W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Basen oraz kryty brodzik z podgrzewaną wodą (grudzień-marzec)
Plaża bezpośrednio przy hotelu, prywatna, piaszczysta z łagodnym zejściem do morza
Dużo udogodnień dla dzieci: 2 brodziki dla dzieci, łóżeczko dla dziecka do 2 lat gratis, plac i pokó j zabaw dla dzieci, pokó j
Nie wybierajcie tego hotelu, tam gośc z Europy naprawdę czuje sie niechciany. cięzko wyliczyc okresy, kiedy jest tam najazd turystów Arabskich róznej nacji i masći- próbowałam to ustalić z rezydentką- Oni są tam praktycznie zawsze, jednym sie wakacje kończą, to innym zaczyna sie czas swawoli po ramadanie i tak w kółko. Warto dopłacić kilkaset złotych i mieszkać w Sofitelu, z tego co opowiadano, tam obyło sie bez przykrych niespodzianek. Jesli ktoś ma pytania-piszcie marianna470@interia.pl
Zaleta, zarówno, jak i wadą, jest położenie hotelu: przy granicy z Izraelem, Arabią i Jordanią- dobra baza wypadowa na wycieczki, ale za to w 95% gośćmi są arabskie rodziny z tabunami dzieci.nie będę opisywać ich zachowania- bo słów brak( wiedziałam, ze trzeba nastawić sie na róznice kulturowe, jeżdżę po świecie)ale to przekroczyło najśmielsze oczekiwania.
Obsługa- arogancka i absolutnie nie pro-kliencko nastawiona.no, chyba, zę do Arabów, bo tych sie boją i odnosza z respektem.Europejczyk jest w mniejszości i niechaj cicho siedzi nad małym basenem i nie wyhyla sie z wymaganiami. Generalnie- jestem bardzo rozżalona. Pięć gwiazdek???? wolne żarty!! Taba- najlepsze kurorty? hehe Kuchnia- z tak kiepską nie spotkałam sie nigdy, nawet w trzygwiazdkowych restauracjach w turcji, Grecji, itp
Warto pojechać, dobra baza wypadowa do Izraela i Jordanii
Hotel przestrzenny, dobrze wyposażony,czysty
brak internetu
Ostrzegam wszystkich przed wykupowaniem dodatkowego ubezpieczenia , jest to tylko wyrzucanie pieniedzy za zapewnienie sobie zludnego poczucia bezpieczenstwa. moj maz zachorowal nagle przed wyjazdem do egiptu na chorobe grozaca powaznymi powiklaniami . okazolo sie , ze zwrotu pienie dzy za rezygnacje z imprezy mozemy domagac sie jedynie w przypadku smierci meza lub koniecznosci hospitalizacji . gdyby jednak zdecydowal sie pojechac chory, ubezpieczenie nie pokryje kosztow leczenia. mam nauczke zeby bardzo dokladnie zapoznawac sie z warunkami umow ubezpieczycili ,gdyz sa one konstruowane w sposob bardzo dla klienta niekorzystny. NIGDY WIECEJ DODATKOWYCH UBEZPIECZEN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zadbany ogrod , przestrzen,
Hotel jest luksusowym wiezieniem, poza platnymi wycieczkami nie ma możliwości jego opuszczania. Z jednej strony granica z Izraelem (za przekroczenie której trzeba zapłacić 55 $), z drugiej tereny wojskowe.
