W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Zgadzam się z Panią Kingą, hotel jest bardzo fajny. Obsługa bardzo miła, nastawiona na gościa. Pokoje z łazienką spelniły moje wymogi. Warto dopłacić i wziąść pokój z wdokiem na morze. Jedzenie mało różnorodne ale smaczne. Miejscowość bardzo spokojna choć do tanich ona nie należy. Komunikacja raczej nie sprawia kłopotu, promem można dostać się na Korsykę, kolejką do Olbii.
Hotel sprawia najlepsze wrażenie jak się w nim śpi i podziwia widoki z okna. Najlepiej wypożyczyć samochód i udać się wycieczkę objazdową. Warto zobaczyć Arbatax i wybrać się wąskotorówką przez góry do Mandas :-). Grota neptuna w niedalekiej odległości od niej opuszczona kopalnia Argentiera. Dobrym pomysłem jest też kupić przewodnik i to co nas zainteresuje po prostu zobaczyć. Nam miło minął czas na zwiedzaniu okolicy.
Miły hotel położony 300 m od plaży. Ładnie zadbany, czysty. Okoliczne sklpey i restauracje są dość drogie. Śniadania kontynentalne sery, wędliny, dżemy, bakietki rogaliki, kawa. Uważam że jest to wystarczające. Ogólnie kuchnia włoska jest specyficzna ( mogliby jeść na okragło makarony) więc trzeba się spodziewać tego co można zastać, tym bardzije że jest to hotel 3*. Tak jak już wcześniej wspomniano warto wypożyczyć samochód kupić mapę i samemu poodkrywać różne interesujące miejsca.
Położenie hotelu sprawia że bardzo miło się w nim odpoczywa, cisza i spokój . Piękna plaża, z bardzo delikatnym zejściem do morza. Leżaki trzeba sobie samemu nosić na plaże ale to chyba nie jest problem tym bardziej że plaża jest blisko. Dzieciaki mogą pluskać się dowoli. Pokoje są czyste sprzątane codziennie z wymianą pościeli i ręczników. Śniadania są raczej typowo włoskie rogaliki, kawa, sery, miód. Na obiad polecam wybrać się do jednej z pobliskich restauracji, ceny są dość wysokie ale jedzenie samczne. Polecam rodzinnemu odpoczynkowi.
Hotel przyjemny, dobrze klimatyzowany, położony przy samej Spiaggia Bianca, co jest dużym atutem. Nie jest to może luksus, ale nie można go oczekiwać za tą cenę. Śniadania kontynentalne, bagietka, rogalik, dżemy, miód, ser i wędliny. jak dla mnie bomba, zupełnie wystarczające. Sama miejscowość spokojna, nie imprezowa. W sam raz, żeby odpocząć i poeksplorowac lokalne specjały w restauracjach. Warto wypożyczyć samochód i pozwiedzać okolice, bo warto.
Hotel ładnie położony z pięknym widokiem jedynie od strony morza (dopłata 40E). Dziewczyny na recepcji bardzo miłe, można się dogadać po angielsku. Śniadania faktycznie słabe i zawsze takie same, ale jeśli przyjąć, że we Włoszech jada się tylko rogalika z kawą to ok. Śniadanie obsługuje młoda Polka. Hotel nastawiony ewidentnie na gości z Polski. Plaża hotelowa zastawiona leżakami za które pobierana jest opłata na recepcji 15E za dzień (dwa leżaki parasol) i w związku z tym jest to jedyna plaża na której nie ma ludzi, ponieważ za 10E można kupić swój parasol i udać się na publiczną plażę obok. Plaże przy hotelu bardzo wąskie. Golfo Aranci to niezbyt ciekawa miejscowość, są tu dwa niewielkie supermarkety i kilka restauracji (uwaga na rachunki, w jednej z restauracji przy morzu zawyżyli rachunek o 18E). Wypożyczenie samochodu na dwa dni kosztowało 160E (w recepcji dzień wcześniej, nie była wymagana karta kredytowa), trzeba pilnować, żeby samochód miał pełne ubezpieczenie. Tańszym rozwiązaniem jest wypożyczenie skutera. Warto pojechać do Costa Paradiso-niesamowita plaża. Nie polecam Olbi. Generalnie drogo: pizza 7E-12E, spaghetti ok 10E, dobry obiad za osobę ok 20E.
