71 opinii
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Jeśli masz trochę szczęścia, to: dostaniesz posprzątany pokój (i tak gorszy niż mają Niemcy), albo w nowej części, będą ręczniki, znajdziesz pilota za free w szufladzie. Ogólnie nie ma co narzekać: cena adekwatna do jakości, jedzonko pyszne, polscy studenci w stołówce; cisza, nie licząc cykad.. Nieprawda, że samochody nie dają spać. Jeśli jedziesz zwiedzać, śmiało bierz Gortynę. I jeszcze jedno: All - faktycznie kiepściutkie.
Hotel taki sobie, można było się w nim przespać. Pokój, w którym mieszkałam był niezły były gorsze, dużo gorsze. Rezydentka nie interesowała się nami w ogóle, mało sympatyczna młoda dziewczyna. Posiłki niezłe, bardzo mało owoców, opcja all inclusive od 11 do 22 bardzo uboga. Obsługa miła dzięki polskim praktykantom pozdrawiam. Wszędzie daleko żadnych atrakcji tak dla dzieci jak i dorosłych, jedyna rozrywka to muzyka z magnetofonu i całkiem fajny barman aczkolwiek zawsze na... Obok bardzo ruchliwa ulica przejście na plażę - koszmarny tunel i dosyć daleko. Hotelu nie polecam, zaś Kretę tak jest piękna.
Hotel ładny, ale pokoje trochę ubogie, nie ma lodówki, łazienka bardzo mała. Panie pokojówki sprzątają dwa, trzy razy w tygodniu (moim zdaniem za mało). Polakom przydzielają pokoje w bungalowach , my mieliśmy szczęście, bo mąż mówił po niemiecku i dostaliśmy pokój hotelowy. Jedzenie w hotelu średnio urozmaicone. Śniadania były wręcz codziennie takie same, ale smaczne. Basen przy hotelu bardzo mały. Jeśli chodzi o basen mam jedno zastrzeżenie, nie można kąpać sie w nim po godz. 21.00 , bo jest czyszczenie (którego nigdy nie widziałam), powinni robić to z samego rana gdy nikogo nie ma na basenie. Obsługa hotelowa bardzo miła.
Plaża jest piękna, leżaki płatne po 3,5 euro. Polecam Wąwóz Samaria!
Wybierając wersję AI polecam zrrócić uwagę co dokładnie wchodzi w skład posiłków, deserów, napojów, by np nie okazał się że gościom AI należą się tylko lody o smaku czekoladowym, a inne owocowe należy sobie dopłacić :(
Nigdy wiecej Hotelu GORTYNA!!!Pokoje dla polakow sa brudne oraz smierdzace stechlizna.Najlepsze pokoje dostaja niemcy.Jak sie nie da w lape kilku euro sprzataczce mozna zapomniec o czystej swiezej poscieli oraz czystych reczkikach.Klima w wiekszosci pokojach nie dziala poprostu MASAKRA.Jedyny atut tego hotelu to barman Fortis ktory jest maskotka hotelu oraz Szymon student z polski bez nich bylaby straszna kaszana.
Grunt to trafić na dobry pokój! standard nie jest wyrównany, na początku trafiłam to malutkiego pokoiku w tylnej części hotelu-w bungalowach i to była porażka. Zamieniono nam jednak pokój na lepszy (na parterze w drugiej części hotelu)i było ok, tak naprawdę w pokoju tylko nocowałam, w ciągu dnia siedziało się przy basenie, nad morzem, w tawernie lub jeździło sie samochodem po Krecie:-)
Gortyna jest dobra dla osób nastawionych na zwiedzanie i odpoczynek na plaży, w hotelu zamierzających tylko nocować. Pokoje w różnym standardzie - od bungalowów (mieszkalny garaż) o numerach 101-106, po ładne i dobrze wyposażone pokoje w nowej części hotelu (nawet z widokiem na morze). Standardowo Polacy dostają te gorsze, ale nie ma problemów z późniejszą zmianą pokoju, jeśli tylko są wolne. Sprzątanie codzienne, ręczniki wymieniane chyba co 3 dni, albo jak się uda. Problemem może być cykliczny brak ciepłej wody (ogrzewanie słoneczne). Nam przez ostatnie 3 dni trafiła się tylko zimna. Wyżywienie smaczne i urozmaicone. W opcji HB śniadanie z deserem w godz. 