3072 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Bogata oferta rekreacyjna: 2 baseny, kort tenisowy, siłownia, badminton, joga, boccia, siatkówka, aerobik, sauna, łaźnia.
Rozrywka: wieczorny program rozrywkowy, występy folklorystyczne i magika.
Atrakcyjne położenie: przy urokliwej plaży Mahawaskaduwa w Kalutara, pośród tropikalnego ogrodu.
Witamy, po tygodniowym urlopie w tym hotelu (16-24.12.2009) wróciliśmy w 100% zadowoleni. Hotel kameralny, mało oblegany przez turystów, z basenem i leżakami przy nim, z dwoma barami. Mieszkaliśmy na parterze zaraz przy basenie - bajka. wszędzie bardzo czysto i przyjemnie. W opcji all inclusiv nie brakowało nam niczego prócz owoców - to jedyny minus, do wyboru były tylko: małe banany, ananas, melon. W hotelu przebywało tak jak wspomniałam wcześniej niewiele osób, oprócz nas Polaków, byli jeszcze Anglicy, Niemcy. Z lotniska jechaliśmy ok. 1 h 40 min. Hotel znajduje się przy brzegu oceanu, gdzie fale - małą i drobną istotkę mogą powalić - czasami były naprawdę mocne. 20 min plażą po skręcie w lewo z plaży - uliczka z samymi sklepikami - polecamy, na pewno taniej niż sklepik na plaży z lokalnymi pamiątkami. Jeżeli chodzi o wycieczki - polecamy chłopaka z plaży o imieniu S U R E S H (zazwyczaj ma koszulkę z napisem POLSKA) i jego ekipę - naprawdę fajni ludzie. Wycieczki przygotowuje najlepiej jak potrafi, stara się. Mieliśmy taką sytuację, że zapytaliśmy go o czerwone banany - jak smakują, gdzie można je kupić - po chwili zatrzymał się przy pobliskim straganie i poczęstował nas małymi, czerwonymi bananami - miły gest! Z naszego doświadczenia polecamy wycieczki z Sureshem osobom młodym, osobom którzy czują się młodo - łatwiej jest się dogadać. Suresh zna język angielski, niemiecki, ma licencję na przewodnika. Wycieczki z nim są o wiele tańsze niż z biurem podróży, przede wszystkim też ciekawsze.
Polecam SIRI\'ego i KUMARA. Byliśmy z chłopakami na Safari, w Kandy, w Gale i wszystkie wycieczki zorganizowane na najwyższym poziomie. Godne polecenia! Jakby ktoś miał pytania to służę pomocą : heartshade@wp.pl
Kameralny, spokojny hotel - obłożenie hotelu 50%. Jedzenie urozmaicone, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Obsługa miła , uśmiechnięta. Wycieczki wykupiliśmy u chłopaka z plaży SURESHA - połowę taniej niż proponuje ITAKA. Dysponuje wygodnym busem, program wycieczki niczym się nie różni od ITAKI a nawet jest ciekawszy, gdyż jako miejscowy świetnie się orientuje co warto zobaczyć. POLECAMY!!! Wróciliśmy 17grudnia ,Iwona i Krzysztof
Hotel bardzo spokojny, przy obłożeniu miejsc 50-60% był wręcz kameralny (przełom XI/XII 2009). Jedzenie zróżnicowane, także napoje alkoholowe są podawane w wystraczajaco szerokiej gamie. W pokojach czysto - nie ma problemu z mrówkami jak np. w tzw. "lepszych" hotelach w okolicy :-) Komary praktycznie pojedyncze mimo niespodziewanie dużych opadów deszczu jak na ten okres. Animacje bardzo ograniczone - nie przeszkadzają w wypoczynku. Obsługa bardzo uprzejma. Jedyne do czego można się przyczepić to ...wrony, ich krakanie potrafiło zirytować. Drugi temat, który zasługuje na uwagę to dostępność