Hotel polecam aktywnym ponieważ jeśli chce się zobaczyć nieco więcej niż miejscowość Golfo Aranci trzeba być wyjątkowo aktywnym. Najlepsza opcja to wypożyczenie auta (240 euro za 4 dni). Naprawdę warto pojechać na Capo Testa ok. 60 km na północ, grota Neptuna-też można-ok 130 km na zachód wyspy, opuszczona kopalnia Argentiera (niedaleko groty Neptuna, ok 30 km)-można odpuścić, Cala Luna i inne Cale obok-warto-ok 130 km na południe w kierunku Arbatax. Z Arbatax o godz 7.50 można pojechać kolejką wąskotorową przez góry do Mandas (wycieczka ciężka do zrealizowania z Golfo Aranci), ale można też przejechać przez góry autem. Warte odwiedzenia są plaże na La Madallenie (cena za auto 3 os promem z Palau w 2 strony 51 euro). Najlepiej kupić sobie na miejscu mapę ze zdjęciami wyspy i samemu wg gustu docierać do najbardziej uroczych miejsc. Jeśli chodzi o sam hotel to opisy innych oddają wszystko-dla mnie ok.
Hotel na uboczu-bardzo cichy,spokojny.Dość ładna piaszczysta plaża{wąska},łagodne piaszczyste,długo bardzo płytkie zejście do morza-raj dla dzieci.Polecam niewielką dopłatę/40 euro/tydz./ za pokój z widokiem na morze-naprawdę warto.Nie polecam zamawiania posiłków popołudniowych w hotelu.Jedzenie w restauracjach i wypożyczenie samochodu bardzo drogie.
Hotel w miarę możliwości schludny i czysty, jednak nie ma tutaj żadnych luksusów. Basen jest, ale nie działa. Położenie hotelu w miejscowości Golfo Aranci mocno determinuje sposób poruszania się po wyspie, zostaje samochód z wypożyczalni. Ilość restauracji i inych miejsc, gdzie można zjeść jest ograniczona, ceny wysokie. Śniadania w hotelu bardzo ubogie i mało urozmaicone. Najbardziej uderzająca jest bardzo niemiła obsługa hotelowa.
pani rezydent powinna więcej wiedzieć nt. Sardynii, np. jakie są najciekawsze atrakcje i kiedy są czynne
Hotel przepięknie położony, widok wręcz niesamowity. Cisza i spokój, na prawdę bardzo dobrze w stosunku do innych hoteli. Pokoje sprzątane codziennie, codziennie zmieniane ręczniki oraz pościel zmieniana co kilka dni. Śniadania raczej standardowe jak na Włochy-słodki rogalik, bułki, ser, szynka, dżemy i miód. kiedy poprosiliśmy podano także warzywa. Dodatkowo kawa(jaką kto sobie zażyczy), po jednym dniu obsługa pamiętała kto zamawia jaką kawę i sama od razu ją przynosiła, oraz herbata, woda i soki. Jeżeli chodzi o leżaki, to rzeczywiście trzeba było je nosić samemu, co nie było aż tak uciążliwe, biorąc pod uwagę bardzo niewielką odległość od plaży. W okolicy wiele restauracji oraz kawiarni (bardzo dobra restauracja zaraz obok hotelu). 10 minut spaceru do supermarketów. Obsługa miła i pomocna, mimo drobnych kłopotów z komunikacją. Jeżeli chodzi o samą miejscowość, to jest ona raczej spokojna. Nie ma jednak większych kłopotów z przemieszczaniem się do innych miasteczek. Jeździ z niej pociąg, min. do Olbii, autobusy oraz promy, które kursują w obrębie samej wyspy, jak i na Korsykę i do Włoch. Może nie jest to luksus, ale dla kogoś, kto nie spędza całego urlopu w hotelu, jest to z pewnością interesująca oferta. Polecam.
Pobyt 16 - 22 maja 2008, basen brudny, z glonami, nieczynny, bez serwisu leżakowego, na balkonach brak krzesełek i stolików. O tym biuro Itaka nie poinformowało. Na zapytanie o leżaki udostępniono potwornie ciężkie drewniane /do noszenia we własnym zakresie/ na plażę, bo nie było miejsca, gdzie ich postawić, gdyż teren wokół basenu był ogrodzony i zamknięty. Plaża bardzo mała, publiczna, bez serwisu. Plusem był piękny widok na morze bez dopłaty.