W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Bezpośrednio przy piaszczystej plaży Zatoki Tuniskiej
Ciekawe animacje i dużo rozrywek w hotelu, amfiteatr, w ktrym prowadzone są różne pokazy, dyskoteka
Basen ze zjeżdżalniami (aquapark jest płatny dodatkowo ok. 4 za osobę za dzień)
Dużo możliwości uprawiania sportu m.in. 3 korty tenisowe, mini golf, tenis stołowy, boccia, rzutki
Bardzo chętni wróciła bym jeszcze raz w to samo miejsce. wypoczęliśmy dobrze i wróciliśmy pełni wrażeń
super przy samym morzu bardzo ciekawy hotel miło spędziliśmy czas pokoje wychodzące na basen wszystko w pobliżu
zbyt mała ilość leżaków do opalania trzeba było raniutko rezerwować bo po śniadaniu nie było leżaków
Byliśmy w tym hotelu w zeszłym roku na przełomie lipca-sierpnia i niestety wróciliśmy zawiedzeni. Nie jesteśmy zbyt wymagającymi ludzmi, ale ALL powinien znaczyć ALL( za coś chyba człowiek płaci), a tu brak wszystkiego i pretensja personelu, że się czegokolwiek domagasz lub o cokolwiek pytasz. Wydzielane posiłki, wędliny 2 plasterki, a jak kobieta prosiła dla 1,5 rocznego dziecka, któremu tak naprawdę tylko to smakowało to wyśmiał ją, że chce 3 plasterki............ Cios poniżej pasa!!!! Kolejki do barów i kręcenie nosem personelu. Pokoje spoko, dało się przeżyć, no chyba że ktoś jest super wymagającą osobliwością, ale w pokoju na wakacjach się nie siedzi! Jedyne co nas cieszyło to rozrywka w hotelu: siatkówka, słońce i plaża, choć leżaki zajmowaliśmy wcześnie rano (przy basenie nie było szans - faworyzowani są inni turyści Rosjanie Niemcy i Anglicy). Morze super, czasami podczas przypływu trochę glonów i wodorostów, ale tylko na brzegu. Wieczorami można było się troszeczkę zabawić, ale krótko.
dobre animacje, w dyskotece DJ super, jednak byliśmy podczas Ramadanu i disco trwało krótko, ale choć na chwilę można było potańczyć
all powinien wyglądać jak ALL a nie HB; brak sztućców podczas posiłków, brak talerzy, wszędzie kolejki OGROMNE do wszystkiego, a jak jak już się i udało to czegoś zabrakło, brak alkoholu - już po tygodniu codziennie około 16 - tej brakowało alkoholu (oczywiście drinki były rozcieńczone podane w plastiku, no chyba że dałeś kase),
Pobyt w hotelu wspominam bardzo miło. Pokój okazał się wystarczająco wyposażony jak na tę cenę. Codziennie sprzątano wszystkie pomieszczenia (również łazienkę) i zmieniano pościel. Klimatyzacja i suszarka działały - widocznie miałam szczęście. Atrakcje na miejscu zapewniała grupa animatorów, z pewnością są oni mocnym atutem hotelu. Jedzenie mi smakowało, ale lubię lekko zjeść, natomiast mięsożercy mogli nie być zadowoleni. Męczące były kolejki po naczynia, jedzenie, napoje. Szokujące natomiast zachowanie turystów "prostaków", którzy nakładali góry żywności, a potem jej nie zjadali i zostawiali chlew na stole. Nie polecam także wycieczek organizowanych na miejscu, droższe i mało atrakcyjne. Wbrew innym opiniom miło wspominam Aziza - rezydenta Sun&Fun. Kiedy potrzebowałam pomocy, otrzymałam ją.
