Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Bardzo dobry widok na morze i basen bardzo dobra kontakt z właścicielem.
Blisko plaży.
Brak windy.
Pobyt uważam za udany, świetna lokalizacja, jedzenie smaczne, codziennie arbuz do śniadania lub obiadokolacji.
Villa usytuowana jest niedaleko od plaży i od głównej promenady spacerowej.
Niestety bardzo mały basen.
hotel bardzo przyjemny Mieliśmy pokój na 3 piętrze przepięknym widokiem na morze i góry. Nasz pokój był sprzątany co 2 dni włącznie z wymianą recznikow .W innych pokojach podobno nie tak często. Wyżywienie monotonne ale w miarę smaczne Bardzi dobre owoce,trzeba wybierać dojrzałe Obiadokolacje powinny być regionalne Alanie nie róbcie więcej schabowych
Lokalizacja
porawic jakość potraw
Ten hotel to porażka. Strasznie brudno, jedzenie monotonne i nie smaczne. Strach sie o cos oprzeć zeby się nie przylepic. Jedyny plus to lokalizacja.
Blisko plazy
Pokoje brudne, pierwsze wrażenie jakby sie wchodzilo do pokoju pracowniczego, a nie hotelowego…Wrażenie słabe. Niby blisko do plazy i to jedyny atut… Jedzenie beznadziejne, restauracja w której były podawane posiłki także brudna, obsługa pracowała „jakby za karę”. Kelnerzy dramat…podawanie obiadokolacji to istny cyrk. Nie jestem wymagający co do samego nakrycia, ale chociaż podstawy higieny i schludności powinny być zachowane… Byliśmy na obiedzie w innej restauracji, to od razu widać różnice…tam to przynajmniej człowiek zjadł ze smakiem i w miłej atmosferze przy profesjonalnej obsłudze… Tutaj w Ponta właściciel tak jakby miał to gdzieś…
To że ogólnie jest brudno! Obsługa słaba, jedzenie jeszcze gorsze…
Urlop mieliśmy spędzić w malej miejscowości Dobra Voda w kameralnym hotelu Ponta. Niestety rzeczywistość nie była tak przyjemna jak się zapowiadało. Czarnogóra przywitała nas wysokimi cenami i zatłoczonymi plażami. Ilość zgromadzonych turystów w tym małej miejscowości bez odpowiedniego zaplecza sanitarnego , brak przestrzegania podstawowych zasad higieny zaowocował jednym wielkim zatruciem. Roztrój żołądka , biegunka , wymioty z tym zmagali się goście hotelu Pointa. Nasz turnus (08.08-19.08) nie był wyjątkiem, osoby będące przed nami w hotelu też skarżyły się na podobne dolegliwości. Zasada jaka zdaje się obowiązywać w Dobrej Vodzie to maksymalny zysk przy minimalnych nakładach. Zgodnie z tą zasadą na plaży mamy leżak obok leżaka a w pokoju hotelowym łóżko obok łóżka; tak aby z 1m2 wycisnąć jak najwięcej pieniędzy . Natomiast takie drobiazgi jak brak toalety na plaży, brak sztućców i szklanek w pokoju hotelowym, brak miejsca by usiąść w tym pokoju przy stole ( w końcu był to pokój 4-osobowy) takimi drobiazgami nikt się nie przejmował a już najmniej rezydentka wraz ze swą córką prze siąknęły tutejszą atmosferą tłumacząc że „tu już tak jest ‘’ , „oni już tak mają”. Czas również przestał odgrywać dla tych Pań jakiekolwiek znaczenie , spotkanie organizacyjne odbyło się po 3 dniach od naszego przyjazdu. Rozumiem że czas tu płynie wolniej ale jeżeli oczekiwanie na posiłek przekracza niejednokrotnie godzinę to … trudno być miłym. Palenie jest tu wszechobecne …. nawet w kuchni przy sporządzaniu posiłków. Talerz od osoby chorej odkłada się na półkę z czystą zastawą . I dokładnie nikt tu nie widzi związku pomiędzy brakiem przestrzegania podstawowych zasad higieny , nagromadzeniem na małej powierzchni tak dużej masy ludzi a problemami zdrowotnymi z jakimi po kilku dniach pobytu borykają się goście hotelu Pointa w Dobrej Vodzie. (...) Henryk
Nie więc od czego zacząć. Moze od dobrych rzeczy. Lokalizacja super. Obiady domowe smakowały (nie wszystkim) i to by było na tyle. Po zameldowaniu i otrzymaniu klucz do pokoju doznałam szoku. Wtargałam bagaze na najwyższe piętro. Pokój chyba ogarnięty na nasz przyjazd na łapu capu. W łazience pozostałości po poprzednich wczasowiczach gąbka, maszynka do golenia z włosami łonowymi. W szafkach leki, mascie itp. Pokój nigdy nie był sprzątamy przez nasz cały podyt Tygodniowy. Dostałam inf, że zmiotka z szufelka jest na korytarzu. Ręczniki twarde jak deski. Pokój dostałam mikroskopijny z upchanymi 3 łóżkami. Pozostali mieli większe pokoje. A ja zapłaciłam więcej niż reszta. Basen ok, mały tak jak w ofercie. Śniadania średnie Obiady ok chociaż reszcie nie pasowały. Człowiek nie zdarzył zjesc a już spod "pyska" zabierali talerze. Szok :) Wciągu 7 nocy 2 razy nie było wody. Nie wiem czy awaria czy tak tam jest. Wycieczki (...) są rewelacyjne. Polecam
Lokalizacja
Czystość pokoi Twarde reczniki Zabierają talerze zanim człowiek zdarzy zjeść obiad.