W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Hotel super, sprzątane codziennie, przemiła obsługa zarówno kelnerów jak i recepcji, atmosfera przemiła głownie Polacy w hotelu i Niemcy. I napewno wróce bez zastanowienia...bliziutko do plazy (bardzo ładnej i spokojnej) mnóstwo sklepów dookoła (nocny dobrze zaopatrzony), poczta bazar mkeczet czego wiecej chciec a do miasta kawalek jest ale co chwilke jezdza autobusy za 1 lire wiec spoko...naprawde godny polecenia
Najbardziej podobała mi się lokalizacja hotelu - z dala od ruchliwej drogi, ale też blisko do plaży, w otoczeniu hoteli, jednak hotele obok były głównie "for sale" więc było cicho i spokojnie. do centrum może i daleko, ale nie polecam tam się wybierać - za gorąco i za tłoczno, a z Tuvanny szło sie minutę na sklepy i nocny bazar :) jak wiadomo życie w Turcji zaczyna się nocą - nigdy nie zapomnę widoku kelnerów tańczących na ladzie bufetowej i żąglujących podpalonymi butelkami.. oczywiście nie w naszym hotelu, ale parę hoteli dalej :) ogólnie hotel bardzo dobry i jak na *** przerósł nasze oczekiwania :) polecam :)
Hotel w spokojnej dzielnicy, dobry dojazd do Alanyi. Jedzenie smaczne, żadnego wydzielania porcji, jednak pod koniec godzin posiłków nie było dużego wyboru (szczególnie na śniadaniach). Kawa, herbata i napoje dostępne bez ograniczeń od 8 do 23. Basen mały (w czasie naszego pobytu popsuła się pompa, więc nie skorzystaliśmy), ale to norma w okolicy. Obsługa bardzo miła. W pobliżu hotelu, sklepy, bary, targ, wypożyczalnie samochód i lokalne biura podróży. Plaża OK. Pokoje duże, przestronne. Balkon lub balkony także duże. W aneksie kuchennym nie ma kuchenki tylko lodówka, szafki i umywalka. Żadnego wyposażenia aneksu.
W pełni potwierdzając opinię Tomasza O z 13/06/08r chciałbym dodać, że: 1)aneks kuchenny nie posiada jakiegokolwiek wyposażenia, nie posiada również jakiejkolwiek kuchenki; 2} indywidualna klimatyzacja działała tak "skutecznie", że nastawiona na 20 stopni i automat, nigdy się nie wyłączała; 3) przezroczystość wody w basenie oraz ilość piasku na dnie wskazuje, że obsługa całkowicie lekceważy ten przybytek; 4) w opisie hotelu Itaka "zapomniała" dodać, że w odległości 100 m usytuowany jest meczet i pierwsze śpiewy rozpoczynały się kiedy jeszcze spaliśmy; 5) w opisie plaży zapomniano dodać, dno z licznymi skałami przy brzegu; 6) nie kupujcie wycieczek w Itace.
Pomimo opinii niżej opisanych polecam ten Hotel. Do plaży jest 4min spacerkiem, obsługa wyśmienita. Basen w sierpniu był czysty i filtrowany. To że niedaleko był meczet i słychać było śpiewy to norma w Turcji więc niech nie narzekają ci którym to przeszkadza. W Polsce także na każdym kroku stoi Kościół i jakoś nikt nie narzeka na to. Ogólne wrażenia z pobytu super. Komunikacja do centrum idealna, za 2 lira (2osoby) jadą do centrum lub na Alanya Kalesi. Polecam go dla rodzin z dziećmi.
Jest catering, ale nikt nie wydziela porcji,można podchodzić ile się chce,jedzenie mogłoby być bardziej urozmaicone, ale jak ktoś lubi dietę śródziemnomorską to głodny chodził nie będzie. Poza tym wokół pełno restauracji i snack barów (kebap, pizza). Dzieci trochę niezadowolone z jedzenia. Obsługa miła szczególnie kelner Zenek(Sejnal), reszta obsługi też ok. Miła atmosfera i lubią Polaków.
