W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Tylko 250 m do publicznej, piaszczystej plaży.
Udogodnienia dla dzieci: brodzik, plac zabaw.
Atrakcyjne położenie: w kurorcie Złote Piaski wśród terenów zielonych, blisko aquaparku, ok. 800 m od centrum.
Krótki transfer z lotniska, które oddalone jest o ok. 20 km.
Hotel w porządku, a dokładniej przyjemne pokoje, czyste, codziennie sprzątane, czyste korytarze windy itp. I to byłby koniec fajnych rzeczy. Jadąc do Bułgarii największa niewiadomą było właśnie, czy hotel i pokoje będą znośne, do głowy mi nie przyszło, ze poza tym nie bedzie co ogladać i gdzie pójść. Rezydent - koszmar /niestety nie pamiętam z jakiego biura wtedy jechaliśmy, taki młody chłopaczek w każdym razie/, obsługa w hotelu fatalna, tylko Pani w kantorze miła. Obsługi na śniadaniach i obiadokolacji brak, jedzenie koszmarane, mój narzeczony się zatruł 3 dni przed wyjazdem i od tego momentu jedlismy juz tylko na mieście. Poza tym bufety koszmarne - nie wiesz co jesz, albo wiesz że to było też wczoraj - dokładnie to samo, lepiej nie ryzykować. No i czysto było tylko w hotelu, poza hotelem koszmar, nie będę wdawać sie w szczegóły, za dużo tego. Jak wróciłam do Polski nie mogłam się nacieszyć czystością pasów zieleni na trasie katwoickiej....i w ogóle wtedy widziałam nasz kraj jako naprawdę czysty, zadabany! Plaża - koszmar, brudna. Hotel dla niemieckich emerytów, młodzi Polacy tam się nudzą. Na sczęście poznaliśmy na miejscu kilku młodych Polaków, z którymi odkrylismy te kilka ciekawych miejsc w Złotych Piaskach i okolicach Warny, było wesoło, ale to jak zawsze zasługa ludzi, których poznalismy, nie miejsca.
Hotel jest położony bardzo wysoko, do palży jakieś 100 schodów pod bardzo wysoką górę, a do centrum miasta bardzo długi spacer. Nie polecam dla ludzi szukających rozrywki i dla ludzi z dziećmi, bo z wózkiem jest problem. Wyżywienie bardzo słabe, raczej fatalne! Ten hotel poprostu zasługuje na 3 gwiazdki.
NIE POLECAM TEGO HOTELU!!!!
OBSŁUGA RESTAURACJI TAK JAK TO CO JEST PODAWANE TO ŚMIECH NA SALI.
GWIAZDKI W BUŁGARII SIE CHYBA KUPUJE BO, TEN HOTELIK ZASŁUGUJE NA MAKSIMUM 2 GWIAZDKI A RESTAURACJA TO BAR MLECZNY WIEC SKĄD MA 3 GWIAZDKI-- NIE WIEM!!!
ODDALENIE OD PLAZY 400 METRÓW ALE NIE DODAJE SIE, ZE TRZEBA ISC PRZEZ LAS W KTÓRYM MOZNA POTKNAC SIE O TONY SMIECI I BRUDU A W NOCY TO RÓZNIE MOZE BYC!
ANIMACJA JEST ALE NIKT PO POLSKU NIE POROZMAWIA MOZE TROCHE SPRZĄTACZKA!!
GDYBY NIE JEZYK ANGIELSKI TO NIC NIE DAŁOBY SIE ZAŁATWIC ALE NIE WSZYSCY W HOTELU NIM WŁADAJA.
JEDYNE CO JEST OK TO OBSŁUGA BARKU I EWENTUALNIE RECEPCJI.
HOTELIK POZA TYM BYŁ BUDOWANY NA SZYBKO, STROPY SA TAKIE ZE RAKIJA TO CHYBA LAŁA SIE STRUMIENIAMI NA TEJ BUDOWIE, A PŁYTKI I WSZELAKIE WYKONCZENIA ROBILI NIEDOWIDZACY !! WSZYSTKO PĘKA.
POZDRAWIAM I ZYCZE UDANYCH WAKACJI !!!
Jak na Bułgarię bardzo drogi kurort, plaża niespotykanie droga w innych rejonach świata. Całkowity brak kontaktu z obsługą hotelu ze względu na całkowity brak znajomości języka polskiego. Jak na hotel 4 gwiazdkowy totalny brak atrakcji. Animacje prowadzone są tylko w języku niemieckim. Bez podania jakiegokolwiek powodu skrócono nam wakacje o jeden dzień. Cena jest absolutnie nie adekwatna do wypoczynku.
Jak na Bułgarię bardzo drogi kurort, plaża niespotykanie droga w innych rejonach wiata, chodzi głównie o leżaki za 12 za dzień. Całkowity brak kontaktu z obsługš hotelu ze względu na całkowity brak znajomoci języka polskiego. Jak na hotel 4 gwiazdkowy totalny brak atrakcji. Animacje prowadzone sš tylko w języku niemieckim. Bez podania jakiegokolwiek powodu skrócono nam wakacje o jeden dzień. Cena jest absolutnie nie adekwatna do wypoczynku.
Moim zdaniem bardzo fajny hotel w przeciwienstwie do wszystkich w okolicy no moze oprocz admirala. Pokoje bardzo fajne niezle wyposazone czysto i ladnie.Sa tez animatorzy ktorzy staraja sie rozkręcic rozne zabay.Dodatkowo co drugi dzien sa organizowane specjalne wystepy.Dlatego naprawde polecam ten hotel!!!!W przeciwienstwie do ogolnie samej bulgarii ktora wcale nie jest taka piekna jak o niej mowia!!