Byłam z mężem na przełomie stycznia i lutego. Było słonecznie i ciepło, woda w zatoce około 18 stopni. Jedzenie urozmaicone, dużo i smaczne (przed wyjazdem czytałam opinie innych turystów - oni narzekali - chyba byli w innym hotelu) Na śniadanie jajka na 5 sposobów: omlet, jajecznica, sadzone, na twardo, na miękko, 2 - 3 rodzaje fasoli w sosie, bób, kiełbaski i wędliny (typowe dla Egiptu czyli "wędlinopodobne"),naleśniki, słodkie ciastka i bułeczki około 10 różnych i pysznych, pieczywo różne gatunki, mleko, chrupki, jogurty, pomidory, ogórki, różne dżemy i miód, 2-3 gatunki sera białego, 2-3 gatunki sera żółtego i inne sałatki, i smakołyki których nie zliczę. Obiad i kolacja każdego dnia: ryż, makaron, pieczone ziemniaki, kus-kus, wołowina (pyszna!!!), drób, ryby na różne sposoby (gulasz, pieczone, duszone, grilowane...), gotowane na parze warzywa, surówki, owoce, zupy, na deser przepyszne łakocie kilka do kilkunastu różnych. Nie zliczę wszystkiego ale jedzenie było naprawdę dobre. Obsługa: uprzejma, dodatkowo za dolara napiwku traktują jak królową angielską. Hotel czysty, zadbany (na Egipt to naprawdę rewelacja)Pobyt uważam za bardzo udany, cisza, spokój, dobre jedzenie. Było SUPER. POLECAM
Czysty, zadbany, przesympatyczna obsługa, pyszne jedzenie, bardzo dobre SPA
pomimo starań obsługi duży problem stanowią KOMARY!!!
Godny polecenia duży, zadbany i komfortowy hotel. Podczas pobytu czulismy sie dopieszczeni, obsluga :stawala na rzesach\" zeby spelnic nasze zyczenia. Animatorzy bardzo sympatyczni, stale zachecajacy do aktywnosci typu taniec, siatkówka,stretching...
Bardzo dobra obsługa, komfortowy hotel, bardzo smaczna kuchnia.
Jesli ktos szuka rozrywkowej miejscowosci to Taba do takiej nie nalezy.
Co za ludzie piszą o złym jedzeniu,byliśmy 2 tygodnie temu w hotelu ,jedzenie przewspaniała .Olbrzymi wybór sałatek i ciast oraz pieczywa.
Jeżeli chodzi o obsługę hotelu to baramani i niższa obsługa ok jak dasz napiwek to dobrze jak nie to tez nic się nie dzieje(wiadomo lepiej dać), uważajcie na osoby nagabujące na wieczory tematyczne w restauracji Sea Shell - mówią co innego o cenie a potem okazuje się, że drożej(patrzcie co podpisujecie i czy jest wpisana cena). W trakcie pobytu straszna duża ilość Palestyńczyków czy podobnej nacji - osoby te wchodzą do basenu w swoim całym odzieniu jak i potrafią wchodzić w butach. Po 3-4 dniach woda w głównym basenie mętna brudna. Biuro nie informowało nas o tym. Jeżeli chodzi o jedzenie to wiadomo każdy ma swoje smaki, nam jednak nie posmakowało(mimo że w Egipcie nie pierwszy raz), monotonne, bez smaku , przeprawione. W pokojach czysto, ładnie jak i w hotelu. Za dużo Palestyńczyków - podobnej nacji z racji tego głośno i w restauracji jak i podczas wieczorów - w restauracji i basenach robią syf. Jeżeli chodzi o polską tłumaczkę (Dorota) z hotelu odnieśliśmy wrażenie że jest osobą bezradną nie udziela się nie tłumaczy moim zdaniem boi się o pracę. Jeżeli macie problem z czym kolwiek idźcie od razu do recepcji bo później usłyszycie odpowiedz dlaczego tak późno. Polecam wycieczkę do Izraela(Morze Martwe,Jerozolima-Betlejem) fajna sprawa choć męcząca, przewodniczka rzeczowa bardzo dobrze opisywała wszystko. Basen zamykają o 17-18 później nuda brak rozrywek czy dyskotek. Do zakupów polecam bazarek przy hotelu Hilton tam do 48h po przylocie jest bezcłówka fajki np 15$ All Inclusive - słabe , dają po jednym drinku mimo ze jesteś z osoba towarzysząca czy rodziną karzą chodzić każdemu z osobna niektóre bary zamykane 15min przed czasem, słabe przekąski. Hotel Polecam dla osób które chcą szybciej i łatwiej dostać się do Izraela i wycieczki tam. PROSZĘ O KONTAKT OSOBY KTÓRE WYBIERAJĄ SIĘ DO BETLEJEM ZAPOMNIAŁAM KUPIĆ RÓŻAŃCÓW A TAM JEDYNE 12SZT - 12$ Z DRZEWA OLIWNEGO. ZALEŻNY MI NA TYM BO POTRZEBUJE DLA RODZINY. barbara_bielak@wp.pl
