187 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Jest to hotel dla starszych osób,emerytów chociaż osobiście uważam ze i emeryci bedą sie tu nudzić.po pierwsze śniadanie dla śpiochów to fikcja,jest to kawałek ciasta,które jesli skończy sie szybciej zapomnij ze dołożą.ten hotel twierdzi ze posiada plaże,ba- nawet kilka bezpłatnych leżaków ale prawda jest taka,ze płazy w gruncie rzeczy nie ma,jest wąska i przedewsxystkim brudna.w wodzie pływają śmieci i nikt nie ma tego zamiaru posprzątać.lepiej by było gdyby hotel twierdził ze nie ma plazy.posilki sa smaczne ale monotonne,ciagle to samo.opcja all inclisive trwa do 22.00 i koniec.barman nie poleje ci np.4szklanek dla ciebie i twoich znajomych,każdy musi podejść sobie sam.jedzenie wydzielane.ogolnie kiepsko.sam hotel wypada sympatycznie ale nic poza tym.jak tu traficie wynajmijcie sobie auto i jedzcie zobaczyć piękna plaże balos i np.elafonisi.jak nie musicie nie bierzcie tego hotelu-nuda nuda nuda a all inclusive to pomyłka.nie jestem super wymagająca osoba ale gdyby nie wynajęłabym auta to bym tu zwariowała a cenie sobie spokój i ciszę.
Mało ludzi,spokojne miejsce.
Posiłki zabierane o czasie,ani minuty dluzej.
Hotel pomimo codziennego sprzątania pokoi i tak były brudne i śmierdzące , gdyż nigdy nie używano detergentów . Obsługa miła i pomocna.
lokalizacja- kameralne położenie
Pokoje usytuowane naprzeciw kuchni a z drugiej strony szambo nie są do zaakceptowania .Musi być zamknięte okienko,lub drzwi tarasowe, brak windy. Wyposażenie (telefon,radio)-to atrapy ,które zalega tylko kurz ,szafy bez półek i wieszaków. W łazience stara terakota i zapchana kratka w natrysku nie pozwala właściwie korzystać z prymitywnego natrysku.
Położenie hotelu wypadowo super.Plaża fatalna jak ktoś liczy na leżakowanie nie polecam. Nikt nie pilnuje leżaków. Trzeba zbierać po plaży. Stare, poniszczone, pozajmowane na noc ręcznikami;( Smród z kanalizacji od sąsiada obok, nie do zniesienia. Wejście kamieniste, buty przydadzą sie. Pokoje jak tylko do spania to mogą być. Łazienka po kąpieli jeżeli musicie skorzystać z WC,siedzicie z nogami w wodzie:) Jedzenie monotonne to mało powiedziane. Chyba nie znają gotowanego jajka. Jajecznica albo z wątróbką-nie do zjedzenia albo z frytkami (razem smażone!) nie ma oliwy z oliwek tylko jakieś sosy nie wiadomo z czym. Było by to wszystko do zniesienia gdyby nie inwazja Rosjan. Nie wiem jak nazwać to zachowanie całego narodu! Kolejki przed restauracją(raczej barem samoobsługowym) rzucanie sie na dania i nakładanie na talerz wszystkiego w ilościach nie do przejedzenia. Siadanie z mokrymi t.. na krzesłach i fotelach.Nikt nie zwraca im uwagi na zachowanie, nie miało sie ochoty jeść! Wynosili szklanki z napojem w reklamówce! Może mi ktoś powie po co? Przelewanie alkoholu ze szklanki do pustych butelek, nagminne.Sikają pod drzewami a lepiej traktowani od reszty! All inclusive-śniadanie do 10.00 a bar z napojami od 11.00. Jak wyjeżdżasz o 11.00 na lotnisko, to nie licz, ze dostaniesz kawę czy wodę z baru, jak nie wybiła godzina! Żenada! Oczywiście jak jesteś Rosjanką to dostaniesz. Pani rezydentka nic nie załatwi,rozkłada ręce i mówi, ze hotel ma takie zasady. Jej praca ogranicza sie, do zbierania chętnych na wycieczki z hotelu. Jak jedziesz z innego biura to nie należy sie prowiant.Za który przecież zapłaciłeś już w Polsce?A walka jest nie o byle co bo o bułkę z serem i wędliną, mała woda i na pokój jedna pomarańcza i jedna nektarynka;)A myślałam, ze jestem w Europie!Po za tym urlop udany, polecam wycieczki nie z hotelu 50%taniej!
Jak na Kretę, dobre dojście do plaży a nie dojazd. Ustronnie jak chce sie odpocząć.
