Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel położony przy głównej promenadzie, przy Morro Jable, na lekkim wzniesieniu, w pobliżu centrum handlowe, restauracje.
Zaledwie 250 m do Playa de Jandia - jednej z najpiękniejszych plaż w Europie, wyróżnionej certyfikatem Błękitna Flaga.
Dla dzieci: mini klub, plac zabaw, zajęcia sportowe i animacje.
W pobliżu hotelu znajduje się szkoła windsurfingu i nurkowania (odpłatna).
Nie zgadzam sie z negatywnymi opiniami na temat tego hotelu. Po pierwsze nie ma co narzekac, ze idac na plaze trzeba zjechac winda albo zejsc po schodach, bo przeciez tam praktycznie kazdy hotel usytuowany jest na wzniesionym terenie. Poza tym takie polozenie dawalo lepsze widoki z tarasu na morze i otoczenie. Pokoje zadbane, codziennie sprzatane. Obsluga sprzatala pokoj nawet okolo 40 minut kazdy. Nie odpadal zaden tynk, nie bylo zadnych gnijących łazienek jak to pisza inni. Codziennie nowa posciel, nowe reczniki, mydełka szampony, itp. Co do jedzenia bylo go sporo. Nie bylo sytuacji zeby zabraklo jakiegos dania, co chwile byly dokladki. Zdarzaly sie posiłki, ktore sie powtarzaly, ale poza nimi bylo jeszcze wiele innych do wyboru. Dwie stołówki duzych rozmiarow. Jesli chodzi o basen to wiadomo, zeby miec dobre miejsce trzeba je zajac wczesniej ale jak sie przychodzilo pozniej to nie bylo tak zeby tego miejsca nie bylo dla kazdego. Ogolnie hotel robi wrazenie. Jest bardzo duzy i jest tam wszystko. Jestem zadowolona z wyjazdu i polecam takie wczasy.
Małym minusem może być ruchliwa droga jaka jest do pokonania do plaży, ale na Furcie samochody ustępują chętnie pieszym. Tydzień zleciał Nam w momencie szkoda było wyjeżdżać :)
Miła obsługa, blisko plaży, bardzo dobre urozmaicone jedzenie, pokoje sprzątane dokładnie
brak
Przyjemnie i spokojnie spędzony czas. Polecam osobom chcącym wypocząć.
Położenie przy ulicy oddzielającej kompleks od plaży, w niedalekiej odległości od centrum miejscowości. Pokoje nie najnowsze ale zaletą jest doskonała jakość materacy i warunków do spania. Możliwość pływania w basenie, gra w tenisa ziemnego, bezpłatna siłownia. Możliwość bezpłatnego zaparkowania auta. Dostępność ręczników plażowych z możliwością natychmiastowej wymiany za 1 Euro. Doskonały personel sprzątający i gastronomiczny.
Hotel rozłożony na wzgórzu co wiąże się z pokonywaniem wielu schodów, jednak z możliwością skorzystania z windy. Brak klimatyzacji. Jakość alkoholu w open barze.
