2811 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Położony na wzgórzu hotel z malowniczym widokiem na morze to wymarzone miejsce na wakacje. Zieleń zadbanego ogrodu zlewa się tu z turkusem morza i tarasowym basenem.
Hotel
Na terenie hotelu znajdują się cztery restauracje i pięć barów, room service, pralnia, basen. Przystosowany jest dla osób niepełnosprawnych. Wi-Fi dostępne na całym obiekcie. Obejmuje 3 budynki sześciopiętrowe. Odnowiony w 2019 r.
Położenie
Hotel jest położony 2 km od miasteczka Kusadasi i 100 m od Kadinlar Denizi. Usytuowany na powierzchni: 40000 m2.
Plaża
Bezpośrednio przy hotelu znajduje się prywatna, piaszczysta plaża, odznaczona certyfikatem Błękitnej Flagi. Na miejscu dostępny jest pomost oraz bar. Serwis plażowy tj. parasole, leżaki, ręczniki są dostępne. Do plaży kursuje busik.
Sport i rekreacja
Dwa korty do tenisa ziemnego, rakiety i piłki dostępne na miejscu. Dostępny jest także tenis stołowy, rzutki koszykówka, squash, siłownia czy bilard.
Rozrywka
W hotelu odbywają się dyskoteki, a także animacje w dzień i w nocy.
Dla dzieci
Wszelkie atrakcje jak i udogodnienia dla dzieci to: brodzik, krzesełka dla dzieci w restauracji, plac zabaw, łóżeczko dla dziecka do 2 lat. Animacje dla dzieci oraz miniklub. Najmłodsi goście w wieku 1-3 lat mogą przebywać na terenie mini klubu tylko pod opieką rodzica/opiekuna.
SPA & Wellness
Dostępne są zabiegi SPA, aby każdy mógł się poczuć pięknie i zaznać chwili relaksu. Centrum SPA obejmuje: masaż, salon piękności, łaźnia turecka.
Było w porządku. Jedzenie monotonne, ale było w czym wybierać. Najważniejsze, że było czysto zarówno w pokojach jak i w całym obiekcie. Hotel bardziej dla dorosłych ze względu na brak aquaparku, ale o to nam chodziło.
Hotel pięknie położony Animacje fajne Dyskoteka codziennie Pokoje ładne duże widok nad morze Ale jedzenie monotonne często zimne
Duży hotel piękna zieleń
Jedzenie paskudne Zimne monotonne
Hotel niestety nie spełnia oczekiwań. Organizator podaje kategorię 5* okazuje się , że kategoria lokalna to 4* - niezrozumiałe zawyżenie ... tym bardziej, że hotel niestety nie spełnia standardów nawet 4*. Ewidentne naciąganie polskich klientów. Pokoje duże i w miarę ładne, z dużymi balkonami, niestety łazienki to jeden koszmar - brudne, zagrzybione, zaniedbane i niesprzątane. By móc bez odrazy z niej korzystać zmuszeni byliśmy do zakupu Domestosa i własnoręczne jej wysprzątanie. Serwis sprzątający niejednokrotnie zapominał pozostawić czyste ręczniki po zabraniu brudnych. Restauracja to kompletna porażka. Kolejki, tłok, brak miejsc. Jedzenie monotonne, zimne, niedoprawione. Przykładowo kolacja miała się kończyć o godz. 21:00 a posiłki kończyły się około godz. 20 i nie były uzupełniane.... koniec to koniec i tyle. Około godziny 22 okropny smród w ogrodzie - jak gdyby wybijało szambo. Leżaki zarówno przy przy basenie i na plaży brudne i zbyt mała ilość. Zbyt głośna muzyka odtwarzana przy basenie, słyszalna aż na plaży, głównie lokalna stąd moje odczucie, że hotel dedykowany głównie dla tubylców ewentualnie Bułgarów. Obsługa nieuprzejma, wiecznie naburmuszona, na delikatne uwagi, lub pytania, których widocznie nie rozumie - nieznajomość j. angielskiego, reaguje wzdryganiem ramion i odwracaniem się plecami do gości. Absurdem bar przy lobby czynny 24h, w którym nagminnie brak alkoholu już o godzinie 22-giej. Sympatię wzbudza duża ilość kotów, ale przerażenie wzbudza widok szczurów biegających po ogrodzie hotelowym. Plaża ładna ale niesprzątana, pełno petów, aż żal bawiących się tam dzieci. Ewidentny brak obsługi. Bar na plaży niejednokrotnie bez obsługi - goście sami nalewają sobie piwo. Nie ma co liczyć na przygotowanie lunch-boxów przez obsługę, pomimo zamówienia złożonego dzień wcześniej w recepcji. Gdzie tu dopatrywać się standardów hotelu 5*? Niestety nie polecam
Położenie - blisko do ciekawych miejsc, które warto zwiedzić w Turcji.
Aż za dużo - jak w opinii powyżej.
