Golden Sands

Hotel był koszmarny. Sprzedawany jako 4 gwiazdkowy hotel w Dubaju, a był Shariah i chyba nie miał żadnej gwiazdki.

Łazienki do których strach było wejść. Dziury w zasłonach blacout. Firany których strach było dotknąć bo były tak brudne. Wanna popękana i przeciekająca. Zasłony prysznicowe z grzybem. Oderwany uchwyt na do trzymania przy wannie. Podłogi ze starami połamanymi płytkami.

Ten hotel nie zasługiwał na żadną gwiazdę. Latamy biurami podróży od 20 lat, raz - dwa razy do roku. Nigdy nie mieliśmy podobnej sytuacji.

Najgorszy hotel w jakim w życiu byliśmy, położony w Sharjah w okolicy, gdzie wieczorem strach było wyjść z hotelu. A sam obiekt nie oferował żadnej infrastruktury by spędzać w nim czas.

Ponadto Wszędzie daleko. Taksówki podwójnie płatne bo druga strefa. Daleko do metra. Za ścianą meczet z którego nawoływania i modlitwy z głośników budzą gości codziennie o 5.30. Jak można wysyłać ludzi na odpoczynek by mieli codzienną pobudkę o 5.30? Kto weryfikuje oferowane hotele?

Rezydentka Rosjanka, nie mówiąca w innym języku niż rosyjski. Dziwie się ze w dzisiejszych czasach biuro współpracuje z Rosjanami.

O jedzeniu, nie będę pisać, bo w całej tej sytuacji miało najmniejsze znaczenie. Mimo ze mieliśmy wykupione dwa posiłki, uciekaliśmy z tego hotelu na cały dzień i jedliśmy na mieście