bliskość plaży, baseny, animatorzy, miła obsługa
kolejki w restauracji
Byłam w hotelu przez 11 dni ze znajomymi. Jest to kompleks 3 hoteli i wcale nie jest prawdą to ze Azur jest najlepszy. Wszystkie animacje odbywają się w Caribean Word. Animatorzy wspaniali. Jedzenie trochę monotonne, nie zdarzyło się ani razu żeby brakowało talerzy tak jak wszyscy piszą. Mieliśmy pokój 3082 i 3083 każdy miał dwa pokoje przedpokój i łazienkę byliśmy w 5 osób. Pokoje nie są nie wiadomo jak piękne ale na wakacje nie jedzie się po to żeby w nim siedzieć. Na początku mieliśmy pewne problemy typu brak światła głośna klimatyzacja ale zaraz po zgłoszeniu wszystko zostało naprawione i wcale nie musieliśmy za to płacić . Jeżeli ktoś chce zakwaterowanie w Azurze to wcale nie trzeba iść i prosić się o to ani dawać pieniądze czy wódki bo robią to bez problemu aczkolwiek nie polecam! Może i jest blisko do plaży ale nic tam się nie dzieje zero muzyki zero jakiej kolwiek rozrywki. Ogólnie miejscowość to jedna wielka dziura nie ma żadnych dyskotek parę knajpek i super market niedaleko meczetu. To Tunisu można dojechać pociągiem my za 3 osoby w obie strony placilismy 5 dinarow czyli 10 zl a pociągi jeżdżą co 15 minut. Codziennie jest dyskoteka po show o 23. Jedynym minusem jest to ze woda w basenie była strasznie brudna i nie można było się kąpać bo czyścili go przez 2 dni. Ale zawsze można korzystać z morza albo drugiego basenu przy Azurze co jest bezpłatne. Wakacje spędziłam tam bardzo dobrze głównie dzięki animatora.
Blisko plaży. Super animatorzy. Internet w lobby za darmo.
Monotonne jedzenie
To , że hotel jest stary to widać już na pierwszy rzut oka, ale właściciel tego hotelu powinien go natychmiast zamknąć. Jestem bardzo ciekawa w jaki sposób dopuszczono ten hotel do użytku, w jaki sposób przechodzi on kontrole. Wchodząc do budynku witają nas smutno Panie z recepcji jakby stały tam za karę. Kolejny etap - recepcja, która posiada zapadniętą budę a nie hotel. Idziemy dalej - pokój. Stan - poniżej normy, meble zniszczone, dywan zniszczony, dziurawy, ręczniki jakie serwuje hotel swoim klientom dziurawe, postrzępione i w żaden sposób nie przypominają ręcznika a szmatę do wycierania podłogi, z resztą kolor, który kiedyś zapewne był biały, odzwierciedla fakt że ręczniki na pewno służyły do innych czynności. Ściany , sufit - brudny, szczątki jedzenia uprzednich gości. Podejdźmy do okna i tam - coś strasznego - grzyb, odpadający tynk, brud, pajęczyny,a nawet mrówki. To wszystko zakryte zasłonami co by nie rzucało się w oczy dla gości hotelowych. Do pobytu hotel serwuje śniadanie. Nie powiem, jak na standard 2-gwiazdkowego hotelu -mortadella,jajecznica podgrzewane pomidory z dnia poprzedniego, panie z obsługi zbierające naczynia po gościach, które stoły przecierają śmierdzą zszarzałą szmatą, która bardzo przypominała zużyte prześcieradła. Na sam widok odechciewa się jeść. Obsługa hotelu chyba zdaje sobie sprawę z panujących warunków w tym hotelu i wstydzi się spojrzeć w oczy swoim klientom. Panie raczej unikają rozmów z klientami.A zapomniałbym dodam że bylam tam aż za cale 1000zł.( w promocji!!!!) NIE POLECAM A WRĘCZ ODRADZAM
