W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Wakacje 2 w 1 - wypoczywasz w Turcji i zwiedzasz Grecję (np. Kos lub Samos).
Bardziej kameralne hotele niż na rozrywkowej i obleganej przez turystów Riwierze Tureckiej.
Błękitna Laguna w Oludeniz - zdobyła Turystycznego Oskara 2011 dla najpiękniejszej plaży, w ramach World Travel Awards Europe.
BARDZ0 FAJNY HATELIK, Z BARDZO DUŻĄ ILOŚCIĄ ZIELENI(CUDO), SUPER JEDZENIE, FAJNI ANIMATORZY, FAJNA OBSŁUGA. BUDOWA HOTELI JEST, ALE W CZASIE NASZEGO POBYTU NIK NIE PRACOWAŁ, WIĘC WSZYSTKO OK. NAPRAWDE GODNY POLECENIA. PLAC ZABAW KIEPSKIEJ JAKOŚCI, ALE BASENIK I ANIMACJE DLA DZIECI NAPRAWDĘ SUPER. CODZIENNIE:PIŁKA WODNA, SIATKÓWKA, PIŁKA NOŻNA, LOTKI, AEROBIK W BASENIE(NUDZIĆ SIĘ NIE DA). BARDZO DUŻO POLAKÓW, ANIMATORZY UMILALI \"KĄPIELE SŁONECZNE\" POLSKĄ I TURECKĄ MUZYKĄ:). BARDZO BLISKO PLAŻA. JEDYNY MINUS WYCIECZKI-ORGANIZATOR \"ITAKA\". BRAK KOMUNIKACJI Z TURYSTAMI. ODRADZAM RÓWNIEŻ WYCIECZKI FAKULTATYWNE ORGANIZOWANE PRZEZ ITAKĘ, CENY O 30% WIĘKSZE NIŻ W LOKALNYCH BIURACH. GENERALNIE BYŁO SUPER:) POLECAM W 100%
Wybór hotelu uważam za totalną porażkę. Byłam już w Turcji, ale to co zastałam w tym hotelu przerosło moje oczekiwania w najgorszym tego znaczeniu. Hotel polecany dla rodzin z dziećmi, a nawet nie posiada sensownego placu zabaw. Jedyna wygoda do foteliki dla dzieci w restauracji. Jedzenie mało urozmaicone.
Nie wiem czy moja poprzedniczka była pierwszy raz za granicą czy też ma tak małe wymagania? Opinia z pewnością na wyrost lub pisana na zamówienie. Dla mnie ten hotel to totalna porażka. Myślę, że hotel jeszcze funkcjonuje własnie dzięki mało wymagającym Polakom. Animacje dno, pokoje brudne i obskurne, jedzenie w miarę dobre ale mało urozmaicone. Będąc tam 2 tygodnie mogłem z łatwością przewidziec menu na następny dzień :-) Negatywne odczucia co do hotelu nieco zładodziło nam piękne morze i świetna pogoda. Odradzam ten hotel!!!
Hotel nie zasługuje na 4 kategorie. Istniejąca budowa niszczyła ogólny wizerunek hotelu.
Właśnie wróciłam ze wspaniałego urlopu! Przed wyjazdem czytając niektóre opinie miałam obiekcje, ale wypoczęłam rewelacyjnie! Miejsce urocze, blisko plaża, która jest dość spora i szeroka, a na niej świetna platforma, na której bosko fale kołyszą, super basen z cieplutką wodą, pokoje sprzątane codziennie, wbrew temu o czym niektórzy piszą. Obsługa bardzo miła, pomocna i w ogóle są wspaniali. Jest faktycznie budowa zaraz obok, ale panuje na niej kompletna cisza i wcale nie zasłania całego widoku na morze! Jedząc kolację można je podziwiać. Koty faktycznie są, ale niewielu osobom tak naprawdę przeszkadzają. Byłam już w wielu krajach i różnych hotelach, ale w Tansel panuje bardzo miła atmosfera, wręcz przyjacielska. A, jeszcze animatorzy bo na nich też tam ktoś wcześniej narzekał-są rewelka zwłaszcza Tomas! Świetnie zabawiają przy basenie i nad morzem, a słynny taniec "tequila bum bum" tańczą wszyscy od małego do najstarszych i bawią się świetnie! Jeszcze słówko o jedzeniu bo jest przepyszne. Mnóstwo surówek tak kolorowych, że szok, owoców też do oporu, a jakie mięsko z grilla. Bardzo polecam ten hotel ludziom, którzy jeżdżą na wczasy dobrze odpocząć i się zabawić, a nie marudom, bo one to zawsze szukają dziury tam gdzie jej nie ma! Pozdrawiam.
