157 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Doskonałe miejsce na wakacje dla kochających słońce i piękne widoki.
Hotelowa, piękna, długa, piaszczysto-żwirkowa plaża z łagodnym zejściem do morza w odległości ok. 50 m.
Sport i rekreacja: 3 połączone baseny, boisko wielofunkcyjne, siatkówka, kort tenisowy, amfiteatr, sporty wodne.
Dla dzieci: animacje, plac zabaw, mini klub, brodzik.
Byłam w Solemare calkiem niedawno, jednak musze się zgodzić z poprzednikiem (Marcello) To prawda, Camping jest polozony nisko przy plaży, wlosi przychodzą tu kąpać sie i wędkować. Sama naliczyłam trzech wędkujących a moj syn plywajac zachaczył o żyłkę. Nie ma tu żadnych anglików, niemców tylko polacy i włosi. Jedzenie dobre, lecz nie każdy zdąży spróbować. Okolica jest bardzo ładna i jak ktoś ma dobrą kondycję to polecam. Niedaleko można pojechać do Pizzo i Tropei na plaże. Będe wracać do tego miejsca lecz z campingu Solemare napewno nie będe korzystać.
Zszokowała mnie opinia niejakiego Pana Marcello z Warsaw. Nigdy nie widziałem tam wędkujących Włochów a jeżdżę do Kalabrii od 5 lat - jest zachwycająca (tak jak i Sycylia czy Sardynia). Wiele rzeczy, o których pisze Pan Marcello jest po prostu co najmniej nieprawdą. Myślę, że przeszkody o których pisze Pan Marcello nie są żadnymi przeszkodami dla ludzi z tak zwanym pozytywnym nastawieniem. Rada: otwórzmy sie wreszcie jako naród na inne kultury! Czy Polacy potrafią tylko narzekać, bo tak, wraz z Rosjanami, jesteśmy odbierani przez cudzoziemców u których gościmy. Myślę jednak, że młode pokolenie, wychowane już w duchu nie grymaszenia i nie narzekania, będzie dawać bobrą wizytówkę nas, Polaków. Niemcy, Anglicy czy Francuzi z hotelu Solemare od rana usmiechnięci, spokojni, wyluzowani... przykro mi to pisać ale jedyna grupą ciągle narzekającą i od rana roszczacą wszelkiego rodzaju pretensje (plaża za bardzo kamienista [fakt: przy wejściu na plażę 5 kamieni], leżaki stare [fakt: nowe], jedzenia za mało [fakt: nie da się przejeść] itp) byli nasi rodacy. Prośba: Wyluzujmy się, uśmiechnijmy, a jadąc na wakacje postarajmy się poobserwować z zaciekawieniem (nie z krytyką) innych obywateli tego świata, a będziemy szczęśliwszym narodem. Pozdrawiam wszystkich ciekawych świata
Jest to zdecydowanie CAMPING ! i nalezy to mocno podkreslac, do basenu wlaza wlosi z campingu, tak samo z lezakami, nie trzeba na nie polowac ale zajac wcale nie jest latwo i opaska na reku nic nie daje i nie pomaga. Wszedzie palno PALACZY !!!! Basen czynny krotko a slowo konserwator jest tu nie znane. (plywajaca lampa, na szczescie bez napiecia w basenie) Pokoje (domki) bardzo ciemne i nie wiadomo kiedy jest swit, wielki plus za czystosc, codziennie nowe reczniki oraz myta podloga. Pokoje na karte, karta tylko jedna. Dojscie do pociagu okolo 40 min. Brak sklepow. Dojscie do cywilizacji prowadzi przez bardzo stroma gore. 20 min pieszo lub mozna zamowic bus, oczywiscie za oplata. Jedzenie z cyklu szwedzki stół kto pierwszy ten lepszy. Kto nie zdazy jego strata. Glosna muzyka (beznadziejna!) do polnocy (czas przestrzegany) Rezydenci sie staraja lecz nie maja pelnych informacji w razie syt. kryzysowej nie rokuje to dobrze. Pani Ewa pomocna udziela informacji, trzeba o wszystko pytac. Malo kelnerow 4 osoby na tyle osob to malo. dlugi czas oczekiwania. PLAŻA - piaszczysta bardzo gruby piasek i kamienie lub żwir. Plywajac trzeba uwazac na WŁOCHOW Z CAMPINGU KTÓRZY ŁOWIĄ SOBIE RYBY NA PLAŻY można dostać haczykiem w oko lub walczyć z żyłka od wędki na szyi !!!!!! SKANDAL!!! mozna wypozyczyc rowerek wodny (trzeba wiedziec dokladnie gdzie bo informacja szwankuje i zamiast 5 euro placi sie 7 euro za godzine) Podsumowanie: Hotel - Camping dla osob co lubia przygody i sa mlodzi i nie maja na co wydawac kasy.
