W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Jedzenie b. słabe i mało urozmaicone, odbiegające od opcjii ALL jaka była w ofercie biura. Wszystkie napoje rozcieńczane słoną wodą, bo innej nie mieli. Bez klimy stołówka, barek i większość pokoi w hotelu. Plaża hotelowa to część publicznej i nie bezpośrednio przy morzu. Barek na plaży dopiero od 20.06, bez wody i plastikowe kubki na napoje myte w kuwecie do której wodę przywoźli bryczką. Ciasto było 1 raz na 14 dni. Ciekawe, o czym pisze P. Margareta w opinii poniżej, bo na pewno nie o OAZA CLUB.
Byłam tam kilka lat temu gdy nazywał się hotel Blibane.Brudno,brzydko,jedzenie okropne,monotonne.Dzień w dzień to samo: pomidory,makaron,jajka,serek topiony.Basen mały,kilka leżaków,wiekszość w fatalnym stanie.Woda w basenie dziwnie mętna.Pokoje nie ciekawe,pościel czysta,łazienki okropne.Do plaży kawałek drogi,lepiej przez inny hotel przejść w prawo od wyjścia,lewą stroną to strach.Na plaży kto sprytniejszy to leżak ma za darmo,wystarczy przyuważyć kto będzie go zwalniał i cyk ;-)Miasto fajne,ludzie sympatycznie,ale trzeba mieć oczy dookoła głowy,w końcu to kraj arabski.Miasto polecam,hotel nie.
Od stony ulicy do póżnej nocy jest bardzo głośno.
NIE POLECEM. W Skrócie- 3 razy zmienialiśmy z narzeczonym pokój .W jednym były mrówki!!!STADO! Jedzenie cały czas makaron z sosem i biedna pizza, czasem twarde mięcho.Ręczniki w pokojach wyglądały jak szmaty do podłogi, pościel sprana,dziurawa.W Łazience kamień i rdza.Nie działająca klimatyzacja , brak baru na plaży .Dopiero po ostrej interwencji Polaków pojawiła się budka z napojami i z jedzeniem ( zimnym) dowożonym z hotelu.Wszystkiego brakowało po trochu jeśli chodzi o jedzenie iicie;/ Basen=dolewali codziennie chlor tak ,że dzieci poparzyły sobie nogi ( ja sama nie korzystałam.Plaża= obok ścieku śmierdzącego.Wierzcie mi nie jestem osobą wymagającą , ale tgo był koszmar!!Okolica to plac budowy i ruchliwa ulica!!
hotel bardzo słaby.w dzień od strony ulicy hałas i wieczny kurz.Jedzenie ohydne i monotonne (codziennie to samo!!)Teren hotelu to jakieś nieporozumienie!(2 leżaki na krzyż, 1 parasol i to wszystko) Wszędzie brud!!Zero jakiegokolwiek wyposażenia.Nieustanny brak wody!! Jedynym plusem to niska cena, ale warto troszeczkę dołożyć i spędzić wakacje przyjemniej!:)ogólnie nie polecam !!
uważam że hotel jest nie taki zły jak tu sie opisuje . Nasze narodowe szukanie czegos w całym i wieczne marudzenie . Na udanych wakacjach liczy sie dobre towarzystwo , piekna pogoda oraz uśmiech i przymykanie oczka na pewne sprawy . W każdym kraju jest tak czy tak. Byłem w tym hotelu i było naprawdę świetnie .Czysto i smacznie .zazwyczaj dlugo nie przebywam w hotelowych ściankach cenie podróżowanie , zwiedzanie i wędrówki po mieście , a Sousse do tego zacheca .Jeżeli jesteś typowym drink lezakowiczem to tu odradzam-poznawaj kraje przez ilośc basenów i lezakó czekających na Ciebie .
Niedawno wróciłam z urlopu w hotelu Oaza. Troszeczkę zaniepokoiły mnie opinie o hotelu, które czytałam przed wyjazdem i po przylocie z ulgą stwierdziłam, że jak zwykle były przesadzone. Jadąc na wczasy za 740 zł nie oczekiwałam luksusów. Hotel jest kameralny, czysty a obsługa przesympatyczna. Do morza niedaleko i ta pogoda... W Polsce pobyt w hotelu podobnym do Oazy kosztowałby znacznie więcej i prawdopodobnie połowę spędziłabym w pokoju, bo padałby deszcz. Polecam hotel wszystkim, którzy nie jadą na wczasy po to, by siedzieć w pokoju, ale aby cieszyć się słońcem i piękną plażą lub po prostu zwiedzać ten piękny kraj.
złej baletnicy i rąbek spódnicy będzie przeszkadzał... :) ale pamiętajmy o tym, że wyjeżdżamy odpocząć a nie męczyć wzrok i psychikę wyszukiwaniem kurzu za łóżkiem lub na lustrze. okolica fajna, ludzie cudowni. polecam i spędziłam niezapomniany czas tam.
