Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Rajskie plaże z białym piaskiem i palmami kokosowymi
Bogata kultura i historia Stone Town z wąskimi uliczkami i zabytkowymi budynkami
Kolorowe rafy koralowe idealne do nurkowania i snorkelingu
Park Jozani z wyjątkowymi małpami gereza i lasami namorzynowymi
Hotel nie jest typowym resortowym molochem,ale to jest jego mocna strona. Troche kameralny,ale wszystko jest na miejscu. Przepyszne jedzenie (jezeli jestes fanem owoców morza to będziesz je miał codziennie w różnych formach), przemiła obsługa,pool bar wiecznie otwarty,beach bar w afrykańskim stylu,recepcja miła i zawsze pomocna. Mankamenty: -odpływy oceanu (niestety czasami woda wraca dopiero o 17, ale dzięki temu można sobie sprawić fantastyczny spacer po dnie oceanu -generator (z powodu przerw w dostawie prądu generator bardzo hałasuje,oczywiście są to sporadyczne sytuacje,ale są. Proponuję z góry zastrzec sobie prawo do pokoju oddalonego od generatora). Generalnie REWELACYJNY hotel, polecam
Kameralny, pysze jedzenie, drinki bardzo dobre, miła atmosfera, czystość (pokoje sprzątane dwa razy dziennie)
Brak
Jeśli marzysz o rajskich plażach Zanzibaru i kąpieli w turkusowych wodach oceanu indyjskiego to ten hotel jest zdecydowanie nie dla Ciebie. Bardzo płytka zatoka jest powodem, że podczas odpływu ocean odpływa o 500 metrów. Podczas rzadkich przypływów woda ma jakość płytkiej glinianki wypełnionej śmierdzącymi wodorostami. Rozrywki w hotelu to aerobic w wodzie, występy różnej jakości artystów podczas kolacji a dla dzieci brodzik i to wszystko. Toa to nowy, kameralny hotel, posiada duże, czyste i ładne pokoje. Przed większością pokoi znajdują się małe baseniki. Jedzenie jest smaczne (zależy od upodobań), kawa dobra, świetne piwo, drinki robione dość solidnie. Słońce na Zanzibarze jest zabójcze, filtr 50 nie zawsze dawał radę. Upał dużo bardziej męczący niż wskazywał na to termometr. Spacerować nie ma gdzie. Plaża hotelowa jest mała, jeśli wyjdziesz poza jej granice będziesz spacerować z gromadką Masajów chcących sprzedać Ci cokolwiek (łatwo nie odpuszczają). W stronę wioski jest po prostu brzydko. Niebezpiecznych na wyspie komarów w lutym nie było w ogóle. Zanzibar odwiedziliśmy ze względu na "rajskie plaże", byłem bardzo zawiedziony. Pomimo przeczytanych opinii w których ostrzegano o odpływach, myślałem, że przecież tak źle nie będzie, woda nie musi być cały czas. Myliłem się, było tragicznie. Pobyt umiliło nam świetne towarzystwo i w gruncie rzeczy dobry hotel.
- dobre jedzenie i picie - duże i czyste pokoje - zaangażowanie personelu
- plaża - plaża - plaża