Właśnie wróciliśmy z Hotelu Tansel, gdzie wypoczywaliśmy z rodziną
(2 osoby dorosłe 3 dzieci) 2 tygodnie. Hotel Tansel jak dla mnie jest odzwierciedleniem tego co zobaczyłem w innych miejscach tego rejonu Turcji. Czyli ogólna prowizorka - liczy się pierwsze wrażenie bez dbałości o szczegóły. Na około śmieci, bałagan brak możliwości spacerów itp. Opinia ta nie dotyczy tylko Tanselu. Kiedy oglądamy zdjęcia owego hotelu widzimy fajne budynki w pięknym ogrodzie, ok. rzeczywiście tak jest, ale pierwszy pokój jaki dostaliśmy
na wejściu przywitał Nas zapachem stęchlizny i grzyba. Po ostrej interwencji u rezydenta Itaki (nie polecam Itaki w Turcji) dostaliśmy drugi pokój, który był nawet fajny, pomijając drobne niedoróbki typu nie zamykające się drzwi balkonu czy widok na budowę. Ogólnie pokoje poniżej standardu 3 gwiazdkowego. Jeżeli chodzi o budowę to niestety trzeba powiedzieć, że jest. Jest a nawet są dwie, z obu stron hotelu są duże i strasznie szpecą, ale przecież nie musimy na nie patrzeć prawda? ;) Basen jest bardzo fajny, duży, tylko nie zakładajcie okularków do pływania bo wtedy można zobaczyć pojawiającą się gdzieniegdzie florę i faunę. Na dnie można znaleźć różne rzeczy jak papierki, kapsle itp. Kto wie może to taka atrakcja dla nurków? Przez 2 tygodnie nie widziałem by był czyszczony. W każdym razie moim dzieciom basen się bardzo podobał, tak samo jak "plac zabaw". A plac zabaw to mała zjeżdżalnia, dwie rozklekotane bujawki i domek z dziecięcym graffiti i podpisami młodocianych gości na ścianach. Wszystkie te sprzęty nadają się bardziej do przydomowego ogródka niż do hotelu dla rodzin z dziećmi. Duży minus. Na plaży ponoć można wypożyczyć jakieś rowery wodne, banany itp. ja tego nie widziałem. Restauracja i bar są ok, a jedzenie jest pyszne i różnorodne, ale słyszałem różne opinie, jak dla mnie duży plus. Tak jak i obsługa (kelnerzy i kucharze), którzy swoją postawą, podejściem do dzieci nadrabiają wiele niedoróbek hotelu. Właśnie ten fakt i to, że tak naprawdę wcale się tym wszystkim o czym pisałem nie przejmowałem sprawił, że spędziłem bardzo fajny urlop. Tym, którzy wykupili wakacje w Tanselu radzę - nie poddawajcie się, walczcie o dobre pokoje, a wszystko będzie dobrze. Tak właśnie powiedział na początku mojej żonie pewien bardzo miły Pan chirurg z Lublina (którego bardzo pozdrawiamy) i się sprawdziło.
Podzielam opinię pana Marka - mój przedmówca trochę przesadził wspominając o Sheratonie, a Tansel w opisie nie ma ** gwiazdek, a **** i to do czegoś zobowiązuje. Wspominanie, że jest to hotel przyjazny rodzinom z dziećmi - przesadzone, a o pseudo placu zabaw nie wspomnę i nie jest to tylko moja opinia, a wszystkich rodziców, z którymi rozmawiałam, można wspomnieć jeszcze o brodziku. No ale cóż, my Polacy płacimy i to wcale nie małe pieniądze - nie wiem ile zapłacił mój przedmówca - ale nadal nie wymagamy. Tak się składa, że podczas pobytu miałam możliwość zapoznania się z innymi hotelami o podobnym standardzie i Tansel wypadł najsłabiej. Zgadzam się - jest to hotel dla niewymagających.
