Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Wspaniały hotel. Byłam 4 raz w Egipcie w hotelach 4* i 5* i ten zdecydowanie jest najlepszy. Przepiękne położenie, przemiła, nienachalna obsługa, duże, czyste pokoje. Fajne animacje i dobre jedzenie. Kilka razy dziennie do małego centrum handlowego jeździ bezpłatny busik. Faktycznie centrum nie jest duże ale na wszystkich egipskich bazarach jest to samo :) Cudny hotel, morze, góry ... Rewelacja.
Wspaniały hotel. Byłam 4 raz w Egipcie w hotelach 4* i 5* i ten zdecydowanie jest najlepszy. Przepiękne położenie, przemiła, nienachalna obsługa, duże, czyste pokoje. Fajne animacje i dobre jedzenie. Kilka razy dziennie do małego centrum handlowego jeździ bezpłatny busik. Faktycznie centrum nie jest duże ale na wszystkich egipskich bazarach jest to samo :) Cudny hotel, morze, góry ... Rewelacja.
Hotel rewelacja, miła a nawet przemiła obsługa. Brak natręctw co było bardzo miłym zaskoczeniem. Jedzenie pyszne. Pokoje rewelacja. Ogólnie godny polecenia :)
dla chcących odpocząc super miejsce - cicho i spokojnie. Poza sezonem stosunkowo nie duzo gości. Obsługa - bardzo dobra i miła. Pokoje ładne, duże, codziennie sprzątane. Okolica pięciogwiazdkowych hoteli z których kompleksów można korzystac, jedyny niedosyt jaki mam to animacje - ale to pewnie dlatego, że poza sezonem. Choc w Sofitelu nieopodal animacji było dużo jak i animatorów, ale w Interkontinental nie było wcale. Polecam wycieczkę do Izraela.
Witam. Wraz z zoną spedzilismy bardzo sympatyczny tydzien w dniach 16-23.01.13 w hotelu Marriott Taba Hights. Organizatorem wypoczynku była Itaka. Cena 1699/os. Hotel przyzwoity-oczywiscie o 5 gwiazdkach mowy byc nie moze-gora 4. Jedzenie dobre ale bez szału. Za to najbardziej rozwodnione drinki jakie piłem na all inclusive. Bez bakszyszu z rana nie było szans. Słaba obsługa wieczorem w barze Reggata. Animacji praktycznie brak(1xderwisz i 1x taniec brzucha) może dlatego, że bylo po sezonie i hotel był w polowie pusty. Naturalnie żadnych problemow z miejscem na jadalni czy na plaży. Pogoda była fantastyczna-jak na styczeń-nawet snoorkowanie z pomostu przy hotelu Sofitel nam się udało. Wycieczka fakultatywna do Jerozolimy(Itaka- cena 123 $) warta polecenia. Natomiast nieporozumieniem i stratą czasu okazała sie wycieczka do klasztoru sw. Katarzyny(Itaka-cena 65$). Lepiej wziac w 4 osoby taksówkę hotelowa. Ta sama cena a zobaczymy wszystko w 3 godziny zamiast 12!!!. Ponieważ w Tabie nie ma nic do zobaczenia ani do kupienia, na shopping warto wybrac sie do Dahab. W Dahab warto tez kupic niektóre wycieczki fakultatywne. Petra za 200$-u rezydenta Itaki za 325$!!!!!!!! Wycieczki łodzia ze szklana podłoga czy do kanionu nawet 3x tansze. O wycieczki warto tez pytac w centrum nurkowym znajdujacym sie na plaży w Taba Hights. W razie problemow zdrowotnych- nalezy bardzo uwazac- lekarz do ktorego zostalismy odesłani przez towarzystwo ubezpieczeniowe" Europejskie" majacy swój gabinet w hotelu Sol Y Mar See Star okazał się hochsztaplerem nie potrafiacym wykonac zwykłego zastrzyku. Zgłosilismy ten fakt na infolinii w/w towarzystwa ubezp.-takie są uroki spedzania urlopu poza Unią Europejską. Generalnie Taba Hights warta polecenia.
Hotel bardzo ładny, spokojny, rzeczywiście mało animacji, był tylko aquaaerobic i nauka tańca brzucha :)Basen spory, podzielony na częśc głębszą i nieco płytszą - oczuwalna różnica temperatury wody. Tylko dwa sklepiki z niczym :( Plaża piaszczysta ale z kamienistym zejściem, trzeba mieć buciki (można kupic w sklepiku). Molo pod Sofitelem - trzeba dość plażą kawałek. Jedzenie dobre, codziennie inne elementy - wieczór egipski, bliskowschodni, chiński itp. All Inclusive bez lodów :( ALe drinki i napoje praktycznie bez ograniczeń, darmowa woda codziennie w pokoju. Hotel fajny, polecam ale nie dla bardzo wymagających.