Jedynym plusem hotelu była obsługa. Oni starali się, ale nic nie mogli poradzić, bo hotel się po prostu sypie. Wyżywienie fatalne. Na śniadanie b. mały wybór i ciągle to samo. \"Urozmaiceniem\" kolacji były pyszne arbuzy, a poza tym kupowaliśmy jedzenie w mieście. W Tunezji byłam po raz 4 i gorszego hotelu nie spotkałam. W łazience z kanalizacji ciekła woda, sama woda w kranie i basenie słona i mam wrażenie, że w basenie nie dezynfekowana. Przez 3 dni nie było klimatyzacji, wyłączali prąd i często nie było ciepłej wody. Tunezję na wakacje polecam jak najbardziej (piękne i ciepłe morze, wiele miejsc do zwiedzania), ale tego hotelu NIE! Dziwię sie tylko, że biuro podróży BeeFree wchodzące na polski rynek oferuje coś takiego swoim klientom.
Niestety opinie są prawdziwe.Łazienki nie grzeszą czystością.pościel i ręczniki są poprostu przerzucane z pokoju do pokoju.Jedliśmy na własną rękę.Mimo tego,że spodziewałam się jeszcze gorszej masakry nie polecam nikomu kto chce odpocząc,to hotel ewentualnie dla studentów zamieszkujących nasze polskie akademiki ;) a jak wiadomo u nas w akademikach tez nie jest lekko :) ale jak spotkacie jakąś fajną ekipę w tym hotelu to klimat może być naprawdę wesoły, typowo studencki,na co nie możnaby pozwolić sobie w \"normalnym\" hotelu.I to jest ta pozytywna strona zamieszkania w tej \"rezydencji\" ja ubawiłam się świetnie,potem nawet mnie to wszystko śmieszyło.
Cena dość niska więc nie powinnam spodziewać się cudów, ale nie poleciłabym tego hotelu nikomu. Przekroczyłam próg hotelu i już byłam rozczarowana, ale jak weszłam do pokoju to myślalam, że się załamie. W Grecji byłam w dwu-gwiazdkowym hotelu, ten nawet nie dorasta mu do pięt, więc nie mam pojęcia jakim cudem ma 3 gwiazdki. Basen ok, plaża też, ale cała reszta.Zdjęcia, które dołaczają firmy turystyczne to dobra przeróbka w Photoshopie.Jeśli nie chcecie zepsuć sobie wakacji to Tunezja TAK hotel NIE.Pozdrawiam.
byłam w tym hotelu bodajże 7-15pazdziernika i rozczaruje wszystkich: TEN HOTEL JEST BEZGWIAZDKOWY o czym dowiedziałam sie od 2 tubylców, a na moją prośbę w recepcji aby przedstawiono dokument stwierdzający, że ten hotel ma 3* powiedziano, że ma go kierownik, którego w tej chwili nie ma(i nie było bardzo długo). Karaluchy na stołówce urządzały sobie spacery, a od innych gości hotelowych wiem, że było także polowanie na szczury! Sprzątaczki?! To brudaski i syfiary - pierwszego dnia, jak nie mieliśmy zamienionych pieniędzy na dinary i nie zostawilismy napiwku to nie to że nie sprzątneły pokoju - one jeszcze w nim nasyfiły! Włosy znależliśmy nie tylko na naszej pościeli ale również w szczoteczce do zębów!! Basen?! To korytko napełnione wodą - nawet do niego nie weszłam! Co do jedzenia - aż takie najgorsze nie było, ale monotonne, na śniadania można było trochę ponarzekać. Zgadzam się także z przedmówcami - żaden tunezyjczyk nie wiedział gdzie jest oaza club! Tego nie można nazwać hotelem, a smród przy hotelowej "rzeczce"?! Tam jechało padliną i to nie była rzeczka tylko jakieś ścieki o czym poinformował nas jeden z tubylców(oczywiście te ścieki wpływały do morza, przy plaży z której korzystaliśmy). Obsługa w recepcji na 5-ich mogę pochwalić-bardzo mili ludzie. Ogólnie Tunezja bardzo nam sie spodobała-ale nie tamtejszy hotel - tzn. tego nie można nazwać hotelem. Pokoje same w sobie aż tak tragiczne nie były, ale było widać, że to pomieszczenia jak za naszej komuny. Za 300 zł więcej był niedaleko hotel Marabut - 3* - ale standard bez porównania - tam był po prostu luksus! Dużo by opowiadać o oaza club, ale w sumie ten hotel i tak nie zraził mnie do tunezji - a przynajmniej nie do Sousse - polecam tą miejscowość.