Hotel dobry dla osób o małych wymaganiach lub dla tych co już sam wyjazd do Turcji jest wielkim przeżyciem i nie dostrzegają tych wszystkich braków, niedociągnięć i niechlujności. Pokoje sprzątane bardzo pobieżnie, b.kiepskie animacje dla dorosłych, brak atrakcji dla dzieci (poza 3 zdezelowanymi huśtawkami i zjeżdżalnią). Jedyne animacje dla dzieci to codzienny repertuar o 21:30 tych samych 7 czy 8 piosenek. Brak sportów wodnych na plaży należącej do hotelu - pozostała po nich tylko drewniana buda i pomost. Jedzenie OK. Nie ma się co nad tym hotelem więcej pastwić - trzeba się cieszyć z tego co było fajne poza nim, czyli piękna pogoda i morze. Zdecydowanie odradzam.
Pan Marek to chyba pomylił hotel turystyczny z pięciogwiazdkowym Sheatonem i zapomniał ile zapłacił za te wczasy! Byliśmy tam w tym samym czasie i nie zauważyłem śmieci w basenie pływając w nim codziennie w okularach! Był czyszczony wtedy, gdy Pan Marek smacznie spał. Nie potwierdzam wrażeń Pana Marka odnośnie pokoju a rowery, banana i fly fish można było wynająć na plaży tylko trzeba było przejść około 150 metrów(wiem bo sam skorzystałem i było fajnie). Nowe budynki muszą zostać kiedyś zbudowane i tak jest na całym świecie! Nie da się tego zrobić przez 5 miesięcy poza sezonem. Ludziom, którzy jadą po to aby porównać Turcję ze swoimi wyobrażeniami polecam pozostać w domu ze swoimi wymaganiami. W pełni polecam hotel!
Hotel jest bardzo ładny i dosyć nowy, niestety dosyć oddalony od centrum(Bodrum), więc o szybkich wypadach do centrum można zapomnieć. Biorąc to pod uwagę, otrzyma się to na co się liczyło. Pokoje są wprawdzie małe, ale wyposażone we wszystko co jest niezbędne do normalnego funkcjonowania. Na przykład jest dobrze działająca klimatyzacja. Obsługa hotelowa uprzejma i miła. Jeśli chodzi o jedzenie to zupełnie przeciętne, ani dobre ani złe według mnie. Normalne. Spory wybór zwłaszcza deserów. Napoje bez ograniczeń, również alkohole,ale lokalne (tamtejsze piwo jest bardzo słabe, ale dosyć smaczne). Mimo iż jest dosyć daleko to polecam chociaż raz się wybrać do Bodrum. Sporo atrakcji Generalnie polecam osobom lubiącym odpocząć w dosyć cichym przyjemnym miejscu :)
Mam mieszane uczucia co do tego jak powinnam ocenić ten hotel. Niedawno wróciłam z 2tygodniowego pobytu i dopiero teraz się zebrałam w sobie żeby coś o nim napisać. Hotel jest bardzo ładny, z pięknym ogrodem i przesympatyczną obsługą oraz bardzo ciepłymi właścicielami. Poziom czystości w pokoju i innych ogólnodostępnych miejscach najwyżej jak w hotelu 2*. Do tego posiłki i napoje w średnio czystych napojach, a nie raz jak chcieliśmy usiąść do stolika, to najpierw musieliśmy go posprzątać zamiast obsługi. Uważam, że tam po prostu brakuje "twardej ręki" Osoby, która by wszystko bardziej przypilnowała, bo właściciele są za mili i dobrzy i chyba sobie nie radzą z upilnowaniem wszystkiego, a pracownicy nie tyle co to wykorzystują, ale są rozleniwieni. Reszta w hotelu jest bardzo fajna, super plaża, śmieszne animacje i ładny basen, jedzenie smaczne i świeże. Nie potrafię do końca ocenić hotelu, pozostawiam to Państwu:)))
