baseny, centrum fitness, SPA.
Do dyspozycji gości
Restauracje oraz bary, centrum biznesowe, prywatny parking, wypożyczalnia samochodów, plaża z leżakami oraz ręcznikami.
Zero animacji, w ciagu dnia jedyną rozrywką było leznie na leżaku, leżaków mało, walka i rezerwacja od 5.30 rano, sami głośni i pijani amerykańscy nastolatkowie, w basenie pływało wszystko, jeśli ktoś przez przez przypadek nałykał się wody z basenu to mógł się od razu najeść, liście, trawa, powylewane drinki.... Jedzenie pyszne. Do centrumd ojezdza sie autobusem dosłownie za grosze, co 3 min jest jeden więc chociaż to było dobre.
Trafiliśmy tam w okresie, kiedy amerykańska młodzież miała ferie, więc było bardzo głośno (od rana łubudubu na basenie), bardzo tłoczno zarówno na basenach (z których pijana młodzież praktycznie w ogóle nie wychodziła, mając dostęp do napojów alkoholowych z poziomu basenu) , na plaży i w restauracjach oraz barach. Czystość w hotelu na naprawdę wysokim poziomie, obsługa hotelowa bardzo uprzejma. Zdecydowanie przestrzegam przed zakupem wycieczek fakultatywnych w hotelu i od rezydentów, ponieważ o wiele taniej można je kupić w pierwszym lepszym centrum handlowym jak chociażby La Isla. Program wycieczek jest identyczny, więc nie ma sensu przepłacać, chyba że komuś zależy na obecności polskojęzycznego rezydenta. Nam frajdę sprawiło wypożyczenie auta i podróżowanie samodzielne po Jukatanie. Kierowcy w autokarach lubią nie wydawać reszty, ale jeśli widzą, że ktoś czeka, to oddzadzą nam ją. W rozmaitych sklepach z regionalnymi pamiątkami na merkayo brak oczywiście cen. Zdecydowanie radzę targować się, zbijając cenę od razu o 50%. Na zakupy lepiej nie ubierać się w markowe ciuchy, ponieważ wygląd turysty i jego ubiór jest brany pod uwagę przy targowaniu. Przede wszystkim zaś należy uważać na słońce i zabezpieczać się odpowiednio przed jego ostrymi promieniami. Ach - dziwny bardzo jest piasek na plaży, nie tak miałki jak na Kubie, a woda w morzu zdecydowanie bardziej wzburzona i niebezpieczna. Plaża przy hotelu jest marna - wąska i brak parasoli pod którymi możnaby schronić się przed słońcem. Przy hotelu spacerują sobie warany, ale zachowują się spokojnie. Pokoiki małe i jak na hotel 5* raczej bardzo skromne. Oceniam hotel bardzo obiektywnie, ponieważ trafiliśmy tam zupełnie przypadkiem mając zarezerwowany i opłacony pobyt w hotelu 4*. Jedzenie bardzo urozmaicone, ale przesyt powoduje, że po 3 dniach "niby nie ma co jeść". Polecam zwłaszcza restaurację z mięsiwem podawanym wprost z rusztu i reastaurację tajską. Jeśli chodzi o miejsce z leżakiem przy basenie - to prawda, że trzeba je rezerwować z samego rana, najlepiej rzucić ręczniki w drodze na śniadanie. Jeszcze jedno - podpita młodzież ma tendencję podbierania ręczników, a za zagubiony trzeba zapłacić 15$. Ale tak wcześnie rano odsypiają szaleństwa poprzedniej nocy, więc nikt nie zakosi nam ręcznika. Generalnie polecam ten hotel ludziom młodym, podróżującym w grupie i szukającym rozrywki. Z pewnością prędko się tam zaaklimatyzują. Rodziny z dziećmi raczej przestrzegam przed jego wyborem.
Hotel moloch bardzo głośny . Nieprzespane noce bo chamska amerykańska młodzież po kilku piwach nie przestrzega ciszy nocnej . Straszny smród z kanalizacji , meble w pokojach pamiętają wczesne czasy Gierka . Można zapomieć o leżaku przy basenie , aby go zająć to trzeba wstać przed 6 rano . Kolejki do restauracji .Plaża piękna ale bardzo wąska i bardzo zatłoczona . I za ten luksus trzeba zapłacić kupę szmalu .
Godny uwagi jest cały resort oasis cancun gdzie mieszczą się dwa 4* i trzy 5 * hotele. Ja byłam w 5* przy plaży z widokiem na morze. Same hotele zbudowane były na mój gust w latach 70-80 ale utrzymywane są w dobrym stanie, widać że dbają o porządek. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to pokoje, które na pewno nie spełniają standardu 5* (wg mnie to 3,5*) Ale mnie to w niczym nie przeszkadzało -pokoje były codziennie sprzątane, miła obsługa. W ramach "all" można korzystać z barku oraz zamómwić do pokoju posiłki które są na karcie w pokoju. Na uwagę zasługuje bardzo duży wybór restauracji np kuchnia meksykańska, tajska, śródziemnomorska, japońska, brazylijska, włoska, owoce morza, parę międzynarodowych, snack bary przy plaży itp. Drinki podawane w plastikowych kubkach, ale w głównym budynku grand oasis cancun w szklanych a i drinki można było zamówić z górnej półki. Plaża usytuwana przy hotelu piaszczysta, morze w przepięknych odcieniach turkusu. Ręcznki i leżaki za darmo (niestety trzeba rano rezerwować, bo brakuje) Ponadto są korty tenisowe i golf (trzeba płacić za wynajem sprzętu) Poza hotelem polecam wycieczkę całodniową do xel-cha - ja z wszystkiego nie zdążyłam tam skorzystać. Samo cancun to nic ciekawego na odcinku ok 30 km ciągną się hotele i nic wiecej. Niezdecydowanym polecam - za przystępne pieniądze odrobina egzotyki.
Cancun i hotel Grand Oasis moge polecic wszystkim ktorzy szukaja bardzo dobrego miejsca do wypoczynku. Duzy osrodek hotelowy zapewni dosc miejsca tym ktorzy lubia spokoj a takze tym ktorzy wola poszalec. W Cancun jest dosc duzo klubow wiec kazdy znajdzie cos dla siebie. Tym ktorzy tam jada polecam Coco Bongo. Wycieczki poza Cancun w dobrej cenie lecz ja polecam wynajecie samochodu i podrozowaniu samemu.