W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Rejon słynący z pięknych, szerokich, piaszczystych plaż.
Dla szukających rozrywek - wiele ciekawych możliwości spędzania wolnego czasu.
Bogata infrastruktura: dużo restauracji, sklepów, barów.
Dobre możliwości komunikacyjne do innych miejscowości i okolicznych zabytków.
Hotel położony ok.30minut piechotą od Złotych Piasków, 50m od terenu znajduje się całodobowy, gdzie ceny są zdecydowanie niższe. Zaraz przed hotelem przystanek autobusowy, do Warny i Złotych szybciutko. Polecam pokój ***, gdyż wszystkie one mają widok na morze, a z **** tylko połowa. Różnic w wyposażeniu nie widać. Odrobinę większy balkon. Na stołówce serwowane są miejsce potrawy, bardzo dobre. Żenujący są niestety nasi rodacy, krzyczący do obsługi po polsku: \"jaka to zupa? ZUPA JAKA?! Z-U-P-A J-A-K-A\", a potem narzekają, że obsługa chamska. Zresztą trafiają się przychodzący z butelkami by sobie soki przelewać. Ceny na plaży czasem 2x mniejsze niż w Złotych. Plaża czysta. Nauczcie się parę słów po Bułgarsku, to będziecie z miejsca lubiani
Byłam w tym hotelu ze znajomymi w zeszłym roku (\'08) w części **** i wrażenie ogólne pozytywne - pokoje są przyjemne i czyste (ta nowsza część hotelu była oddana do użytku w zeszłym roku). Okolica jest mało rozrywkowa, ale zawsze można wybrać się do Złotych Piasków spacerkiem (ok 40 min) bądź autobusem lub taksówką. Jeśli chodzi o jedzenie to rzecz gustu- dla mnie złe nie było, ale Bułgarzy mają zwyczaj jedzenia wielu potraw na zimno, do czego my nie jesteśmy przyzwyczajeni. Udanych wakacji :-)
Wróciliśmy z końcem lipca 2009r.Jedyne plusy to pogoda (choć dwa dni lało) czyste morze(w Czajce, bo w Varnie już mętne)i brak komarów-reszta to praktycznie dramat!Opis w katalogu Itaki mija się z prawdą w 99%.Nie jest to hotel dla rodzin z dziećmi,szczególnie małymi,bo te zanudzą się na śmierć.Do plaży dojście po 70 schodkach. Pokoje 3* i 4* jak dla mnie nie różnią się niczym,a dodatkowo część 4*. masakra prawdziwa jest na stołówce:obsługa patrzy na ręce,niektóre dania są wydzielane przez \"cerbera\",poza mięsami i daniami niby z grilla nawet frytki i ryż z groszkiem!!!!Żenada na maxa!To co ma być gorące lub z grilla jest zimne już dla pierwszych gości.Nie pijcie wody z sokiem na śniadaniu i nie jedzcie ciast na kolacji-biegunka gratis.
Hotel jest położony w bardzo spokojnej okolicy. Z zewnątrz, wygląda ładnie, pokoje sa duże i dobrze wyposażone. Jedzenie akurat nie przypadło nam do gustu, praktycznie ciągle było to samo a jego jakość też nie była najlepsza. Kelnerki koszmar, zadna z nich nie rozumie slowa pa angielsku, zamowienie np. napoju do kolacji to juz wyzwanie, poza tym wszyscy pracują jakby tam zostali zeslani za jakas kare. Nalezy jeszcze wspomniec o naszym rezydencie z ITAKI panu Todorowie ktory idealnie wpisuje sie w tamtejszy klimat sprawiajac wrazenie jakby to co robi najwyrazniej go meczylo i sprawialo wiecej bolu niz satysfakcji, jedyne co go interesowalo podczas naszego pobytu to to czy wplacilismy oplate klimatyczna.