bliski dostep do morza
Jeśli możecie to omijajcie szerokim łukiem biuro Sun & Fun i hotel Caribbean World Borj Cedria. Chyba ze nie stać Was na wydatek większy rzędu 1000 zł. albo jeśli lubicie klimaty Survivalove. A tak w skrócie: na dzień dobry zameldowali nas w pokojach bez klimatyzacji (temp. tego dnia ok 40 stopni C w cieniu) u naszych znajomych innych problemów nie było, u nas niestety cieknący WC (przy spuszczaniu wody jakaś część wylewała się na podłogę. Oczywiście reklamacje składane nie dają nic- słyszymy wtedy że instalatorzy już za kilka godzin osuną usterkę i tak do znudzenia. Po załatwieniu sobie pokoi klimatyzowanych (skromne 10 USD) nie mieliśmy powodów narzekać. Animatorzy i animacje super - gdyby nie to to wakacje byłyby beznadziejne. Natomiast jedzenie DRAMAT!!!. Spodziewaliśmy się trochę innej bo w końcu arabskiej kuchni - ale to co nas spotkało...Mały wybór potraw, smak (opinie większości turystów) obrzydliwy, wciąż to amo, jedynie to co nadawało się do zjedzenia to jajecznica na śniadanie ale kolejka ok 30 minut wyprowadzała z równowagi, potem ostawialiśmy się w kolejnej kolejce po sztućce, następnej po kubki których notorycznie brakowało no i standardowo do każdego stołu (jeśli ktoś chciał coś jeść z ich menu i nabrać sobie czegoś) Finalnie spotykaliśmy wielu znajomych z hotelu w oddalonym o ok 1-2 km miasteczku gdzie musieliśmy kupować kebab czy coś tego typu - a wspomnę iż wszyscy mieliśmy all inclusive :-) O innych drobiazgach (typu nieprawdopodobny brud na ulicach) nie będę pisał bo wpis dotyczy hotelu. Zadowolony już bo najedzony w kraju turysta który nigdy więcej do Tunezji nie pojedzie :-)
Ładny, kolorowy, fajne baseny, zjeżdżalnie (niestety płatne 6 dinarów/ dzień od osoby), super animatorzy.
Na dzień dobry większość turystów meldują w pokojach bez klimatyzacji aby za dzień dwa wyciągnąć dolarki z kieszeni. Biuro podróży Sun & Fun nie stanęło na wysokości zadania: najpierw 2 dni przed wylotem dowiedzieliśmy sie ze wylatujemy później a wracamy wcześniej (14 godzin nam zabrali i co za tym idzie 3 posiłki za które zapłaciliśmy) Ale mówi się trudno, natomiast szlak nas trafił (jechaliśmy w 3 rodziny) jak po zameldowaniu w hotelu okazało się że po wielu godzinach (podróż 2 godzinna do Warszawy, odprawa i 2 godziny na lotnisku, 3 godziny lotu, 1,5 godziny transfer z lotniska do hotelu) okazało się że niestety kolacji sobie nie zjemy. My dorośli to pół biedy ale dzieci !!! Tu Sun & Fun powinno w takich sytuacjach zapewnić posiłek - w końcu za niego zapłaciliśmy!