7-9 i obiadokolacja 19-21. Minus tylko taki, że do obiadokolacji goście bez AllInclusive nie dostają nic do picia. Trzeba kupić w barze (1,70EUR za zwykłe napoje i wino). Generalnie opcji AllInclusive nie polecam wykupować. Za 300zł/tyg. zawiera ona jakieś kiepskie ciasta, ciepły posiłek wczesnym popołudniem, napoje i napitki (ale tylko te tańsze i lokalne) i tylko do godz 22. AllInc. można dokupić na miejscu, nawet na pojedyncze dni (chyba 12EUR/dzień). Kelnerzy i kelnerki to w większości Polacy na praktykach. Wartość dodana to rewelacyjny barman Fortis :) Hotel położony blisko trasy szybkiego ruchu, ale głos samochodów i tak zagłuszają wszechobecne cykady. Ale to cecha całej Krety - trzeba się przyzwyczaić. Dobra komunikacja z pobliskim dużym miastem Rethymno (autobusy co 20 minut, 1,50 EUR). W sąsiedztwie sklep spożywczo-pamiątkarski czynny do 23 i wypożyczalnia samochodów (jedna z tańszych). Rezydentka pojawia się 2-3 razy w tygodniu. Można lokalnie wykupić wycieczki np. na Santorini i inne pobliskie wyspy, wąwóz Samarię, Knossos. Ceny ok. 30-50 EUR/os. Chyba lepiej posługiwać się wynajętym autem - tylko tak zobaczysz lokalne obyczaje, kulturę i folklor. A jest co oglądać :) O pogodzie nie będę pisał - ciągłe słońce, ale też ciągle wiejący chłodny wiatr, który powoduje że upał zupełnie nie dokucza. Przez 2 tyg. mieliśmy tylko pół pochmurnego dnia. Leżaki na plaży płatne 3,50 EUR/osobę, ale jest na to sposób. W razie pytań... proszę pytać :) Mogę podesłać parę zdjęć, podpowiedzieć conieco...
Bardzo milo wspominam swoj pobyt w tym hotelu, pokoje sa w pozadku (w koncu tam tylko spimy i sie kapiemy). basen wystarczajacy. duzo polakow w tym polska Obsluga oraz jedzenie super. Polecam wszystkim ten hotel !!!
Ten wyjazd to był rodzaj przykrego koszmarku! Proponuję wszystkim Polakom bojkotowanie tego hotelu. Po pierwsze potwornie brudno. Teraz naprawdę żałuję, że w pierwszym odruchu sama wyszorowałam łazienkę, a nie zrobiłam zdjęcia dla rezydentki. Ale jak się ma dzieci, to człowiek nie działa racjonalnie. Z odpływu na środku łazienki śmierdziało tak, że zbierało się na wymioty. Sprzątanie w pokoju dotyczyło chyb tylko codziennego wyniesienia kubełka z łazienki, bo podłoga była tylko kilka razy na 2 tygodnie symbolicznie przetarta. W pokoju rodzinnym (za który dopłacaliśmy) na 4 osoby były 3 poduszki i 2 komplety ręczników. Ręczniki to był ser szwajcarski z dziurami... Największy problem to lodówka, której po prostu nie było. A tłumaczenia rezydentki, że na 80 pokoi jest 30 lodówek są śmieszne. Obsługa w jadalni jedynie ze strony polskich kelnerów naprawdę fajna i gorąco polskich pracowników pozdrawiam. Krzesełka dziecięce były bardzo brudne, przecierane przez obsługę dopiero jak się już do nich muchy przyklejały. Brrr... Kiedy zmieniono godziny posiłku nawet jak przyszliśmy z dziećmi na 10 min. przed końcem, kelner uniemożliwił mi nałożenie posiłku-po prostu szedł przede mną i wyjmował łyżki z waz. Koszmarne chamstwo! Ostrzegam też przed kelnerem z baru (ciemny z brodą). Notorycznie na bani i ma za długie łapy... Aha, uwaga na placyk dla dzieci. Tuż obok trawnika do biegania jest niczym nie ogrodzony kompostownik, gdzie wrzucają liście palm i gnijące rośliny... Troszeczkę mało higieniczne, co nie? Jako przykład, jak traktowani są Polacy niech posłuży fakt, że jeden z turystów był po chamsku do czasu, kiedy nie wyciągnął szwedzkiego paszportu. Wtedy od razu dostał lepszy pokój, codziennie sprzątany. O lodówce i ręcznikach nie wspomnę...