Piszę te uwagi, ponieważ przebywałem tu po raz drugi z rzędu. Niestety zmieniło się na gorsze, głównie jeśli chodzi o wyżywienie. W hotelu zlikwidowano kuchnię przygotowującą ciepłe posiłki (przywożone były skądś). W porównaniu z ubiegłym rokiem mniejszy wybór dań, z owoców tylko jabłka i śliwki (w Turcji, gdzie arbuzy, melony, morele, truskawki dosłownie walały się na targu!), w barze brak lodu i cytryn. Najbardziej bulwersujacą sytuacją była postawa rezydentki BP Itaka, która kompletnie nie nadawała się do pełnienia tej funkcji. Poza przywiezieniem i odwiezieniem turystów z/na lotnisko, sprzedażą wycieczek fakultatywnych nie poinformowała w czasie spotkań z "podopiecznymi" o podstawowych problemach, z jakimi mogą się zetknąć, a wręcz unikała takich rozmów, nie potrafiła załatwić z kierownictwem hotelu zgłaszanych niedociągnięć i próśb. Większość osób wręcz odstraszyła od wykupowania w przyszłości usług w Itace (p. Małgorzata).
Miły, cichy, wysłużony hotel. Odległość od plaży około 300m, plaża żwirowo kamienista, niezbyt przyjemna. Wyżywienie w formie "all inclusive" dowożone przez firmę cateringową. Wszystkie potrawy zimne lub letnie. "Ciepłe" posiłki jak zupa, mięso, makaron, ziemniaki, wydzielane w łyżkowych porcjach bez możliwości dokładki lub w jeszcze bardziej skąpej ilości. Na posiłkach trzeba być punktualnie, ponieważ po około 30 minutach brakuje niemal wszystkiego, a półmiski nie są już uzupełniane. Śniadanie do obrzydzenia monotonne: codziennie ta sama mortadela, ten sam biały ser, ogórek, jajko, płatki, miody. Kilka razy dla urozmaicenia podano stare, smażone ziemniaki, masło paprykowe, 3cm parówki i wywalczone po 7 dniowej wojnie gości pomidory. Obiad i kolacja skałada się z zupy i drugiego dania. Zupa na śniadanie pomidorowa, na kolacje woda zagęszczona mąką i tak na zmianę przez całe 2 tyg. pobytu. Mięso w ilościach 1 skrzydełko, 1 pałka z kurczaka, łyżka gulaszu, 1 płat śledzia, o ilości dodatków wspomniałem już wcześniej. Owoce tylko śliwki i zeszłoroczne jabłka, 2 razy były pomarańcze ,przy których stał kelner i informował, że na osobę przypada jedna sztuka(pragnę nadmienić, że pomarańcze, arbuzy, pomidory, melony kosztują śmieszne pieniądze). Napoje podawane są ciepłe, ponieważ hotel nie posiada kostkarki do lodu, a zamrażarka jest niesprawna. Brak cytryny w drinkach, częsty brak tonicu, przez 10 dni nie było białego wina, brak alkoholi płatnych poza systemem all inclusive takich jak martini czy wina.
Soki rozcieńczane są wodą z prysznica przy basenie? Tak to prawda sam byłem w szoku... Pani rezydent Małgorzata rezyduje w hotelu 2 razy w tygodniu po około 30 minut, a podanego na tablicy informacyjnej telefonu nie odbiera, niegrzecznie rozłączając rozmowę twierdzi, że ją to drogo kosztuje, więc w razie wypadku jesteśmy pozostawieni sami sobie. Pani rezydent jest osobą niekompetentną, opryskliwą, podającą niewłaściwe informacje lub ich całkowity brak, pracuje tam chyba za karę, wielokrotnie padają z jej ust słowa (cytuje): "ja nie pamiętam, ja nie wiem, mogę tylko domniemać, nie mam czasu, mam inne hotele,j a dopiero przyjechałam" itp. Traktuje człowieka jak śmiecia. Wprowadza także w błąd personel hotelu jakoby to tylko my byliśmy niezadowoleni z usług hotelu i to jest tylko nasza wina.. Szanowna Pani! ja także potrafię rozmawiać po angielsku, a obsługa nie jest tak głupia i naiwna jak Pani myśli i potrafi ocenić sytuację w porównaniu z Panią! Nie polecam tego hotelu, ponieważ cena jaką ponieśliśmy za dodatkowe wyżywienie i picie przewyższyła cenę pobytu w dobrym hotelu czterogwiazdkowym, a nawet w hotelu pięciogwiazdkowym w innym mieście Turcji, tym bardziej, że wakacje wykupiliśmy w grudniu 2007. Biuro podróży Nowa Itaka nie wywiązała sie z warunków umowy, nie odpisała na pismo odebrane przez Panią Rezydent, nie oddzwoniła, choć pracownik głównego biura w Opolu zapewnił, że to uczyni. Jest to biuro dbające tylko o swoją kieszeń, a nie o komfort i opiekę klienta.