Hotel z bardzo ciekawą infrastrukturą, rozległy teren. Pokoje bardzo ładne i wygodne. Basen mniejszy podgrzewany.Animacje cały dzien ale bardzo dyskretne, jesli ktoś chce to korzysta, jednak nie ma hałasu. Plaza i morze super, bardzo daleko w głab jest płytka woda, moża pospacerować, jednak do wejscia przydadzą się buty, bo są drobne kamienie na brzegu. Obsluga bardzo miła i uczynna, nie natarczywa jak w innych regionach Egiptu. Kulturalnie. Wieczorem codziennie show i disco. Jedyny minus hotelu to max. 3* restauracja. Polecam wszystkim wyjazd do Izraela. Niezapomniane wrażenia. ogólnie świetnie spędzony urlop.
hotel zasluguje na max 4* ale z uwagi na bliskość Izraela polecam na wycieczki. UWAGA !!!!!!!!POD ŻADNYM POZOREM NIE BRAĆ POSIŁKU W IZRAELU W RESTAURACJI POLECANEJ PRZEZ PRZEWODNIKA CENA 13 $ ZA TO DOSTANIESZ WYMIOCINY 2 POD ŻADNYM POZOREM NIE KUPOWAĆ PAMIĄTEK W SKLEPIE POLECANYM PRZEZ PRZEWODNIKA BARDZO BARDZO DROGO ZA BYLE CO
Fantastyczna cena 1290zl ,Przepieknie usytuowany, swiety spokoj, bardzo europejska obsluga z klasa , wogole nie w stylu Egiptu, duze łozko , piekne widoki i magiczne polozenie wsrod gór i morza. W POKOJU czajnik na herbate.!Polecam , ale nie zasluguje na 5 gwiazdek
Jestem bardzo zadowolony z pobytu w Hotelu Marriot. Bardzo sympatyczna obsługa, szkoda tylko że niektórzy polscy turyści sprawiają wrażenie jakby mieli ADHD pozbawieni opieki. Chętnie skorzystałbym w przyszłości z pobytu w Hotelu Marriot.
Hotel położony w cichym i spokojnym miejscu, w sam raz na odpoczynek z dala od zgiełku masy turystów oraz natrętnych arabów. Jedzenie średnie, za to bardzo miła obsługa, all bez rewelacji. Fajna sprawa z pomostem w Sofitelu, z którego mozna korzystać by zejść na pobliskie rafy ( całkiem ładne )oraz bliskie położenie gór, na które mozna wejść i podziwiać rewelacyjne widoki. Jeśli będzie się ktoś wybierał tam z Itaki, to rezydentka = wielkie dno i porażka... Została poproszona o pomoc, ale jak się dowiedziała, że wybieramy się na wycieczkę na własną rękę z innego biura, to z wielkim oburzeniem odprawiła nas z kwitkiem, mówiąc że teraz na takie rzeczy nie ma czasu... osoby które wykupiły u niej wycieczkę do Jerozolimy nie zostały poinformowane o panującej tam pogodzie ( różnica ok. 10 stopni i deszcz ) oraz niektóre osoby nie miały zamówionego suchego prowiantu na drogę oraz późnej kolacji po powrocie, a na spotkaniu z rezydentką wszystko było obiecane...