Hotel bardzo polecam. Bardzo miła i entuzjastyczna obsługa przede wszystkim w barku przy plaży. Plaża z łagodnym zejściem do morza. Plaża piaszczysta, w morzu małe kamyczki. Jedzenie bardzo dobre, duży wybór, codziennie kilaka rodzajów mięs w tym zawsze kurczak. Pokoje przestronne z dobrym wyposażeniem. Hotel czysty z bardzo dobrze zachowaną zielenią wokół. Jedynym minusem są goście m.in. z Izraela, którzy nie zawsze potrafią się prawidłowo zachować. Za to największym plusem były animacje. Wśród animatorek trzy Polki: Ola, Paula i Agnieszka z Itaki, lecz najlepsi byli Toti i Kabaka (szef). Dzięki ich programom w bardzo cichej okolicy można było m.in. zagrać w siatkówkę, czy nauczyć się tańca brzucha, a wieczorem zobaczyć profesjonalnie przygotowane show. To wszystko zawsze w miłej i przyjaznej atmosferze. Rafa najbogatsza przy przejściu do sąsiedniego hotelu Hilton, tam też dużo kolorowych rybek. Internet od tego roku w hotelu był dostępny bezpłatnie, można było też skorzystać z sali komputerowej. W hotelu przy recepcji pracuje pani Dorota, która jest odpowiedzialna za relacje pomiędzy gośćmi, a hotele, zawsze służy pomocą. W Hiltonie mały bazarek, gdzie można zakupić pamiątki, o które trudno w tym miejscu. W hotelu panuje bardzo przyjazna atmosfera wystarczy tylko mieć dobre nastawienie i uśmiech.
Hotel na pustkowiu, żadnej rozrywki wokoło, bardzo słabe animacje w zasadzie żadne i tylko dla wybranej grupy Polaków, którzy się zaprzyjaźnili z paniamii animatorkami z Itaki, nudy straszne, żadnego pomysłu i inwencji czy kreatowności albo chociaż checi integracji, wieczorem godzinne przedstawienie na żenującym poziomie. Wrażenie fatalne, tym bardziej że po godzinach animatorzy to chamy i buraki. Jedzienie na 3* egipskie, słabej jakości, wydzielne porcje, kolejki, brudne stoły, stołowka a nie restauracja hotelowa, między posiłkami był snakbar- makaron z sosem pomidorowym z ziemiakaimi. Napoje słodkie, sztuczne, cola z wodą na plaży a często napoje gazowane z dodatkiem środków chemicznych do czyszczenia. Obsługa niezbyt miła. W zasadzie wielu robiło łaskę że Cię obsługują, choć było kilka fajnych osób. Plaża ładna, dość spokojnie jesli się nie trafiło na blondynki z Polski gadające nonstop o głupotach. Piasek z kamieniami a w zessciu do wody kamienie drobne bliżej rafy trochę większe. Właśnie - rafa - jak czytam wypowiedzi, że ta rafa jest wspaniała i zachwycająca - to chyba piszą osoby które nie mają porównainia - byłan na rejsie na snurkingu i nurkowaniu - oglądałam tą przyhotelową - w Tabie NIE MA PIĘKNYCH RAF - są rafy ale gdzie im do raf z wysp nieopodal Hurgady czy do Tajlandii. Rafa przy hotelu jest mała ale można sobie popatrzeć na rybki dookoła. Pokoje są duże, wyposażenie nie powala, łozko, 2 fotele, stolik, biurko, stary tV szafa, barek, sejf. Łazienka z grzybem, małą wanną. Dopłata do widoku na morze z Itaki - 100 euro. W mairę czysto, sprzątane codzinnei. Ale uwaga na trzaskając drzwi -jak ktoś lubi pospać to masakra. Ogolnie hotel na 2,5* europejskie albo na niepełne 3* egipskie. Byłam w Hurgadzie w King Tut i musze przyznać, że Movenpisk zrobił na mnie gorsze wrażenie- głównie przez to, że spodziewałam się czegoś więcej po 5* hotelu. Szczerze Polakom nie polecam.
