W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Bezpośrednio przy hotelu długa, szeroka i piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do morza.
Atrakcje i udogodnienia dla najmłodszych: miniklub (4-12 lat), plac zabaw, basen dla dzieci.
Bogata oferta sportowa: 2 baseny ze słodką wodą, siatkówka plażowa, piłka nożna na plaży, na plaży centrum sportów wodnych.
5 basenów odkrytych - 1 głęboki z wodą słodka oraz 4 płytkie z wodą morską
za ręczniki plażowe zbyt wysoka kaucja, wystarczyło by jak na stanie pokoju były by te ręczniki. Pokój /229/zbyt blisko ciągu klimatyzacyjnego zewnętrznego /hałas/ Zbyt wysoka cena pobytu w którą nie wliczono żadnej wycieczki.
ogólne wrażenie pozytywne, jadalnia super, sprzątanie pokoi dobre, zaletą bliskość do morza, i basenów
bardzo akustyczne pokoje słychać co dzieje sie w pokoju obok i na korytarzu, a ze względu na to że goście nie raz zachowują się głośno w godzinach nocnych, jak i to że przyjazd lub wyjazd z hotelu jest w różnych godzinach/często nocnych
Byliśmy w 4 osoby (2 pary) mimo duzych negatywnych opinni postanowilismy jechac i tu był nasz błąd. Jeśli spodziewacie się spokojnych wakacji i dobrego wypoczynku to nie w tym hotelu. Zwiedziłem już kawałek świata, bywałem w róznych hotelach, ale ten to cos innego, max 2 gwiazdki. Obsługa niezbyt miła, jedzenie monotonne. Całość hotelu robi złe wrażenie. Uwaga na złodziei.
Blisko do plaży , hotel położony wmiare spokojnej okolicy jak na Malie.
Słabe monotonne jedzenie, brak zainteresowania przez obsługe, Brzydkie pokoje z okropnymi łazienkami rodem z PRL\'u. Plaża może i blisko ale za to zanieczyszczona
Byłam z mężem i parą znajomych wrzesień 2013 i serdecznie polecam. Hotel stoi przy samej plaży. Okolica spokojna, do samej Malii dłuższy spacer. Obok hotelu dwa markety i knajpki. W hotelu oi najb;liższej okolicy brak bankomatu ( dopiero w MAlii). W opcji ALL naprawdę smaczne jedzenie, zwłaszcza obiady oraz desery. Miejscowe alkohole i napoje do oporu, ale w plastikowych kubkach. Brak ręczników plażowych, mało leżaków i parasoli przy basenach (wiecznie zarezerwowane), na plaży dwa leżaki i parasol 3 EU za dzień. Więcej na gochnawik@poczta.onet.pl
Miejsce bardo ładne spokojne blisko do plaży basen jedzenie smaczne . Minus to wystrój pokoju w budynku obok a w tym odnowionym spoko zależny jak kogo zakwaterują ale przecież nie przyjechało się tam mieszkać tylko zwiedzać i kąpać, opalać.Obsługa taka sobie dwa bary .
Hotel dobrze położony-bardzo blisko plaży. Piękne widoki- morze i góry. Niedaleko miasteczko Malia- bardzo rozrywkowe miejsce, polecam szczególnie młodym osobom. Mówi się, ze Malia to mała Ibiza. Na tym niestety koniec pozytywów :( Jedzenie monotonne, codziennie to samo. W restauracji straszne kolejki, trzeba czekac na stolik, klimatyzacji nie włączają,każdy szybko je, bo nie da się tam długo wysiedziec.Leżaki na plaży płatne, a przy basenie ciężko jakiś zdobyc.Mimo że przy innych basenach (małych, ze słoną wodą) stoją wolne leżaki obsługa hotelowa nie pozwala przenosic ich w okolice głębokiego basenu. Jeśli zauważą, że leżak jest innego koloru niż te stojące przy danym basenie, zrzucają rzeczy z leżaka i wynoszą go na miejsce. Pozostają plastikowe krzesełka. Nie wszystkie pokoje są sprzątane codziennie. Nie ma szans na wyspanie się, od godziny 7 sprzątaczki trzaskają drzwiami, przesuwają meble, tłuką sie niemiło siernie. I tak codziennie nas budziły. Obsługa bardzo niemiła( z wyjątkiem osób w recepcji, pana z ochrony i animatorki). W szczególności gwiazda hotelu- barman Elvis. Koleś żągluje butelkami i myśli, że jest tam bogiem. jest cwany i bardzo niesympatyczny (dla wszystkich klientów, no może z wyjątkiem ładnych Rosjanek, które są zachwycone jego żąglerką). Każdy kubek z napojem jest wyliczany i człowiek podchodząc do baru czuje się jak jakiś intruz. Nie wiadomo, czy łaskawie naleją Ci 2 napoje, czy twoja osobą towarzysząca będzie musiała podejśc do baru osoboście. O 22.01 nie ma szans nawet na wodę, nieważne, że stałeś w kolejce od 20 minut.MASAKRA!!! Nie polecam wyjazdu do tego hotelu. Strata pieniędzy (wakacje w Phaedra nie są tanie)i nerwów, a przecież wakacje są po to żeby odpocząc i naładowac "baterie". W tym hotelu jest to niemożliwe!!!