To była moja druga wizyta w Tansel..., i niestety trochę gorsza od pierwszej. Powstaje tam teraz drugi hotel, którego budowla przesłania wszystkie piękne widoki, a dochodzące z niej hałasy przeszkadzają w spokojnym opalaniu się przy basenie. Przez to przejście na plażę już nie jest tak ładne jak 2 lata temu. Za bardzo nie ma gdzie pójść na spacer, zostaje tylko plaża, gdzie można się przejść kawałek w lewo, albo w prawo. Hotel znajduje się przy ulicy gdzie nie ma nawet chodnika i cięzko jest sobie spacerować.Jedzenie na 5, nie sposób się nim znudzić, dużo sałatek, owoców i deserów. Dania na ciepło smaczne, mocno przyprawione. I teraz i poprzednio pokój, który dostalismy był bardzo mały, nawet dobrze wyposażony, ale mało przyjemny i z małym balkonikiem.W sumie wielkość pokoju nigdy nie miała dla mnie znaczenia, dlatego mi to nie przeszkadzało. Hotel jest dla osób średnio wymagających, którym zależy na dobrej kuchni i miłym wypoczynku:)
Dobrze, że nie należę do bardzo wymagających gości, bo były by to nieudane wakacje. W hotelu pokoje są bardzo małe i średnio przyjemne, ale czyste. Plusem hotelu jest bliskość do ładnej i piaszczystej plaży, nawet sporej, z leżakami i parasolami nie było nigdy problemów. Mogliśmy się też opalać na platformie, pływającej na morzu. Na terenie hotelu jest bardzo ładny ogród i dużo egzotycznej roślinności. Jedzenie adekwatne do ceny:) Duże ilości, słabo urozmaicone,ale to co dostawalismy bardzo nam smakowało. Każdego dnia odbywaly się animacje, obowiązkowo noc turecka i taniec brzucha. Obsługa bardzo fajna, tylko na rezydenta Itaki za bardzo nie mogliśmy liczyć, właściwie w ogóle się nami nie interesował.
Hotel położony w bardzo malowniczej miejscowości. Przepiękne widoki, po prostu rewelacja. Sam hotel średni, zwłaszcza dla osób, które lubią się pobawić. Pokoje małe, nawet ładnie urządzone. Obsługa dosyć fajna, trochę ciężko się dogadać, jeżeli się nie zna ich ojczystego języka, albo niemieckiego. Angielski na poziomie podstawowym. Jedzenie bez rewelacji. Codziennie praktycznie było to samo. Najgorsze były śniadania. Pod koniec pobytu właściwie jedliśmy same owoce, bo na resztę nie mogliśmy patrzeć. W hotelu jest dosyć nudno, brak animacji i innych rozrywek. Każdy sam musiał sobie organizować czas. Ogólne wrażenia dobre, warto pojechać chociażby ze względu na widoki:))
Byliśmy w Turcji nie pierwszy raz. Dobrze znamy standardy hotelowe w tym kraju. Tansel nie zasługuje na cztery gwiazdki - najwyżej na dwie w generalnej ocenie. Nie mam pretensji do właściciela. On prowadzi ten hotel na takim poziomie, na jakim go prowadzi i to jest jego sprawa. Mam pretensje do "Itaki", która w katalogu na rok 2007 wystawiła Tanselowi doskonałą opinię i rekomendację. Daliśmy się na nią nabrać, podobnie jak wielu innych towarzyszy niedoli. Nic z katalogowej rekomendacji nie odpowiadało prawdzie ! Nasze tegoroczne dwutygodniowe wakacje w tym hotelu były jak senny koszmar ! Gdyby można było wyjechać na drugi dzień po przyjeżdzie - zrobilibyśmy to z radością. Nic w tym hotelu nie zasługuje na cztery gwiazdki. Pokoje słabo wyposażone, rzadko i żle sprzątane, serwis hotelowy na bardzo marnym poziomie. Koszmarne jedzenie ! Oferta skromna, urozmaicenie żadne. Niektórych dań nie starczało dla wszystkich gości. Naczynia brudne - i w stołówce i w snack barze. W tym ostatnim, żeby wypić kawę trzeba było samemu sprzątnąć naczynia po poprzednikach i powycierać stół . Obsługa robiła to rzadko i z łaski. Często brakowało kawy w automatach. W całym hotelu nie ma ani jednego fotela ! Wszędzie królują twarde krzesła barowe. Wiele jest zniszczonych z wystającymi drzazgami. To jest może standard odpowiedni dla baru szybkiej obsługi z epoki póżnego Gomółki, gdzie wpadało się na pierogi. Ale nie