witam, chciałabym bardzo polecić tuvanne dla wszystkich którzy wybierają się do Alanyi, hotel jest naprawdę świetny! a jedzenie mhmm...do dziś śni mi sie po nocach;)
Hotel niedaleko plaży, spacerkiem 10 min. Plaża niezbyt ciekawa. Lepiej położone odcinki plaży zajęte przez czterogwiazdkowce. Leżaki i parasole płatne. Jedzenie niezbyt urozmaicone, powiedziałbym nudne. Śniadania koszmar. Obsługa stara się być miła, ale nie zawsze to im się udaje. Czystość to jedyny plus hotelu. Suchy prowiant wydawany przed wyjazdem lub wycieczkami to coś przerażającego. Dysponuje zdjęciami spleśniałych pomidorów, których nie chciano wymienić. Wszystko równoważy pogoda, która pozwala być poza hotelem.
Miły i cichy hotelik. Obsługa miła, jedzenia dużo lecz mało urozmaicone i często się powtarzało.
Polecam ten hotel, obsługa przemiła, ogólnie bardzo ok :)
wszystko ok. za wyjatkiem jedzenia - niestety powtórki w drugim tygodniu, tylko 2 razy winogrona, ciągle arbuzy, mało urozmaicone, powtórki jesli chodzi o ciastka - zmienia sie tylko ich kształt, to co nie zjedzone w danym dniu -pojawia sie w sałatkach nastepnego dnia
brak w zakresie organizowania wierczorków, obsluga zwracała uwage dzieciom gdy sluchaly muzyki w telewizji - w miejscu dostepnym dla klientow
basem powinien byc czynny dłużej
Jedzenie - brak urozmaicenia, w drugim tygodniu powtórki, z owoców tylko 1 gatunek danego dnia np. wyłącznie arbuzy, w nastepnym dniu melon i jeden raz przez 2 tygodnie winogrona. Ciasteczka na deser powtarzają się - zmienia sie tylko ich kształt, ciasteczka o 17.00 też ciągle takie same.
Plaża - mozna korzystać tez z innych plaży (nie tylko nr 13), odpłatność na plazy nr 13 - 2 lira za leżak, na innych plażach nie zawsze pobierana jest oplata
Obsługa fantastyczna. Cudowni ludzie. Chętnie pomagają,są mili oraz zabawni. Są towarzyscy. W hotelu mogą być świetne imprezy. Obsługa nie ma nic przeciwko:). Ogólnie super hotelik. Kameralny,bez tłoku. Ja jestem bardzo zadowolona.
Hotel nie jest ogromny, pozwala to jednak na bliższe zapoznanie się z innymi turystami z hotelu. Rodzinna, przyjazna atmosfera. Personel bardzo zabawny, miły i towarzyski. Dba o bezpieczeństwo turystów (Polacy i Niemcy). Organizuje wieczory taneczne. Przesympatyczni ludzie!
Do plaży jest naprawde niedaleko (10 min spacerem). Plaże ładne, czyste. Co do oplaty za lezaki, bywa roznie. Nalezy pytac. Ale juz za 4 lira mozna miec 2 lezaki na caly dzien. Czasem z tego korzystalismy czasem recznik i tez bylo fajnie.
Na plazy dostepne sporty wodne (skutery, paralotnia, banan). Niewielkie molo. Cudne widoki. Po prawej stronie wzniesienie z zamkiem Cleopatry.
Wzdluz plazy biegnie glowna ulica. Niestety kazdorazowo nalezy ja pokonac (przejsc na druga strone)-tu polecam szczegolna uwage, gdyz w Turcji pieszy ma jedno prawo: UCIEKAC;). Wspomniana ulica mozna bez problemu dostac sie do centrum Alanyi. Wystarczy wyciagnac reke i pokiwac na przejezdzajacy dolmusz (bus), oplata 1 lira=2 zl i jedziemy do centrum. Tam mozna znow wsiasc w nastepny w zaleznosci dokad zmierzamy. Komunikacja jest bardzo fajna, szybka i prosta. Nie mialam zadnych problemow. Z hotelu do centrum jedzie sie 10-15 min. Warto zajrzec do centrum bo odbywa sie tam wielki bazar, super dyskoteki, restauracje - szczegolnie polecam restauracje na zamku noca!!!