Hotel dobrze położony-bardzo blisko plaży. Piękne widoki- morze i góry. Niedaleko miasteczko Malia- bardzo rozrywkowe miejsce, polecam szczególnie młodym osobom. Mówi się, ze Malia to mała Ibiza. Na tym niestety koniec pozytywów :( Jedzenie monotonne, codziennie to samo. W restauracji straszne kolejki, trzeba czekac na stolik, klimatyzacji nie włączają,każdy szybko je, bo nie da się tam długo wysiedziec.Leżaki na plaży płatne, a przy basenie ciężko jakiś zdobyc.Mimo że przy innych basenach (małych, ze słoną wodą) stoją wolne leżaki obsługa hotelowa nie pozwala przenosic ich w okolice głębokiego basenu. Jeśli zauważą, że leżak jest innego koloru niż te stojące przy danym basenie, zrzucają rzeczy z leżaka i wynoszą go na miejsce. Pozostają plastikowe krzesełka. Nie wszystkie pokoje są sprzątane codziennie. Nie ma szans na wyspanie się, od godziny 7 sprzątaczki trzaskają drzwiami, przesuwają meble, tłuką sie niemiłosiernie. I tak codziennie nas budziły. Obsługa bardzo niemiła( z wyjątkiem osób w recepcji, pana z ochrony i animatorki). W szczególności gwiazda hotelu- barman Elvis. Koleś żągluje butelkami i myśli, że jest tam bogiem. jest cwany i bardzo niesympatyczny (dla wszystkich klientów, no może z wyjątkiem ładnych Rosjanek, które są zachwycone jego żąglerką). Każdy kubek z napojem jest wyliczany i człowiek podchodząc do baru czuje się jak jakiś intruz. Nie wiadomo, czy łaskawie naleją Ci 2 napoje, czy twoja osobą towarzysząca będzie musiała podejśc do baru osoboście. O 22.01 nie ma szans nawet na wodę, nieważne, że stałeś w kolejce od 20 minut.MASAKRA!!! Nie polecam wyjazdu do tego hotelu. Strata pieniędzy (wakacje w Phaedra nie są tanie)i nerwów, a przecież wakacje są po to żeby odpocząc i naładowac \"baterie\". W tym hotelu jest to niemożliwe!!!