W skrócie bo widze że jest ograniczenie. Wróciłem wczoraj. Byłem nastawiony na udogodnienia z dziećmi. Totalna porażka. Przed wyjazdem czytałem 3 dni opinie i się śmiałem ze słabych drinków, mało urozmaiconego jedzenia itp. Powiem tak. Ten pobyt to był sulvivar. Pojechałem z małym dzieckiem. Na 2 tysiące pokoi 1 lodówka w recepcji oczywiście pełna i nie można skorzystać, gabarytowo trochę większa od turystycznej. W pierwszy dzień z żoną latałem po restauracjach i żebrałem żeby mi dziecka jedzenie przechowali. Byliśmy o 6 rano. Wody brak. Do pokoi nie przydzielają, sklepy pozamykane, dziecko płacze bo chce pić, żona kupiła od miejscowego za 10 S butelkę. Pokój dostaliśmy ze moja piwnica to kosmos. Posmarowałem w recepcji bo nie miałem już siły sie kłócić. O 10 miało byc pochytane. Nikt nic nie wie. Rezydenta brak. Dorwałem rezydenta i mówię że nie odpuszczę, załatwił po kilkunastu telefonach , wielkich sprzeczkach i prośbach pokój z tarasem z części z lokalną młodzieżą która spędzała kolonie. Masakra. Wieczka muza , smichy chichy i zero odpoczynku dla rodziny z małym dzieckiem które musi spać.Po 2 w nocy pukanie do drzwi i wyrywanie dziecka ze snu. Bałem się że mi nerwy puszczą. Rezydent totalna olewka, lekceważenie i luzik. Posiłki: wieczne stanie w kolejkach, na omleta 20 minut, na grila wieczorem 35 min, no ale człowiek coś jeść musi, ile można ryż. Po 3 dniach jadłem tylko owoce i frytki za ktore płaciłem w snac barze Nic innego nie było no chyba że ktoś szedł do marketu w mieście. dziecko na szczęście miało swoje jedzenie. W restauracji na 2 tysiące pokoi 2 foteliki dla dzieci, syn ma 1 i 4 miesiące nie potrafi jeść z wózka czy też krzesła, jadł na rękach albo stał na krześle. Foteliki wiecznie zajęte albo ich nie było. Wszędzie kolejki że żylaków można się nabawić. Chusteczki musieliśmy brać z pokoju bo w restauracji to za duże wymagania. Pobyt skrócony o 2 dni wybawienie. Chcę szybklo zapomnieć na szczęście syn jest za mały więc nie bedzie pamiętać.
Bezpośrednio przy plaży, baseny
Wszystko poza basenami i plażą
Spędziliśmy tydzień od 6go do 13go sierpnia 2014. Zważywszy na cenę nie oczekiwalismy cudów, ale i tak uważamy ze hotel kpi sobie z klienta (głownie polskiego, czeskiego i rosyjskiego). Będąc w tym hotelu i obserwując warunki i podejście do klienta czułam sie jakby nas brano za biednych debili którzy pierwszy raz w życiu wybrali sie na wakacje all inclusive. Tak jak mówią poprzednicy jedzenie non stop to samo i ogólnie bezmięsne i bez smaku.. I nie wynika to moim zdaniem z kwestii finansowych lecz z beznadziejnego szefa kuchni bo już na przykład desery były niewymyslne ale bardzo dobre. Alkoholu w alkoholu brak. Sama będąc niepijaca polecam tym którzy lubią sie odprezyc wieczorem przy dobrym drinku zabranie swojego alkoholu . No i przede wszystkim kolejki i jeszcze raz kolejki. Czy to po pizzę, makaron, \"rzuty\" mięsa z grilla a co najśmieszniejsze walka o talerze których ciagle brak. Pokoje z potencjałem bo przestronne i z balkonem ale co z tego jak łazienka tak zajechana brudem i grzybem ze chce sie wymiotować wchodząc do niej. Oczywiście słyszeliśmy będąc już na miejscu ze pokoje usytuowane wokół basenu sa ok. Nam sie niestety trafiły w innej części (blok 700). Rezydent niejak Azizi miał podejście wysoce bucowate. Odklepal swoją robotę podając pewne informacje po przyjeździe i tyle. Mimo ze mijał nas wiele razy nie usłyszeliśmy nigdy zapytania czy wszystko ok, jak pobyt nie mówiąc o zwykłym uśmiechu. Sprawia wrażenie jak by tam był za karę. Najwieksza kpina była restauracja indyjska do której zeby sie dostać trzeba było stać w kolejce po reżerwacje a w finale dostajesz pomidora i ogórka na przystawkę, nogę z kurczaka z ryżem na danie główne a na deser arbuza, zatem wielka ściema. Na szczęście basen w porządku, animacje tez niczego sobie. Plaża w miarę czysta i leżaków raczej nie brak. Bardzo miło wspominamy Daniela który sprzedawał przekąski przy basenie i swoją pogoda ducha umilał pobyt. Ogólnie dobre wakacje dla abstynentow na diecie .