Witam, w hotelu Movenpick Taba byłam po raz pierwszy ze swoim narzeczonym w lipcu 2013r. i wszystkim serdecznie ten hotel polecam. Jest duży, przestronny, niemalże z każdego pokoju są piękne widoki. Hotel położony jest na terenie ogromnego ogrodu, który jest bardzo czysty i zadbany, poza tym robi niesamowite wrażenie :) Po ogrodzie hasał czasem wielbłąd :) za 5 dolarów można było się na nim przejechać. Wychodząc z hotelu znajduje się basen rekreacyjny z barkiem ;) Więc w zasadzie nie trzeba wychodzić z wody, żeby zamówić sobie coś z barku ;). Na pograniczu hotelu Movenpick i sąsiadującego Hilltona PRZEPIĘKNA rafa koralowa :) Po prostu bajka. Godzinami można leżeć na wodzie i obserwować co się dzieje wokół. Przepiękne, kolorowe rybki pływają wokół ciebie, a pod Tobą magiczna, kolorowa, przepiękna rafa. POLECAM SERDECZNIE!! Obsługa hotelu bardzo miła, uczynna, nie nachalna. Pokoje duże, z balkonem, klima działała bez zarzutów, sejf w pokoju bez dopłat, pokoje codziennie sprzątane. Jedzenie bardzo smaczne, urozmaicone, chodź czasem się powtarzały potrawy, no ale było tego wszystkiego tak wiele, że można było sobie zjeść coś czego nie jadło się dzień wcześniej :) Każdy z posiłków w formie bufetu. Dużo słodyczy. Brakowało tylko lodów :( I co najważniejsze nie chorowaliśmy po tym jedzeniu :) Rano (czytaj ok. 10) były różne zajęcia, ja osobiście brałam udział w stretchingu, tańcu brzucha i aqua aerobiku :) Nawet narzeczonego udało mi się parę razy wyciągnąć ;) Wieczorami również animatorzy zadbali by się człowiek nie nudził. Co wieczór były organizowane różne show, typu chodzenie po szkle, wybór miss hotelu, taniec brzucha, wieczór kultury egipskiej. Animatorki świetne dziewczyny, szczególnie Polki. Poznaliśmy 3 Polki, które na prawdę widać było że kochają swoją pracę. Podejście do ludzi miały fantastyczne. Bardzo dobrze prowadziły animacje i dla dorosłych i dla dzieci. W zasadzie to dzięki im namowom uczestniczyliśmy w porannych i wieczornych animacjach i za to jesteśmy im wdzięczni, bo BARDZO urozmaiciły nasz pobyt.
