Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Shopping w atrakcyjnych cenach (wyspa w całości jest objęta strefą wolnocłową)
Możliwość pieszych wędrówek po górach (El Copey Hill National Park)
Bogata oferta rozrywki dla dzieci (5 parków narodowych - m.in. Laguna de La Restinga National Park z rezerwatem flamingów)
Sanktuarium Virgen El Valle
Hotel posiada ładną plażę według mnie jedną z najlepszych na wyspie, obsługa hotelu też jest super. Trochę zimna woda w morzu ok. 21 stopni, ale w basenie już ok. Jednocześnie polecam wycieczki z Triadą do Wenezueli, pomimo różnych komentarzy, które wcześniej czytałem organizacja była bardzo dobra, żadnych niemiłych niespodzianek.
Byłam już wcześniej w tamtych rejonach. Przede wszystkim, Margarita to nie Karaiby - ani pod względem geograficznym, ani jeśli chodzi o panujący tam klimat (atmosferę). Duże plusy: piękna, duża plaża i cisza. Wypoczynek gwarantowany. W hotelowym ogrodzie wspaniałe rośliny. Ogromne minusy: niemiecki kołchoz (totalny brak kultury!), który podobno upodobał sobie ten hotel, fatalne jedzenie i traktowanie zwierząt. Z mężem byliśmy swiadkami okrutnego traktowania psów i jaszczurek. To co zobaczyłam dotknęło mnie tak bardzo, że nie chciałabym tam wrócić i jeszcze raz tego przeżyć! Jeśli ktoś już zdecydował się na ten hotel to proszę: dokarmiajcie i brońcie zwierzęta.
Piękne rośliny w ogrodzie (do niektórych przylatują koliberki), cudowne jaszczury i świetna plaża rekompensują braki. A brakiem są przede wszystkim monotonne i mało urozmaicone posiłki. Hotel położony jest na odludziu, ale dzięki temu można zaznać ciszy i spokoju. Taksówki są bardzo tanie, więc za niewielkie pieniądze można objechać całą wyspę. Osoby, które wybrały ten hotel, proszę aby zaopiekowały się "hotelowymi" zwierzakami (psy, koty, papugi).
To nie Dominikana. Nie ten poziom usług. Należy przymknąć oko na odrapane mebelki i dziwny kolor fug w łazience. Hałasująca klima też doskwiera. Tak jakoś wszystko podniszczone zębem czasu. Co do posiłków, to oczywiście można się najeść, ale ilość dań do wyboru nie powala z nóg. Około 10 kuwet z warzywami, dodatkami i mięsem. Do tego zazwyczaj 1 danie smażone przez kucharza, sałatki i owoce. Co dla mnie było niestrawne, to niska ciepłota posiłków. Nie spodziewajcie się też owoców morza. Najeść się jednak można. Hotel w sumie sprawia miłe wrażenie. Jest bardzo dużo zieleni, w której zatopione są hotelowe budynki. No i świergocące ciągle ptaki. Lepiej nie zostawiać śniadania bez opieki na stoliku, bo mimo siatek one tylko na taką okazję czekają. Plaża ładna chociaż ze sporymi falami i szarawym piaskiem. Basenik duży i codziennie czyszczony. Jeśli chodzi o przejściówki to bierzcie takie bez bolca bo tam w kontaktach go nie ma. Czasami zdarzają się pokoje bez suszarek do włosów.
Niebezpiecznie! Mojego kumpla drugiego dnia pobili i okradli na plaży. Kilka dni wcześniej spotkało to innego rodaka, któremu podobno bandyci złamali nogę... Na dachach widziano strażników z bronią, to coś powinno znaczyć.
Pokoje brudne, nieświeże.
Stanowczo odradzam! Są piekniejsze miejsca, i bezpieczniejsze.
witam. bylem w tym hotelu w styczniu 2008r.hotel fajny w czesci ogolnodostepnej.pokoje ciasne,slabo wyposazone,malutkie lazienki i pelno mrowek. obsluga w hotelu super (poza recepcja.oplata za sejf rozna, w zaleznosci od zmiany- u mnie roznica w cenie wyniosla 50%) rady. pieniadze zmieniac w malych czesciach.nie chca zmeniac banknotoe 1,2,5 dolarowych i monet. odradzam z korzystania z bankomatow (skopiowano mi karty i wyczyszczono konta.a bank do dzisiaj nie chce uznac mojej reklamacji) duze wrazenie robia widoki,przyroda. warto wynajac taksowke i pojezdzic po wyspie (za 4 godziny jazdy zaplacilismy 25 dolarow) ogolnie gdyby nie skucha z bankomatem to wyjazd dobry,ale nierewelacyjny
hotel ogólnie fajny (aczkolwiek widziałam fajniejsze w życiu), położony na odludziu - 4 km do najbliższej miejscowości, plaża publiczna Playa Caribe za górką, zaraz za plażą hotelową.
- dość rozległy kompleks ale przytulny,
- pokoje (my mieliśmy 3 osobowy) całkiem niczego sobie, nie za duży ale mieściły sie 3 łóżka, małe biureczko, TV (pod TV szafka z małą lodówką), szafa na ubrania (sejf do wypożyczenia w szafie) i miejsce na walizki, łazienka (wc, prysznic, umywalka, suszarka do włosów). Łazienka czysta choć nie luksusowa. Ręczniki często wymieniane. Pokoje codziennie sprzątane. Balkon duży (4 krzesła, stolik wejdzie spokojnie).
