W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Bardzo ładny hotel. Obsługa bardzo miła i uczynna. Okolica trochę hałasliwa, ale nie było bardzo źle. dało sie wytrzymać. Wesołe miasteczko, które jest na przeciwko, ok 24:00 kończylo działalność. Komunikacja z innymi miejscowościami jest bardzo dobra. Do plaży jest ok 10 min. spacerkiem. Plaża trochę brudna, ale rekompensowało to cieplutkie morze.
Hotel super, obsługa fajna, okolica to "pole budowy" ale za to wiekszy wybór w hotelach, plaża troche zaniedbana oraz glony w morzu, pogoda była fantastyczna, polecam aqua park który jest blisko Rawdy, jedzenie w restauracjach niedrogie i bardzo dobre.
Hotel w centrum Rawdy. Obok Luna Parku to wada. A tak to same plusy !!!!! Gorąco polecam
Nie polecam dla rodzin z dziećmi - głośne dyskoteki do 24g.
Malo sympatyczny wlasciciel z bardzo niewlasciwym podejsciem do klientow(Costa Markov).
Byłem w tym hotelu w sierpniu 2006 roku wraz z rodzina. Pokoje które wychodzą na głowną ulice Rawdy są dla osób lubiących gwar. Jaka taka cisza dopiero po 24 godzinie. Dla mnie to raczej nie do zakceptowania. Pan Markow powierzchownie miły, ale za stłuczoną szklanke kazał zapłacić az 2 eruo. Wydaje mi się ze można za te pieniądze kupić tuzin szklanek w Bułgarii. To było raczej niemiłe . Słyszałem ze w innym hotelu za szklankę rownież stłuczoną chcieli 5 euro. Nie wiem dlaczego wyposażenie ich pokoi jest takie drogie. Drobne zniszczenia powinny być wliczone w cene wynajmu . Przecież wszystko się zużywa .
Było super!Polecam kazdemu,kto lubi jak życie tętni wokół niego!!!
Bardzo dobra i miła obsługa, sympatyczny i życzliwy właściciel hotelu.
Okolica hotelu ze względu na lunapark dość głośna do godziny 23:30 ale również okloiczne bary i restauracje tętnią życiem
i wbrew powszechnej opinii o tym miasteczku nie jest ono ciche. Można się jednak przyzwyczaić będąc nawet z dziećmi.
Bardzo gorąco polecam hotel Tropicana szczególnie dla młodych osób, którym nie przeszkadza zgiełk pobliskiej ulicy i zycie nocne w Rawdzie!! Pokoje są naprawdę bardzo ładne i czyste, urządzone w orginalnym włoskim stylu. Hotel posiada basen, który jest oświetlony i dostępny dla gości, do póżnych godzin nocnych. Szczególnie polecam niesamowicie tanie, kolorowe drinki serwowane przy basenie przez właściciela. Jeżeli chcecie dobrze się bawić, poznać gościnność Bułgarów i uroki Rawdy, to tylko w TROPICANIE!!
Hotel położony w hałasliwej i niezbyt uroczej okolicy. Dookoła plac budowy...i TOTALNY HAŁAS!!! Wesołe miasteczko funkcjonuje do pólnocy. W bezposredniej bliskości dwa lokale z bułgarską muzyka rozrywkową graną "na żywo".... Jak ktoś nie lubi hałasu i ma szczęscie dostanie pokój z widokiem na budowę (systemem gospodarczym) bułgarskiego domu...naprawde ciekawy widok:). Oprócz bułgarów chyba nikt się nie zachwyca ich muzyką...Jak można spiewac jeden utwór 10 razy pod rząd? Jezeli ktoś nie jest fanem bułgarskiego POP-u długo nie wytrzyma...Plaża jest bardzo daleko. No jest jeszcze plaża miejska ale jej też praktycznie nie ma:). A taraz kilka słow o TROPICANIE: - własciciel... musi się jeszcze wiele uczyć. Udaje miłego i profesjonalego ale profesjonalistą się "jest" a nie "bywa". Jest arogancki i nie potrafi sie zachować. Napisałbym co o nim myslę ale REGULAMIN tej witrynki mi na to nie pozwala...Poszło o ręcznik (ręczniki to chyba oczko w głowie tego Pana) Kazano mi oddać 20 LEWA za rzekomo zniszczony ręcznik. Jak żona poszła z nim o tym porozmawiać to zaczął sie wydzierać że "polskij turist to brudnyj turist a bułgarski turist to czistyj turist" ...Pieniadze oddałem...a potem upralismy ten recznik w Perle w zimnej wodzie w zlewie i co? Czysty jak łza. W ramach testu oddałem temu Panu jego ręcznik jako podarunek od brudnego polskiego turysty. I co? I nic. Zabrał recznik powiedział ze go sprawdzi ale do końca udawał ze niby nic sie nie stało. Na zwrot kasy nie liczyłem ( niech sobie zbiera na dobra pralkę...bo na "FRANI" daleko nie zajedzie) ale chodziło o jakis gest. Jak się popełni błąd to trzeba umieć sie do niego przyznać.Oczywiście ...Przeprosił poprzez rezydentkę tzn rezydentka przyszła i powiedziała ze Kosta przeprasza i mu strasznie przykro tyle ze Kosta w tym czasie łaził za jej plecami i cos tam sobie robił...i nie wygladało że mu przykro. Po co taki Pan podpisuje umowe z polskim biurem podróży? Szkoda słów i opisywania jego żenujacego zachowania, dodam tylko ze w pokoju w którym mieszkałem śmierdziało z kanalizacji...szczególnie wieczorami...OKROPNIE. Byłem tam dwa tygodnie i 14 razy na śniadanie było to samo...No przez jakiś czas nie było jajecznicy...he he...z jajecznicą też była niezła "jazda" chyba jeszcze lepsza niż afera recznikowa ale nie dotyczy mojej osoby wiec sie nie wypowiadam...NIE POLECAM RAWDY I HOTELU TROPICANA...i oczywiście Pana Markova -własciela megalomana.
Hotel bardzo czysty i elegancki jak na 3 gwiazdki okolica dla nie wymagajacego klienta,ale za to o wiele taniej niz w
Slonecznym Brzegu ,.Posilki w pobliskich tawernach bardzo dobre i tanie .Plaza dosyc waska i zbyt skromny sewrwis plazowy
(i tu uwaga najdrozszy na swiecie) ale bez problemu jezdzilismy do Slonecznego Brzegu Polecam