Pomoc i kontakt
Magazyn Wakacje.pl
Salony sprzedaży
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Playa de la Arena - publiczna, piaszczysta plaża z ciemnym wulkanicznym piaskiem ok 400 m od hotelu, łagodne zejście do morza.
Świetne położenie: ok. 300 m od centrum Peurto Santiago, ok. 150 m od sklepów i barów.
Ok. 3 km od najwyższych na wyspach Kanaryjskich klifów Los Gigantes.
Idealne miejsce zarówno dla osób aktywnych jak i chcących solidnie wypocząć.
Koszmar, najgorszy hotel w jakim kiedykolwiek byłam, to jest wprost nie do uwierzenia, że można oferować klientom takie DNO. Brud, syf, wszystko się dosłownie rozpada, odrapane meble, odpadające płytki, miejsce jest odrażające. Jedzenie ohydne, ciągle to samo, wybór żaden - na przetrwanie, ale nic dla przyjemności pobytu, my jedliśmy w restauracjach, bo się po prostu nie dało. Zero rozrywki, dbałości o klienta, dość powiedzieć, że żądają kaucji za ręcznik 10E oraz za kubek (!) do drinków 1E. Standardy tego hotelu to jest brak jakiegokolwiek standardu. Omijacie szerokim łukiem!
brak
Całokształt to DNO.
TEN WYJAZD TO KOSZMAR!!!!!!!!!, WYJEŻDŻAM OD 20 LAT DWA, TRZY RAZY W ROKU DO HOTELI 4* I 5* ALE NIGDY JESZCZE NIE NATKNĘŁAM SIĘ NA TAK OKROPNY HOTEL!!!!!!..To nie jest hotel 4* (nie znalazłam żadnej rzeczy odpowiadającej kategorii 4*, wszystko na marne 2*). Budowa za oknem. Ograniczone i średniosmakujące jedzenie, raczej nie świeże bo każdy z nas okropnie się rozchorował, byliśmy w dwie pary, a mój Mąż tak strasznie, że był wzywany Lekarz i chciał go zabrać do szpitala, ale na własne żądanie podpisał odmowę!!!... Płatny czajnik i żelazko w pokoju. Pobieżnie sprzątane pokoje. Wysłużone pokoje. Przy wejściu do hotelu wita nas zapach wybijającgo szamba. Pokoje przygotowane niezgodnie z prośbą klienta, zamiast pokoju z widokiem na basen i na wyższym piętrze dostajesz pokój z widokiem na budowę na 1 najniższym piętrze. Pokoje wysłużone (widać na każdym kroku - popękane kafelki w łazience, odpadająca farba z sufitu, niedoczyszczone fugi). Pokoje jednak duże i 2 pomieszczeniowe, więc to na plus. My dostajemy pokoje z widokiem na budowę na 1 i 2 piętrze. ZARAZ ZA OKNEM Uciążliwe prace budowlane, O SIÓDMEJ RANO BUDZI MŁOT PNEUMATYCZNY!!!!!!!!!...., ŁÓŻKO SIĘ TRZĘSIE nie da rady spać ani przebywać w pokoju nie mowa o balkonie ze względu na hałas i zapach paliwa z maszyn. Za czajnik, czy żelazko musisz zapłacić. Ręczniki wymieniają chyba co 2 dni. Na kartce napisane jest, że jeśli chcesz czyste to wrzuć je do wanny a wymienią - hmm po zrobieniu tego Pani sprzątaczka zamiast je wymienić układa w kostkę brudne, więc nawet nie wiesz który był czyi. Jedzenie słabej jakości i marny wybór, jednak idzie coś znaleźć dla siebie- nie pijcie tylko soków z dystrybutora bo są raczej z kranówki i będziecie chorzy. Lokalizacja hotelu spokojna - blisko wulkanicznej, ciemnej plaży i sklepików. Wieczorem animacje w Piano barze do 23, co oznacza że przed tą godziną nie zaśniesz jeśli Twój pokój jest a 1 piętrze. NIE POLECAM NIKOMU TEGO HOTELU!!!!!!!......... Jeszcze dodam taką ciekawostkę ITAKA wciska na siłę ten hotel, ponieważ wykupiliśmy pospiesznie go i po dwóch dniach chcieliśmy zamienić na Allegro Isora (Barceló Varadero) to tego Hotelu podano nam taką zaporową cenę, że za te pieniądze to na Dominikanę swobodnie się pojedzie i tak już zostaliśmy w tym BAGNIE!!!!!., NAJGORSZE WAKACJE W MOIM ŻYCIU. Byliśmy w cztery osoby.
Duże pokoje i oddzielna sypialnia.
Brak jedzenia, podany jeden garnek zupy i po pół godzinie był pusty interwencja ludzi spowodowała, że wreszcie Kelnerka wzięła garnek i po dziesięciu minutach przyniosła lekko ciepłą wodę w którą wsypano zupę grzybową z torebki wszystkie kawałeczki pływające na tej wodzie twarde i piana na wierzchu, kurczaka zabrakło, to też po wielkim namyśle doniesiono dziesięć udek!!!!!!!!!.
