Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Czterogwiazdkowy obiekt, oferuje luksusowy wypoczynek w tropikalnej atmosferze wschodniego wybrzeża Zanzibaru. Hotel łączy komfort i elegancję z naturą, zapewniając niezapomniane wrażenia dla dorosłych i rodzin.
Położenie
Usytuowany bezpośrednio przy plaży, w nadmorskiej wiosce Uroa.
- 1 km do Uroa
- 40 km do Stone Town
- 45 km do lotniska Abeid Amani Karume
Plaża
Położony bezpośrednio przy piaszczystej plaży z łagodnym zejściem do morza, oferuje bezpłatne leżaki.
Dla dzieci
Dla najmłodszych Gości dostępne jest łóżeczko oraz zintegrowany brodzik, który zapewnia bezpieczną zabawę w wodzie.
Baseny
2 baseny z bezpłatnym dostępem do parasoli i leżaków.
Atrakcje
Bezpłatne Wi-Fi oraz płatne usługi, takie jak centrum spa przy plaży, wynajem rowerów i sporty wodne.
Spa & Wellness
Centrum spa przy plaży oferuje masaże oraz zabiegi na twarz i ciało za dodatkową opłatą.
Informacje dodatkowe
Niektóre udogodnienia i atrakcje mogą wiązać się z dodatkowymi opłatami, być dostępne w ograniczonych godzinach lub sezonowo. Zapoznaj się ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi wyjazdu zawartymi w opisie oferty.
Dobrze ,domki fajne ,plaża piękna ,lokalizacja ,pokoje sprzątane codziennie
Widok
Niestety opcja all inclusive w barze z dnia na dzień brakowało alkoholu a na koniec nawet tonic i wody gazowanej
Jedna wielka tragedia. Hotel mniej niż 3 gwiazdki nawet jeśli jest to Afryka to jakieś minimum powinno być zachowane(wg. tego co podaję oferta). Jedzenie marne, zdarzało się, że go brakowało. Brudny, stary, zniszczony obiekt który lata świetlnosci dawno ma już za sobą. Zdjęcia folderowe zdecydowanie nie są odzwierciedleniem rzeczywistości.
Roomserwis
Brak ciśnienia wody, bałagan, brud, stare uszkodzone rzeczy, marne jedzenie
Na wstępie zaznaczę, że hotel ma 3* a nie 4 jak jest w ofercie (akurat w naszej był dopisek, że hotel STARA SIĘ o 4*, których i tak nie uzyska bez gruntownego remontu pokoi - nam to nie przeszkadzało) oraz (jak jest w niektórych ofertach - w tym w naszej) że jest formuła Ultra allinclusive - w hotelu pierwsze słyszą o czymś takim, rezydentka dopytywała - także na importowane alkohole w cenie nie masz co liczyć :). Jeżeli szukasz hotelu: z którego możesz wyjść i pochodzić po sklepikach lub restauracjach lubisz imprezy (lub chociaż liczysz na jakieś potańcówki w hotelu czy okolicy) jesteś przyzwyczajony do wypasionego allinclusive przeszkadzają Ci jaszczurki w pokoju i na tarasie (nie gryzą, nie zbliżają się i zjadają robactwo :) pokój musi być "nówka sztuka" a plaża sprzątana codziennie TO NIE JEST HOTEL DLA CIEBIE za to jeżeli lubisz prawdziwą ciszę i spokój, kameralny klimat, niezatłoczoną plażę i nie przeszkadza Ci, że pokoje wymagają remontu a allinclusive jest ubogi - zupa, 3 podgrzewacze np: 1. ryż i curry z ryba/kurczakiem/groszkiem, 2. pizza i frytki, 3. warzywa i makaron + jedna rzecz z grilla "live" zazwyczaj kurczak lub owoce morza oraz dwa ciasta + owoce na deser - ŚMIAŁO WYBIERZ TEN HOTEL (o ile będzie w dobrej cenie :> - przykładowo 6000zł/10dni/os allinc) Z perspektywy osób, które pokój hotelowy traktują jedynie jako miejsce do przespania i kąpieli (spędzamy całe dnie na plaży lub wycieczkach) oceniam ten hotel 4/5. Oczywiście w kategorii 3* które ma oficjalnie ten hotel i jak na Afrykę :) Pokoje: faktycznie pokoje są przestarzałe, ciśnienie wody jest słabe, są wykwity rdzy na kasetonach sufitowych oraz drobna plecha na suficie w lazience. Nam to specjalnie nie przeszkadzało. Za to sprzątane codziennie razem z wymianą poscieli więc brudno na pewno nie było. Jedzenie: ubogi wybór ale smaczne i co najważniejsze nie było żadnych rewolucji żołądkowych. Kolejny raz muszę przyznać rację poprzednikowi, że to bardziej stołówka niż restauracja i jeżeli nie pójdzie się jeść w momencie kiedy wydawanie posiłków startuje a np. po pół godzinie to może już czegoś nie być i nie doniosą. Obsługa: pomocna i usmiechnięta jednak pamiętajmy, że u nich wszystko jest "pole pole" (czyli powoli, spokojnie mamy czas :D) i przykładowo napoje do kolacji wydawane są przez "kelnera" i kilka razy