Hotel położony troszkę na uboczu, ciut za mały basen no i do plaży 10 min piechotą. Po za tym nieżle przedewszystkim czysto i schludnie. Dobre wyżywienie, miła i grzeczna obsługa. Jeżeli ktoś nie ma wygórowanych wymagań polecam. Według opinii mojej i moich znajomych którzy też byli w tym hotelu to jeden z lepszych hoteli w Złotych Piaskach
Ogólnie hotel sympatyczny, ale jak to wszędzie w Bułgarii - na terenie nie należących do "nikogo" - syf. Hotel znajduje się dosyć wysoko, zatem trzeba przejść "schodkami" przez kawałek "parku" (i schodki i park trudno tak nazwać ze względu na zaniedbanie). Poza tym dla osób wybierających się z dziećmi (wózek) jest to pewne utrudnienie.
W trakcie pobytu doszło do sytuacji w hotelu (7 pięter), że przez jakiś czas działał tylko jedna z dwóch wind, a później przestały działać na około 2 dni obie windy i trzeba było zasuwać piechotką (na szczeście mieszkaliśmy tylko na 3 piętrze). Przez moment została udostępniona winda techniczna dla gości hotelowych - ale mimo to nie rozumiem jak można było pozwolić na taki stan rzeczy. Zaznaczyć trzeba również, że w hotelu przebywało 95% osób starszych (starzy Niemcy)...choć nie powiem - przydało im się trochę ruchu ;)
Pokoje były dwa rodzaje: z widokiem na bazsen i morze oraz z widokiem na morze (my mieliśmy opcję z widokiem tylko na morze). Pokoje czyste, codziennie sprzątane (w trakcie nieobecności), ręczniki codziennie świeże. W pokoju duże dosyć wygodne łóżko, TV (był nawet jeden kanał polski - TV Polonia), minibarek (były tam ze dwa piwka, sprite, woda mineralna, snickers, orzeszki i kilka rzeczy - ogólnie nie "wypasiony" jakoś szczególnie - ale w razie czego sie przydaje. Łazienka zadbana choć przydałaby jej się jakaś renowacja - ogólnie czysto. W łazience suszarka i trafiliśmy na prysznic z zasłoną (brak kabin), w niektórych pokojach podobno były w zamian wanny. Balkon mały - ale raczej nie spędzaliśmy na nim szczególnie wiele czasu.
Basen przy hotelu utrzymany w czystości. Na zdjęciu drzewo najbliżej przy basenie wyglądało na zielone - w rzeczywistości jest uschnięte :) ale nie straszyło bardzo... Przy basenie knajpka w której można było sobie kupić coś do picia: drineczki, koktajle i inne.
Poza tym w hotelu: sympatyczne klimatyczne PianoBar z świetnym muzykiem grającym na fortepianie (w którym odbywały się codziennie wiczorem jakieś imprezki - wejście 3 lv, organizowane przez młodą i lekko zakręconą animatorkę); sympatyczny LobbyBar na pierwszym piętrze z widokiem na parter; siłowna; pokój z dostępem do Internetu (ok. 5 pecetów z Linuxem), ale również notebook z Windowsem XP na którym można było dokonać transferu zdjęć z aparatu na np. pendrive czy CD - godzina Internetu => 3 lv; billard; tenis stołowy; wypożyczalnia rowerów górskich i inne...
Jedzenie niezłe mimo iż obsługa czasem przypominała obsługę ze słynnego filmu "Miś" np. "chamsko" zaglądała do kubka czy już wypite, jeśli wypite zabierała filiżankę. Do obiadkolacji nie podawane były żadne napoje (nawet kaweczka, czy herbata), można było sobie dokupić cokolwiek bezpośrednio u obsługi.
Biorąc pod uwagę hotele w Polsce w których bywałem - mogę spokojnie powiedzieć, że hotel z pominięciem "wpadek" zasługuje na 3.5 gwiazdki i sprawdzi się dla osób które cenią ciszę (brak odłosów z dyskotek i wrzasków na deptaku) i nie są uczuleni na ilość i rodzaj Niemców w hotelu.
Hotel znajduje się na zboczu wzniesienia Złotych Piasków, zejście do plaży odbywa się lekko stromymi alejkami lub schodami - nie polecam dla osób starszych. Hotel położony jest w zacisznym miejscu co jest jego dobrą cechą biorąc pod uwagę gwarność centrum Złotych Piasków. Towarzystwo w hotelu to większości Niemcy, trochę Francuzów, Rosjan i Słowian. W hotelu jest prawie wszystko z miłą obsługą. Jeżeli chodzi o ocenę wypoczynku w Złotych Piaskach to stwierdziłem że jest drogo, niepodoba mi się np. że ceny leżaków nad morzem są wysokie i można wypożyczyć leżak tylko na cały dzień, a nie np. na 2 godziny. Mimo natłoku turystów ta część plaży z leżakami jest pusta, wszyscy tłoczą się na 5 m nabrzeżu oddzielonym sznurkiem (nawet "zamożni Niemcy"). Zupełnie inaczej jest w mniejszych miejscowościach np. w kierunku Albeny - KRANIEVO. Mozna tam spotkać wypoczywających Bułgarów i zjeść tanio i dobrze. Po tym co zobaczyłem to uważam że w Bułgarii czas zatrzymał się na naszych latach 70 (poza Złotymi Piaskami). Uważam że wypoczynek za taką cenę znajdę ciekawszy w wielu innych częściach Europy. Do Bułgarii nie wiem czy jeszcze wrócę. Krzysztof D.