Smród na plaży z kanalizacji sąsiadów. Leżaki połamane i mało.Jedzenie brak słów.Obsługa nastawiona na Rosjan. Powolna chyba, ze śpieszą sie do domu. Zbierają jedzenie przed czasem.
Hotel - bungalow skromnie urządzony typowy z lat 80 tych . Animacje dla dorosłych i sporty wodne powinny być usunięte z oferty , gdyż nigdy ich nie było . Praca rezydenta sprowadzała się tylko do przekazania informacji o wycieczkach i odbiór w drodze powrotnej na lotnisko .Hotel nie respektuje prowiantu przy organizowaniu prywatnych wypadów - wycieczek. Odległość do plaży należy skorygować - gdyż jest dobrze ponad 400 m. Plaża faktycznie prywatna około 40 m2 posiadająca 9 parasoli i 20 leżaków - niestety ciągle zajęte przez przyjaciół z za miedzy( którzy zostawiali ręczniki na cały pobyt).Dobrze , że w pobliżu jest tawerna która posiada leżaki , ale odpłatnie . Nie stanowiło to przeszkody dla przyjaciół.....- którzy wyrwali tablicę i po kłopotach .Szczęście ,że nasz pobyt nie był tak licznie oblegany przez nich, zmieniło się to pod koniec pobytu - po ich przybyciu . Braki w jedzeniu , podlewanie drzew były już na porządku dziennym .
Ciekawa lokalizacja - położenie na poboczu góry z widokiem na piękne morze. Skromnie ,ale miła i uczynna obsługa .
Pokoje bardzo skromne , z lat 80 tych ,radio i telefon - to atrapy na których osiada tylko kurz , sprzątane codziennie ale bez żadnych detergentow
Sliczny, kameralny hotel bardzo blisko plazy. Zaraz pod hotelem byl przystanek autobusowy, dzieki czemu podrozowanie po Krecie bylo bardzo latwe. Szalenke mila obsluga! Osoby na recepcji bardzo dobrze mowily po angielsku i zawsze sluzyly wszelka informacja i pomoca. Naprawde polecam!
Skaleta to cicha spokojna wioska, trzy sklepy , tawerna i trzy hotele. Świadomie wybrałam hotel w stylu egejskim, więc nie byłam zawiedziona, mnie się bardzo podobał ale nie wszystkie pokoje mają takie samo wyposażenie. Położenie na zboczu wymusza chodzenie pod górę ale bez przesady. Obsługa bardzo sympatyczna, pomocna, brak rozrywek gwarantuje spokój i ciszę, czasami Rosjanie szaleją przy barze ale nie słychać tego w pokojach. Jedzenie może nie bardzo dobre ale dobre w czasie naszego pobytu były potrawy typowo greckie ale i frytki. Potwierdzam masakrą jest plaża, nikt jej nie sprząta ? ale coś za coś ? jest bezpłatna. Krystyna
Rzeczywiście trzeba podkreślić, że Scaleta to miejsce dla osób szukających spokoju, które chcą się zrelaksować czytając książkę przy basenie czy na plaży. Jeśli ktoś szuka również "życia nocnego", to nie jest miejsce dla niego. To też doskonała baza wypadowa do wycieczek po Krecie. Hotel mieści się w swoim standardzie - pokoje są przyjemne, czyste, obsługa bardzo sympatyczna. Jeśli chodzi o wyżywienie - może nie jest to rewelacja, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Jedyne do czego można się przyczepić to plaża. Niestety nie jest sprzątana.
Hotel pięknie położony - zbudowany tarasowo, co ma swój urok. Sporo schodów i "górka" do pokonania dla wracających z plaży (trzeba się z tym liczyć). Pokoje dla mało wymagających, ale kto by siedział w pokoju kiedy się jest w takim miejscu. Warto powspinać się po schodach dla widoków :) Jedzenie dobre, sporo warzyw i owoców. Obsługa hotelu miła. Blisko hotelu przystanek (bilety autobusowe w recepcji) , można pojechać do pobliskiego Rethymnonnu -śliczne miasteczko! Z animacji nie korzystałam bo mi na nich nie zależało. Polecam wycieczkę fakultatywną na Gramvousse! Wyjazd rezerwowałam przez portal wakacje.pl -biuro 7Islands - szczerze polecam!
