W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Shopping w atrakcyjnych cenach (wyspa w całości jest objęta strefą wolnocłową)
Możliwość pieszych wędrówek po górach (El Copey Hill National Park)
Bogata oferta rozrywki dla dzieci (5 parków narodowych - m.in. Laguna de La Restinga National Park z rezerwatem flamingów)
Sanktuarium Virgen El Valle
Wszycsy myślą, że Karaiby to po prostu kraina mlekiem i miodem płynąca, niczym ziemski raj. Jakież są nasze oczekiwania gdy za tak dużą sumę pieniedzy otrzymujemy hotel powiedzmy średniej jakości. Stosunek tamtejszych ludzi do pracy jest raczej luzacki, adekwatny do temperatury. Ludzie tam sie nigdzie nie spieszą bo i dokąd? Nie dziwmy się więc spokojowi pokojówek. Zabudowa raczej marokańska, też mnie zszokowała na początku, ale w gruncie rzeczy byłam na Karaibach na wenezuelskiej Margaricie. Jedzenie NIESAMOWITE, niepowtarzalne. Bez przerwy organizowane wieczory regionalne , jak np. wieczór wenezuelski gdzie serwowano tradycyjną kuchnię wenezuelską. NIESAMOWITE!!! Wspaniałe naleśniki pieczone na naszych oczach w winie z przepysznym serkiem ala danio i owocami tropikalnymi. Podawane na płonąco! Pycha! Albo stół pełen serów...niesamowite!. Do tego wszystkiego cudne animacje!. Plaża cóż mała, kameralna wąska lecz długa. W zupełności wystarczy dla gości. Drinki podawane nawet do basenu! Mielismy pokój na parterze, a tam hamak i kokosy prosto z drzewa.Żyć nie umierać...boskie karaibskie kolory morza...i sam klimat....Niesamowite! Wróce tam...WARTO!!!
hotel był brudny i nie przygotowany na przyjęcie gości, byliśmy tam tylko jeden dzień i zmieniliśmy hotel ponieważ czułem sie tam jak wiezien z programu \"cela\"
Witam właśnie wróciłem z tego hotelu z 2 tygodniowych wakacji, hotel taki sobie ale nie ma co narzekac no chyba ze ktos bedzie spedzal caly czas w hotelu. Jedzenie dobre jest tylko przez 3 dni bo pozniej staje sie bardzo monotonnnnne do tego stopnia ze na sniadanie przez gardlo przechodza na sniadanie tylko tosty a na obiad salatki (jedynie co naprawde nam smakowalo to w pakiecie posiada sie 2 kolacje w barze przy plazy). Jesli chodzi o plaze to rekordowa jej dlugosc wynosi jej 2m a najmniejsza to hmmm plazowanie przy ulicy na trawce bo poprostu plazy nie ma, ale dla chetnego nic trudnego poniewaz mozna przejechac sie w 15min hotelowa taksowka do playa el aqua gdzie plaza jest po pierwsze bardzo dluga i bardzo szeroka z bialym piaskiem z duza iloscia barow i biur podrozy. Mozna tez wymienic w kazdym biurze dolary na boliwary kurs czarno rynkowy wynosi za 1$ 5 boliwarow, poleacam palacenie w boliwarach poiniewaz w sklepach przeliczniki wynosi 2,1boliwara za dolara. Jesli ktos nastawil sie na wycieczki dodatkowe moze nabyc je u rezydenta (uwaga na Alehandro bo jest doslownie mowiac naciagaczem i oszutem a pieknie mowi po polsku) lub w biurach organizujace je np. wyciekczka calodniowa na wyspie kosztuje okolo 22$ jesli uzbiera sie 6 ludzi, wycieczka 2 dniowa do delty kosztuje okolo 230$ (chociaz mielismy 3 dniowa poniewaz nie pojawili sie kierowcy) wycieczka statkiem na fairys island (polecam) kosztuje 150 boliwarow, wycieczka na delte i canayme kosztuuje okolo 430$ ale nie polecam 2 dniowej poniewaz nic sie nie zobaczy. Na wycieczki do delty polecam zakupienie sobie plynej witaminy b i srodkow komaro tepiacych ;-) gdy sie nie chce byc bardzo pogryzionym. Na samej wyspie trzeba uwazac tez na psy poniewaz paleta sie ich cale mnostwo 99% procen jest ich przyjaznie nastawionych. powracajac do wycieczek do wenezueli tym ktorzy obawiaja sie latania samolotem polecam prom ktory kosztuje 58 boliwarow lub ci ktoprzy lubia skok adrenaliny polecam samoloty my mielismy 2 przygody (prawie rozbicie sie przy ladowania patrzac na skrzydla ktore prawie dotknely pasa startowego i 2 przygoda nawrocenie znad lotniska ponoc z powodu zlej pogody hmmm ale tak poziomego i szybkiego startu nie widzialem) znajomy natomiat mial 3 godziny lot nad lotniskiem bo sie podwozie nie otwarlo. Resumojac wszystko razem powiem ze wycieczka warta byla tego
Gdzie widział ktos ten biały piasek , to normalny brudny żółty piach
Miły trzygwiazdkowy hotel. Pokoje były bardzo czyste - widok na morze karaibskie, czego niestety nie można powiedzieć o plaży. Rażące było kiedy inni turyści rzucali w piasek kubki po napojach. Wyżywienie to śniadania,obiad, kolacja. Na tzw dożywianie polecam jakieś okoliczne bary. Sklepy średnie. Z obsługą problemów nie miałem. Pokojowa nastawiona, bardzo częsta uśmiechnięta. Zdecydowanie należy wybrać się na jakieś wycieczki krajoznawcze. Polecam Orinoko!
Basen do zaakceptowania. Plaża morze nie Kubańska, ale także ładna, duże fale pływać się raczej nie dało. Ale poszaleć już tak. Surowy pokój. Lodówka, łóżko nad łóżkiem jakiś malunek. Posiłki = monotonia, chociaż nie można im odmówić dobrego smaku. Polecam wybrać się na dyskotekę na plaży. Z restauracji radzę wybrać włoską. Plaża miejscami biała, a miejscami szara. Dla dzieci mało atrakcji z tego co zdążyłem się zorientować to był plac zabaw. Pomimo to widywałem całe rodziny. Pogoda dopisywała.
Nie ma co porównywać do innych hoteli ponieważ każdy kraj to inne gwiazdki. Pokój mi się spodobał. Mógłbym marudzić że wymaga renowacji ale nie widzę większego sensu. Piękny widok na morze, lodówka w pokoju i klima. Wszystko co człowiekowi trzeba na Karaibach :-) Morze bardzo fajne choć czasem zdarzały się duże fale. Oferta spędzania czasu była zadowalająca. Ja osobiście nauczyłem się nurkować. Restauracja czysta. Tłoku nie zaznałem. Posiłki ok, choć monotonne.
W sumie wyjazd był udany. Hotel przyzwoity, z w miarę dobrym jedzeniem. Czystość pokoi zadowalająca. Czystość w około hotelu do poprawy. Restauracja i bary nie powalają ale są klimatyczne. Obsługa sympatyczna dobrze posługująca się angielskim. Rekreacje były niezłe, jeśli nie zwiedzało się kraju to w hotelu można było się czymś zająć. Personel zagadywał jak mija urlop, zachęcał do odwiedzania różnych miejsc. Dla mnie osoby średnio wymagającej było wszystko co chciałem.