Myślę, że za taką cenę trudno się spodziewać luksusów. My jesteśmy zadowoleni. Okolica przyjemna prócz ruchliwej ulicy. Do plaży bardzo blisko. Hotel skromny, pokoje również. Ale nie można narzekać na czystość w pokojach. Codziennie przychodziła obsługa i jeśli ktoś chciał sprzątała i zmieniała pościel. Lodówka w pokoju. Mieliśmy opcję HB, posiłki bardzo urozmaicone, duże, smaczne i zawsze świeże. Obsługa miła i serdeczna. Polecamy osobom niewymagającym i aktywnie spędzającym czas. Polecamy również biuro turystyczne Ecco Holiday.
Mały hoteli położony w cichej okolicy. Byłem tam razem z żoną. Hotel ma do dyspozycji jeden basen i leży blisko publicznej bardzo fajnej plaży (leżaki i parasole płatne). Jedzenie bardzo dobre. W pokojach czysto i przytulnie, jedynie klimatyzacja dodatkowo płatna. Bary i restauracje w centrum miasta dosyć daleko od hotelu. Na basenie leżaki były dostępne bez problemu. Plaża piaszczysta. Generalnie uważamy wakacje za udane, ale następnym razem poszukamy hotelu o wyższym standardzie ;)
Jaka cena taki hotel, nie można za wiele wymagać za taką cenę. Ogólne zastrzeżenia są tylko do warunków w pokojach, basen maleńki (dla dzieci) jedzenie bardzo dobre i urozmaicone.
Oj, oj, oj, brudno fest.
Super barman Fotis
Hej hotel ogólnie ok. Poza tym, że jest przy ruchliwej autostradzie, a do plaży trzeba dojść przejściem pod nią, które pozostawia wiele do życzenia. Czysto, pokoje codziennie sprzątane, jedzenie super, miła obsługa. Animacje dla dzieci - mit, dziewczynę, która miała je robić widziała 2 razy, jak przyjechałam i jak wyjeżdżałam. Hotel też nic dla nich nie ma, nawet jednej bujaczki czy czegoś w tym stylu. Jak chce się cokolwiek zobaczyć trzeba dojechać autobusem, albo samochodem, na szczęście z tym nie ma problemów, przystanek przy hotelu, wypożyczalnia samochodów również.
hotel bez rewelacji, ale za taką cenę nie można wymagać nic więcej!!! All incl. ok, bez rewelacji, ale niczego nie brakowało :) Braman FOTIS - super gość jego sławetne Burn Gortyna Burn...
Nieustanny hałas od krajowej drogi przed którym to żadne biuro nie ostrzega. Kilkukrotnie o 5 rano obudził mnie huk śmieciarki wywożącej śmieci. Również parę razy zbudził mnie SMRÓD ! zza balkonu !!! Opcja all inclusive bez sensu: chrzczone piwo (jedyna zaleta - zimne) wino ???? chyba mieszanka jakiegoś sikacza z wodą... i to gdzie ! na Krecie słynącej z win ! Zdecydowanie hotel nie zasługuje na 3 gwiazdki. Można jechać, w końcu nie biją :)) ale trzeba uprzedzać ludzi o niedogodnościach, no i obniżyć cenę do rozsądnej !
Pierwsze wrażenie było takie sobie, hotel położony około 400 metrów od plaży (żwirowej, zalecane buty do wody), aby się na nią dostać trzeba przejść przejściem podziemnym pod bardzo ruchliwą ulicą (drogą szybkiego ruchu). Obsługa hotelowa była średnia, główny menedżer nie mówił za bardzo po angielsku. Barek dość dobry, szybka obsługa w opcji AI jedzenia i napojów jest pod dostatkiem (nie polecam osobom na diecie), choć menu po tygodniu powtarza się. Wybór napojów alkoholowych taki sobie, piwo w małych szklaneczkach chyba bezalkoholowe, do tego rakia i ouzo, której właściwie ma się dosyć już po kilku dniach. Basen jest śmiesznie mały (5x5), raczej brodzik dla dzieci, mało miejsca na leżaki wokół niego. Do tego połowa z nich rozwalona i z samego rana trzeba było je "zaklepać", bo po śniadaniu już były zajęte. Obok hotelu kilka wypożyczalni aut (z tym w ogóle nie było problemu, pani nawet doradziła gdzie i jak warto pojechać) oraz skuterów. Przy samym hotelu znajdują się ze 3 supermarkety. Ceny oczywiście można pomnożyć przez 2 w stosunku do tych, które obowiązują w Polsce- no ale to Grecja, strefa Euro. Hotel polecam raczej osobom niewymagającym, nastawionym na aktywne zwiedzanie tej przepięknej wyspy.