Właśnie wróciłam z Krety, pojechałam odpocząć więc całkowity brak animacji, spokój i cisza na wsi bardzo mi odpowiadały. Hotel w stylu egejskim, acz pokoje mają różny standard nie wiem od czego to zależy. Faktycznie jest pod górkę ale bez przesady, natomiast plaża masakra, to znaczy byłoby nieźle gdyby ktokolwiek ją sprzątał, śmieci chyba od początku sezonu. Wyżywienie całkiem , całkiem każdy znajdzie coś dla siebie. Obsługa sympatyczna i pomocna. Ogólnie byłoby nieźle ? ale ta plaża.
Za te pieniądze, spodziewałam się dużo lepszego hotelu. Jak ktoś wcześniej określił, hotel jak z PRLu. Pokój dostaliśmy na samej górze, wejście z recepcji na samą górę to pokonanie 105 schodów. Łazienka pozostawia wiele wiele do życzenia. Pierwsze wrażenie sprawiała brudnej. W pokoju brak TV i RADIA (atrapa), smród stęchlizny. Dwa łóżka, jedno jednoosobowe, drugie niby dwu osobowe, ale dla kogoś małego, dlatego też przez cały czas pobytu musiałam spać osobno. Ale za to codziennie sprzątane z napiwkiem czy też bez. Maciupki balkonik, i widok na ... wielkie drzewo:( Jedzenie porażka, i nie można to nazwać kuchnią śródziemnomorską. Ani razu nie było greckiej kuchni - porażka. Ale za to panie kelnerki uwijały się jak mróweczki, i wszędzie czysto. W dniu żadnych animacji, wieczorami też nic ciekawego się nie dzieje. W dniu puszczano stare przeboje i w kółko leciała płyta Red Hot Chilli Peppers. Mi brakowało typowo greckiej muzyki. W opisie hotelu jest mowa o amfiteatrze, ale to chyba jakaś pomyłka. Ale za to u sąsiadów jest - Rethymno Mare Resort. Dojście do "plaży" ponad ( sprawdzone endomondo) 400 m a nie 200 m. Z górki, a w drugą stronę było pod górkę, w upalne to nie fajna sprawa. A plaża to też wielka pomyłka tak zwane 2 na 2. Ale za to do morza nie mam zastrzeżeń - czyste i cieplutkie. Zastanawia mnie tez sprawa prywatnej plaży dla Scaleta Beach. Pewnego razu, jak przyszliśmy to nie było żadnych wolnych leżaków, bo ludzie z innych hoteli się porozsiadali. Hotelowi goście to francuzi, ruscy, polacy. Ogólna ocena, dla osób mało wymagających.
Bolek nie wiem gdzie byłeś,ja byłam dwa tygodnie w lipcu tego roku i mam inne zdanie na temat hotelu i obsługi, która była bardzo życzliwa i uśmiechnięta.Jedzenie było ok. Nie rozumiem ludzi, którzy narzekają . A jeśli chodzi o zatrucia,byłam dwa tygodnie w lipcu podczas mojego pobytu nikt się nie zatruł (może za mało alkoholu :-) ) Jedzenie i owoce były zawsze świeże, ciasto do obiadu i kolacji było bardzo smaczne. Myślę, że byłeś z tych gości, którzy spędzali cały dzień przy basenie i nie widziałeś pięknego morza .Jest mnóstwo innych zajęć niż tylko hotel, basen i bar(np. wycieczki ) Bolek to nie świerszcze tylko cykady ,coś pięknego muzyka dla uszu.Co do hotelu, to pięknie położony na wzgórzu, śliczne widoki ,blisko morze i plaża. Ja i grupa Polaków, z którymi spędzaliśmy turnus bawiliśmy się świetnie,razem z Francuzami i Rosjanami. Były zabawy z tańcami , a bar all Inclusive mieliśmy do końca zabawy(1 , 2 godz. w nocy). Polecam ten hotel i okolice .Nie widziałam brudu . Bolek jesteśmy z różnych planet (wenus i marsa) . Pozdrowienia dla wszystkich spędzających urlop w hotelu Scaleta :)
Totalna masakra. Mam nadzieję że kilka osób, które spotkaliśmy na miejscu też udzieli opini, zeby ustrzec innych. Sam hotel to taki grecki PRL, jedyny plus że bylo sprzątane codziennie ale mało to zmieniło. Jeśli chodzi o atrakcje to totalne zero, dla osób nastawionych tylko na opalanie może to wystarczy ale po kilku dniach nuda przy hitach z 2006 roku zaczyna doskwierac. Tymbadziej jak z sąsiedniego hotelu słychac niezłą zabawe. Internetu brak, niby popsuł się ruter ale czy tak naprawde tam był trudno stwierdzić...moim zdaniem nie. Jeśli chodzi o jedzenie to monotonnie, monotonnie i jeszcze raz monotonnie. Jakby tego było mało pół hotelu