Nie wiem skąd te negatywne opinie o BMV? Moi znajomwłaśnie wrócili. Nie mieli zastrezeń do sprzątania, posiłków, obsługi itp.Mieli jedynie zastrzeżenia co do czystosci w Czajce i na plaży, ale bez przesady. Jednak najgorszym koszmarem podobno było \" polskie buractwo\". Nagminny obciach\" Wynoszenie posiłków (szwedzki stół)robienie kanapek i upychanie po kieszeniach i plecakach, slipy na plażach, skarpety w zestawie z sandałami itp itp. Moja oseracja to: najwieksi malkontenci to Ci, co w Polsce mieszkają byle jak , jedzą byle co, wokół siebie robią śmietnik a póżniej najwiecej mają uwag.
dzisiaj rano wrocilem WSPANIALE wakacje .Chce jeszcz:):):)
Wbrew zapowiedziom, część 4-ro gwiazdkowa ma również widok na morze! :) dodam, że przepiękny (byłam na 3 piętrze, pok. 309). Pokoje czyste, codziennie sprzątane. Jedzenie bardzo dobre (podają dużo regionalnych potraw). Do centrum Złotych Piasków: 40 min spacerkiem (z tego 20 min uliczką przy plaży).
Hotel dużo lepszy niż myślałem mam na myśli część ****.Przede wszystkim czysty i zadbany.
Wg mnie hotel super! Pokój sprzątany prawie każdego dnia. Jedzenie bardzo dobre i duża ilość - każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Bardzo dużo owoców i różnego rodzaju. Pyszne lody na kolacje - różne smaki :) Basen czysty i wystarczający. Plaża także nie jest zła. Jedyny minus - dużo petów w piachu. W okolicy trochę śmieci było. Gdyby były śmietniki na pewno by tego nie było. Mimo wszystko da się to znieść. Bardzo miło wspominam pobyt w tym hotelu :)
Byliśmy z żoną w pierwszej połowie lipca 2008r w hotelu BMV i pierwsze wrażenia po wyjściu z autobusu były super. Hotel nowy (część 4*). Obsługa ponura, jakby pracowali za karę. Z całej gromady pracujących tam ludzi tylko dwóch recepcjonistów było miłych i skorych do współpracy. Co do czystości w pokojach, to zastaliśmy pokój nieprzygotowany na nasz przyjazd, za szafką zarośnięte pajęczyną i kurz-panie sprzątające mogły by się bardziej starać, wymieniały nam tylko kosze na śmieci i ręczniki. Dopiero po naszej interwencji i pokazaniu palcem co jest do sprzątnięcia pokój wyglądał jak tako. Jedzenie nie najgorsze, jeśli się weźmie pod uwagę różnice kulinarne, każdy znalazł coś dla siebie. Obsługa stołówki-dramat. Kelnerkami były młode dziewczyny, które powinny mieć w sobie mnóstwo energii i ochoty do życia, a miały grobowe miny i wściekłość w oczach, że musiały nas obsługiwać. Dojście do plaży po schodach, które były tylko raz na 14 dni oświetlone. Plaża dość szeroka, można znaleźć niezatłoczony kawałek dla siebie, niezbyt czysta, w pisku mnóstwo muszelek i ...petów! Przystanek autobusowy pod hotelem, autobusy kursują ponoć co 15-20 min wraz ze wszystkimi kieszonkowcami z Czajki-nie korzystaliśmy, jeździliśmy taksówkami, które kosztowały nas 15 lewów w jedną stronę do Warny i Złotych Piasków. Wieczorami nudziliśmy się, nie ma miejsca do spędzania wieczorów, żadnych klubów, dyskotek, pubów itp. Pozostały tylko wieczory na plaży z mnóstwem bezpańskich psów. Polecamy tylko wygląd hotelu. Pani rezydent Joanna z biura Itaka pozostawia wiele do życzenia, ale o tym opiszemy już na stronie biura. Nie wykupujcie wycieczek u rezydentów, jedno wielkie oszustwo, niewypał i chała, w dodatku bardzo droga!
Nie polecam biura Itaka!!!! na lotnisku czekaliśmy na czarter 6h, nie było nas wogóle na liście wylotów. Inne biura mogły poinformować swoich klientów telefonicznie o opóźnieniu - my z dziećmi koczowaliśmy na lotnisku. Rezydenci marni, potrafią się tylko kłócić. Doiba hotelowa zakończyła się o 12 w południe. Wylot o 23 do Pyrzowic, a do Warszawy o 3 w nocy - dziekujemy Itace za możliwość spania na dworze!!! Totalne dno
Zero jakichkolwiek atrakcji dla dzieci-sala dziecinna: od wieków niesprzątana, huśtawka na terenie ośrodka zepsuta!