Hotel jak najbardziej godny polecenia:) Ładna plaża z łagodnym zejściem do morza, mała rafa na granicy z hotelem Hilton, piękny wypielęgnowany ogród - wręcz skąpny w zieleni, do tego dwa baseny: jeden większy, raczej gwarny i pełen ludzi, drugi mniejszy, kameralny. Codziennie wieczorne animacje, od rana zajęcia sportowe: sitkówka, streaching, taniec brzucha, aquagym, rzutki - animatorzy starają się jak mogą. Pokoje przestronne, codzienie sprzątane i dezynsekowane, jedzenie obfite, trochę monotonne i mało zeuropenizowane, ale każdy mógł wybrać coś dla siebie. Miła obsługa - i jeden z najmilszych, najżyczliwszych i najbardziej uśmiechniętych barmanów jakiego kiedykolwiek spotkaliśmy: pozdrowienia dla Józka:) Sam region - to nie Sharm, tu nie ma nocnych atrakcji, dużych bazarów i gwarnego turystycznego życia. Poza hotelem niewiele się dzieje. Krajobrazy przepiękne: góry schodzące do morza, a po drugiej stronie zatoki widać już wybrzeże Jordanii i Arabi Saudyjskiej. Bajecznie:)
Właśnie wróciłam z tego hotelu. Spędziłam w nim 2 tygodnie w maju. Ogólnie hotel bardzo dobry, miła, sympatyczna obsługa, pokoje duże, przestronne z balkonem lub tarasem, codziennie sprzątane. Warto zostawić dolara na łóżku, ręczniki i pościel codziennie wymieniane, w pokoju sejf, dobrze działająca klimatyzacja,lodówka, telewizor (z polskich programów tylko Polonia). Hotel ten jest ulubionym miejscem odpoczynku również dla rodzin arabskich które przyjezdżają tu z całymi rodzinami. Swego rodzaju atrakcja są arabki kąpiące się w ubraniach i chustach na głowie a nawet z całkiem zasłoniętą twarzą zażywające kąpieli w basenie. Teren hotelu bardzo ładny, zadbany, krajobraz piękny. Jeśli chodzi o jedzenie to marny wybór i monotonne ale głodny nikt nie chodził. Owoce były codziennie, pomarańcze, grejfruty, jabłka, melony, daktyle, mandarynki, arbuz. Lody płatne. Barmani robili dobre drinki. Plaży nie nazwałbym piaszczystą. Trochę piasku w częsci leżakowej a dalej żwir i kamienie. Buty do wody konieczne. Przy plaży mała rafa, większa jest kawałek dalej na granicy z Hiltonem. Wspaniali animatorzy Hamo, Kabaka i tunezyjka Kiya. Do południa była nauka tańca brzucha, ćwiczenia, aerobik, aquaaerobik piłka i codziennie wieczorem fajna rozrywka. Poza hotelem właściwie nic nie ma, na prawo od wyjścia, jakieś 5 min drogi jest mały bazar, a na lewo idzie się do granicy z Izraelem, jest tam równiez mały market. W hotelu jest apteka i dwa sklepiki z pamiątkami ale drogo, lepiej przejść się do położonego obok hotelu Hilton, jest tam 45 sklepików i oczywiście trzeba się targować. Rezydentki Itaki jak najbardziej OK. Dodam jeszcze, że w maju zrobiło się bardzo gorąco, nigdy nie było tam wiatru od morza tylko zawsze wiało od strony gór a przez dwa dni wiał nawet bardzo gorący pustynny wiatr, niczym z piekarnika. Bardzo mi ten klimat nie odpowiadał.. Woda w morzu była niestety zimna ale kąpiących się i snurkujących nie brakowało. Hotel polecałabym głównie dla osób chcących jechać do Izraela lub Jordanii ze względu na bliskosc granic.