Uwaga Byliśmy w hotelu grudzień 2016 i było wspaniale, pokój mieliśmy na Ip w Venturze, dlatego też wybraliśmy się tam po raz drugi. SZOK Pobyt wrzesień 2017 oferta o 1000 zł droższa od grudniowej. Pokój dostaliśmy w przyziemiu/ Tamango wejście od strony basenu. Pokój mały, ciemny smród i wilgoć, dusiłam się tam. Balkon poniżej 1m od chodnika po którym cały czas chodzili ludzie.Widok na mur.Pod balkonem pełno śmieci i petów.Przyjechaliśmy o 22-ej , i nie było z kim gadać.Pokoje były już przydzielone.Następny dzień znowu nerwy=wyzwany rezydent.Nie ma wolnych pokoi , żeby nam zamienić .Dopiero po awanturach zamieniono nam pokój na normalny, za który zapłaciliśmy / po trzech dniach/.Dla mnie dziwne tłumaczenie rezydenta, że hotel przydziela pokoje losowo, a nie patrzy na cenę. Ludzie którzy wykupili za dużo niższą cenę, dostali lepsze pokoje.Gdybym wiedziała że za taką cenę dostanę śmierdzącą norę , to bym nie pojechała Następny szok- oszukane i wydzielane drinki, wiecznie czegoś brakowało, brudne obrusy na stołówce, karaluchy,nie widziałam żeby choć raz były myte leżaki albo materace.Mniej gorących potraw- nie jestem bardzo wybredna,ale raz na kolację nie było co wybrać. Nadal zero animacji.Itaka powinna sprawdzać jakie oferuje pokoje.Nikt nie chce być w śmierdzącej ciemnej norze za tak duże pieniądze/ nawet gdy tylko się tam śpi o ile uda się zasnąć /.Ogólnie pobyt grudniowy oceniam na 6 - pobyt wrześniowy na 0,mogliśmy wybrać inny hotel za tą cenę.Wyspa piękna- jest co zobaczyć, z jednej strony plaże, wydmy, Sotawento, Moro Jable, zdrugiej góry, klify.Ahuja itp Ten hotel można brać do 2000 zł nie więcej.Pobyt wrzesień 2017 - SZOK w porównaniu z grudniem.
Pogoda, położenie hotelu i i szeroka piaszczysta plaża są wyśmienite. Natomiast zdarzyło się kilka mankamentów jak nieuprzejmy kelner. Poproszony o nakrycie stolika przy śniadaniu, zignorował nas i zaczął komentować sprawę po hiszpańsku, traktując nas jako intruzów, gdyż stolik miał być zarezerwowany, a takowej na stole nie było. Kelnerzy zapytani po angielsku odpowiadają po hiszpańsku lub niemiecku, a my nie mamy obowiązku znać tych języków. W opcji all inclusive, ogranicza się dostęp do wody pitnej poza posiłkami. Nie ma szans na buteleczkę wody do pokoju. A nabierając wodę do butelki zwrócono nam uwagę, znów poczuliśmy się jak intruzi i złodzieje. Kolejna niezgodność, Itaka w informacji w hotelu podaje iż godzina wymeldowania to 12.00, natomiast hotel przekazuje informację iż do 11.00, a za przedłużenie doby trzeba dopłacić. Pracownicy na recepcji podają sprzeczne informacje. Przy późnym wylocie dowiedzieliśmy się iż istnieje możliwość zarezerwowania sobie specjalnego pomieszczenia z prysznicem, gdzie można się odświeżyć i przygotować przed podróżą. Postanowiliśmy z tej możliwości skorzystać. Jeden recepcjonista poinformował, iż zapisy na taki pokój należy dokonać na 1 dzień przed wyjazdem. Zgłosiliśmy się na 1 dzień przed wyjazdem, lecz inny recepcjonista powiedział iż rezerwacji dokonuje się w danym dniu rano. Po przybyciu rano kolejny recepcjonista stwierdził, iż nie ma żadnych zapisów i można skorzystać z prysznica otwartego przy basenie, podziękowaliśmy i nie skorzystaliśmy w ogóle. W recepcji panuje ogólnie chaos i sprzeczność informacji.
Świetnie położony, blisko pięknej plaży, bardzo dobre posiłki
Obsługa, nie do końca SBH Jandia Resort, hotel do remontu, pokoje z udawaną klimatyzacją
Spokój, przyroda, wypoczynek. Polecam gorąco wszystkim którzy chcą po prostu wypocząć i lubią dziaką bliskość natury.
nad samym oceanem, obsługa miła
Jak najbardziej polecamy,adekwatny stosunek ceny do jakości.
Czysto, codziennie sprzątamy,dobre wyżywienie,fajne baseny.
Swoje lata świetności ma już za sobą, dla nie wymagających,brak animacji.