Hotel dla tych, którzy wola nie ruszać się z hotelu. Super pokoje, obsługa dyskretna, zero namolstwa bakszyszowego :). Polecam dla rodzin z dziecmi
Byłam w tym hotelu w roku 2010, a ponieważ wybieram się ponownie na Synaj, czytam wszystkie opinie Państwa. Jestem zdumiona negatywną opinią Pana "A". Myślę, że coś tam bardzo Go zdenerwowało i stąd ten zły odzew i zła opinia o hotelu. Hotel jest bajkowy i uroczy. Morze, plaża i rafa super! Zwłaszcza dla kochających pływanie i podziwianie rafy powierzchniowo z maską i rurką, zwłaszcza dla dzieci, bo rafę można oglądać już z płytkiej, bezpiecznej wody. Głębia zaczyna się blisko linii brzegu, z ciekawą rafą. Nie wieje!!!, jak w Marsa, a w morzu można pływać przy brzegu, na bezpiecznych, fajnych głębokościach. Plaża piaszczysta, szeroka. Leżaków i parasoli dostatek. Nie prawdą jest, że do hotelu Hyatt jest 1,5 km. Wszystkie cztery hotele W Taba Heights są połączone promenadą nadmorską, wieczorem pięknie podświetloną i zapraszającą do spacerów. W dzień do płytkiej rafy można dojść morzem - sprawdzone bo prowadziłam tam przyjaciółkę, która w ogóle nie pływa i nie nurkuje, żeby sobie rafę pooglądała. W basenach nie pływam, jeżdżę do Egiptu dla morza, rafy i zdrowia - to na ten temat nie będę się wypowiadać. Po terenie hotelu można spacerować z przyjemnością. Infrastruktura super. Co do dostępności do wszystkich uroków hotelu typu spa, masaże, etc... A w jakim hotelu korzystaliście Państwo z tego typu usług za darmo podczas pobytu, opłacając standardowy pobyt i standardowy pokój hotelowy ??? Dla osób mających problemy z kręgosłupem i układem ruchowym, polecam skorzystanie z odnowy biologicznej, masaży... To na prawdę pomaga. Mają dobrą szkołę i dobre, naturalne kosmetyki. Co do czystości - to jest Azja! Ja osobiście doszukałabym się wielu niedociągnięć typu kurz na szczebelkach balustrad etc... Jestem pedantką i mam bzika na tym punkcie. "Syfu" opisanego przez Pana "A" w tym hotelu nie ma! Pokoje sprzątane codziennie, ręczniki, pościel zmieniana. Wszystko jest w porządku. Jest tak pięknie, że jak wracam do szarej, zamglonej, smutnej pod szarym niebem Polski, to zaraz tęsknię do błękitu nieba,rafy i czerwieni skał Synaju
Ciekawe miejsce, otoczone górami i morzem :) hotel zadbany, dużo zieleni, podgrzewany basen, obsługa przesympatyczna, jedzenie spoko. Naprawdę można odpocząć, a co najciekawsze wcale nie czułem się tam jak w Egipcie :) polecam!
W Mariocie byłem w grudniu 2011 i szczerze napiszę, że się bardzo rozczarowałem. Nie poleciłbym nikomu. Szczególnie jedzenie było dramatycne...
witam....hotel ok jedzenie też super polecam różności dlakażdego!!!obsługa ok bez zastrzeżen i problamów ja nie narzekałam wszystko na czas podane jedzenie napoje jakie się chciało wszystko wszystko na duży + dla mnie bąba polecam i pewnie jeszcze tam polece!!! fakt że jesli co do rozrywek nocnych wojaży to nudy....nic sie tam nie działo ale spokój cisza wypoczynek ok relaksik na maxa!!! polecam z wielką przyjemnoscia warto tam być!!! jest co zwiedzac i co zobaczyć a wszystko w zalerznosci co kto ma wykupione w swoim pakiecie!!! pokoje czyste az za bardzo codziennie posprzątane w lazienkach tak samo reczniki zmieniane....wszystko błysk!!! tak tak hamaczki super....dla leniuszków!!!czesto w nij leżakowałam cos pieknego.....mi się podobało było super aż żal było wracać i cała ekipa personel który poznałam ok pozdrawiam i polecam!!!!