Hotel wspaniały,z przepięknym ogrodem,niespotykanie czysty jak na warunki egipskie i nie tylko.Obsługa miła, pomocna,zawsze uśmiechnięta,nie wymuszająca napiwków, jednak zachęcam do pozostawienia dolara kelnerowi, ręcznikowemu czy panu sprzątającemu pokój, bo trzeba przyznać że bardzo się starają uprzyjemnić nam wakacje. Pokoje są bardzo duże,czyściutkie i te bez widoku na morze też maja bardzo piękny widok na góry i chińska restaurację położoną na wodzie.Hotel położony jest w przepięknym miejscu, widoki są niezapomniane,jednak nie jest to miejsce dla osób nastawionych na rozrywkę.Poza hotelem nie ma żadnych atrakcj tylko granica z Izraelem,jest to jednak świetna baza wypadowa na wycieczkę do Jerozolimy lub Jordanii. Plaża jest piaszczysta z drobnymi kamyczkami, dostępne są wygodne leżaki i ręczniki,do wody może przydać się obuwie. Rafa niewielka ale jest i chętni mogą pooglądać kolorowe rybki.Jedzenia jest bardzo dużo i każdy coś dla siebie wybierze, kolacja trwa od 18.30 do 23.00 i cały czas dokładane są świeże posiłki, więc nie trzeba się śpieszyć na godzinę otwarcia bo wtedy jest najwięcej ludzi,lepiej przyjść troche póżniej. W hotelu przeważają Rosjanie (nieuciążliwi) oraz Palestynczycy z dużą ilością małych dzieci, co widać zwłaszcza w restauracji gdzie robia one straszny bałagan :) Dlatego polecam troszkę późniejsze godziny posiłków, gdy minie pierwsza nawałnica ;) Hotel połączony jest deptakiem z hotelem Hilton, gdzie jest bardzo fajne centrum handlowe w którym można zakupić wszelkie pamiątki, chusty,buty do wody,torebki itp.Wszystko jest znacznie tńsze niż w hotelowym sklepie !!!W hotelu Hilton znajduje sie tez dyskoteka. W hotelu animacje są dość słabe, raczej dla dzieci niż dla dorosłych ale za to na plaży można poćwiczyć aerobik lub zumbę. Ogólnie hotel pozostawia niezapomniane wrażenia i w porównaniu do innych w których byłam w Egipcie i Tunezji jest zdecydowanie bezkonkurencyjny! Polecam osobom które nie szukają głośnych rozrywek a chca wypocząć w spokoju wśród pięknych krajobrazów.
Hotel nie dla wszystkich, położony na odludziu. Piękne widoki, góry schodzące w stronę krystalicznie czystego morza. Mi położenie bardzo odpowiadało. Można jechać na wycieczkę do Jerozolimy Polecam biuro LM egipt i e-sharm. Całkowity koszt wycieczki po polsku to 90-94$. HOTEL: Bardzo czysty, dbający o gości hotel. Dobrej klasy wykończenie tak w pokoju jak i w całym budynku. Obsługa miła, zupełnie nie nastawiona na napiwki. Pięknie położony przy czystej, ciut kamienistej plaży. W ogrodzie kwiaty i trawniki do granic możliwości zadbane. Ręczniki czyściutkie, do woli można wymieniać, pan na plaży z chęcią ułoży ręcznik na leżaku. Animatorzy zachęcali do zabaw i gier w ciągu dnia. Jedynie animacje wieczorne kiepskie ale kto nie chce nie musi oglądać. JEDZENIE. Słabe 4*. Nikt mi nie wmówi że wydziwiam albo mam jakieś nie wiadomo jakie wymagania. Po prostu słabiutko. W smaku dobre, ale po tygoniu jedzenia codziennie podobnych rzeczy ma sie dosyć. Wiadomo, że 5* europejskich to nie 5* ale w opcji wyżywienia all w Egipcie jednak czegoś zupełnie innego. Śniadania: fasola w pomidorach, jajko gotowane na twardo, omlet ale nie na inwidualne zamowienie tylko masowy, parówki paskudne, kus kus, mleko gorące, czasami jakieś tosty z jajkiem, warzywa krojone, żółty ser 3 rodzaje, biały, 2 wedliny, z owoców jabłka i pomarańcze, czasem grejpfruty i melon. Desery zupełnie bez smaku, ciasta wszystkie takie same (nie w wygladzie oczywiście), smakowały trochę jak ciastka z samolotu. Byłam ostatnio w 4* ale były świeże ryby z grilla, owoce morza, były frytki, był ketchup nawet czego tu nie dalo sie zalatwić, byla pizza wg. zamówienia prosto z pieca, były lody (Movenpick a lody dodatkowo platne oczywiście). Jedna rada: jeśli lubisz zjeść dobrze i nie byle co to niestety będziesz rozczarowany, ale przeżyjesz. Schudłam na tych wakacjach więc jest jakiś plus. Na drinkach nie oszczędzają:) Dużo gości z Izraela ale na poziomie, kobiety w chustach z gromadką dzieci. Nie mam uprzedzeń, nie przeszkadza mi to. Gdyby nie jedzenie byłoby SUPER.