dokladnie to jest hotel dla ludzi bez zadnych wymagań związanych z czystością, jakoscia obsługi, w ogóle jakim kolwiek poziomem. moja siostra była też za 940zł w 4 gwiazdkowym hotelu samara, no i tam jakoś nie śmierdzailo mimo że to jet tunezja my niestety wylądoiwaliśmy w tym syfie. nie polecam nikomu. NO TYLKO OSOBOM MAŁO WYMAGAJĄCYM, ALBO INACZEJ....OSOBOM NICZEGO NIE WYMAGAJĄCYM.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Za 940 zł to bylo warto mielismy gdzie spac i wykompac sie nikt mi nic nie ukradl jedzenie bylo zawsze napoje byly zawsze czysto w pokoju bylo zawsze. smierdziec smierdzialo ale to w calej tunezji smierdzi wiec to tylko 1 dzien jest smierdzacy potem sie tego nie czuje. w recepcji byl arab ale szło sie z nim dogadac po polsku. basen hmm moze byc wolelismy plaze basen to byl istotny w nocy :) dla wtajemniczonych. rezydentka czuwała jak najbardziej nad turystami :) nawet upomnienia dawała za glosne rozmowy :) polecam mlodym nie kaprysnym ludzia ktorym chodzi o slonce i balangi :)
Basia i Paweł. Lublin. 2-9 października 2009. Nie wiemy od czego tu zacząc... Żałujemy, że nie zamieściliśmy komentarza od razu po powrocie do Polski, ale co się odwlecze to nie uciecze. Po ochłonięciu inaczej patrzymy na nasz wyjazd. Postaramy się obiektywnie przedstawic hotel i warunki w nim panujęce, zresztą chyba nie będzie nasza opinia odbiegała od innych... Tym, czym kierowaliśmy się jadąc w październiku do Tunezji były słońce i piękne, ciepłe morze. Z tego jesteśmy w 100% zadowoleni. Temperatura sięgała nawet blisko 35 stopni (w słońcu). Od rana do godziny ok 14.00 morze było spokojne, ani jednej fali a na niebie nie było chmur, więc w tych godzinach najlepiej się opalało. Po południu wiał wiaterek a morze było wzburzone. Idealne warunki dla miłośników sportów wodnych. Po plaży kręcili się tamtejsi naciągacze. Nie można było spokojnie spacerowac brzegiem morza bo non stop ktoś zaczepiał nas i wciskał swoje "artykuły". Było to męczące, wręcz denerwujące. Plaże w miejscowości Sousse były czyste. Spacerowaliśmy brzegiem morza aż do portu EL Kantoui (ok 10 km od Sousse), im bardziej oddalaliśmy się od Sousse tym plaże były coraz węższe, brudniejsze, po prostu bardziej zaniedbane. Opalaliśmy się na wypożyczanych leżakach innych hoteli, gdyż nasz w tym okresie już nam tego nie zapewnił. Cena leżaka ok 2 dinary(4zł) na cały dzień od osoby. Przejdźmy do hotelu...(i tu się dopiero zacznie). Nasze pierwsze wrażenie: po przekroczeniu "hotelowych" progów- bardzo nieprzyjemny zapach. W ofercie Oasis przeczytaliśmy, że obsługa jest polska. Tak naprawdę był tylko jeden arab, z którym można było częsciowo dogadac sie w naszym języku. Już od samego początku "hotel" nie wzbudził naszego zaufania, pierwszego dnia gdy czekaliśmy na zakwaterowanie podszedł do recepcji gośc "hotelowy" i zgłaszał kradzież telefonu komórkowego. Przez cały pobyt, a byliśmy tylko 7 dni, kradzieże zdarzyły się 3 razy( o tylu słyszeliśmy). Koniecznie trzeba było wynając odpłatny sejf. POKOJE: duże, surowe, bardzo pstrokate wnętrza. Łazienka w kiepskim stanie i niekończący się smród z kanalizacji. Słona woda w kranie, polecamy miec własną butelkę wody do mycia zębów. Dopłaciliśmy do pokoju z balkonem, z widokiem na hałaśliwą ulicę. Ciężko było zasnąc, gdyż samochody przejeżdżały