Tez byłem w tym hotelu i trochę nie rozumiem tej krytyki. Hotel jak hotel klasyczne pięć gwiazdek w Egipcie, jeśli ktoś oczekuje standardu takiego jak w Marriott Conty Hall w Londynie to faktycznie może przeżyć rozczarowania, ale ludzie tam doba kosztuje tyle co tu z pełnym wyżywieniem tydzień (fakt ze jedzenie monotonne, ale bufet wszędzie na siwcie jest monotonny, dla wybrednych bywających w pięciogwiadzkowych hotelach w Europie restauracje a la carte, dodatkowo płatne). Tez byłem w lepszych hotelach ale nie za takie pieniądze. Rafa jest przy hotelu może nie tak ładna jak przy Hyatie, ale co za problem by do niej dopłynąć, po to się jedzie nad morze żeby w nim pływać. Brak animacji uznałbym za wielki plus, wreszcie spokój nie tak jak w głośnych hotelach w Hurghadzie czy Sharm Biorąc pod uwagę cenę do jakości (wszystko zależy tez od biura z jakim się leci)to chyba najlepsza oferta w Tabie po trochę droższych Sofitelu i Intercontinentalu (oczywiście bezkonkurencyjny jest Club Med, ale kosztuje dwa razy tyle). A przez ze marriott jest tańszy nie szkoda stracić trzech dni na 3-dniowe safari w Jordanii, które szczerze polecam
jestem w szoku czytając poprzednie opinie. Moj urlop zaczął się dokładnie w dniu wylotu pana poniżej. Niestety nie moge się zgodzić z praktycznie żadną negatywną oceną. Hotel naprawde wspaniały i moge polecić go z całego serca. Pokoje duże, przestronne, my mieliśmy dwa dwuosobowe łóżka, klimatyzacja działała bez zarzutu. W tv jedynie polska tv polonia, ale dawała rade. Pokoje były codziennie sprzątane przez bardzo sympatycznego pana sprzątacza. Jeśli chodzi o jedzenie to też nie moge na nic narzekać, codziennie kuchnia z innego regionu świata, co widać głównie na kolacji. Śniadania codziennie takie same, ale jest sporo sałatek, warzyw, omlety, naleśniki, kiełbaski i pyszny biały ser, każdy znajdzie cos dla siebie. Obiady również urozmaicone, ryż lub makaron w wielu róznuch postaciach, z warzywami, przyprawami. Wiele warzyw zapiekanych w ciekawy sposób. Kolacja też nie grzeszyła monotonnością. Co jakis czas pojawiały się arbuzy i melony. Jednak są one praktycznie codziennie dostępne na śniadaniu. Jednym słowem jedzenie naprawde pyszne i po dwóch tygodniach nie miałam go dosyć. Kelnerzy bardzo szybko przynosili napoje i nie było problemów ze znalezieniem stolika. Bar Grotto jak i Beach bar także na +. W basenie może i pływały kwiaty, ale nie w ilości takiej, która mogłaby budzić wstręt lub obrzydzenie. Jedynym minusem był brak animacji. Jedna, nudna pani animatorka nie zdziała cudów, brak muzyki na basenie i dwaj grajkowie codziennie przynudzający na bebenku i mandolinie-koszmar! all jest do 22 i wtedy ciężko było faktycznie się czegokolwiek napić, ponieważ kelnerzy przynoszą drinki , a przed 22 zdaje się, że nie widzą gości. Poza tym dyskoteka jest po zakonczeniu all i leci normalna muzyka. Chcą w ten sposób chyba zarobić na drinkach. Obsługa zarówno w restauracji czy w barze bardzo miła. Busiki taf taf bez problemu i szybko zawoza do taba heights, gdzie tak naprawde nie ma nic a ceny kosmiczne. Rafa przy hotelu jest ladna, duzo muren i skrzydlic. wiecej faktycznie mozna zobaczyc dwa hotele dalej w Hyatt. ++++++++
Byliśmy ze znajomymi w październiku. Ogólnie wrażenie bardzo dobre - ładne widoki (góry dookoła) i morze super. Jak ktoś się nie boi wypłynąć trochę dalej niż większość ludzi to można zobaczyć sporo fajnych raf - niekoniecznie przy hotelu - plaża wzdłuż wybrzeża jest otwarta. Przy samym hotelu rafy raczej słabe. Obsługa bardzo miła, pozytywnie nastawieni do Polaków co jest chyba rzadkością. Spokój, cisza, raczej mało ludzi ale to dla nas akurat był plus ( nie ma kolejek, problemów z leżakami, hałasu). Standard hotelu oceniam jako dobry ale bez szału, aczkolwiek nie jechałem tam leżeć w pokoju. Możliwe wyjazdy do Petry (250$ os) i Jerozolimy (120$ os), a także pod piramidy - ceny nie pamiętam. Polecam wejście na pobliską górkę ;)
