Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Doskonałe miejsce dla surferów i kitesurferów
Ciekawy miejscowy port
10 kilometrów plaż
Wystrój hotelu przypomina \"Cepelię\" i styl lat 70-tych. Pokój, w którym nocowałam był bardzo mały i ciemny. Czystość wątpliwa. Spędziłam tam tylko jedną noc w oczekiwaniu na wyjazd na zwiedzanie. Byłabym ogromnie rozczarowana gdybym wybrała to miejsce na dwutygodniowy wypoczynek. Najgorsza była łazienka - brudna i śmierdząca. Zaletą może być położenie hotelu - niedaleko do plaży (10-15 minut pieszo) i w pobliżu ciągów komunikacyjnych. Jadłam tam dwa posiłki - w czasie kolacji nie było miejsca, trzeba było czekać ok. pół godziny żeby coś się zwolniło a śniadanie było bardzo ubogie.
hotel 'de facto' **,w miarę przyzwoity,nie ma insektów.Obsługa uprzejma,śniadania bardzo monotonne. Nie korzystałam z innych posiłków,lepiej poszukać w centrum małych arabskich lokalików,są czyste i tanie/2-3 euro,można zjeść pyszności/.
bardzo dobrze spedziłem .POLECAM.bardzo tanio jak na taki lokal
hotel dobry tylko na noclegi,w miarę czysty,brak insektów [!] , obsługa miła.Śniadania monotonne, przez 2 tygodnie to samo menu.Zaletą hotelu jest jego położenie,blisko do centrum,15 minut do plaży.Nie polecam osobom wymagającym.
Byłem w tym hotelu w VII.2007 z biurem Scan Holiday. Tragedia...... Ufałem, że to biuro wybiera sensowne hotele, ale nie tylko ja zawiodłem się na Scan Holiday (które to przecież należy do grupu TUI co ciągle podkreślała rezydentka). Jak jeździłem z plecakiem podczas studiów po Syrii to tam hostele były bardziej czyste. Jak takie biuro, które budowało markę może wysłać w takie miejsce turystów????
Śniadania - kawa lub herabata (nie można wybrać tego i tego, gdyż podawane są przez obsługę), woda, oliwki czarne i zielone, 1 rodzaj wędliny o silnie czerwonym kolorze - smakowała jak zmielone resztki, podgniłe pomidorki cherry i dziwny omlet marokański (niestety nie zawiera jajek i jest gumowy) Do tego rogaliki - 2 rodzaje. I tak non stop, żadnego urozmaicenia. Dzieci nie miały żadnych soków, nic zachęcającego. Za jajecznicę należało dodatkowo płacić!!!
Nie chce mi się czytać wywodów osób z biur, które piszą, że były tu smaczne śniadania. Niech same jedzą coś takiego tydzień.
Hotel, odrapana farba z okien, stare, cuchnące szafy z lat. 60-tych, łazienka z WC - porażka. Przypomina toalety przy dworcach, ale te, które nie były remontowane od 40 lat. Zostawialiśmy pieniądze mając nadzieję na lepsze sprzątanie. Nic z tego... Kończyło się na zasłaniu łóżek i tyle. Piasek z plaży zgrzytał pod butami, sedes nie myty porządnie środkami chemicznymi latami. Zasłona w brodziku prysznicowym miała chyba z 10 lat (patrząc na ilość kamienia na niej zawartego). W tym roku Scan Holiday zmianił kategorię tego hotelu z 3*** na 2,5*.
Ten hotel powinien być wyburzony....
Hotel bardzo tani, więc nie należy spodziewać się luksusów. Hotel jest stary, ale czysty, codziennie sprzątane są pokoje. Blisko do głównej ulicy, okolica raczej spokojna. Jeśli ktoś nastawia się bardziej na poznawanie kraju i spędzanie czasu poza pokojem hotelowym to jest to opcja w sam raz.