Położenie hotelu blisko od piaszczystej dużej plaży. Jedzenie smaczne, śniadania monotonne, codziennie to samo, duży wybór różnych potraw na obiadach i kolacjach. W restauracji czysto. Pokoje czyste, codziennie sprzątane. W pokojach oraz na terenie całego hotelu nie było karaluchów ani mrówek Obsługa recepcji bardzo miła porozumiewająca się w różnych językach, nawet w języku polskim :) Basen miał być sezonowo podgrzewany ale niestety nie był. Woda miała taką samą temperaturę jak w dwóch pozostałych basenach. Animacje słabe.
miła obsługa położenie blisko plaży dobre jedzenie
brak podgrzewanego basenu brak darmowego Wi-Fi
Mieliśmy pokój w budynku Ventura na Ip, po remoncie , b.czysty nowe meble, łazienka też po remoncie, b. czysta, balkon duży narożny,czysto , widok na ocean.Ventura jest po remoncie, .Jasno i czysto.W restauracji też czysto, nie widziałam brudnych obrusów ani talerzy.Pobyt 5-12 grudzień 2016./cena 1800 zł/. Inni Polacy mieszkali w Maxorette/ tzw apartamenty//płacili niecałe 1500 zł.Wszyscy mieszkali na piętrach.Byli zadowoleni, cały czas mieli słońce na balkonie ,widok na ocen.Mówili, że są stare meble, ale jest czysto, nie ma robactwa.Zresztą co wymagać za 1500 zł.Towarzystwo było w różnym wieku/nie tylko starzy Niemcy/.Dużo Polaków.Atmosfera w hotelu fajna.Hotel pięknie udekorowany na święta.Ze strony hotelu był miły gest -każdy dostał Mikołaja.Na drzwiach od pokoju wisiała skarpeta mikołajowa a w niej słodycze.Auto można wypożyczyć w hotelu 31 euro +5 ubezp.Warto.Byliśmy na plaży cofette, sotavente,wydmy Corraleho, latarnia Faro /wspaniałe widoki/ mało kto wie.WARTO.W Morro jest piękna starówka i cudowna promenada., no i oczywiście plaża jandia.Nie polecam wycieczki na Lanzarotte /83 euro/.Lepiej zwiedzić Fuerte/bo jest co. Z dworca odjeżdza bus na cofette/16 euro w dwie strony/wycieczka z Itaki 50 euro Oglądałam pokoje na parterze ,wilgoć , ciemno.W grudniu nie było pełnego obłożenia,nikt tam nie mieszkał..Wszyscy Polacy z którymi rozmawialiśmy byli b. zadowoleni.ćały czas było słońce,ciepło, ale woda w basenach i Atlantyku zimna/ golasy się kąpali /Za 1800zł wyjazd b.udany. Jedynie co mi brakowało to wieczornych animacji - Hotel polecam /Venturę/.Wyspa przepiękna, piękne widoki , plaże, krajobrazy- księżycowy, pustynny, palmy,, no i ta przestrzeń./Dobre drogi autostrady, ścieżki rowerowe. Przede wszystkim nieprawdą jest jest ,że w hotelu jest brudno.Cały czas jest sprzątane.Ludzie wykupują ofertę hotel 3 gwiazdki i myślą, że będą mieli w nim złote klamki i czerwone dywany.Wyjazd b. udany, wszyscy Polacy byli zadowoleni.