wycieczek fakultatywnych. Nie było problemu ze znalezieniem tańszych opcji niż oferowanych przez rezydentów. Korzystaliśmy z usług Suresha i był to dobry wybór. Program często bogatszy niż z biura, bez problemu dostosowywany do naszych potrzeb. No i oszczędność blisko połowy ceny to ważny atut. Dla tych, którzy chcą zobaczyć zróżnicowanie i egzotykę wyspy polecam 2 dniowy wypad do Kandy i Sigiriji. Równie przyjemna jest 2 dniowa wycieczka wzdłuż wybrzeża - do Galle i na safari do parku narodowego Yala. Opieka Suresha bez zarzutu. Bezpieczeństwo także 100%. Dla zainteresowanych wcześniejszym zaplanowaniem wycieczek podaję kontakt: suresh.pushpaumara@yahoo.com
Bardzo przyjemny, kameralny hotel, czysty i zadbany. Jedzenie pychota, codziennie inna kuchnia np. azjatycka, międzynarodowa, lankijska, chińska W ogrodzie zabawne wiewiorki, które można obserwować godzinami. Wycieczki organizowane przez SIRIEGO chłopaka z plazy super. Bez obawy można korzystać z ich usług. Polecam gorąco.
Nie ukrywam,że wybierając hotel kierowałam się opiniami zarówno z tej strony, jak i holildaycheck. I się nie zawiodłam. Hotel bardzo przyjemny, kameralny. Ci którzy uwielbiają głośną muzykę przy basenie bardzo się zawiodą, więc im tego hotelu nie polecam. Jest tu cisza i spokój, słychać tylko ocean, ptaki ( no może one trochę zbyt głośno kraczą) i nawoływania wiewiórek.Można na prawdę wypocząć.Dla wielbicieli animacji, może być ich również za mało, ale jak dla mnie w sam raz.Można skorzystać z aerobiku, jest też siłownia, ping pong i trochę innych atrakcji. Mozna tez skorzystac ze spa - bardzo fajne pomieszczenie i szeroki wachlarz masaży. Kierujac się również opiniami z w/w stron odszukałam na plaży Suresha i korzystałam z oferowanych przez niego wycieczek. I nie zawiodłam się. Zwiedziłyśmy cała okolicę, przepłynełysmy dwie rzeki Bentotę i Madu. zajrzałyśmy do uroczego miejsca o nazwie Brief Garden.Wszystko było na medal, opiekowano sie nami i czułysmy się bardzo bezpiecznie. Pojechałyśmy nawet w bardzo komfortowych warunkach do Parku Narodoergo Yale.Wycieczka zaczynała się o 3 w nocy, ale w konfortowych warunkach wyspałyśmy się w busie. Widoki na miejscu zapierały dech w piersiach.Wszystkim bardzo polecam Suresha.Mozecie skorzystać zarówno z wycieczek, które on sam proponuje, jak również wymyślić swoją własną a wszystko bedzie przygotowane i dostosowane do Waszych potrzeb i zachcianek.
Kameralny hotel z przemiłą obsługą i wyśmienitą kuchnią. Polecam wycieczki organizowane przez chłopaków z plaży, m.in. Tilana i Amitha. Są punktualni, odpowiedzilni i godni zaufania. Ceny organizowanych przez nich wycieczek są bardzo konkurencyjne w porównaniu z cenami wycieczek proponowanych przez rezydentów. Warto też korzystać z ich usług przewozowych tuk-tukami. Wrażenia z takiej jazdy mogą konkurować z emocjami podczas walki o przetrwanie.
hotel godny polecenia. spedzilismy w nim naprawde mile chwile. Czystosc, spokoj, smaczne jedzenie, serdecznosc ludzi to nas porazilo juz w pierwszych dniach pobytu. Polecamy skorzystanie z wycieczek z chlopcami z plazy a zwlaszcza chlopak o imieniu Suresh-naprawde warto.