Byłam w tym hotelu w czerwcu 2012 roku; piękne położenie, piękne widoki; pływając w basenie z jednej strony miałam widok na morze a z drugiej- na góry- fajnie; jedzenie ok, urozmaicone, dużo greckiego jogurtu, kreteńskiego miodu, każdego dnia jakaś lokalna potrawa; i gdyby tylko widoki i jedzenie stanowiły o urlopie byłoby ok, ale dla mnie ważna jest atmosfera, ludzie i tych elementów tam brak- menedżerka nieprzyjemna, obsługa z przymusu, w barze czynnym od 18-22 robili łaskę że podawali drinki wyliczając, że 1 drink dla 1 osoby; pierwszy raz spotkało nas takie traktowanie, nie tylko Polaków, ale wszystkich gości tego baru- podkreślam czynnego tylko do 22- ogólne wrażenie złe i chyba nie bez przyczyny mówimy, że ktoś udaje Greka- Kreteńczycy właśnie tak się zachowywali- oj szybko z kryzysu nie wyjdą, robiąc łaskę że przyjmują urlopowiczów, którzy utrzymują ich- Hania
Plusy: hotel położony na uboczu, 2 km od miasteczka, przy niezbyt uczęszczanej drodze, wokół poletka z ziemniakami - jak na wsi - cisza, spokój, zwłaszcza poza sezonem, możliwość obserwowania życia 'przeciętnych Kreteńczyków'; dobry basen dla lubiących pływać; piaszczysta plaża tuż obok; balkon w widokiem na morze i góry; fajne tawerny w okolicy z lokalnymi daniami; czysto; miła obsługa w recepcji; osoby z opcją BB nie dostawały 'bransoletek', uff... te obrączki to jakiś koszmarny zwyczaj, chyba warto zacząć stosować karty magnetyczne lub coś podobnego. Minusy: brak wi-fi [Internet na starych komputerach, w towarzystwie dzieciaków grających w różne gry - 3 euro/godzinę]; pokój w standardzie hostelu, a nie hotelu - przynajmniej dla osób z opcją BB; malutki brodzik w łazience - jak dla hobbitów ;); płatne łóżka plażowe!!; brak przyhotelowej wypożyczalni rowerów; produkty śniadaniowe dość niskiej jakości, lurowata 'kawa', za mało zieleniny, za to dużo kalorii, ale można było coś wybrać; obsługa barów plażowych niezbyt miła dla 'niezaobrączkowanych' [bransoletki na FB czy all inclusive]; Dodatkowe uwagi: w hotelu przewaga Rosjan, więc wrażenie 'wakacji na Krymie' ;); śniadania dla wegetarian w miarę OK, mięsożerni mieli jedną wędlinę a la mortadela [?] i parówki; przed sezonem stosunkowo mało ludzi - w sezonie pewnie będzie 'dziki tłum', więc już nie będzie tak cicho i spokojnie, zwłaszcza, gdy rozrywkowi urlopowicze zaczną jeździć na quadach i skuterach - w samej Malii już był przedsmak - ryk silników i szaleństwo na drodze. Pogoda była świetna, więc ogólne wrażenie pozytywne ;)
Polecam Malii na wakacje, w miejscowości jest co robić. Pełno dyskotek, barów, deptak gdzie można pospacerować i zrobić udane zakupy. Hotel nie jest duży ale ma 5 basenów i wielki plus- jest zaraz przy szerokiej, zadbanej plaży. Plażowanie można sobie urozmaicić wycieczką do Knossos, zrobiła na nas wielkie wrażenie, chociaż jechaliśmy początkowo bez entuzjazmu.
Byliśmyy z żoną na poczatku sierpnia.Lecielismy z obawami ale niepotrzebie wszytko wyszło jak chcieliśmy.Hotel naprawde super, baseny czyste, plaża piaszczysta i bardzo blisko hotelu można powiedzieć że hotel na plaży, woda jak kryształ i ciepła.Widoki super, do miasta ok 10-15min spacerkiem.Jedzenie urozmaicone, i dużooooooo!Pokoje ok, sprzatane codziennie, klimatyzowane.All pijesz ile dasz rade cola, piwo wódka bez umiaru, obsługa inna niż u nas bo zawsze uśmiechnięta i pogodna.Polecamy wszystkim, naprawde warto. Niezapomniane wakacje tam spędziliśmy.Ocena 5!
W hotelu spokojnie ,polecam dla rodzin ceniących spokój .Obsługa miła ,jedzenie bardzo smaczne .Jednym z minusów było to że hotel znajduje się dość daleko od centrum ,ale spacerkiem 10,15 min .Polecam jednak brać opcję all inculsive ponieważ wtedy napoje są za darmo .
Spędziliśmy tydzień w tym hotelu i jesteśmy naprawdę zadowoleni. Dostaliśmy pokoje z widokiem na morze i baseny.Pokoje czyste, wyposażenie ok-TV (nie płaciliśmy),sejf,suszarka do włosów,klima (we wrzesniu płatna ale nie było potrzeby),codziennie sprzątane,ręczniki wymieniane w miarę potrzeby.Obsługa (kelnerzy,recepcja)miła.Jedzenie dobre,urozmaicone.Animacje codziennie (pod kątem niemców).Dwa markety 2 min od hotelu,taverny w okolicy.2 km od centrum Malii. Co mnie zastanawia to zdjęcie basenów które wyglądają zupełnie inaczej w rzeczywistości.