Pierwszy raz byłem w Egipcie. w grupie zorganizowanej. jestem zauroczony hotelem i okolicami Taby. Jeszcze bardziej opieką ze strony Itaki sprawowaną przez profesjonalnych i wspaniałych animatorów. Tyle atrakcji sportowych i ruchowych oferowanych i konsekwentnie wprowadzanych przez Nich nie spotkałem nigdzie. Do tego wielka kultura obcowania z osobami bądż co bądż starszymi. Dzień 14 lutego 2013 r. niezapomniany. Morze Czerwone wspaniałe. Wrócę tam w przyszłym roku w jeszcze większym gronie ludzi chcących nawiedzić Wasze wspaniałe okolice. Baza wypadowa na wycieczki super. Jeszcze raz składam podziękowania Wszystkim, którzy sprawili że mogłem z Nimi przeżyć niezapomniane chwile.
temp w granicach 25`C,codziennie słońce-hotel obłożony ok 30% także nie było problemów z tłokiem, rosjanie byli,ale podkreślam!!! bardzo kulturalni i mało absorbujący swoją obecnością, sporo izraelczyków, ale to tylko plus! jedzenie urozmaicone, nie było na co narzekać. oczywiście Polacy jak zwykle mieli jakieś ale, moim zdaniem wynika to z tego,że sporo ludzi ma oczekiwania mocno nieadekwatne do tego co kupili w biurze w PL. Egipskie 5* to jednak nie polskie 5*, ale spokojnie 4*. To hotel dla ludzi ceniących spokój i chcących zwiedzić Izrael, to nie Sharm gdzie wychodzi się z hotelu i klub obok klubu. jeśli ktoś liczy na dyskotekę to 5 min i spacerek do Hiltona tuż obok. Obsługa hotelu bardzo miła, nie narzucająca się, gotowa do pomocy. spokojnie można porozumieć się po angielsku/niemiecku/francusku/rosyjsku. Byliśmy w kilku hotelach, i ten jest zdecydowanie godny polecenia. Ludzie z animacji na poziomie, luźni, bez spięcia, b.fajni PS: Polacy nie róbcie wstydu w hotelu domagając się płacenia przysłowiowych 5 dolarów za dodatkowe usługi, czy masaże/jacuzzi !!! jak płacicie 1600 za tydzień to nie zgrywajcie klientów Ritza !!!