Byłem w Solemare z rodziną. To były super wakacje. Przede wszystkim smakowała nam kuchnia włoska. Obiady i kolacje wybieraliśmy z menu w języku polskim. Pierwsze i drugie danie + przystawki z bufetu - można było się naprawdę najeść. Jeśli chodzi o śniadania to też nie mam nic do zarzucenia: rogaliki, wędliny, ser żółty, pomidory, chleb, masło. jogurt, płatki śniadaniowe, dżemy, nutella i miód. Oprócz tego raz w tygodniu kolacja kalabryjska. Pokoje bardzo ładne, czyste, klimatyzacja. Pani Ela - Polka tam mieszkająca i znająca świetnie włoski, również słyszałem angielski i niemiecki, bardzo pomocna w załatwianiu wszelkich spraw. Polecam serdecznie!!! Morze cudowne i czyste, okolice jak z bajki.
Jestesmy bardzo zadowoleni.Smaczne jedzenie,codziennie cos innego do wyboru,jadlospis po polsku,sympatyczna obsluga.Jest nawet pani - Polka,ktora jest pracownikiem hotelu i opiekuje sie grupami z Polski.Piekna plaza i morze.Mozna dojechac busikiem hotelowym do Tropei lub dojsc do stacji w Ricadi,okolo 25 minut,niestety czesc drogi pod gore.Z Ricadi mozna dojechac pociagiem do Tropei lub Vibo Pizzo.
Hotel bardzo sympatyczny. Obsługa miła, jedzenie zróżnicowane. Owszem dobrze jest zabrać buty do wody, bo plaża jest przy wejściu do morza kamienista, ale tak jest w Kalabrii. Należy zabrać czepek, bo inaczej nie skorzystamy z basenu - a warto. Animatorzy rewelacyjni: ćwiczenia relaksacyjne, aerobik w wodzie, wieczorne zabawy i tańce - można się porozumieć w j. angielskim lub włoskim, to nie jest przeszkoda, bo kto chce to potrafi. Kemping obok hotelu jest niezauważalny. Super miejsce do zebrania sił, odpoczynku i relaksu.
polecam zajrzeć na stronę z komentarzami : http://forum.gazeta.pl/forum/w,206,88806506,,Kalabria_hotel_villaggio_sole_mare_.html?v=2
Spędziłem w tym miejscu 2 tygodnie i jestem bardzo zadowolony. Obsługa praktycznie nie mówi w innym języku niż ojczysty ale jest bardzo miła. Miejsce sympatyczne i co ważne przestrzegają ciszy nocnej w godzinach 24.00.-08.00. Polecam!