Obsługa-fatalna! Kelnerki patrzą do talerzy , głupkowato uśmiechająć się- ciągle kontrolując kady przerzuty kęs niezbyt dobrego jedzenia. Wybór posiłków duzy jednakze niewiele z tego nadaje się do jedzenia-ryby momentalnie śmierdzą, jajecznica ma konsystencje wody-jedynie gotowe produkty tj dzem, miód, chleb sa tu normalnością.
Pokoje-niby-sprzatane, w rzeczywistości bardzo brudne! W ubikacji wszelkiego rodzaju robactwo, na korytarzu hotelu grzyb na ścianach!
Fatalne dojście na plaze-zaraz po wyjsciu z ośrodka wita nas rzeka ścieków.Teren bardzo brudny-z trudnością mozna tu spotkać pojemnik na odpady.Od morza dzieli nas 105 schodów-stromych, starych i wąskich schodów!Kolejna atrakcją jest bagienko które trzeba przeskoczyć i bardzo ruchliwa ulica,standardowo bez przejscia dla pieszych!
Plaze bardzo brudne i zaniedbane!
Komunikacja fatalna-nie obowiązuja tu rozklady jazdy autobusów-albo czeka sie 10 min na autobus albo godzinę.Cena biletów bardzo zróznicowana w zalezności od konduktorki-mam wrazenie ,ze dla turystów ustalana indywidualnie.
Jedynym plusem jest bardzo ładny widok na plaze w części *** na ostatnim piętrze-część **** ma widok albo na basen albo na budowę !
Nie mam zadnych negatywnych uwag równiez do basenu na terenie ośrodka
-STANOWCZO NIE POLECAM!!!!!-
Ogólne wrażenia z pobytu w hotelu pozytywne. Hotel nowy (część 4*) lub odnowiony ( część 3*), ale wydaje mi się, że na 4 i 3 gwiazdki nie zasługujący. Obsługa nie dbajaca o hotel, więc za kilka lat jak nic pod tym wzglądem się nie zmieni nie warty polecania bo będzie już ruiną. Co do czystości w pokojach, to stan średnio zadawalający - panie sprzątające mogły by się bardziej starać. Jedzenie nie najgorsze, jeśli się weźmie pod uwagę różnice kulinarne, co innego obsługa stołówki - dramat. Brak placu zabaw dla dzieci. Dojscie do plaży po schodach - wieczorem nieoświetlonych. Plaża dość szeroka, można znaleść niezatłoczony kawałek dla siebie, niezbyt czysta. Co do dojazdu do Złotych Piasków i do Warny to przystanek autobusowy pod hotelem, autobusy kursują regularnie co 15-20 min.
Właśnie wróciliśmy z tego pięknego hotelu i jesteśmy bardzo zadowoleni. Przerosło całkiem nasze wyobrażenia. Wszystko zadbane, czyściutkie, super obsługa. Tylko okolica niestety nie ciekawa... ale jak ktoś nie jest wymagający i 15 min autobusem nie jest dla niego problemem to POLECAM!! Jedzenie pyszne i urozmaicone.