Byliśmy w okresie 2-9 stycznia 2013 Hotel przy przejsciu granicznym,na odludziu Z tego wzgledu istotne jest to ,jak pracuja animatorzy.Od konca grudnia przyjechala nowa ekipa z Polski , z biura Itaka -dramatyczna. Przewodzi im Tomek-czlowiek bardzo skupiony na sobie,apodyktyczny ,izolujacy reszte animatorow. W efekcie animacje sa na zenujacym poziomie,przez 7 dni powtorzyly sie dwukrotnie. Znacznie lepiej staraly sie osoby zajmujace sie sportem.Szczegolnie nalezy docenic sparingpartnera do gry w tenisa stolowego Grał dobrze ,wkladajac duzo serca. Basen kryty bardzo zimny,nigdy nie był podgrzewany ,jak pisze na swojej stronie biuro podróży. W czasie naszego pobytu dominowaly rodziny arabskie z ogromna iloscia dzieci wychowywanych bezstresowo. Z tego wzgledu na stolowce /nie mozna mowic o restauracji/,panowal dziki tłok i bałagan.Z tego tez pewnie wzgledu jedzenie bylo skromne i przebrane. Hotel jest swietna baza na wypady do Izraela/5 minut pieszo/ Po przejsciu granicy do miasta Eljat mozna wedrowac pieszo wzdluz ladnej promenady/5 km/,lub pojechac jednym z wielu czesto kursujacych autobusow ,ktorych przystanki mieszcza sie zaraz za przejsciem. Eljat to duzy ,europejski kurort wart obejrzenia.Po wyludnionej Tabie widok światowych sklepow ,kawiarni i restauracji jest ozywczy.. Kupilismy wycieczke do Ziemi Swietej z biura Abb sharm,taniej,ale w trakcie okazalo sie skad sie bierze owo ''taniej'' Przwodniczka -polka-Agnieszka ,obwozila nas jak prostytutki do umowionych miejsc na zakupy.Ceny w tych sklepach byly zaporowe.Jednoczesnie pospiechem uniemozliwiala zakupy gdziekolwiek indziej. Stanowczo odradzamy wycieczki z pania Agnieszką/brunetka krotko obcieta lat okolo 40 ,nazwiska nie podała/ Plaza malutka z ładnym widokiem ,ale nawet w styczniu brakowało leżaków. Obsługa miła,uprzejma z wyjatkiem okropnego barmana w barze hotelowym.Pokoje czyste,schludne,dla polakow tylko od strony ogrodu /strona pólnocna/. Na początku stycznia pogoda dla odważnych.Krótki dzień,zimno/14stopni/ silny wiatr,duże zachmurzenie.
Ogromny bardzo zadbany i pielęgnowany teren, bardzo dobre animacje, posiłki obfite przy pobycie dwu tygodniowym monotonne, bardzo dobra baza wypadowa do Jordanii i Ziemi Świętej/warto skorzystać/. Ogólna ocena b.dobra oferta godna polecenia. Uwaga dla biura Triada- uważamy ,że warto rozważyć możliwość wyjazdu z pobytem 10 dniowym.
Hotel ładny.Pokoje dobre i czyste.Stołówka poniżej krytyki, brudna, jedzenie monotonne i niesmaczne.resztki jedzenia są "zmiatane" w sali jadalnej przez tych samych kelnerów, którzy roznoszą kawę i herbatę.Stoły brudne,sztućce położone na brudnych matach. Wino obrzydliwe,alkohole niechłodzone, zarówno w barach jak i restauracji. Plaża bardzo dobra,leżaki bardzo dobre,zajmowane nawet przed 6 rano, dla przychodzących późno nie wystarczają.Morze wspaniałe, woda czysta, rafa piękna.
październikowo gorąco.. słonko zachodzi o 17:00 :) nie ma komarów.. morze podobno miało 26 stopni - dla mnie mniej.. leżaki wygodne, ręczniki pachnące, plaża sprzątana i wałowana.. miły piach acz na styku z wodą kamienisto.. shisz bar na plus.. warto przejść do Hiltona obok po pierwsze moim zdaniem miło sie połechta każdy wyborem "movenpika" a po drugie shopping center i dive center na terenie.. jedzonko ok. na weekend duuużo ludzi z Izraela i dodatkowe atrakcje w postaci koszernych specjałów.. sama miejscowość nie ma czym powalić ale da się wyspacerować pomiędzy posterunkami granicznymi - lepiej mieć na wszelki wypadek paszport przy sobie.. fakultatywnie Izrael i Petra ale drogo.. na plaży można quady wyłapać po kanionie.. reasumując: idealne miejsce do nie robienia nic - leżenie i czytanie.. nie za głośno, nie za ludno i karmią i poją zarówno koło basenów jak i na plaży.. lotnisko bardzo ubogie w "suweniry" i bezcłówka zamknięta..