zatruło się niewiadomo czym, więc jeden dzień z urlopu każdy miał wyciety. Podwieczorek to tak naprawde ciasto ze śniadania i jakiś owoc(czasem już taki zgnity że rozpływał się z ręce). Kolacja już w miarę- salatka grecka, raz tzatziki( szok żeby być w grecjii i zjeść raz tzatziki)baranina, rybka więc może być. No i ciasto ze sniadania i podwieczorku...bleeeee. Bar all do 22:30, ale po 23 nawet czasem piwa nalał jeszcze. Ogólnie bar brudny strasznie, szlanki opłukane w starej zmywarce, która ciągnie płyn z baniaka stojącego obok -tacy kombinatorzy. Panie obsługujące pracowały od sniadania 7:30 do kolacji, która kończyła się o 21:30 więc strasznie zmęczone były, nie dziwię się ze im się nie chciało ale byliłśmy tam klientami i chyba należałoby się przyłozyć do pracy. Okolica starsznie brudna, mało atrakcji. Aaaaaa i najwazniejsze!!! nie zdziwcie się, jeżeli po tym co napisałam jeszcze się zdecydujecie tam pojechac jak o 8:00 rano obudzi was coś jakby warkot kosiarki. To nie kosiarka. To świerszcze! strasznie hałasuja od rana do wieczora!! pierwszy dzień to masakra, pozniej już to aż tak strasznie nie przeszkadza. Więc podsumowując: jeżeli chcecie jechac na Kretę,i spędzić fajny urlop- nie jedzdzie do SKALETA BEACH!!!
Hotel spełnił moje oczekiwania biorąc pod uwagę kwotę jaką zapłaciłam za wycieczkę. Jedynym minusem jest położenie hotelu - na dość stromej górce ( co wynika równieź z ukształtowania terenu samej Krety) - więc osoby leniwe, ociężałe mogą sporo narzekać na dojście do hotelu. Jeśli chodzi o jedzenie - bez zadnych zastrzeżeń - osoby lubiące makaron będą wniebowzięte :) Basen w porządku - dość czysty. Obsługa hotelowa bardzo miła i pomocna. Pyszne piwko w hotelu - polecam :)
Sam Hotel OK, panie sprzątaczki i obsługa OK, mówia w wiekszosci po angielsku -mozna sie dogadac. JEdzenie przecietne, powtarzalne ale smaczne, miedzy posilkami mogliby wykladac owoce - robia to dopiero wieczorem. W okolicy ze 3 sklepy i wypozyczalnie, do plazy trzeba zejsc z Hotelu stromym podejsciem, powrot pod gore dosc ciezki (wozki z dziecmi to mordega!). Wrazenie pozytywne ale powinna byc informacja o tym podejsciu, bo jest tragiczne. Warto wypozyczyc skuter i pojezdzic po okolicy. Wypoczynek wspominam miło, aczkolwiek byl bardzo spokojny - dla mnie to plus (przed sezonem).
JEŚLI NIE JESTEŚ 50 LETNIM FRANCUZEM ALBO MASZ ZAMIAR ZABRAĆ ZE SOBĄ DZIECI DO 14 ROKU ŻYCIA-NIE RÓB TEGO!!!HOTEL MADE IN FRANCE.FRANCUZI BEZNADZIEJNI ZNIENAWIDZIŁEM ICH PO PIERWSZYM DNIU.ŻARCIE-MIĘSO Z CYNAMONEM ALE NIE ZAWSZE.MIAŁEM NIEODPARTE WRAŻENIE ŻE POLAKÓW MAJĄ ZA NIC PANIE Z OBSŁUGI ROBIĄ CAŁY CZAS ŁASKĘ,NO CHYBA ŻE JESTEŚ FRANCUZEM WTEDY MASZ WSZYSTKO Z UŚMIECHEM.JEDYNY PLUS OBSŁUGI TO BARMAN CHUCK STARSZY FACET JEST KOZAKIEM.GENERALNIE ADEKWATNIE DO CENY ALE OBSŁUGA I FRANCUZI BARDZO MOCNO WYPACZYLI MÓJ OBRAZ.BASEN MAŁY ALE CZYSZCZONY CODZIENNIE,W BARZE ALKOHOLE 20%,WINO-WODNE,PIWO 3,5%.DLA TAKIEGO LENIA JAK JA BYŁO SPOKO PING-PONG SIATKÓWKA I TENIS.JEŚLI CHODZI O FRANCUSKIE ANIMACJE WEŹCIE BROŃ I STRZELAJCIE BEZ OSTRZEŻENIA.ELO
Nie polecam dla rodzin z dziećmi oraz \\\"sercowych\\\" - pokoje na zboczu góry - jak traficie taki z wyższym numerem, to stracicie sporo kalorii (dłuuugie schody). Na śniadanie mały wybór i zawsze to samo: jajecznica, siekane parówki, jeden ser, jeden rodzaj wędliny (zwykle jakaś szynka konserwowa), ze 3 rodzaje płatków czasem jakieś ciasto drożdżowe lub podobne. I to całe menu. Na obiad i kolację więcej, lepiej i smaczniej, ale bez wodotrysków. Hotel chyba tnie koszty, bo na sali obsługi raptem kilka osób. Recepcja załatwia zgłoszenia od ręki. Rezydentka - OK. Większość gości to Francuzi i animacje prowadzone tylko przez ich biuro po francusku. Pokoje raczej na ** - spartańskie i małe. Bar na plaży kiedyś był - teraz straszy jego pozostałość.