Już się nie mogę doczekać grudnia. Polecę tam znowu. Cały czas trzymam kontakt telefoniczny i mailowy z miejscowymi chłopakami, którzy organizują wycieczki na miejscu. Szczególnie polecam Siri jeżeli chodzi o wycieczki jedno i dwudniowe na terenie całej Sri Lanki oraz Suresha i Amitha jako przewodników i taksówkarzy po Kalutarze i okolicach. Koniecznie trzeba zaliczyć Sierociniec Słoni, wodospady, fermę żółwi, krokodyle a także Richmond Castle, Wielkiego Buddę i Targ Rybny. Amith pomoże zwiedzić tanio i bardzo szczegółowo Wielką Stuppę ( świątynię).Jeżeli ktoś chce abym pomogła znaleźć dobrą ofertę do tego hotelu , jak i pozostałych w Kalutarze i Bentotcie) to proszę o kontakt pod numerem gg 2945699
Bardzo udane wakacje.Polecam to miejsce każdemu oraz chłopaka z plaży o imieniu Suresh,który organizuje wspaniałe wycieczki fakultatywne,można mu zaufać,nie ma się czego bać,jego wycieczki są ciekawsze od tych ,które oferują rezydenci.
Spędziliśmy w tym hotelu wspaniałe wakacje,polecam to miejsce jest przepięknie.Jedzenie bardzo dobre,obsługa bardzo miła,pokoje przestronne i czyste.Jeśli chodzi o wycieczki fakultatywne to polecam chłopaka z plaży o imieniu SURESH.Byliśmy z nim na wycieczkach i można mu zaufać.Rezydenci przeztrzegają przed nimi,ale nie ma się czego bać.Bardzo miły chłopak.W razie pytań możecie po angilsku wysłać email do niego;; suresh.pushpaumara@yahoo.com Pozdrawiam i polecam-warto.Pod opinią zamieszczam zdjęcia tego chłopaka.
Wspaniały tydzień na Sri Lance, miłe towarzystwo, kąpiele w ciepłym oceanie, świerzutkie owoce morza podawane w knajpce na plazy ( 200m na południe od hotelu) do tego na poczekaniu wyciskane soki z mango lub anansów. Hitem pobytu były dla nas wyciczki tuk-tukami z Lankijczkami, dotarliśmy tuk tukiem nawet do Galle. Amith i Ravi (właściciele tuk-tuków mówią przyzwoicie po angielsku) organizują naprawdę fajne wycieczki i znają miejsca gdzie za grosze, bez obawy, można zjeśc lankijskie potrawy np.świerzutkie drożdżowe bułeczki z różnymi nadzieniami curry. Polecamy. Do dziś , gdy zamykam oczy widzę palmy i fale na oceanie. Ewa i Janek Woźniakowie
Po sezonie hotel staje się wyludniony. Panuje w nim cisza i spokój. Miało to swoje dobre i złe strony. Nie trzeba było stać w kolejce po drinka, po jedzenie. Można było zasypiać na śniadania i jak się przychodziło pod koniec nadal wszystko było. Basen był cichy, leżaki puste. Ze złych stron to fakt że obsługa chyba zmęczona sezonem, nie chciał już tak się mocno zmobilizować żeby poprowadzić trochę żwawiej jakieś animacje. W okresie w jakim byliśmy nie było mowy o wodnych kąpielach ( nie mówie tu o basenie ). Za duże fale.
bardzo gorąco polecam
To był najlepszy trzygwiazdkowy hotel w jakim byłam. Położony nad rozległą plażą. W pokoju mały sejf, telewizor, lodówka. to co wyróżnia jeszcze ten hotel to personel który spokojnie mógłby konkurować z obsługą z4 a nawet 5* hotelu pod każdym względem. Ktoś zarzucał że obsługa nie traktuje gości indywidualnie. Przy takiej ilości gości ciężko żeby każdego traktować z osobna. Wyżywienie ok.