Zaczne od minusow: Polacy dostaja pokoje w starej czesci z widokiem na klepisko pelne kiepow i gruzu[pokoje z ladnym widokiem rezerwuja inne biura podrozy. Plaza piaszczysta jednak dno skaliste, wiele uskokow i dziur wypelnionych jezowcami[konieczne obuwie do wody z solidna podeszwa]Plusy:pokoje codziennie sprzatane wymieniana posciel i reczniki- czysto;plza faktycznie najladniejsza w okolicy; woda krysztal-warto zabrac maske do nurkowania;posilki urozmaicone bardzo smaczne; obsluga na stolowce przemila; kelnerka z Polski przesympatyczna. Baseny ze slona woda ten dla doroslych wymieszany ze slodka. generalnie super. 24.07.2009 po powrocie.
Byliśmy w tym hotelu poniewaz poleciła nam go pani z biura podróży. Plusy to blisko plaza, pyszne jedzenie i picie w ALL inclusive i to by było na tyle.Minusy i tych jest wiecej to..Pokoje dla Polaków bardzo słabe z widokiem na smietnik lub przystanek autobusów z epoki PRL.Zdjęcia pokoi z katalogów tylko i wyłacznie dla Niemców lub Anglików.Polacy traktowani marginalnie. Drogie opłaty na plaży lub przy basenie za 2 leżaki i parasol 8 euro dziennie!! Brak animacji. Klimatyzacja , pilot tv, lodówka wszystko płatne min. 2 euro dziennie
Przed wyjazdem czytałam opinie o tym hotelu i były bardzo różne, więc nie wiedziałam czego oczekiwać. Po przyjeździe byłam pozytywnie zaskoczona. Przede wszystkim miałyśmy pokój na trzecim piętrze, z balkonem, z widokiem na morze i plażę, dosyć duży, czysty, z ładną, czystą łazienką (jedyny minus to mało miejsca pod prysznicem). Plaża jest ładna, piaszczysta, z malowniczymi widoczkami. Przez cały nasz pobyt był mocny wiatr i duża fala, ale obok była inna plaża z miejscem strzeżonym przez ratownika i mniejszą falą. Można wykupić klimatyzację ale nam okazała się niepotrzebna, temperatura wynosiła ok. 27-30 stopni, w nocy wystarczyło zostawić otwarte okno i było chłodno. Dziwię się osobom które narzekają na jedzenie w tym hotelu, bo było wyjątkowo smaczne i bardzo urozmaicone (na śniadanie było wszystko co można sobie wymyślić: pieczywo, wędliny, serki białe i żółte, pomidory, ogórki, jajecznica, jajka sadzone, jajka gotowane, pyszne parówki, płatki na mleku, poza tym zawsze ciasto, ciasteczka, owoce) Obiadokolacje również były smaczne, urozmaicone i każdy mógł coś dla siebie wybrać. Miałyśmy opcję HB i okazało się to plusem, gdyż jadalnia HB była duża, przestronna, nigdy nie było tłoku, w przeciwieństwie do małej jadalni All inclusiv. Nigdy też nie było tłoku na plaży, ani przy basenie, zawsze można było bez problemu znaleźć leżak, niestety trzeba za nie zapłacić. W pobliżu hotelu są trzy supermarkety, więc nie ma problemy z zakupami np. napojów. Ogólnie jednak jest tam drogo w porównaniu z naszymi cenami. Jest też kilka tawern, w tym jedna cała obrośnięta winoroślą, z wielkimi kiściami winogron zwisającymi z sufitu. Obok hotelu zatrzymuje się autobus, trochę dalej jest stacja kolejki Happy train, którą można się przejechać po okolicy. Można też wynajmować samochody, skutery, quady. Obsługa hotelu była miła, przyjazna (zwłaszcza kelner Eduardo), pracują tam cztery dziewczyny z Polski, więc nie ma problemów z porozumiewaniem. Hotel jest wart polecenia rodzinom z małymi dziećmi: było kilka basenów o różnej głębokości (40 cm, 80-120 cm) oraz plac zabaw. Prawie codziennie w hotelu wieczorem były organizowane jakieś rozrywki: był wieczór grecki z lokalnymi potrawami (płatny 15 euro), występy