w hotelu, w którym trzeba spędzić długie dwa tygodnie i człowiek miałby ochotę usiąść wygodnie przy kawie czy drinku. Nic z tego ! Hotel jest rekomendowany, jako idealne miejsce dla wypoczynku rodzin z małymi dziećmi. W naszej ocenie jest dokładnie odwrotnie ! Nikomu nie życzę, aby tu "wypoczywał " z małymi dziećmi. Jest to ostanie miejsce, do którego można zabrać rodzinę na "wczasy marzeń". Powtarzam - znamy Turcję i oferowane tu standardy. Jesteśmy zaszokowani kwalifikacją tego hotelu w katalogu "Itaki"na rok 2007. Uczciwy byłby taki opis: Hotel czterogwiazdkowy odpowiadający poziomem hotelowi trzygwiazdkowemu o obniżonym standardzie. Idealny dla mało wymagających turystów, którzy preferują spędzanie większości czasu na plaży, a nie przywiązują żadnej wagi do ogólnych warunków pobytu. Hotel zdecydowanie nie zalecany dla rodzin za małymi dziećmi. Z "Itaką" jeżdzimy od 10 lat. Zawsze byliśmy bardzo zadowoleni i ze smutkiem liczyliśmy upływające dni i godziny do wyjazdu. Tegoroczne wakacje wakacje w Tansel Beach były koszmarem. Nie mogliśmy się doczekać wyjazdu ! Wszystkim odradzamy wypoczynek w tym hotelu. Nie dajcie się nabrać. Tansel Beach to nie 4 a 2 lub 2 gwiazdki wg tureckich standardów. Jeśli mamy mówić o czterech gwiazdkach to w kategorii otel, ale nigdy hotel. Nie jest to tylko nasza opinia. Bardzo wielu gości, którzy mieli nieszczęście nie trafić do Tansela w tym samym czasie (a mieli punkt odniesienia) mieli taką sama opinię o tym "czterogwiazdkowym hotelu"...
Pawilony hotelowe położone w ładnym i zadbanym ogrodzie. Posiłki niezłe, ale monotonne i zbyt mało miejsc przy stolikach w restauracji, długie kolejki po ciepłe jedzenie, dla przychodzących za póżno często brakowało nawet podstawowych dań: np. zupa, mięso. Kelnerzy sympatyczni. Jeśli ktoś lubi zagłuszające rozmowy, a w porywach i własne myśli jazgoczące na pełny regulator równocześnie dwa źródła muzyki typu disco, regionalna turecka pomieszana z niemieckim hip-hopem, to będzie zadowolony z tzw animacji. Do działań animacyjnych prawdopodobnie też należeli naciągający gości hotelowych dilerzy losów bingo. Ponadto jeśli lubicie być zapraszani przy pomocy przenikliwego i bardzo głośnego gwizdka na np dyskoteke dla maluchów, grę w siatkówke plażową lub pokazy tureckich tańców ludowych w hotelowym amfiteatrze, to hotel Tansel jest dla was.
Ogólne wrażenie mieszane - ładny obiekt, serdeczni gospodarze, niezła plaża, ale fatalne warunki sanitarne (nie myte przez dwa tygodnie - wanna, umywalka, klozet, niewymieniane ręczniki, rzadkie zmiany pościeli, nieruchomy wysoko zawieszony przysznic w małej wannie z podejrzanie lepką zasłonką; w restauracji przez dwa tygodnie nie zmienione obrusy, zdarzała się znależć pamiętającą poprzednie posiłki zastawę stołową).
Gdyby jakość hotelu opisywały 2 - 3 gwiazdki, nie byłoby sie czego czepiać, ale od 4 gwiazdkowego można wymagać już dużo.
Bardzo miłe wrażenia, widoki przepiękne, można było usiąść na tarasiku przy barze i podziwiać roślinność, morze i wyspę Kos. Jedzenie bardzo dobre, nie można było się znudzić, wielka ilość zimnych zakąsek i warzyw. Kelnerzy przemili, zwlaszcza dla dzieciakow. Plaża zaraz obok hotelu, nie było problemu z leżakami i parasolami (bezpłatnymi), tylko mogłaby być częściej sprzątana (zdarzały się kiepy w piasku i inne niespodzianki). Przy basenie co rano bitwa o leżaki, wiec chodziliśmy nad morze - zwłaszcza, że przy basenie głośna muzyka.