Tegoroczne święta postanowiliśmy spędzić poza domem. W Tunezji już zimno, Turcja nie lata o tej porze roku a w Egipcie byliśmy 3 razy w ostatnim czasie. Po przejrzeniu ofert pozostały nam do wyboru Kuba, Brazylia (Fortaleza) i Sri Lanka. Najciekawiej wyglądała właśnie ta ostatnia, ale pozostawała kwestia ceny. Po przesortowaniu wszystkich ofert najkorzystniej wyszła ta ze strony www.ostatniemiejsca.pl - 15 dni All Inclusive, hotel 3,5* w cenie 2690 zł/os. Wylot z Warszawy z samego rana, mamy tydzień na dopełnienie formalności. Zdążyliśmy jeszcze złapać na forum kontakt z ludźmi, którzy wybierali się w tym samym terminie (pozdrowienia dla Jacka i Justyny)i już lecimy na bajkowe wakacje w grudniu. Samolot leciał 10 godzin z międzylądowaniem w Sharyat (ZEA).Na pokładzie 2 posiłki w tym jeden gorący, kawa i herbata gratis. Lotnisko w Colombo ogromne,szybka odprawa paszportowo-biletowa i już jesteśmy w drodze do autokaru. Na dworze upał mimo godziny 1 w nocy. Spokojnie ponad 30 stopni i do tego parno,duszno. Klimatyzowany autokar rozwozi nas po 3 hotelach Ramada, Mermaid i Royal Palace. Jedziemy ponad 2 godzinki, mimo późnej pory korki na drogach i do tego ruch lewostronny. Przysięgam, że trzykrotnie szliśmy na czołówkę:) W hotelu melduje się kilkanaście par z Polski. Otrzymujemy pokoik i zaraz nad ocean przywitać się z plażą. Nad oceanem grupa miejscowych chłopaków, nawiązujemy pierwsze znajomości i jak się potem okazuje od razu trafiamy na naszego kierowcę i przewodnika. Rano oczywiście zaspaliśmy na śniadanie, budzi nas chłopak sprzątający pokoje. Przebieramy się na basen, wychodzimy z hotelu i od razu zalewa nas fala światła i gorąca. Pić, pić i do wody. Okolica bajkowa, piękna plaża, ciepły ocean - fale na 3-4 metry. Zadbany ogród palmowy wraz ze stałymi mieszkańcami - wiewiórkami, które dają się karmić z ręki.Do dyspozycji mamy 2 baseny, w tym jeden do aqua aerobiku oraz piłki wodnej i siatkówki. Porządnie wyposażona siłownia, tenis stołowy i ziemny,dart, siatkówka i squash - naprawdę mieliśmy w czym wybierać. Obsługa w hotelu Mermaid grzeczna, miła. Codziennie porządkowany pokój i łazienka, wymieniane ręczniki. Co wieczór świeże kwiaty na łóżku, woda na noc w termosach i elektryczne urządzenie odstraszające moskity. W pokoju dobrze działająca klima, telewizor, telefon i odtwarzacz DVD. Co do posiłków. Śniadanie, lunch, kolacja a w międzyczasie przekąski w klimatyzowanym pokoju. W każdej chwili można pograć w bilard. Na obiad i kolację zawsze 8 gorących dań do wyboru, zimne przekąski, mnóstwo ciast i bajecznie wyglądających owoców. Na dole bar działający od 10 do 24-ej. Wódka, gin, whisky, arak wszystko dało się pić, piwo ok. 4%. Cola, fanta, sprite z oryginalnych dystrybutorów, nie rozcieńczane wodą. Papierosy po 5 USD. Na spotkaniu pojawia się rezydentka Itaki. Opowiada fajnie, jednak ceny oferowanych przez nią wycieczek odstraszają. Z boku przysłuchują się Polacy, którzy siedzą w hotelu od tygodnia i mają niezły ubaw. Rezydentka wyraźnie spłoszona, między innymi