magików, muzyka i śpiew na żywo, dyskoteka. Do centrum Malii było 2-3 km, niezbyt przyjemną drogą. W Malii jest mnóstwo dyskotek, barów i przez całą noc snuły się tam tłumy pijanej młodzieży. Jeśli ktoś lubi nocne życie i imprezy to stanowczo powinien zamieszkać w Malii lub pobliskim Hersonissos. Fedra jest godna polecenia dla osób, które chcą dużo zwiedzać i odpocząć oraz dla rodzin z dziećmi. Wycieczki oferowane przez rezydenta są dosyć drogie, my byłyśmy w wąwozie Samaria oraz na Santorini, a także na wieczorze kreteńskim. Wyspa Santorini jest przepiękna, choć podróż na nią długo trwa (wyjazd o 5, ok. 2 godzin jazdy autokarem plus 4 godziny zatłoczonym promem) ale widoki wynagradzają wszystko, no i koniecznie trzeba zabrać aparat aby zrobić piękne zdjęcia. Wyjazd na Samarię jest jeszcze wcześniej o 4.30. Można dostać tzw. lunch-pakiet, który składa się z bułki, pomidora, ogórka, plasterka sera, jajka na twardo i puszki mielonki. Puszka niestety okazała się niedobra, pachniała nieapetycznie i nakarmiłyśmy nią kotka, który się akurat nawinął. Samaria jest dosyć męcząca, gdyż jest do przejścia ok. 13 km po kamieniach, poza tym trzeba się spieszyć aby zdążyć na ostatni prom o 18. Ale osoby, które chodziły po naszych górach bez problemu sobie poradzą. Widoki są piękne, niekiedy przypominają nasze Tatry, choć trochę trudno je podziwiać, trzeba patrzeć pod nogi, bo kamienie są śliskie. Po przejściu wąwozu można wykąpać się w morzu Libijskim, choć mało kto z tego skorzystał, bo zejście do wody było kamieniste i śliskie a fala bardzo silna. Do Knossos pojechałyśmy autobusem spod hotelu. Jest to duży plac z pozostałościami pałacu króla Minosa. Ogląda się ciekawie, niestety nie ma śladu legendarnego labiryntu w którym mieszkał Minotaur. W Knossos można kupić ciekawe pamiątki, znacznie ładniejsze niż w okolicach Fedry, np. ręcznie malowane wazy, talerze, figurki. Na wieczór kreteński jedzie się do miejscowości Anapolis, zwiedza się małą wioskę (mieszkańcy witają kieliszkiem wódki raki), potem ogląda się występy tancerzy, próbuje lokalnych potraw (trochę trudno się do nich dopchać). Można też pić wino w nieograniczonej ilości (nasz 7-osobowy stolik zużył 4 dzbany). Potem wszyscy tańczą w ogromnym wężu i uczą się tańca zorba. Ogólne wrażenie po pobycie w tym hotelu mamy pozytywne, chętnie zostałybyśmy jeszcze kilka dni.
Po przeczytaniu opinii pojechaliśmy z mężem z mieszanym nastawieniem. Jednak naprawdę zostaliśmy mile zaskoczeni. Hotel przepięknie położony, dostaliśmy pokoje w budynku głównym z widokiem na morze i góry (z boku). Bałam się tych bungalowów ale szczęście nam dopisało, choć babeczka z biura mówiła, że raczej musimy nastawić się na to drugie. Największym minusem był mały prysznic, myślę, że najwyżej pięciolatek mógłby się w nim obrócić.
Niestety za klimę, lodówkę trzeba dodatkowo płacić i to niemało, klima 5 euro a lodówka 2,5 euro za dzień.
Jeśli chodzi o jedzenie to było naprawdę super, posiłki urozmaicone i zawsze świeżutkie, naprawdę godne polecenia. Obsługa też bardzo miło, w hotelu pracują trzy Polki więc bez problemu można się dogadać.
Niedaleko jest sklep spożywczy więc praktycznie wszystko można kupić.
Polecam rejs na Santorini ze zwiedzaniem wyspy a także quady. Byliśmy w osiem osób więc nie nudziliśmy się. Tylko te ich wieczorki jakieś nie dla nas ale dało się przeżyć.
Wróciliśmy opaleni, zadowoleni, wypoczęci, serdecznie polecam.