Basen, plaża, animatorzy, chłopak sprzedający orzeszki \"taniej niż w biedronce\",karawana na wielbladach sprzedawana przez hotel, aquapark.
Stan techniczny obiektu, brud zwłaszcza w pokojach, jedzenie,alkohole, rezydent Sun and Fun, restauracje tematyczne.
Wakacje spędziliśmy tam w lipcu. generalnie hotel bardzo fajny. Obsługa miła. Pokój bardzo czysty,sprzątany codziennie! Jedzenie jak w większosci hoteli się powtarzało. To normalne. Jak ktoś chce za takie pieniadze i te gwiazdki cudów to niech dopłaci sobie więcej kasy i elci do pieciu gwiazdek w np w Sousse albo kierunek Europa 5 gwiazdek. Generalnie w dużych miastach w centrum to 3 sie do Borj Cedria chowają. Zycie.Animatorzy świetni. Cały czas sie coś działo, wieczorem po animacjach można było sobie potańczyć, nawet impreza w basenie była. Dla mnie rewelacja. Wystarczyło poprosić kelnera to przynosili popielniczki i drinki w miejsce animacji. Nawet stoli przynieśli. W hotelu dużo rodzin z dziećmi jednak jak się leżało przy basenie to nie dało się tego zauważyć. Z opowieści znajomych, którzy byli z pociechami również wiem, że wolny czas dla dzieci był bardzo dobrze zapełniony :) AAA i wiadomo, że czasem tego dolara napiwku warto dać. To nic złego, przecież w Polsce też zostawiamy napiwki. Ten biznes się dla nich tak kreci ;)
Animacje, Plaża, Obsługa, Jedzenie, Pokoje
Komary :)
Właśnie wróciłam z koleżanką z Tunezji. W CW spędziłyśmy 12 dni. Nie żałujemy, że zdecydowałyśmy się na ten hotel. Jest duzy, czysty, oczywiście nie jest nowy co widać, ale atmosfera nadrabia wszelkie mankamenty. Poza nie leciałysmy na wakacje, żeby siedzieć w pokoju i podziwiać krzywo poukładane kafelki. Ważne, że w pokojach było czysto, Obsługa bardzo miła. Duzo osób mówiących po Polsku. Świetny zespół animatorów. Animatorem na Polskę jest Dino, bez którego show nie byłobytakie wspaniałe jak jest! Chłopak ma talent do tego co robi. Pozostali animatorzy również mega sympatyczni, angazują turystów do wszelkich aktywności w ciag dnia. Wieczorami po ShowTime, które się kończy ok 23.30 disco w drugiej części hotelu do ok. 3 nad ranem. Polecam! Miejsce genialne na odpoczynek. Do Tunisu mozna pojechać taxi lub pociagiem, stacja oddalona od hotelu o jakieś 15 min spacerkiem.
hotel duży, połozony blisko plaży, duże baseny, genialne animacje, miła obsługa
jedzenie ciągle podobne, hotel nie jest odnowiony, pokoje takie sobie, ale czyste
Ja właśnie wróciłam z pobytu w tym hotelu i nie rozumiem tylu negatywnych opinii. Pisane są pewnie przez kogoś komu trudno dogodzić. Ja wykupując wycieczkę od razu zostałam poinformowana że warunki w tym hotelu nie są rewelacyjne, ale my bawiliśmy się świetnie i jak najbardziej polecam na udany wypoczynek.