Hotel fajny.Mielismy pokoj na ostatnim pietrze i widuk super bo widzielismy cale wybrzeze.Jesli chodzi o posilk to nawet mogly byc tylko w Bulgarii wszystko podawane jest na letnio a nie na cieplo jak u nas.Obsluga wlada jezykiem angielskim wiec idzie sie dogadac po niemiecku tylko w centrum Złotych Piaskow. Polozenie fajne bo okolo 20 min jadac autobusem ktory ma przystanek pod hotelem. Linia 109 i 409 jedzie do centrom albo Złotych Piaskow albo do Varny. Bilet do Zlotych piaskow 1 lewa a do Varny 1,33.Kupuje sie u Pani bileterki w autobusie.Jesli chodzi o ceny to w sezonie mozna je porownac do naszych w marketach.np coca cola w sklepie kolo hotelu kosztowala 2,9 lewa = 5,8 zl. Ale piwo i wino jest tanie (mowa o bulgarskich ) Zagorka 1 lewa a Kadarka 3lewy. Taxowki tanie sa bo do zlotych piaskow po lekkim targowaniu sie mozna w 2 osoby jechac za 4 lewy ale pdroz w druga strone to juz chca od 10 wiec oplaca sie busem:-))
W sklepach czesto mozna sie dogadac po polsku nawet w taxi. osobiscie jechalismy z panem ktory ma zone polke wiec sympatycznie. Jesli chodzi o remont, o ktorymmowa w poprzednich komentarzach to trwal caly czas ale nic nie bylo slychac panowie bardzo cicho pracowali. Pobyt 14,09-21,09,2007
Pozdrawiam
Spędziłam w tym hotelu 2 tygodnie wraz z rodziną i muszę powiedzieć, że hotel mimo kilku wad, jest doskonały na takie rodzinne wyjazdy. Pokoje nie są największe, ale nie narzekaliśmy na brak miejsca. Łazienka dosyć duża z prysznicem, suszarką. Ręczniki zmieniane raz na tydzień tak samo jak pościel. Na balkonie jest suszarka na ubrania. W samym pokoju jest w miarę pojemna lodówka, telewizor (z polskich kanałów jest TVP Polonia), biurko i krzesełko no i fotel, który można rozłożyć. Oczywiście jest klimatyzacja, którą trzeba włączać w nocy, bo otwarty balkon niewiele daje. Na balkonie są niby krzesła, ale jakieś stare i aż strach na nich siadać. Mieszkaliśmy na II piętrze i widok mieliśmy cudowny. Jeśli chodzi o jedzenie, to był oczywiście szwedzki stół. Na śniadanie zazwyczaj były jajka, jajecznica, pyszne kiełbaski z serem, wędliny. sery, pasztety, dżemy, płatki, mleko, różnego rodzaju grzanki, owoce, warzywa, ciasta. Na obiadokolacje ziemniaki podawane w różny sposób, jakieś mięso, ryba, ryż z warzywami, sałatki, spaghetti, na deser różne ciasta i owoce (wszyscy zawsze rzucają się na arbuzy :) ) Obsługa bardzo miła. Hotel ma własny basen z darmowymi leżakami, woda w basenie cieplutka:) Okolica hotelu też w porządku. Aby dojść na plażę wystarczy przejść przez dość ruchliwą ulicę, ale jest podziemne przejśćie, potem już tylko schodkami w dół. Po zejściu ze schodków jest budką z dobrymi i tanimi lodami. Problem jest tylko w tym, że smaki lodów nie są podpisane, trzeba sie samemu pytać, kilka kroków dalej stoi pani z pysznymi donutsami (pączkami). Za jedyne 0,20 leva można dostać owego pączka z owocową polewą i cukrem pudrem. Na ulicę, chodnik rzeczywiście spływają jakieś ścieki, ale można je ominąć. Piasek na plaży żwirowy, ale nie jest to chyba jakaś straszna rzecz!! Niestety plaże są trochę brudne. W sumie niedziwne, bo koszy na plażach maja baardzo mało, a te znajdujące się przy ulicy zazwyczaj są przepełnione. Jedzenie w pobliskich pubach, restauracjach jest tanie i bardzo dobre. Pizze można zjęść za ok. 3 lewy, hot doga za 2, piwo- ok. 2 lewy, cola niewiele ponad 1. Połączenia komunikacyjne są w porządku, wystarczy zapamiętać, że do Złotych Piasków, Warny i z powrotem można dojechać autobusami o numerach 109 i 409. Bieltów nie trzeba kupować w żadnych kioskach, w autobusie podchodzi do nas bileterka i sprzedaje nam bilet (bilety też są tanie). Byłam z ZP na piechotę i muszę powiedzieć, że lepiej wydać trochę pieniędzy i pojechać autobusem. Musimy przejść ok 3-4 km na dodatek w słońcu i praktycznie ulicą, bo w całej Bułgarii mają zwyczaj parkowania na chodnikach. W centrum ZP panuje za duży hałas i jest za dużo ludzi, zresztą jak dla mnie nie ma tam co robić.
Hotel dośc ładny i zadbany. Okolica nie za ciekawa, do tych piasków daleko.