Słaby jak 4 gwiazdki, nie polecam dla osób z niepełnosprawnościami, dużo schodów. Zejście na plażę,to spory kawałek drogi jak na hotel przy plaży, tym bardziej że przy powrocie trzeba pokonać trochę schodów i wzniesień. Bar przy plaży ,porażka, często brakuje obsługi i zaopatrzenia(piwo kilka razy nalewałem sam,bo nie było obsługi). Wyżywienie na średnim poziomie, duża monotonność,mało owoców, duże kolejki, słaba obsługa przy sprzątaniu po posiłkach,przy obiadokolacji kłopot z miejscem. Pokoje duże, taras duży,ale jak w hotelu 3 gwiazdkowym, proszą o odnowienie. Drinki jak wszędzie, plus to ogólnie dostępna woda w kilku punktach, sama lokalizacja ok, hotel dla kogoś, kto jedzie do Turcji pierwszy raz.
Hotel max. naciągane 4*. Lokalna kategoria również 4*. Nie doświadczyłem powodów dla których organizator poza ceną zawyżył standard do 5*. Gdyby to był mój pierwszy wyjazd do Turcji, aby pewnie porównywać go do wczasów w Polsce, powiedziałbym WOW - super. Zieleń na terenie hotelu sprawia wrażenie. Średnio co 2 dni łóżka były ładnie zasłane i przyozdobione płatkami kwiatów - raz sztucznymi a innym razem żywymi. Innym PLUSEM widoczna dobra lokalizacja wobec centrum miasta. To niestety główne i nieliczne zalety. Po 6 urlopie w Turcji jestem zdegustowany tym hotelem „kat. 5” o charakterze budżetowym. Uległem wrażeniu zdjęć i opisów, które zdecydowanie odbiegają od realiów i niewiele mają wspólnego z codziennością. Moje uwagi są następujące: - Podczas 12 dni naszego pobytu w pokoju 1511 w budynku A sprzątany był "po łebkach". Z serwisem ręczników, pościeli i opróżnianie kosza na śmieci było OK. I tyle.... ŁAZIENKA - przez czas naszego pobytu chcesz nie była umyta ani natychmiast - na co zaciek dotyczy kąpieli. Na fugach glazury pięknie centralnie prezentowała się pleśń. Pusty zasilacz z żelem do zasilania został podłączony tylko wtedy, gdy wyjąłem go z obudowy i odłączonego na umywalce. Jedna żarówka w wyłączniku nie świeci przez cały nasz pobyt. Wykończenie terakoty, fug jakby bardzo przyspieszył się podczas odnawiania. Framuga drzwi pomalowana była łącznie z glazurą! POKÓJ - przy szafie ubraniowej była niedomyta terakota, której bródem był wytarciem w 3 miejscach. Serwis sprzątający tego niuansu nie zauważył i taki stan pozostał w naszym wyjściu. Klimatyzacja przy zastanej zadanej temperatury 21 st. zbyt ciężkopraca. Zmiana na 23 ul. poznać się spa. Na sofie była duża plama bez prób jej zniszczenia. Dolne brzegi przemalowanej komody napęczniały spody jak po zalaniu. TARAS - rozkompletowane białe krzesła oraz krzesło (chyba najtańsza opcja) były odbarwione od słońca. Takie meble widywałem w Polsce przed 2000 r. w sezonowych barach. Moim zdaniem odczuciu w HOTELU 5* TAKI POKÓJ POWINIEN ZOSTAĆ WYLĄCZONY Z EKSPLOATACJI DO CZASU USUNIĘCIA NIEDOCIĄGNIĘĆ. Ciekawostka... Znajomy zakwaterowany w budynku B, gdy zapalił się w pokoju papierosowym, załączenie sygnału dźwiękowego czujki dymu. Ponieważ ostatecznie zdecydowało się na zdjęcie obudowy detektora wewnątrz, które zostało odłączone od baterii 9V. Po jej wyjęciu problem z sygnałem został rozwiązany. Nikt z pracowników hotelu nie zareagował na alarm... To kontrolera miejscowa a nie p.poż. Dla mnie ten fakt daje sporo do myślenia... Dało się odczuć, że HOTEL przy użyciu obciążenia 3 - sześć piętrowych konstrukcji posiadających moduł logistyczny z obsługą dużej liczby gości. Zaczynało brakować miejsca przy stolikach na posiłkach, przy codziennych, na plaży iw amfiteatrze. Przed posiłkami w restauracji głównej (i jedynąj) ustawiały się kolejki. Zbyt mała liczba leżaków wymusiła wcześniejszą ich „rezerwację”. Dla mnie byłem teraz, gdy w hotelu „5*” musiałem nieplanowo wcześnie wstać, aby przed śniadaniem zapewnić miejsce przy codziennym, SZOK. Obsługa hotelu zaczęła się w końcu rozstawi leżaki (również bez materacy) na dowolnym każdym trawniku. W tzw. amfiteatrze krzesło było każdorazowo rozkładane i nie było miejsca. RESTAURACJA. Ta główna sprawiała wrażenie samoobsługowej jadłodajni. Na obiadach widać, że wystąpili goście hotelowi, którzy pojawili się w strojach kąpielowych na co obsługa nie zareagowała wskutek nie było formalnego zakazu. To profesjonalna praktyka w hotelach 5*. Przez cały czas pobytu nie został odłączony, aby obsługa została uzupełniona. półmiski potraw i owoców. Nikt nie był głodny, ale o dostępie do całego menu decydowała godzina się na posiłek. 