Super animacje, fajny personel
Jedzenie
WSZYSCY OSTRO NARZEKAJA I WYMAGAJA NIEIADOMO CZEGO ZA TAKIE PIENIADZE ALE KLIMAT I TOWARZYSTWO OGÓLNIE PRZEDNIE NIE WIDZIAŁEM ZADNYCH PODZIAŁÓW KLASOWYCH JEDZENIE FAKT SŁABE ALE ZA TEN HAJS TO NAWET W POLSKICH GÓRACH SIE NIE POBAWICIE A POZA TYM JAK KTOS JEST JEBANYM MARUDĄ I SZLACHETNEJ KRWI TO NIGDZIE MU NIE BEDZIE DOBRZE OGÓLNIE POLECAM
Tygodniowy pobyt to trochę jednak za mało żeby skorzystać z wszystkich atrakcji hotelu. Animatorzy cały czas zachęcają do aktywnego spędzania czasu. Można zagrać w piłkę wodna, tenisa, ping ponga, siatkówkę plażową, lotki, postrzelać z łuku i wiele wiele innych. Codziennie były ćwiczenia i konkursy na basenie i na plaży. Wieczorem świetne animacje dla dzieci i dorosłych a późnym wieczorem dyskoteka. W drugiej połowie czerwca w hotelu nie było jeszcze tłoku więc bez kolejek można było się najeść czy w każdej chwili poszukać dla siebie leżak (zarówno przy basenie jak i na plaży). Zaletą jest także bliska odległość Tunisu, Kartaginy i Sidi Bur Side. Podczas dnia serwowane przekąski w postaci pizzy robionej na miejscu przez piekarza oraz kanapki. Brodzik dla dzieci oraz Animatorzy i Animatorki cały dzień zajmowały się dziećmi w klubie Miki Maya. Pokoje są raczej słabe ale za to czyste. Ja mogę tam wrócić do tego hotelu w każdej chwili. POLECAM !!!
Animatorzy, kelnerzy i animacje, Sport i rozrywka, wielki basen, ładna plaża, ogólnodostępne Wi-Fi w Recepcji, Sala telewizyjna, Aquapark, czysto, kolorowo
słabe alkohole (może poza Cedratine), skromne pokoje, prawie bezludna okolica, barmanka
Hotel położony jest na bezludziu. do najbliższej \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"cywilizacji\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\" (mam na myśli budkę z jedzeniem) jest ok. 2 km, które można pokonac pieszo, ale w niezbyt miłym otoczeniu. Na miejscu brak ciekawych atrakcji. Na plaży jest mozliwość wypożyczenia kajaku, rowerku wodnego. można polatać za kasę, ale nic poza tym. Popołudnia i wieczory nie są atrakcyjne. Animatorzy robią co mogą, co wieczór organizowane są różnego rodzaju występy na poziomie pozostawiajacym wiele do życzenia. Wieczorami nie ma co ze soba zrobić w hotelu. jest jedna dyskoteka, brakuje alternatywy na fajne spedzenie wieczoru. Posiłki są bardzo mało zróżnicowane, wszystko smakuje tak samo. zamiast kawałków mięsa były podawane kości z niewielką ilością mięsa. My żywiliśmy się bagietkami z pomidorem i pizzami, za którymi trzeba było wystawać w długich kolejkach. na całym ośrodku czynny był jeden punkt gastronomiczny z tzw. przegryzkami, czynny od 11.00-13.00 obwarowany oczywiście olbrzymimi kolejkami, w których odnosiło się wrażenie, że goście hotelowi są dla nich a nie oni dla gości. tempa pracy nie powstydziłby się robotnik z czasów PRLu. Całe wrażenie naprawdę nadrabiali kelnerzy, którzy są przesymaptyczni, pomocni i serdeczni. wielu z nich ma żony z Polski i nawet trochę mówią w naszym jezyku (-; Pokoje standardowe, codziennie sprzątane, codziennie wymieniane ręczniki, w łazience mydełka i szampony uzupełniane codziennie. tutaj plus. Co do Sun&Fun - animatorzy super!!! natomiast rezydentka naprawdę pozostawia wiele do życzenia, niepomocna. Pani Moniko, proszę sie nie obrażać na opinie wystawiane Pani na iternecie - proszę sie w nie wczytać i wyciągnąć wnioski. podsumowując polecam dla osób, które nie mają dużych wymagań i chodzą wcześnie spać, lubią monotonne i niesmaczne jedzenie. Cena właściwie adekwatna do tego co zastaje się na miejscu, bo 2200 za 2 tyg. to przecież nie dużo.