MASAKRA!!! Pierwszy raz w zyciu trafiłam na tak fatalny hotel. Totalna porażka. Moi znajomi zatruli się jedzeniem, które jest okropne. Monotonia... nie obeszło się bez zastrzyków i lekarza. Oprócz tego chorowało kilkanaście innych osób. Codziennie makaron, makaron, makaron. Obsługa ma Polaków za \\\"gorszych\\\". Wszystko jest dla Fracuzów. Pokoje za czasów wojny. Hotel ten jest motelem. Większość poki nie ma TV, ani radia. Suszarka jest tylko na recepcji. Jeśli dostanie się pokój na 3 lub 4 piętrze to do stołówki jest z 500m. Do plaży jest z 400m, a nie 100m jak jest napisane. Plaża brudna i wąska. Jedynym plusem jest basen i ładny widok. Cała reszta zepsuje Wasz urlop. Nie jestem wymagająca ten urlop pozostawia wiele do życzenia !!! ODRADZAM !!
Hotelik na ustroniu, dość ładny, pokoje znośne, łazienki do remontu- to akurat spory minus. W nie każdym pokoju TV (jest Polonia1),taras i klima. Są w sumie 4 piętra domków-na pierwsztm i drugim jest ok, 3 i 4 są trochę daleko i wysoko, Ładne widoczki, spokój i sielanka. Do spokojnego wypoczynku-idealnie. Jedzenie całkiem niezłe-śniadania jak w Europie, obiady i kolacje ze sporym wyborem. Alkohole na AI tylko regionalne, ale ujdą. Plaża hotelowa super, leżaki i parasole za free, jakieś 200-300 metrów od hotelu. Podejście do hotelu jest dość strome, więc osobom starszym nie polecam (jakieś 80 metrów pod górę-ciut męczące). Większość obsługi zna angielski. W pokojach codziennie sprzątane i ścielone. Za tę kasę naprawdę w porządku.
Za taką cenę hotel spełnił wszystkie moje wymagania. Bardzo blisko to Rethymno więc atrakcji nam nie brakowało. Dla rodzin z małymi dziećmi nie polecam ze względu na położenie i kompletnie brak atrakcji dla maluchów, no oprócz brodzika. Co do standardu to ok, ale proszę nie mieć dużych wymagań co do łazienki. Jedzenie bardzo dobre. I nie sądziłam, że w hotelu trzy gwiazdkowym mogą być podawane kalamary a były - miłe zaskoczenie. Paczką znajomych wybraliśmy się na parę wycieczek, szczególnie polecamy Lagunę Balos tzw. Rajską plażę. Bardzo pomocna jest Pani rezydentka Sylvie świetnie zna wyspę więc sporo się od niej dowiedzieliśmy. Jak dla mnie wakacje były udane i typowo greckie:)
CZYTAJCIE DO KONCA! zdjecie z basenu ŚCIEMA , Hotel francuski bród smród,francuzi rasisci, byliśmy dyskryminowani, podczas animacji bylismy spychani w kąt jak bydło,animacje złośliwe i tak głośne że nie dało sie wytrzymać,kiedy ktoś z polakow chciał się dołączyć np. zaśpiewać to zabierali mikrofon udawali ze nie rozumieja kiedy pol godziny wczesniej biegle władali jez.angielskim,menadzer stwierdził że nie obchodza go polacy dla niego najważniejsi sa francuzi,jedna z francuzek złośliwie po skonczeniu posiłku żuciła jedzącym polakom swój zafajdany talerz w ich jedzenie i poszła dalej bezkarna! A rezydentka nic nie warta!
Tripadvisor