tamtędy o każdej porze dnia i nocy! W ofercie gwarantowano nam wymianę pościeli co drugi dzień. Nie wymieniono jej ani razu ( Basia pierwszego dnia pobrudziła przypadkiem prześcieradło podkładem kosmetycznym, który był z nami do dnia wyjazdu). Łazienki nie były w ogóle sprzątane, pierwszego dnia nie dostaliśmy ręczników(i tak z nich nie korzystaliśmy).JEDZENIE: monotonne, kiepsko doprawione. Byliśmy rozczarowani brakiem ciast i małą ilością owoców. Od znajomych z hotelu Samara wiemy, że mieli tego pod dostatkiem,. Śniadania były tragiczne, oprócz jajek nie dało się nic innego zjeśc. Obsługa za nadto bratała się z goścmi, co było nie na miejscu w "normalnym hotelu". Przytoczymy jedną sytuację: gdy chcieliśmy wrócic z wycieczki taksówką do "hotelu", żaden kierowca nie wiedział o jaki hotel nam chodzi. Okazało się potem, że "hotel" często zmieniał nazwę i był kojarzony tylko z nazwy Blibane Residence. Staraliśmy się traktowac Oaza Club jako noclegownię, niż jako miejsce do odpoczynku. Sama lokalizacja była okropna. Czy warto polecic Tunezję? Tak, o ile trafi się na przyjemny hotel. Sousse wydało nam się dośc przyjemną miejscowością. Jak już wspomnieliśmy piękne plaże, czysta woda, upały SUPER!!!
siema...właśnie wróciliśmy z tego mijecsa, i mogę powiedzieć że zgadzam się w zupełności z opiniami poniżej, czytając je przed wyjazdem myślałam..a no zawsze komuś się coś nie podoba, prowadzę formę i wiem że ludzie czasem z ingly robią widly, i mam w wziązku z tym dystans do marudzenia, ale naprawdę miejsce nie należy do najczystrzych i nabrardziej pachnących przedewszystkim smród z kuchni niemilosierny jakby tam z miesiąc nie sprzatali, wakacje zaliczam do udanych miejscowoć naprawdę fajna odpoczeliśmy i wszystko ok ale jeżeli chodzi o hotel do jest na bardzo niskim standardzie, woda slona, jedzenie nieciekawe, niedoprawione, mały wybór, tylko pokoje ujdą w tłoku poważnie nie polecam. my zdecydowaliśmy się przez przypadek na to mijesce i jest mi wstyd ze w takim miejscu odpoczywałam bo za tą samą cenę znajomi i hotelu 4 gwiazdkowym sobie urlopowali ble ble ble ble..to moja opinia...trzymata się i nie jedzcie tam ;]
syf smród i na dodatek kradną super super, my byliśmy w lipcu i też były historie z lepkimi rączkami nie polecam nikomu, pozatym kto daje hotelowi 3 gwiazdki skoro nie ma nawet slodkiej wody, ten caly club nie ma zadnych gwiazdek skladaliśmy reklamację bo mieliśmy na to dowody i odzyskaliśmy czesc kasy, oazis tour poprostu wprowadza klientów w blad, twierdzac ze jest to hotel. to nie jest zaden hotel, i nie ma zadnych gwiazdek. a ludzie się ludzą ze jezeli mało placą to nie moga oczekiwać nic lepszego dla porównania w hotelu samara 4 gwiazdkowym wakacje kosztuja tyle samo tylko ze warunki są ludzkie. Ale jak ktoś nie ma zadnych wymagań i nie zna się na realiach to spoko niech jedzie tylko ze niech ma świadomość ze do hotelu 4 gwiazdkowego tuż obok pojedzie za tą samą kwotę. my byliśmy glupi ale mam nadzieje ze osoby którte to czytają nie będą i jeszcze nie wykupiły okazyjnej gwiazdki wejdzcie na stronę www.lotniskalastminute.pl i tam beda napewno duże fajniejsze okazje