dużym plusem całego miejsca są pracownicy. bardzo miła i pomocna obsługa. na pewno plusem jest położenie hotelu blisko morza. istnieje możliwość zakwaterowania w bungalow połozonym w zacisznym miejscu na uboczu.
jedzenie, brak usuwania usterek, mrówki wchodzące do pokoi, NIE POLECAM HOTELU - BEZ ZAZNACZENIA, ŻE GO POLECAM NIE MOŻNA WYSŁAĆ OPINII.
- wymiana pokoju w pierwszym dniu pobytu; - chrabąszcze i jaszczurki (gekony?) w pokoju/w korytarzu przed pokojem; - ściany pokryte grzybem (jak się później okazało rozwiązaniem tego problemu stała się farba i wałek malarski - bez komentarza!); - codziennie te same posiłki; - zbyt mała ilość sztućców i talerzy w 'restauracji'; - gigantyczne kolejki do baru (barmani mieli czas na wszystko..); - popękane leżaki przy basenie, bez materaców, sam plastik; - zalegający na korytarzu worek z brudnymi ręcznikami i śmieciami, czego konsekwencją był pożar ostatniej nocy; - o wszystko trzeba było się upominać samemu, ponieważ Pani Rezydent średnio się interesowała swoimi podopiecznymi; STANOWCZO ODRADZAM !
Jak to mówiła ciągle lansująca się i zezowata szefowa animatorów KATASTROFA. Po tym pobycie dowiedziałam się, że podudzie indyka można podzielić na jakieś 35 części i dodatkowo spalić. Trzy patelnie do smażenia omletów i ciągle wpychający się animatorzy -na tyle ludzi-20 min.stania, po frytki lub pizze podobnie-15 minut, na obiad i kolację same spalone kości zamiast mięsa, jedynie dobre ciastka- jak się dobiłaś na początku by je dostać i arbuz. Nie wiem kto wystawia noty pozytywne-chyba pracownicy biura, bądź ludzie będący pierwszy raz na wyjeździe nie znający świata. trzy lata temu także byłam w hotelu 3*, ale z niemieckiego biura, więc liczyłam na podobny standard, ale się baaardzo pomyliłam. Szkoda mi tylko animatorów, robią wszystko aby zabawić gości, chociaż animacje wieczorne były troszkę niezorganizowane w czasie. Dla kogo hotel? - dla w ogóle niewymagającej młodzieży (ale uwaga przez tydzień tylko 1 dyskoteka)chcącej się napić, poopalać i pokąpać w morzu, bo piach na plaży(b.mało leżaków) i morze cudne.
byłam w Tunezji już 5 razy, to powinien być odpowiedni pryzmat wypowiedzenia sie o tym hotelu :)) tak to prawda ze jest sie podzielonym na 3 "grupy", ja trafiłam na najgorszą i jadalnie nazywałam śmieciarnią, pokoje jak sie trafi, my np zmienialiśmy 3 razy, ale większego problemu nie było. z drugiej strony tak wspaniałych animacji i animatorów, w tym dyskotek i różnych zajęć, szukać ze świecą. jeśli ktoś do Tunezji wybiera się żeby zwiedzać to polecam Hammamet albo Monastir, bo faktycznie w BC poza tym hotelem nie ma nic... mnie to szczególnie nie przeszkadzało bo jestem leniem :>
Pobyt w hotelu bardzo miło wspominam. Obsługa, wyżywienie,atrakcje dla odpoczywających bez zarzutu.