Po pierwsze hotel nie jest obiektem 4* (wszystko na marne 3*). W nocy przy wejściu do hotelu wita nas zapach wybijającgo szamba i zawinięty jak słoik recepcjonista. Pokoje przygotowane niezgodnie z prośbą klienta (zamiast 2 łóżek pojedynczych otrzymujesz zsunięte; zamiast pokoju z widokiem na basen i na wyższym piętrze dostajesz pokój z widokiem na budowę na 1 najniższym piętrze). Pokoje wysłużone (widać na każdym kroku - popękane kafelki w łazience, odpadająca farba z sufitu, niedoczyszczone fugi). Pokoje jednak duże i 2 pomieszczeniowe, więc to na plus. Hotel posiada wyremontowane pokoje na ostatnim piętrze z widokiem na ocean, ale nie są tam kwaterowani Polacy. My dostajemy pokoje z widokiem na budowę na 1 i 2 piętrze (uciążliwe prace budowlane trwają zazwyczaj od 8 do 17, nie da rady siedzieć na balkonie ze względu na hałas i zapach paliwa z maszyn). Za czajnik, czy żelazko musisz zapłacić. Ręczniki wymieniają chyba co 2 dni. Na kartce napisane jest, że jeśli chcesz czyste to wrzuć je do wanny a wymienią - hmm po zrobieniu tego Pani sprzątaczka zamiast je wymienić układa w kostkę brudne, więc nawet nie wiesz który był czyi. Jedzenie słabej jakości i marny wybór, jednak idzie coś znaleźć dla siebie- nie pijcie tylko soków z dystrybutora bo są raczej z kranówki i będziecie chorzy. Lokalizacja hotelu spokojna - blisko wulkanicznej, ciemnej plaży i sklepików. Wieczorem animacje w Piano barze do 23, co oznacza że przed tą godziną nie zaśniesz jeśli Twój pokój jest a 1 piętrze. W hotelu przeważnie Anglicy i Niemcy oraz trochę Polaków, raczej starsze towarzystwo. Teneryfa piękna (jestem tu 2 raz i chętnie przyjadę ponownie, jednak do innego hotelu). WiFi działa za to świetnie w całym obiekcie.
Świetnie działające i bezpłatne wifi na terenie całego hotelu, duże 2 pomieszczeniowe pokoje
To nie jest hotel 4* (nie znalazłam żadnej rzeczy odpowiadającej kategorii 4*, wszystko na marne 3*). Budowa za oknem. Ograniczone i średniosmakujące jedzenie. Płatny czajnik i żelazko w pokoju. Pobieżnie sprzątane pokoje. Wysłużone pokoje.
Z pobytu jestem zadowolony, dookoła dużo atrakcji można korzystać z wycieczek fakultatywnych. Piękne krajobrazy wszędzie blisko. Ogólnie dużo miłych wrażeń i wspomnień
Czysty, miła obsługa, dobre położenie.
Troszkę zaniedbany( pęknięcia, ścian odrapane drzwi do łazienki, niektóre meble w pokojach pamiętają Gierka, bardzo słaby poziom animacji, mały basen i mało miejsca przy nim.
Mały cichy hotel położony blisko oceanu. Jedzenie ogólnie dobre poza strefą przekąsek przy barze na basenie. Basen głęboki woda zimna obok mały brodzik dla dzieci. Miła obsługa. Stosunek jakości do ceny bardzo zadawalający ogólnie polecam.
położenie,miła obsługa przestronne pokoje część z nich z widokiem na ocean.
Zamknięty lobby bar ,bardzo zimna woda w basenie, brak sauny nie smaczne przekąski przy basenie , wi-fi tylko przy recepcji
Powiem tak bywałam w lepszych hotelach. Położenie jest super wszędzie blisko widoki wspaniałe.
Generalnie hotel nie zasługuje na **** Karaluchy były zarówno przy wejściu do hotelu, w łazience koło recepcji, ale raz zdarzyły się tez w pokoju. wystrój hotelu przypomina styl PRLowski. Po 5 dniach zaczęli remontować basen, o czym w ofercie wakacji nie było mowy. Remontowi towarzyszył ogromny hałas. Fakt, mogliśmy w ramach rekompensaty mogliśmy korzystać z basenu hotelu sąsiadującego, ale nie po to zapłaciłam nie małą kwotę, aby słuchać młotu pneumatycznego i chodzić na basen na drugą stronę ulicy. W ofercie mieliśmy napisane, że 2 razy w tygodniu będzie kuchnia tematyczna, a w rezultacie codziennie posiłki były identyczne. Śniadania po prostu fatalne, gdy poprosiłam o świeże warzywa (nawet te które dostawaliśmy na kolacje) odpowiedzieli mi, że nie ma takiej opcji! o naleśnikach też musieliśmy zapomnieć. W hotelu nie udostępnili nam także żelazka, gdzie w hotelu **** jest to standardem. Z innymi Polakami ( było nas około 15 osób) złożyliśmy zbiorową reklamację na biuro podróży Itaka.
blisko pięknej plaży
karaluchy w całym hotelu, stare wykładziny, zamknięty basen ( po 5 dniach pobytu), smród od szamba przy wejściu do hotelu