WSZYSTKICH PAŃSTWA PRZESTRZEGAM przed tym ?hotelem?(wstyd wymieniać nazwę- Marriott) NIE JEDŹCIE DO TEGO HOTELU, wróciłem 22.08.2011, poza pokojem brud panuje wszędzie: od recepcji poczynając przez pożal się "Restauracje" na basenie kończąc, wszystko lepi sie od brudu, "koty" pod stołami pamiętają poprzedni sezon, w basenie pływa wszystko no może nie ma jeszcze podpasek i tamponów. Syf malaryczny w "restauracji", na terenie hotelu, wokół i w basenie nie do opisania. Nie ma żadnych atrakcji dla dzieci. "Restauracja": kompletna porażka, do jedzenia na śniadanie nadawały się jedynie naleśniki, obiad i kolacja były opędzane kurczakami, sałatki robiono z przejrzałych warzyw i skór kurczaka z poprzedniego dnia, PERMANENTNY PROBLEM Z DOSTĘPEM DO PICIA, o wszystko trzeba się prosić i czekać "godzinami", brak jest dystrybutorów do napoi a wszystko przynoszą "kelnerzy" z zaplecza - samemu nic nie weźmiecie bo nie ma skąd - w myśl zasady nie dasz "bakszysza" czekasz. Wino przed podaniem jest na zapleczu mieszane z wodą ? ohyda. Kawa nie jest kawą a kakao to mleko zabarwione czymś na kakaowy kolor. Parówek i wędlin na pewno drugi raz nie weźmiecie. Ciasta są niedopieczone bywają surowe, ziemniaki ?z grilla? w środku bywają surowe. Rozrywki po kolacji: dwóch gości gra codziennie smętne arabskie ludowe piosenki ? po dwóch dniach tego repertuaru są to tortury jak w guantanamo, poza tym nic więcej sie nie dzieje, acha jest po 22:00 dyskoteka - oczywiście poza ALL ? drink kosztuje 10 USD. BASEN: nie ma słów aby można opisać ten SYF, nie sprzątany, odpływy pozatykane śmieciami, na obrzeżach i wokół wysepki gromadzi się wszystko co wpadnie do wody, dodatkowo zero rozrywek -animacji na basenie ? panuje głucha cisza, zero muzyki. brzeg basenu jest betonowy, z betonu wystają ostre kamyki, można się nieźle pokaleczyć. Rafy przy tym ?hotelu? nie ma, najbliższa przy hotelu Hayat ok. 1,5 km. Jest jedna animatorka ? poza aerobikiem (bez muzyki- popsuty sprzęt muzyczny) nic nie robi.
Wczoraj wróciliśmy z tego hotelu. Jeśli ktoś jest pierwszy raz w hotelu 5-gwiazdkowym , może i jest zadowolony. Dla osób, które mają porównanie , jest to hotel 3-4 gwiazdkowy, nie wiecej. Wszędzie śmieci, brudna woda w basenie. Basen w czasie naszego dwutygodniowego pobytu był czyszczony raz, pływało w nim wszystko: kwiaty i liście z drzew, kawałki gazet, kubki po napojach, woreczki foliowe, woda aż tłusta od kremów stosowanych przez gości. Tam chyba nie zagląda żadena inspekcja sanitarna, bo to przecież 5 gwiazdek :) Obsługa w barze Grotto - fatalna, na możliwość zamówienia szklanki napoju i otrzymania jej trzeba czekać, czekać i czekać. Obsługa w najlepsze rozmawia między sobą (oczywiście po arabsku), a goście stoją zdezorientowani na łaskawe zebranie zamówienia. Przekąski w tym barze - tu trzeba wykazac się instynktem jak na polowaniu - kilka bułek z kawałkiem sera i pomidorem, 1 raz w tygodniu frytki, zimne kawałeczki pizzy oraz ciasteczka. Bar na plaży - trochę lepsza obsługa, lecz bez żadnych przekąsek. Restauracja główna - część, w której jest tzw. szwedzki stół niedostosowana zupełnie do ilości gości. Organizacyjnie - beznadziejnie. Wieczna kolejki, ciągle to samo jedzenie - no może nie do końca - jednego dnia kurczak z grilla, a nastepnego ten sam kurczak w jakimś sosie (żeby się nic nie zmarnowało). Po coś do picia w czasie obiadu czasami trzeba było odstać swoje w kolejce do dań głównych. Owoce - kilka razy tylko były arbuzy i to w ilościach reglamentowanych. Za to codziennie gruszki (twarde jak kamień)i daktyle - one leżały wciąż, bo nikt ich nie jadł. Jabłka dobre, świeże i soczyste. Plaża - zejście do morza - kamienie z piaskiem. Rafa nic specjalnego. Chodziliśmy do hotelu Hyatt. Dla szukających ładnej, kolorowej rafy polecam Marsa Alam, zatoka Abu Dabab. No i jeszcze sprawa tzw. animacji - tragedia. Jedna animatorka, prowadząca czasami jogę, codziennie aerobic w wodzie, jakieś mini disco. Wieczorami nuda - codziennie dwóch lokalnych grajków męczyło instrumenty przez 2 godziny. NIE POLECAM