Wrażenia podobne, jak koleżanki Marty. Po pierwsze Itaka nie mówi klientą, że to camping z pokaojami hotelowymi i stąd rozczarowanie wielu osób. Miejsce bardzo fajne na odpoczynek i oderwanie się od zgiełku. Na plaży Włosi i nie ma tłoku, parasole i leżaki w cenie. Basen z czepkami - totalna bzdura. Jedzenie dobre i starcza, nie trzeba podjadać. Pani Ela - Polka, która pomaga Włochą w tłumaczeniu bardzo sympatyczna i pomocna. Rezydent Itaki - to pomyłka. Pani Ewa wychwalała się wszystkim za co nie odpowiada Itaka, bo to co zależało od biura, mało ją interesowało oprócz sprzedaży wycieczek. Tyle ją widzieli. Miejsce fajne dla osób lubiacych spacery - Vibo Vaticano - bardzo urokliwe, świetne widoki. Z Riccardi można spokojnei pojechać pociągiem do Tropei czy Pizzo - polecam, dużo lepsze niż wycieczka z biurem no i taniej.
Przedwe wszystkim nie jest to HOTEL ale CAMPING! Camping znajduje się przy samym hotelu. Niektóre pokoje bardzo małe bez tarasu i balkonu.Plaża żwiorowa (po sztormie nieco piaszczysta). Polecam zabrac specjalne obuwie do wody. Basen niezły ale skorzystać mogą tylko Ci co mają czepki kąpielowe !!!!!!!!!! generalnie basen pozostaje pusty. Kuchnia - śniadania nieurozmaicone i bardzo zły wybór. Lunch i kolacja jedzenie różnorodne i smaczne. Małe porcje ale ładnie podane i mozna się najeść. Bezpłatne wino i woda do każdego posiłku. Bardzo sympatyczna obsługa. Pokoje czyste i sprzątane codziennie. Rezydentka Pani Ewa Grzeszek wyjatkowo mało sympatyczna a za to zbyt asertywna. Pani Ela bardzo pomocna, symaptyczna i uczynna.
Sklep oddalony około 3 km.W campingu nie bylo żadnego sklepu ani baru. Jest to camping a nie hotel, szkoda że biuro podróży nas o tym nie poinformowało. Wyżywienie mało zróżnicowane i niesmaczne, śniadania wyglądały tak samo codziennie (jeden rodzaj sera żółtego, dwa wędliny) nigdy nie podano pomidorów, ogórków - na śniadanie.
Pobyt w tym hotelu wspominam bardzo miło. Duży teren fajnie zagospodarowany, hotel przy plaży - piaszczysto żwirowa z łagodnym zejściem do morza. Super obsługa, miła uśmiechnięta i bardzo pomocna. Pokoje spore, ładnie urządzone i czyste!!
Nie polecam campingu(to nie jest hotel), szczerze. Byliśmy rozczarowani, w pewnym momencie myslałam że to koszmar. Dotarliśmy na miejsce, nie było rezydentki, nikt z obsługi nie mówił w innym języku niż włoski. Wyżywienie okropne, śniadania kiepściutkie, nigdy się nie najadłam do syta bo nie było za bardzo czym. Jedzenia brakowało, dokupywaliśmy w sklepie 3 km oddalonym od campingu. Brak sklepów, barów, basenów z hydromasażem.
hotel polaczony z campingiem,co psuje jego wygląd,pokoje,restauracja bardzo ładne i czyste.hotel przy samej plaży,ale żwirkowej,nie dało sie po niej dłużej chodzic bo nogi bolały:)w basenie glony..ale kąpac sie dało (trzeba pływac w czepku)koniecznie trzeba brac wycieczki fakultatywne,bo warto,a w poblizu hotelu nie ma zadnych atrakcji!stol do ping ponga zardzewiały,tenis dodatkowo płatny,polecamy wypozyczyc rowerek wodny albo kajak i popłynac na pobliskie plaze,super widoki!animacji brak poza lezeniem caly dzien na plazy,nie było co robic.hotel dla starszych co chca wypoczac.Sniadania bardzo slabe codziennie to samo i codziennie brakowalo wedlin isera,obiady i kolacje ok brak owocow
Tripadvisor