Bazary sa takze w poblizu naszego hotelu. W poniedzialki odbywa sie bazar warzywno-owocowy, oczywiscie i ubranka tez znajdziemy. Wychodzac z hotelu po 10 m wchodzimy w glowna droge gdzie biegna wzdluz ulic sklepy, bazary, restauracje. Mozna kupowac do woli i TARGOWAC sie (szlo mi niezle;) ). Mnostwo jest tez przydroznych biur podrozy kt oferuja fakultatywne wycieczki. Z tego co slyszalam sa godne polecenia i dluzo tansze niz wycieczki z polskich biur podrozy.
Mozna znalezc fryzjera, zjesc kebab, wypozyczyc auto lub skuter, ubrac sie, wypoczac na masazach -to tuz obok naszego hotelu.
Walute wymienia sie w hotelu, poczcie, kantorach. NIe ma najmniejszego problemu. My wymienialismy w hotelu tuz obok naszego, ponoc mial lepszy kurs. Nie wymieniaja bilonow. Oplaca sie placic w lirach. Np drobny zakup cos kosztuje 1 lira=2 zl a mamy euro to sprzedawca powie cene 1 euro=4 zl. Takze wymieniajcie stopniowo ale na lire.
Masa turystow z Polski Niemiec i Rosji, troche Anglikow.
Zycze milego wypoczynku, ja wrocilam tydzien temu. Mam nadziej znow tam pojechac. Turcja jest przepiekna i urocza!
Pozdrawiam serdecznie
PS. nie zapominajcie o czyms na glowe, upal jest potworny(bylam w lipcu, pobil upaly z Tunezji). Klima w pokoju, zimny prysznic, zimna cola i woda w morzu (cieplutka) ratuja zycie;).
Gdyby nie beznadziejne jedzenie, mało urozmaicone, potrawy które nie zostały zjedzone na śniadanie lub kolację pojawiały się w potrawie na następny dzień byłoby całkiem miło i sympatycznie. niestety ciągłe problemy żołądkowe gości hotelowych sprawiły, że nie polecam tego hotelu. Chyba, że zmienią kucharza. Atmosfera i obsługa bardzo miła.
polecamy hotel;)
Hotel bardzo ładny. Pokoje czyściutkie i duże, prawie codziennie są sprzątane. Obsługa baaaardzo sympatyczna i pracowita. Naprawdę przemili ludzie. Jedyne do czego można się przyczepić to jednak dość spora odległość do plaży, tzn. jeżeli byłoby troche chłodniej te 250 m to nie jest dużo, jednak w południe, w upale taki spacer jest naprawdę bardzo meczący. Jedzenie ogólnie może być, jednak jeżeli chodzi o urozmaicenie no to trochę gorzej, jednak nikomu nigdy niczego nie brakowało :).
Ogólnie hotel godny polecenia. Jeśli ktoś lubi spokój to może posiedzieć sobie wieczorem nad basenem, jezeli woli dyskoteki i restauracje, to wychodzi z hotelu i już jest w centrum. Ja niezwykle miło wspominam te wakacje i gorąco polecam Tuvanne.
Pozdrawiam
Hotel przyjemny.położony w dobrym miejscu-blisko plaży i lokalnego deptaka handlowo-restauracyjnego.Z dojadania i dopijania nie korzystaliśmy,bo wszystkiego było dostatek w hotelu.Obsługa przemiła,starają się uczyć słów polskich,wszyscy choć trochę porozumiewają się po angielsku.Pyszne napoje-soki,kawa,herbata,lekkie piwko i całkiem smaczne białe i czerwone wino,ktore sami nalewaliśmy z beczek.Drinki robią iście po polsku-wódki lub ginu leją od serca,1/3 szklanki.Nie żądają napiwków,tylko na barze stoi koszyk na "co łaska".Codziennie sprzątają,pościel i ręczniki układają w wachlarzyki,serduszkał ,łabądki itp.Kucharz wychodzi do restauracji i obserwuje,co ludziom smakuje.Basen mały,ale czysty,codziennie sprzątany.Klimatyzacja działa,ładne balkony,duże pokoje.Idąc na plażę najlepiej skręcić przy Burak Market w prawo,jest tam kawał fajnej plaży z wejściem do morza bez kamieni.Rozrywek żadnych nie organizują,ale to nie jest potrzebne.Na deptaku nad morzem jest bezpłatana siłownia pod gołym niebem-fajna rzecz po obfitych posiłkach.W sumie odpoczynek na piątkę,jeśli ktoś nie ma oczekiwań większych niż płaci.Polecam wycieczkę do Kapadocji.Rezydentka Marcelina bardzo miła.