zdarzyło się tak, że napoje dostaliśmy już po zjedzeniu posiłków :) na najprostszego drinka gin + tonic siedząc samemu w barze też można poczekać kilka minut :) Oczywiście nie jest to reguła. Napoje oraz piwo butelkowane a nie z nalewaka co też na plus. Plaża: i tu jak dla mnie najbardziej pozytywne zaskoczenie bo plaża była prawie pusta (kilku stałych miejsowych, sprzedających wycieczki, papierosy, alkohol i inne dobroci natury ;) w dodatku nie są tak nachalni jak na innych plażach Zanzi na których byliśmy). Woda zupa, 30+ stopni. Istotną informacją będzie na pewno to, że 2 razy dziennie jest przypływ i odpływ. Podczas przypływu cała plaża praktycznie znika pod wodą a podczas odpływu odsłania się o ok 500m. W momencie odpływu odsłania się roślinność i plaża nie wygląda już jak na pocztówkach co może niektórym przeszkadzać ;) W wodzie są meduzy (parzą - coś jak ugryzienie osy - mnie 2x ale spędzam mnóstwo czasu w wodzie) i jeżowce (tam gdzie roślinność) więc zalecam buty do wody w szczególności, kiedy mamy zamiar pochodzić dalej po odpływie. Hotel: czysty, kameralny (26 pokoi), w klimacie Zanzibarskim. Zdarzają się zaniki prądu (zazwyczaj krótkie po kilka min) nie leci wtedy woda w łazience. Brak atrakcji dla dzieci (może właśnie między innymi dzięki temu ich tam nie ma i jest cisza i spokój ;) Podsumowując: poprawny hotel ze smacznym i dobrym jakościowo jedzeniem przy samej kameralnej plaży obok wioski rybackiej. Cisza, spokój, szum fal, spiew ptaków, garstka ludzi. Zanzibar od strony bardziej lokalnej niż turystycznej. I właśnie tym chilloutem nas urzekł i za to opinia 4/5 i polecenie dla niewymagających i lubiących kameralny klimat :) Realne ceny po wytargowaniu u miejscowych (kupując kilka sztuk czegoś jeszcze zejdą z ceny): lokalny alkohol Konyagi - 10$ 0.5l bimber - tak, jest z papai :) - 5$ 0.33l papierosy ok 15-20$ za karton 10 paczek 420 - 5-10$ kokos do picia - max 2$ rzeźbiona tabliczka - 10$ magnes - max 2$ wypożyczenie skutera wodnego - 35$ za 20 min, 50$ za 30 min, 80$ za 1h Magnesy, pamiątki, alkohol i papierosy kupujcie w trakcie wyjazdu. Na bezcłówce jest drożej, np magnesy 5$, papierosy 30$ a wszystko jest to samo co wszędzie. Aha lokalsi (wraz z przewodnikami) bardzo ściemniają wbrew temu co mówi rezydentka, w szczególności jak mają biznes ;) i zazwyczaj nie mają wydać ;) Zdjęcia są z hotelowej plaży w trakcie przypływu, odpływu i pomiędzy :) HAKUNA MATATA!
Kameralny hotel i plaża (z bardzo ciepłą wodą 30+) Garstka ludzi Cisza i spokój (słychać tylko ptaki i fale) Smaczne jedzenie (bez sensacji żołądkowych) Nie najgorszy alkohol lokalny (a piwo nawet bardzo dobre) Położenie - mniej więcej na środku wyspy w związku z tym na każdą wycieczkę jedzie się ok 1h, ludzie z innych części wyspy jeździli nawet po 2.5h w jedna stronę
Nazwałbym to bardziej małymi minusami ;) ciśnienie wody pod prysznicem mały wybór jedzenia pokoje do odnowienia
Pobyt w hotelu oceniam na niezadowalający. Pokój nadający się do remontu, podłoga brudna, półki przy lustrze w łazience powyłamywane, na ścianach widoczna pleśń, ciśnienie wody w instalacji prysznicowej poniżej krytyki uniemożliwiające normalne wzięcie kąpieli, na suficie widoczne ślady rdzy, gekony chodzące po ściana i suficie.
Położenie bezpośrednio przy plaży, kameralność
Hotel nie zasługuje nawet na 3 gwiazdki, a co dopiero na 4, o które się stara. Na terenie hotelu nie ma restauracji. Posiłki wydawane w jadłodajni z czymś, co szumnie nazywa się szwedzkim stołem. Monotonność posiłków oraz ich niewystarczająca ilość - niektórych dań brakowało już w połowie okresu na posiłek. Pokój, w którym byliśmy nadawał się naszym zdaniem do remontu. Częste braki zasilania trwające od kilku sekund do kilkunastu minut. Raz brakowało wody ponad 3 godziny - awaria.
Hotel - świetny, kameralna atmosfera, przemiła obsługa, pyszne jedzenie, jeśli ktoś szuka ciszy i spokoju - idealne miejsce. (...)
Hotel, położenie, obsługa, jedzenie, wszystko super
Organizator wycieczki - biuro podróży JoinUp, linie lotnicze SkyUp, ale mimo tego hotel otrzymuje ode mnie oczywiście maksymalna ilość gwiazdek - lećcie tam, ale z kimś innym :)