Doskonałe położenie,miły personel,dobre jedzenie,czysto w hotelu
Animacje zerowe -/wieczorem nie było co robić, oprócz picia drinków
Z tym hotelem, raczej hostelem, jest taki problem, że nie mieści się on w żadnej kategorii, a w zasadzie zasługuje na pełne 4 ?zdechłe szczury?, a nie gwiazdki. Hostel ten, a ściślej zespół hostelowy, jest olbrzymi, liczy ponad 500 pokoi. Z tym, że z grubsza biorąc tylko ok. 30% spełnia jakiekolwiek warunki, w pozostałych są z reguły poważne lub bardzo poważne wady. Nawet wykupując opcję ?z widokiem? należy liczyć się z tym, że będzie to widok na okoliczne krzaki, a nie na ocean. Widok na ocean jest zarezerwowany wyłącznie dla Niemców i Angoli. Trzeba bowiem wiedzieć, że tak jak to zostało licznie podkreślane w poprzednich opiniach, Polacy są z reguły lokowani w najgorszych warunkach. Hostel był zalewany, chyba nie raz, i zaraz po wejściu do pokoju o parametrach zatęchłej piwnicy, spadł ze ściany tynk. I to nas uratowało. Recepcjonista zgrzytając zębami musiał nam przydzielić inny pokój. Zresztą musiał widzieć, że jestem tak zdeterminowany, że zaraz mogę go strzelić w gębę. Pokój, który nam przydzielił poprzednio z pewnością należał do najgorszych w tym i tak podłym hostelu. Kto tam był to będzie wiedział o czym piszę: wejście do tej zatęchłej nory było poniżej poziomu basenu w części Tamango i dlatego waliło tam piwnicą, a od strony mikroskopijnego tarasiku był główny pasaż przejściowy do recepcji. Zero intymności, zero spokoju. Na ścianach spadające tynki. Dlatego też miałem niezachwianą pewność, że każdy, ale to każdy, inny pokój będzie lepszy. I tak też było. Nowy pokój był ciut lepszy. Był to większy apartament (ok. 40 m kw.) i choć z widokiem na krzaki, to słońce było na nim do wieczora. Wewnątrz stary, wżarty od dziesięcioleci brud. Np. wentylator w łazience nie był czyszczony od nowości czyli lat 70-tych ubiegłego wieku. Meble i ściany ze śladami poprzedniego zalania. Płyta wiórowa ma to siebie, że po zalaniu wodą zaczyna się rozpadać. Zardzewiała lodówka. Internet płatny i się rwie. O ?sejfie? ktoś tu już pisał wcześniej, więc sobie daruję.
Położenie
Zbyt liczne, żeby je wymieniać: brud, niechlujstwo, zła organizacja
Hotel jest podzielony na dwie części - dwu i trzygwiadkowe, apartament jaki dostaliśmy był moim zdaniem poniżej nawet jednej gwiazdki. Koszmar! Dostaliśmy APARTAMENT za który dodatkowo zapłaciliśmy... Mieścił się on zaraz obok schowka na szczotki... Zniszczony, stary, szafki wypadał, drzwi były leone, gdyż zamek w łazience został wymieniony metodą - wycięta część drzwi (ta z zamkiem i klamką) i wklejona nowa, mieliśmy również okazję podziwiać faunę Fuertaventury już u drzwi naszego \"apartamentu\" - odwiedzał nas śliczny, wcale nie mały szczurek... Jedzenie, mocno średnie, alkohol koło akoholu w życiu nie stał oprócz prosecco, ale tylko dlatego, że było z butelki...
Położenie przy pięknej plaży
Hotel jest podzielony na dwie części - dwu i trzygwiadkowe
Śniadania monotonne cały czas to samo, jednak obiad i kolacja urozmaicona. Obsługa miła, szybko sprzątają po posiłkach, jak i na bieżąco sprzątają szklanki po drinkach. Drinki nie są oszukiwane, piwo i napoje bezalkoholowe można lać samemu w barze przy basenie również są lody i snack bar. Poziom animacji niski, jest animatorka z Polski i dużo wie o okolicy, warto ją podpytać. Położenie hotelu wspaniałe! Z basenu widok na plażę, przejście przez ogród i potem przez przejście dla pieszych i już się jest na plaży. Blisko centrum miasta, spacerkiem do Morro Jable (40min). Jednak pokoje w hotelu okropne! Winda jest do 2 piętra, a Polacy są zakwaterowani na parterze i 1 piętrze więc z walizkami trzeba schodzić po schodach. Słabe oznaczenie pokoi w hotelach, samemu trzeba znaleźć pokój, bo nikt z recepcji nie wskaże pokoju. Umeblowanie w pokoju jak z PRL i zapach wilgoci! Nie ma klimatyzacji jest za to wiatrak na suficie. Polecam wynajęcie samochodu z agencji Autos Soto, 78 euro za 2 dni za VW Polo. Samemu można zwiedzić wyspę, my pojechaliśmy na plażę Cofette (piękna), czarne plaże w mieście Ajuy, dawna stolica Batencuria, laguna na plaży Sottavento, miasto Costa Calma. Możliwość zamówienia w ramach all inclusive kolacji w restauracji ala carte w Costa Calma - Polecam! Owoce morza pycha! Wyjazd udany, jednak standard hotelu pozostawia wiele do życzenia!