- duży basen, mało oblegany przeważnie przez dzieci, może dlatego że najgłębiej to 1,27 m
- plaża piaszczysta (długość całej plaży od góry do góry to jakieś 1 do 1,5 km), hotelowa (brak miejscowych "opalaczy"), dużo leżaków ale przy dużej liczbie ludzi brak miejsca w cieniu, na słońcu miejsca do woli. Sprzedających miejscowych niedużo, tylko Ci co maja stragany, (jakieś 2-3 straganiki), troszkę dalej namiot gdzie można zrobić masaż. Plaża pilnowana przez uzbrojonych ;-))) strażników hotelowych.
- codziennie jakieś występy w hotelowym teatrze o 9.15 wieczorem (jakość? hmmmmmm sami ocenicie ;-))) dla nas takie sobie,
- jedzenie - tu chyba najgorzej wypada, może dlatego że brak nam było typowo miejscowych potraw, a te które były to po tygodniu cóż... najlepiej smakuje bułka z masłem, jedna główna jadłodajnia (posiłki 3 razy dziennie) plus bufet plażowy (od 12 do 17 ale tam tylko fast foody typu hot-dog, hamburger, frytki), jedna wieczorna restauracja (dzień wcześniej trzeba zarezerwować stolik), druga wieczorna restauracja (w miejscu bufetu plażowego też rezerwacja stolika), ciastka w lobby barze po południu. Ogólnie można jeść na okrągło z małymi przerwami jak ktoś to lubi i mu smakuje ;-))
- 4 bary ale trunki krajowe i nie ma co ukrywać że podawany jest rum nie najwyższych lotów (nawet z tych miejscowych), za to można kupić w sklepie hotelowym całkiem nie najgorszy miejscowy rum za 20 nowych boliw, tj.12,5 zł, a w pobliskiej miejscowości (4 km, taxi 15 nowych boliw, tj.9,5 zł w jedną stronę) bacardi jest od 15 do 20 nowych boliw, czyli 9,5 do 12,5 zł)
- komórki wszystkie oprócz ery (niestety) maja roaming
Hotel przyjemny, dużo zieleni, zwierząt i przestrzeni.Jedzenie w porządku ale bez rewelacji.Niby dużo a nie nie było co zjeść.Zawsze można było zjeść hot-doga, hamburgera, pizze lub jakieś skrzydełka w barze przy plaży (jak komuś fast-foody odpowiadają oczywiście).Alkohole też nie powalają na kolana ale nie ma co narzekać,normalne że nie będą serwować markowych trunków w takim hotelu.Basen super, duży, ciepły i czysty. Jak komuś za gorąco to może przejść 50m i wyjść na plaże pod kapitalne palmy z wielkimi liśćmi i poleżeć w cieniu chłodząc się wiaterkiem znad morza, rewelacja, szczególnie wieczorem przed kolacją gdy już nie ma tyle ludzi i słońce jest niżej.Plaża piaszczysta ale zdarzają się kamyczki.Obsługa bardzo miła i życzliwa, wystarczy dolar napiwku a zapamiętają Cię na cały pobyt i będą na Twoje zawołanie.Jedynym minusem były pokoje.Małe i nie do końca czyste i przytulne.Klimatyzacja też jakaś zagrzybiona no i pracuje jak traktor.Całe szczęście jest wentylator na suficie.Okolica cicha i spokojna, można odpocząć.Do najbliższego miasta Juan Griego jakieś 4km.Taksówki są pod hotelem i tanie jak barszcz bo litr paliwa kosztuje tu ok 80 bulivarów czyli ok. 5 groszy... Ogólnie polecam ten hotel bardzo, tylko te 12 godzin lotu...
Pobyt w hotelu od 26.09-10.10.pokoje zaniedbane, brudne- dokumentacja do wglądu, gdyż bedziemy reklamować imprezę żądając zwrotu gotówki. Jedzenie bardzo słabe i żle podane. Nigdy nie było wyprasowanych obrusów, raczej wyglądały jak wymięte ścierki. Zastaw często / w porze lunchu zawsze/ jednorazowa. Gdyby nie bliskość plaży i dobry basen to po trzech dniach wracałam bym do domu. Nikomu nie polecam.
Wspaniały urlop. Jesteśmy z mężem bardzo wymagającymi turystami a ten hotel sprostał naszym potrzebą. Gorąco polecam również czterodniową podróż na stały ląd Wenezueli ( Orinoko Delta, Canaima, Arekuna, Lanosy ). Bajka!!!! Niezapomniane wrażenia, wspaniała organizacja, doskonałe warunki, profesjonalny przewodnik. Pokochaliśmy Wenezuelę!!!
Hotel dobrej sieci LTI,
minusy:
w naszym pokoju trochę głosna klimatyzacja, jak komus przeszkadza jest wentylator na suficie
trochę odludne polozenie, dobre i tanie połaczenia taxi
miejscami kamieniste dno morza
plusy:
wypasiona strzezona plaza, lezaki pod parasolami z lisci palm (chlodniej niz pod materialowymi)
super basen - codziennie czyszczony
fajne animacje (np. wodny aerobik)
Hotel bardzo ładnie położony, z bardzo miłą i fachową obsługą. Bardzo dyży wybór sportów i dodatkowo bardzo dobra niemiecka baza nurkowa scuba pelicano. Na minus trzeba zapisać bardzo ubogie wyposażenie pokoi, a także jakość posiłków. Niby jedzenia jest dużo ale tak naprawdę nie ma co zjeść. Warto dodać też, że opieka nad dziećmi jest na wysokim poziomie.
Jeśli chodzi o atrakcje w okolicy, to najlepiej wynająć auto. Cena wynajmu to 50 USD za dobę (nie ma już dodatkowych kosztów za benzynę, ponieważ jest bardzo tania). Tylko wtedy można dobrze zwiedzić wyspę i poczuć jej karaibski smaczek (szczególnie zachodnia część wyspy). Poza tym konieczna wycieczka do Canaimy. Ogólnie bardzo, bardzo.