Pokoje na poziomie średnim, dla niewymagających - tzn. wszystko było, ale czasem kontakt był obluzowany, a sprzątaczka mogłaby bardziej przyłożyć się do sprzątania. O czyste ręczniki trzeba było prosić. Balkony malutkie, można bylo usiąść na fajka, ale żeby spędzić tam wieczor przy winku, to nie bardzo. Zwłaszcza, że mieliśmy pokój na parterze i balkon wychodził na gęstą roślinność - ładne to było, owszem, ale za chwile człowiek czuł się jak w oranżerii. Na piętrze pewnie było pod tym względem lepiej.
Minusem jest to, ze nie ma za bardzo gdzie pojsc na spacer oprocz plaży w lewo, albo plaży w prawo. Hotel jest przy drodze prowadzącej przez cała (długą) miejscowość Akyarlar, ale chodnikow nie ma i troche strach z dzieckiem tak sobie pojsc na przechadzkę. Na przeciwko hotelu kafejka internetowa - można za 3 liry/h skorzystać.
Generalnie pobyt udany, bo jeździlismy na wycieczki, plażowaliśmy i podziwialismy widoki, korzystajac z pysznego jedzonka. Ale bylo paru maruderow narzekajacych na standard pokojow.
Hotel ładny, ale pokoje małe, jedzenie dobre, drinki b.marne. Całość góra 3*. Za te pieniądze można znaleźć lepszy hotel!
Można spędzić w tym hotelu bardzo udane wakacje pod kilkoma warunkami:
1. trzeba sobie uzmysłowić, że 4* hotelarstwa tureckiego nie odpowiadają przeważnie naszynm wyobrażeniom o standardzie, także potrzebna będzie tu duża wyrozumiałości w stosunku, np. do obsługi hotelowej, czystości, niezawodnoości urządzeń klimatyzacyjnych (wszystko można naprawić),
2. wycieczkę najlepiej zakupić na krótki czas przed planowanym urlopem, tak aby nie pluć sobie w brodę, że za tą cenę spodziewaliśmy się dużo więcej,
3. na wycieczki do Efezu, Pamukale, Didim, Miletu najlepiej wynająć samochód i zaopatrzyć się w przewodnik oraz mapę - nie chodzi tu nawet o oszczędności (są), ale przede wszystkim o to, że wycieczki fakultatywne z biura Itaka łączone z Exim (niestety uczestniczyłam) są na bardzo niskim poziomie jeśli chodzi o wiedzę przewodników, wręcz pomijają miejsca, w których naprawdę można poczuć Turcję jako kraj wyjątkowy. Ponadto jadąc z biurem jesteśmy niewolnikami czasu, w Pamukale mamy raptem 2 godz.(chciałoby się więcej), wspomnę również o conajmniej 2 nawet 3 godzinach straconych na zbieranie i rozwożenie uczesników wycieczek oraz o lunchach (fuj) niewliczonych w cenę wycieczki (o czym dowiadujemy się na tejże, a jeść się chce). Mogłabym jeszcze parę przeciw dodać... Na plus dla Itaki rejs statkiem z Bodrum all incllusive,
3. wylatując z kraju zabrać dobry nastrój, nie zapominać, że zawsze spotkamy tam sympatycznych ludzi (all incllusive robi swoje), a na miejscu nie nakręcać się, że nasze biuro podróży Itaka w tym wypadku nie wiele ma wspólnego z organizacją "podróży marzeń", bo po powrocie przestrzegając powyższe i tak będziemy miło wspoinać wakacje w Tansel Beach.
Z hotelu jestem bardzo zadowolona. Jedzenie w postaci bufetu szwedzkiego jest smaczne i każdy znajdzie coś dla siebie. Basen o dwóch głębokościach nadaje się i do pływania i do posiedzenia w nim. Jest tez brodzik dla dzieci. Aby mieć leżak wystarczyło położyc na niego ręcznik idąc na śniadanie. Obsługa hotelowa nie budzi zastrzeżeń. Na minus należy zapisać głośną muzykę, która może przeszkadzać w wypoczynku przy basenie i niekiedy brak ciepłej wody, co jednak nie doskwiera tak bardzo ponieważ ciężko brać ciepły prysznic kiedy na zewnątrz jest z 40stopni... W pokojach zdarzały się usterki jak przepalone żarówki, zacięty zamek od drzwi ale szybko zostały usuwane. Osobiście polecam wyjazd do Turcji i tego hotelu. Jeśli ktoś w najbliższym czasie się tam wybiera to bardzo proszę o kontakt keira33@interia.pl. To dla mnie ważne.