- Blisko plaży - położenie obok centrum Jandii, blisko do Morro Jable
- stan pokoju (stare meble, zapach wilgoci) - animacje mizerne
Hotel bardzo dobrze położony blisko do More Jable, starego miasta i portu
Blisko do morza, piaszczysta plaża , dobra obsługa gastronomiczna
Miła okolica w pobliżu hotelu, jest gdzie spacerować. Obserwacje przypływów było naprawdę czymś niesamowitym. Całkiem miło spędzony czas w tym hotelu będę wspominał bardzo pozytywnie.
Bardzo dobre położenie, schludny, bliskość pięknej i rozległej plaży, ładne widoki na ocean, posiłki smaczne, blisko do sklepików i barów. Miła okolica
położony na lekkim wzgórzu i obecność znacznej ilości schodów ale dla mnie było to zachętą do większego ruchu i spalania kalorii :). Dla leniwych jest winda.
Co tu dużo pisać. Hotel po prostu fenomenalny. Jedzenie wyśmienite. Wyposażenie pokoju ok. Polecam z czystym sumieniem.
Rzeczywiście bardzo smaczne i bogate menu, w tym zaskakująco duża różnorodność drinków w opcji all inclusive.
Te \"wady\" to tak naprawdę na siłę trzeba poszukać - trochę upierdliwe było kluczenie po terenie hotelu, żeby się z niego wydostać na promenadę. Łóżka dwa pojedyncze rozjeżdżają się w środku nocy, więc o przytulaniu można zapomnieć :-)
Był to mój pierwszy wyjazd w tropiki (1szy lot samolotem!). Hotel bez zastrzeżeń, jedzenie obfite i pyszne (trzeba się pilnować :)), plaża po 2giej stronie jezdni, spacerkiem 10 minut. Plaża dla wszystkich (tekstylnych i golasów - tam był mój 1szy raz nago). Klimat super (koniec października), wiaterek ochładzał, temp. ok. 26 stopni. Byłem 7 dni i to była największa wada tego wyjazdu (za krótko). Przy hotelu baseny i leżaki, pyszne drinki (bardzo bogaty wybór), obsługa miła. Szczerze polecam. Byłem chyba w 2013 roku ale można wybrać tylko 2014-16
Pyszne jedzenie i drinki, baseny, leżaki, blisko plaży, raczej spokojnie.
Kolacja dla mężczyzn w długich spodniach :)
wrazenia bardzo dobre, czysty moze nie najnowszy hotel ale zadbany. Nie było tłoku, wiekszosc to spokojni i uprzejmi emeryci z Niemiec.
Dobre jedzenie,piekna plaza,bliskosc oceanu,
Ogólnie byliśmy bardzo zadowoleni.Pogoda dopisała.Listopad 2015 a temperatura 27 stopni w cieniu.Wieczorem o godz.21 było 21 stopni C.Wylot wcześnie rano i dlatego traciło się praktycznie cały dzień.
Dobre usytuowanie.Blisko ocean.Piękny oswietlony deptak,po którym wieczorami po obfitych kolacjach mozna spacerować.Jeszcze JEST BEZPIECZNIE,ale nie wiadomo jak długo.
Mało wygodne łóżka.
Położenie blisko Moro Jable, spacerkiem 20 minut, droga szeroka i oświetlona, hotel bardzo duży ale dzięki temu przestronny, pokoje w skrzydłach lepsze niż apartamenty przy drodze (ciszej), all inclusive do północy
położenie, przestronność
nie warte wzmianki
absolutnie godny polecenia, spokojne miejsce w pobliżu wielu pięknych plaż
Blisko pięknej plaży, z niezłym all incusive
bez znaczenia