40 minut później robiło jedzenie. Na obiad zawsze była tylko 1 zupa (w hotelach 5* standardem są 2 lub 3). Winogrona, gruszki oraz śliwki znikające w ekspresowym. Kto był pierwszy to je skosztował. Pozostali goście muszą czekać na następny posiłek i być pierwszymi. PLUSEM był za stałą dostępnością arbuzów i melonów. Pewnym terazum dla mnie była hotelowa wersja jajek sadzonych. Smażone były jak naleśniki z przypieczonym zółtkiem. W temacie jajek - były tylko na twardo. W hotelowej ofercie kulinarnej znajdują się drobne elementy, składniki oraz ukryte elementy, które są oznaczone znakiem rozpoznawczym tureckich hoteli 5*. Zwróciliśmy też uwagę, że obsługa restauracji co jakiś czas przewoziła na wózkach zafoliowanych naczyniami z potrawami, co przypomniało dostawę cateringową. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z hotelem 5* z wyłączeniem, gdy pomieszczenie zaplecza kuchennego działało pod pokojami dla gości. W tym przypadku zmywarka jest stosowana w oficynie budynku C. Jestem skłonny zaryzykować określenie, że kuchnia hotelu Grand Blue Sky jest stosowana w przypadku cateringu. Wyjątek stanowi segment gastronomiczny na zewnątrz sali głównej służący do smażenia potraw (frytek, ryba, placków) Znakiem rozpoznawczym hotelu i to nie 5* jest ogrom jednorazowych kubków obsługiwanych oraz papierowych. Dotyczy każdego miejsca i posiłku bez wyjątku z LOBBY. Szklanki oraz kieliszki zwykłe, mniejszość i często dostępne w zestawie. Degustatorzy tureckiej kawy, herbaty oraz alkoholi z „jednorazówek” mogli czuć się zawiedzeni. RESTAURACJA A LA CARTE (3) - były ale ich faktycznie nie było, Uczestniczyliśmy na kolacji w tzw. restauracje Otomańskiej (tureckiej). Lokal w rzeczywistości jest zadaszoną wodą bez toalety. takie same dania, jak na dzień z inną różnicą, że były podane na małych talerzykach. Karty dań nie były również wyborem. Każdy warunek kolacji miał podany samo. Możliwość wyboru dotyczy tylko napojów. Tzw urządzenia włoskie i owoce morza w rzeczywistości jest jedna aplikacja szerokości przy plaży, zastosowanie na 2 części ( z toaletami}. Za dnia stosowania aplikacji dla plażowiczów w strojach kąpielowych i wszelkich „przeistacza się” w zabezpieczeniach i tylko w takiej klasy hotelu! W Polsce jest zainstalowany lokalnie jako bar na plaży. Tutaj są jednocześnie 2 funkcje zależne od pory dnia. PLAZA (bardzo mała) - z grubym piachem i kamykami przy wejściu do morza. Buty do wody wydzielającej się. Bar na samej plaży przypinający coś w rodzaju kiosku nie może być wspierany wśród plażowiczów. RATOWNICY - czasami byli widywani przy basenach, mniej na plaży. BASENY - bardzo głośna muzyka uniemożliwiająca rozmowy pomiędzy leżakami. W 2 części turnusu, gdy przybywa więcej gości z EU muzyka stosowana jest na bardziej stonowaną i spokojnieszą. Jeśli ktoś miał działanie pielęgnacyjne na nie przy basenach. OCHRONA HOTELU - widok zwykle przy szlabanie przed recepcją. Niereagowanie na negatywne zachowanie klientów. Gdy np. goście z Bułgarii przesadzili z alkoholem przy barze przy przypadku wystąpienia zdarzenia, które spowodowało podanie wódki w tym miejscu. W przypadku innych hotelach 5* w takich przypadkach zastosowanie ma zastosowanie ochrona zauważalna dla każdego - od pouczenia i treści rozmów, groźby wezwania policji lub w ostateczności do usunięcia z hotelu. Porządek i bezpieczeństwo szczególnie w kat. 5* nie zna kompromisów. Wypoczynek dostarczanych pijanych gości nie jest tym zawartym.
- Bardzo dobrze utrzymany ogród/ zieleń - Dobra lokalizacja dla zwiedzania miasta /zakupów
Wszystko inne wymienione w opisie
Tripadvisor