Dziwi mnie opinia Patryka o hotelu Phedra. Czyżby tak się zmieniło od lipca 2008, bo ja byłam wtedy i mam całkiem inne zdanie. Przede wszystkim nieprawdą jest, że Polacy zawsze dostają gorsze pokoje z brzydkim widokiem, bo my dostaliśmy pokój z widokiem na morze i plażę, bez żadnych problemów czy dopłat. Z okna pokoju było też widać wieczorne występy, można je było oglądać z balkonu nie schodząc na dół. Nie było co prawda typowych animacji, ale prawie co wieczór były jakieś atrakcje. W ciągu tygodnia naszego pobytu były występy magika, lokalnego zespołu, wieczór grecki, dyskoteka. No a jedzenie po prostu pyszne i urozmaicone. W obsłudze były cztery Polki, co ułatwiało kontakt z obsługą. Ogólne wrażenie pozostało mi bardzo dobre.
Bardzo przyjemny hotel w spokojnej okolicy (z dala od imprezującej całe noce pijanej lub szalejącej na quadach młodzieży). Plaża tuż przy hotelu. Pokoje wygodne, standardowo wyposażone, codziennie sprzątane. Łazienka dość wygodna, trochę mała kabina prysznicowa i za krótka zasłona, poza tym bez zastrzeżeń. Posiłki bardzo smaczne, duży wybór potraw, w ogóle nie ma kolejki. Obsługa bardzo miła, pracuje kilka Polek. Jadalnia HB przyjemniejsza niż All. Rezydent p. Tomasz przyjaźnie nastawiony, zawsze pod telefonem, chętny do pomocy. Wycieczki fakultatywne (Wąwóz Samaria, Santorini, Wieczór Kreteński)- super. Piloci i pilotki z Orbis Travel również bez zastrzeżeń. Greccy kierowcy autobusów - rewelacja(zwłaszcza Jorgos). Polecam.
Nie polecam opcji all, klient traktowany jest przez barmanów jak żebrak. Sala all osobna, nieklimatyzowana, napoje podawane w plastikach. Wieczna walka o foteliki dla dzieci.
Byłam tam wraz z mężem latem 2006r. no i na dzień dobry dostałam pokój w bungalowcu, w-wi stołówki (od rana łomot garów, masakra, bez TV i klimy), już na następny dzień poszłam oo wymianę pokoju: ku mojemu zdziwieniu zaproponowano nam 2 do wyboru: w nowym budynku z klimą (płatną), i lodówką też płatną, oraz w bocznym skrzydle(jak jest główne wejście do hotelu), ale bez klimy! No i problem: w nowym fajnie, ale strasznie głośno od ulicy (odradzam, posiedziałam godz.i myślałam, że siedzę na wyścigu F1), zdecydowaliśmy się na boczne skrzydło, pokoik taki sobie (płatna lodówka, bez klimy i tv), ale cóóżż, z braku laku, gdzieś trzeba było spać! Gorąco polecam super plażę publiczną(obok hotelu, po lewej stronie, jak się stoi przodem do morza), są fajne baseniki i super plastikowe leżaki do opalania w wodzie! I za darmo! Obok czysta toaleta i bardzo miła obsługa, darmowa trampolina, baseniki dla dzieci, duża huśtawka(ogrodowa), na której przyjemnie się bujać (za darmo)! Gdy pójdziemy kawałek dalej jest super basen (innego hotelu), z cieplutką wodą i piękną roślinnością (nie wyganiają obcych!). Po lewej stronie od hotelu jest inna świetna plażyczka, taka bardziej romantyczna :). A za tą plażyczką małe zwiedzanko! W Malii proponuję poszukać sklepów za 1 euro! Są świetne pamiątki, gadżety(dla kobiet rewelacja) no i za śmieszne pieniądze, naprawdę warto! Przy końcu Malii (w prawą stronę idziemy)tani super market!Ja miałam szczęście bo w obsłudze pracowały 2 Polki, z którymi się poznaliśmy i dzięki nim reszta z obsługi była dla nas milutka :)Ale też zawsze do kolacji zostawialiśmy napiwki:(ceny wody i wina do kolacji są powalające! więc lepiej wypić sobie coś w pokoju na humorek!) Kolejki do restauracji były straszne! Jedzenie jak dla mnie było ok. i zawsze ciepłe i świeże, dużo owoców! Pokoje sprzątane codziennie! Basenik hotelowy mały, plaża ładna i czysta, ale wielkim minusem są leżaki płatne na basenie i na plaży! Faworyzowani nasi sąsiedzi zza Odry.Polecam osobom, które chcą odpocząć od zgiełku! w razie pytań proszę pisać: gwiazd1@wp.pl