Hotel położony przy hałasliwej drodze szybkiego ruchu "New Road". Pierwsze 3-4 dni wymagają przyzwyczajenia i bez odpowieniej dawki ouzo bądź raki właściwie nie da się usnąć. Całe szczęście w dzień, wszechobecne cykady zagłuszają trochę pędzące samochody. Do plaży można się dostać przebiegając przez ową drogę ryzykując życiem, bądź wybierając podziemne tuneliki - polecam to drugie rozwiązanie. Droga nad morze zajmuje kilka minut i udając się na nią przechodzi się koło Creta Star, żałując przy okazji zaoszczędzonych pięniędzy na Gortynę. Plaża - jak to plaża, przydatne będą buty do wody, gdyż dno do najprzyjemniejszych nie należy. Byłem tam może 3 razy. Sam hotel jest w miarę czysty, sprzątaczki pojawiają się codziennie, jak się da 5 EUR napiwku to jest pewność, że codziennie będzie świeża pościel i ręczniki. Pokoje są różne - można trafić na taki z widokiem na śmietnik (dosłownie), wtedy warto udać się do recepcji i pogadać z menedżerem, nam się udało załatwić lepszy pokój nawet bez napiwków. Rewelacja to nie była, ale przynajmniej był widok w stronę morza. Klima dodatkowo płatna 5 EUR za dobę, ale za 10-20 EUR barmani (zresztą głównie Polacy odbywający praktyki) pokażą jak ją włączyć na stałe samemu. W opcji All Inclusive jedzenia jest pod dostatkiem, urozmaicenie przez tydzień, potem się powtarza. Drinki w barze to ouzo, raki, 2 rodzaje win i piwo (pół na pół z wodą), podawane w małych szklaneczkach i pojedynczo, chyba, że dogadacie się (10 EUR) z barmanami, to będą od razu do paru szkieł nalewać. Przy hotelu jest malutkie oczko wodne (w katalogu napisali, że to ponoć jest basen) i połamane leżaki, których jest za mało. W okolicy nie ma żadnych dyskotek, nad morzem jest kilka restauracji i sklep spożywczy - to wszystko. Na szczęście rzut beretem do autobusu, którym można dojechać do Rethymnonua a wypożyczalnie samochodów oraz skuterów są za płotem hotelu. Gortynę należy traktować jako miejsce noclegowe, nic więcej. Kreta jest piękna i jak kogoś nie stać na dobry hotel a chciałby tę wyspę zwiedzić to 2 tygodnie da się pomieszkać. Generalnie jednak nie polecam, wakacje są raz do roku i po pobycie w Gortynie wiem, że nigdy więcej już nie będę się szczypał z finansami oszczędzając na hotelu. Pozdrawiam. Acha - Triada pod względem organizacyjnym spisała się na 6-tkę. Żadnych opóźnień, wszystko zgodnie z planem. Polecam to biuro.
Hotel jak najbardziej adekwatny do ceny. Pokoje wystarczające dla turysty, który przyjechał zwiedzać i praktycznie korzysta z pokoju przez kilka niezbędnych godzin. Balkony toną w zieleni i kwiatach, bungalowy również. Posiłki - super, bardzo urozmaicone, lekkie jak przystało na kuchnię śródziemnomorską, dużo warzyw, ale mięska też nie brakowało, można jeść i jeść... Basen wystarczający, woda czysta i nie za zimna. Spokojnie dzieci mogą się przez kilka godzin taplać. Leżaki wolne były zawsze, nie było problemu ze znalezieniem miejsca. Plaża piaszczysta, bardzo mało ludzi, dzięki czemu stała się miejscem lęgowym żółwi. Przy odrobinie szczęścia można je zobaczyć, jak wędrują późnym wieczorem złożyć jaja. Przejście na plażę albo podziemnym mikrotunelem albo przez drogę. Obok hotelu znajduje się wypożyczalnia samochodów i mały sklepik.
Polecam turystom, którym nie przeszkadza śpiew cykad i samodzielnie potrafią sobie zorganizować wypoczynek.
Tripadvisor