W czasie naszego pobytu hotel znajdował się w rozbudowie, tak wiec
zamiast wczasów zafundowano nam za nasze pieniądze pobyt na placu
budowy. Czujemy się oszukani - zamiast wypoczynku i relaksu narażeni
zostaliśmy przez biuro ITAKA na stres, hałas, pyl, brud i smród farb i materiałów
budowlanych. Basen nawet ładny jednak w związku z budową brudna woda i
leżaki. Hotel BMV jest, o czym zapewnia ukryty za recepcja certyfikat
Hotelem jednogwiazdkowym i nie zasługuje na więcej, może po zakończeniu
prac budowlanych oraz odnowieniu obecnie użytkowanej części łącznie ze
zmianami dotyczącymi restauracji, która na razie spełnia jedynie warunki
stołówki pracowniczej w przyszłości będzie pretendował do 3
gwiazdkowego. Hotel od strony drogi czyli plaży jest nie ogrodzony,
każdy może wejść, mając pokój na parterze (na tarasie) niestety czuliśmy
się bardzo niepewnie, nie można było w nocy zostawić otwartego balkonu a
okna się nie otwierają. Jest co prawda klimatyzacja ale w nocy lepiej
jest spać bez niej- tego niestety nie mogliśmy zrobić. W lepszej sytuacji
byli goście w pokojach na piętrach. Obsługa w hotelu poza paniami
sprzątającymi bardzo nieprofesjonalna i raczej nieuprzejma. Hotel
położony jest na uboczu brak w bezpośredniej okolicy deptaka czy
jakichkolwiek rozrywek. Takie zapewniają Złote Piaski, do których
istnieje połączenie autobusowe (ok. 30 min. jazdy) bezpośrednio z pod
hotelu, który znajduje się przy ruchliwej drodze, pod którą znajduje się
na szczęście tunel dla pieszych udających się na plażę. Po drodze na
plażę wszędzie wiele śmieci i spływających ścieków. Na plaży piasek
przypominający grubą kaszę nie za czysto. Sprzątanie to niestety jedynie
zaciąganie rano brudów leżakami. Parasole płatne 4-5 lewa. Na plaży
pałęta się wiele nieprzyjemnych dość obskurnych dużych psów, zwłaszcza
wieczorem i wczesnym rankiem napotkać można wręcz psie sfory.
Wczasy z biurem Itaka. Wylot z Katowic 20.07.2007r. o godz. 15.20. Wylot z Warny 03.08.2007r. o godz. 8.00. Pobyt 13 pełnych dni. Wypoczynek w hotelu zakłocały odgłosy robot budowlanych (warkot pił), dochodzące z sąsziedztwa, gdzie trwała rozbudowa hotelu. Plac budowy był czynny od wczesnych godzin porannych (7.00) do poźnych wieczornych (22-23). Jedzenie było bardzo smaczne choć monotonne. Bardzo dobra komunikacja autobusowa z Warną i Złotymi Piaskami. Po zakończeniu rozbudowy hotel warty polecenia.
Wróciliśmy w piątek z urlopu w hotelu BMV i szczerze odradzamy pobyt w tym miejscu.
Wykupiliśmy wakacje w 3*** hotelu, na miejscu okazało się, że biuro ITAKA zafundowało nam wakacje w hotelu z 1*, a dodatkową atrakcją było to, że trwała dobudowa jeszcze jednej części hotelu, więc trafiliśmy w sam środek placu budowy - panowie robotnicy kręcący sie wokół basenu, jedzący na tej samej stołówce (bo nazwanie tego restauracją byłoby przesadą ), no i ciągły dźwięk wiertarek i innego sprzętu.
Obsługa hotelowa prezentowała zero profesjonalizmu, brak znajomości języka, zero kultury osobistej, o "dzień dobry" można pomarzyć, zresztą większość czasu spędzali okupując barek w hotelu ;) Czasem czekaliśmy z 15 minut zanim ktoś raczył nas obsłużyć.
Brudne leżaki przy basenie, nie wymieniana woda ...
Ale były tez plusy: cudny widok z pokoju hotelowego, klimatyzacja w pokojach i położenie blisko morza.
Wakacje dla ludzi z mocnymi nerwami ;)
a to widoki:
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=11751951&filename=hpim2846.jpg
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=11752512&filename=hpim2868.jpg
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=11752539&filename=hpim2870.jpg
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=11751960&filename=hpim2876.jpg