informowała nas, iż podróż Tuk-tukiem do Kalutary + powrót to stały koszt 800-900 rupii. Jak się okazało przez cały pobyt płaciliśmy taksiarzom 200-300 rupii. Szybko dowiedzieliśmy się , że wszelakie fakultety oferowane przez rezydentkę można kupić od miejscowych chłopaków za niższą cenę. I tak też uczyniliśmy. Wycieczka do rezerwatu słoni w Pinnawala, przejażdżki na tych olbrzymach to niesamowite wrażenia szczególnie dla dzieci. Zwiedziliśmy również targ rybny, byliśmy w buddyjskich świątyniach, odwiedziliśmy zamek Richmonda. Wycieczki Tuk tukami do Kalutary pozwoliły nam poznać miasto, okolicę spokojnie się potargować. W przeciwieństwie do Arabów, Lankijczycy nie są tak nachalni, ceny na prawdę przystępne. Sporo sklepów z oficjalnymi cenami, markety sieci Food City. Dla przykładu za figurki buddy płaciliśmy 150-200 rupii, kalendarze buddyjskie w cenie 30 rupii, kartki pocztowe i znaczki po 20 rupii. Przy czym 100 rupii to ok. 3 zł lub 1 dolar jak kto woli. W hotelu oprócz Polaków szybko złapalismy kontakt z dziewczynami ze Szwajcarii i Kazachstanu oraz małżeństwami z Rosji i Czech. Wspólnie z nimi zasiedliśmy do Wigilijnego stołu. Polacy dzielili się opłatkiem a pozostali ze zdziwieniem nas obserwowali. Ten zwyczaj jest tylko w Polsce. Mnóstwo potraw wigilijnych i nie tylko, po kolacji dyskoteka do rana. Tak jeszcze Wigilii nie spędzaliśmy. Czas szybko zleciał, wakacje bajkowe, hotel i obsługa warty polecenia. Pakowanie i powrót do kraju, na lotnisku okazało się , że mamy 9 kilogramów nadbagażu, jednak nikt nie robił problemów. Powrót przez ZEA i Larnakę na Cyprze. Po blisko 15 godzinach lądujemy na Okęciu. Teraz wyczekujemy wiosny i ciepełka w kraju. Jeżeli ktoś jest zainteresowany jakimiś szczegółami to podaje kontakt gg 1808709.
Witam.Wrócilismy ze Sri Lanki(hotel Mermaid) 19.12.2008.Pobyt w tym hotelu mozemy ocenic jako b.udany,wszystko jest jak z katalogu.Bardzo blisko jest plaza i ocean,w kolo jest zielono,palmy.Polecamy wycieczki z miejscowymi chłopakami,naprawde jest z nimi bezpiecznie,i organizuja ciekawe wyprawy.Gorąca polecamy to miejsce.
witam! bylismy na przelomie list-grudz. Polecam ten hotel,moze nie ma blisko sklepów czy jakichs dyskotek (brak) ale za to piekna plaza i basen. Obsluga profesjonalna.Wszedzie mozna dojechac tuk-tukami. Warto spedzic tam wakacje! minisejf i lodowka w pokoju, polecam parter, pokoje z wyjsciem na basen!! slaby alkoholowy all inc. jedzenie dobre,urozmaicone. pozdrawiam
Witam.Byliśmy w tym hotelu i bardzo polecam to miejsce jest przepięknie.Jedzenie bardzo dobre,obsługa bardzo miła,pokoje przestronne i czyste.Jeśli chodzi o wycieczki fakultatywne to polecam chłopaka z plaży o imieniu SURESH.Byliśmy z nim na wycieczkach i można mu zaufać.Rezydenci przeztrzegają przed nimi,ale nie ma się czego bać.Bardzo miły chłopak.Jego zdjęcie jest zamieszczone w galerii hotelu na .Pozdrawiam.
Rewelacyjny hotel w pięknej okolicy. Fantastyczna obsługa , spełniają wszelkie życzenia a nawet więcej. Nie polecamy wycieczek z Itaką.
Tripadvisor