no to ciekawe co tu piszecie...ja bylam w tym hotelu na poczatku czerwca i też mi zginęło 30 dolarów, wsadziłam pod materac jak przyjechalam no i jak odjeżdzałam to już nie bylo, odlożylam specjalnie na pokoj z balkonem, panowie w rececji też mnie nie mile potraktowali bo nie mialam pieniedzy aby za balkon zzaplacić. Olać kase, ale ostrzegam ludzi co jeszcze nie wykupili wycieczki do tego hotelu. Co do samego standardu to nie ma co dyskutować, bo nie ma nad czym hotel nie prezdstawia zadnego standardu, śmierdzi z kuchni, a jedzenie rzeczywiście drugiej klasy, wiem bo mój mąż studiuje technologię żywności, to jest klasa nie dla świń tylko dla bydła. konkretnie rzezc ujmując nie polecam, za podobne pieniądze mozna pojechać do czystych waruków. wczasy oczywiście były udane, wypoczęlam, i jestem zadowolona ale z pobytu w sousse ale nie z hotelu. Miasteczko naprawde bardzo fajne. dla porownania moja kolezanka pojechala do sousse do 4 gwiazdkowego hotelu za 1200zł. ja za 980 za tydzień tylko ze ja musiałam doplacić za sejf, tv i balkon co ona miała w podstawie. no i doliczyć 30 dolarów i wychodzi na to samo. pozdrawiam hotel dla ludzi naprawdę NIEWYMAGAJĄCYCH !!!
Witam ja też wlaśnie wrocilem w tego hotelu i dziwię się, że ktokolwiek wyraził opinię, iż jedzenie bylo dobre no i, że wybór był duzy, przecież codziennie bylo to samo, pomidor cebula, papryka, makaron który nie zszedł przez 3 dni był podawany tylko na innych półmiskach. kasza, zero przyparaw, no ogólnie kwestia smaku, mi to bynajmiej nie podchodziło. w tym roku bylem na wyjeżdzie 4 raz i t był pierwszy hotel o tak niskim standardzie, jasna można powiedzieć, że co można oczekiwac po takiej niskiej kwocie, ale dla porównania za tą samą cenę bylem w tym roku w egipcie i turcji, a standard hotelu był a niebo lepszy. jedzenie wiadomo mają specyficzne ale było jakieś urozmaicenie. słyszalem historię o kobiecie której torebkę w recepcji ukradli, z tego co tu czytalem to taka kradzież nie zdażyla się po raz pierwszy. dokladnie nic nie uspaiwedliwia tego, że personel kradnie. nie podoba mi sie wypowiedz agaty, czasem los jest przewrotny wiesz? więc pilnuj swoich skarbów, bo czasem ktoś ci moze coś zakosić i nikt na poziomie nie powie ci, że dobrze ci tak w przeciwieństwie do ciebie...lub pani jezeli tak pani woli. pozatym wakacje byly spoko mimo niedociągnięc, a bylo ich bez liku, ale osrac to w końcu byo slonce, strefa bezclowa w warszawie, kijowy hasz dla turystów, i wiele innych ciekawostek pozatym też znalem ziomów z lodzi co się baru wlamywali i pozdro dla nich dla ciebie spięta kolezanko nie!!!! no szacun.
nie nie jestem panienką od misia i nie włamywalam się za bar, bo jego zawartość nie byla tego warta, ale znalam takich i byli bardzo spoko wiesz? nie oceniaj ludzi jeżeli nie znasz nie rozmawialaś, to nie na miejscu. To jest moja opinia i po to jest ta strona aby swoje zdanie wyrazić, dużo podrozuje i wiem jakie sa standardy w hotelech, więc mam prawo się wypowiedzieć. a kradzierz w hotelu nie jest niczym usprawiedliwiona, nawet tym ze nie podaba ci się moja wypowiedz. i nie zyczę ci aby ci kiedyś coś wartościowego zginęlo na jakims wyjeżdzie. ps do dobrego hotelu można pojechać zarowno za 2.400zł jak i za 1200zł. wystarczy troszeczkę operatywności, a i do 5 gwiazdek pojedzie się za 1000zł. pozdrawiam i nie czuj się obrazona ze dla Ciebie coś wypasionego dla mnie jest zerem. każdy inaczej odbiera pewne sprawy. pozdrawiam i się przypadkiem nie obrażona panno zdruzgotana.