Odradzam wszystkim, pieniądze wyrzucone w błoto. Najgorszy hotel w jakim w życiu byłem. Położony w głośnej dzielnicy, z dala od miejc turystycznych i dość daleko od plaży. Hotel przypomina socjalistyczne ośrodki wczasowe, jest brudny, umeblowanie pokoi nie zmieniane od dziesiątek lat, basen zarośnięty jakimiś zielonymi glonami. Spędziłem tam tylko jedną noc czekając na poranny samolot do Polski, ale gdybym pojechał tam na normalne wakacje zapłaciwszy taką cenę jaką chcą za wakacje w Sud Bahii biura podróży, to byłbym bardzo wkurzony. Oceniam Sud Bahię najniżej w każdej możłiwej kategorii. Nie, nie i jeszcze raz nie.
beznadzieja,totalna klapa
Hotel jest usytuowany,w dość ruchliwym miejscu Agadiru,pomiędzy 2 głównymi ulicami Hassana i Mahomeda.Ale takie położenie
ma też dobre strony.Jest blisko do autobusów,w kierunku portu,w Agadirze i dalej do Taghazout,Anzy,Tamri.Dla ludzi aktywnych
preferujących zwiedzanie najbliższych okolic nie będzie to żadnym utrudnieniem.W poblizu hotelu jest kilka banków,sklepy,kafejka
internetowa,automat telefoniczny,wspaniała cukiernia.Do plaży też niedaleko,około 400 metrów.
Pracownicy hotelu sa bardzo uprzejmi,służa pomoca,w każdej sytuacji.Można bez trudu się z nimi porozumieć,nawet władając
słabo językiem angielskim.Przemiły portier,ubrany,w marokańską dżelibę,zawsze z uśmiechem i przyjaznie wita hotelowych gości.
W recepcji, urocza Rachida stara sie by każdy gość hotelowy był zadowolony z pobytu.Podobnie kelnerzy na stołówce.
Korzystałam tylko ze śniadań,w hotelu.Są bardzo dobre.Najważniejsze że można je spożywać od godz.6-10.Śpiochy i skowronki mają wybór.Jestem bardzo zadowolona z pobytu,w Sud Bahi.Przebywałam w hotelu 2 tygodnie,w marcu br.Chętnie
bym tam wrociła.Służę informacjami o hotelu.i
Świetność hotelu już dawno minęła, chotel stary, cena wygórowana nieadekwatna do usługi hotelowej ***, w stosunku do ceny hoteli Europa Kenzi, Anezi, za wysoka. Posiłki serwowane, niesmaczne, właściwie brak możliwości wyboru menu. Obsługa pozostawia wiele do życzenia. Położenie hotelu mało atrakcyjne, basen nie duży, mało atrakcyjny. Spośród wszystkich hoteli na trasie objazdowej po Maroko organizowanej przez Triadę najgorszy i cieszę się że spędziłem tam z rodziną jedną dobę. Nie polecam na wypoczynek, poziom hotelu podobny jak Three Star *** w Antalii w Turcji - dla bardzo mało wymagających.
nikomu nie polecam !!1
Pomimo braku klimatyzacji w pokojach uważam, że wcale nie była ona potrzebna. Z uwagi na to że całe dnie właściwie spędza się poza hotelem tj. na plaży czy basenie, a wieczorami temperatury są jak w Polsce. Nie było informacji o tv w pokojach a tymczasem były. Ogólnie na prawdę przyjemny hotel z przemiłą obsługą. Moim zdaniem nie ma co przepłacać za np "ANEZI", który jest siedmiopiętrowym molochem gdzie aby położyć się na basenie to graniczy z cudem aby znaleźć wolne miejsce. Uważam, że SUD BAHIA to fajny hotel nie za wielki i to właśnie jego duży plus bo człowiek nie czuje się jak na dworcu kolejowym w godzinach szczytu chodząc po korytarzach czy hallu.