Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Hotel Bonita to nowoczesny, komfortowy obiekt znajdujący się przy samej plaży z serwisem plażowym gratis. Obiekt idealnie nada się dla osób pragnących wypocząć, a także poznać piękno urokliwej Albanii. Polecany jest zarówno rodzinom z dziećmi jak i parom.
Położenie
Obiekt znajduje się ok 12 km od centrum Durres, ok 40 km od lotniska w Tiranie i ok 100 m od najbliższej restauracji/baru.
Plaża
Szeroka, piaszczysta plaża z łagodnym wejściem do morza, znajduje się bezpośrednio przy hotelu.
Sport i rekreacja
W ciągu dnia organizowane są zajęcia sportowe, konkursy i zabawy w basenie.
Rozrywka
Organizowane są animacje dla dzieci i dorosłych a wieczorami ciekawe przedstawienia.
SPA & Wellness
Masaże (dodatkowo płatne), sauna.
Hotel przerósł moje oczekiwania, czysty, nowoczesny, z piękną plażą i super jedzeniem. Jest bardzo ekskluzywny i zdecydowanie jeden z najlepszych w jakich byłam w Durres.
Czystość, jedzenie, plaża, obsługa
Hotel bardzo przyjemny, czysty, pokoje ładne z balkonem. W każdym pokoju klimatyzacja bez dodatkowych opłat. Na recepcji przemiłe Panie, na barze fajna ekipa, robiąca drinki bez oszczędzania :) Basen hotelowy w miarę czysty, plaża strasznie brudna, ale to zasługa ludzi tam przebywających (pety, śmieci). Morze ciepłe, woda czysta, chociaż zdarzały się małe, piekące meduzy. Leżaki w cenie zarówno przy morzu jak i przy basenie (oczywiście janusze-cebulaki wszystkich narodowości zajmowały sobie dzień wcześniej "najlepsze" miejsca, ale to był wrzesień, więc zawsze było sporo wolnych leżaków). Ręczniki basenowe za opłatą depozytową 10 euro/szt. Jedzenie w hotelu smaczne, nie można powiedzieć, że nie było w czym wybierać i na pewno nikt nie chodził głodny. Pizza w barze przy plaży super, dobre makarony. Szału może nie było, ale trzeba mieć świadomość, że to Albania, a nie Włochy czy Grecja - coś za coś, jak za tą cenę, to było naprawdę ok! Zawsze świeże pieczywo, sałaty, warzywa, owoce, lokalne desery, często na kolację całe smażone ryby, kalmary, krewetki, makarony. Zamiłowanym mięsożercom pewnie brakowałoby wyboru mięs, ale zawsze coś tam można było znaleźć (wołowina w sosie, nóżki z kurczaka, gulasz), ale na schabowego nie było szans. A z drugiej strony - musimy mieć zawsze schabowego i ziemniaki? :) Soki to typowe napoje słodzone, alkohol lokalny, dobrej jakości, gin bardzo smaczny. Bardzo dobre piwo z kega! Za to zwykła czysta woda do picia to dramat, pachniała stęchlizną. Ale widocznie taka tam jest, bo Albańczycy normalnie ją pili. Butelkowana była ok. Wokół hotelu nie ma praktycznie nic do oglądania, główna droga i tyle. Za to od strony morza jest wybrukowana promenada ciągnąca się parę kilometrów w obie strony, idealna na wieczorne spacery. Przy promenadzie są sklepy, apteka, knajpy, stragany. Co pół godziny (mniej więcej) jeździ autobus do Golem i Durres, bilet 1 euro, przystanek przy głównej drodze obok hotelu. Warto wybrać się do Durres na bazar, gdzie rolnicy sprzedają swoje wyroby i przyprawy. Przywieźliśmy pyszną oliwę z oliwek i ultra-pachnące oregano (i to za śmieszną cenę). Nie polecam kupować wycieczek fakultatywnych przez wakacje.pl! Rezydent nic o nich nie wie, a cenowo wychodzi na to samo jeśli kupi się na miejscu. Tylko dzięki świetnej Pani recepcjonistce z hotelu udało nam się dogadać z albańskim organizatorem i potwierdzić czas i miejsce wyjazdu, chociaż potem okazało się, że nikt nie ma nas na liście uczestników... Koniec końców wszystko się udało, ale nerwy mogliśmy oszczędzić. Niestety nie mogliśmy liczyć na pomoc rezydenta z Rego-Bis - wycieczka nie od nich, on nie wie, nie orientuje się, musicie sobie radzić ;/ Podsumowując, jeśli ktoś chce naprawdę odpocząć, zrelaksować się i nie robić nic oprócz leżakowania, to będzie to świetne miejsce! :)
Blisko plaży, plaża hotelowa i serwis plażowy, czystość w hotelu, codzienne sprzątanie i wymiana ręczników, bar przy plaży, super pomocna obsługa, recepcjonistki znające kilka języków
Mało ciekawa okolica
Hotel taki sobie. Miejscami brudno przez kolonie z Kosowa. Panie sprzątające się starały,ale nie dało się tego wysprzątać. Jedzenie średnie, mało owoców, Atrakcji, animacji na terenie hotelu brak, Blisko na plaże i promenadę Basen tylko do 18, miła obsługa, w szczególności barman
Darmowe leżaki z parasolami przy plaży, mała odległość z hotelu do plaży i promenady, miła obsługa, jednak często nieznająca angielskiego, dobra pizza(przekąska), mocne drinki, smaczne lody, ładny pokój,
Nieopisane bemary z jedzeniem, które zwykle było dość monotonne, Mnóstwo krzykliwych obywateli Kosowa, którzy bawili się przy barze robiąc olbrzymi hałas do późnych godzin nocnych, Dodatkowo palili ogromne ilości papierosów nawet przy basenie, więc dużo niedopałków na terenie hotelu, szczury przy śmietnikach przy wjeździe do hotelu, Mało owoców, Basen zamykany o 18 Niestety przekąski dostępne tylko przez godzinę między 16:30-17:30
Pobyt w hotelu oceniam źle. Płacisz za hotel z basenem z którego nawet nie możesz skorzystać gdyż non stop przebywa tam po kilkaset osób z kolonii z Kosowa. Krzykliwi, syfiący i nie zwracający uwagi na nikogo i na nic. Kilka osób pochorowało się od jedzenia. Było tak monotonne ze zaczęliśmy jadać w restauracji. Na hotelowej plaży taki syf robiony przez Kosowską młodzież ,że pamiątkowe napisy nazwą kraju które zawsze robimy na piasku z muszelek czy kamieni, stworzyliśmy z kiepów. Ot taka wizytówka Albanii. Usuńcie ten hotel z Waszej oferty natychmiast bo to nie jest miejsce dla obcokrajowców. Odradzam każdemu. W sumie to samo Durres i Albanie odradzam. Są lepsze miejsca na urlop.
Jedyna zaleta? Ludzie tam pracujący. Aż mi ich było szkoda i mam nadzieje ze znajdą lepsze miejsce do pracy. Blisko plaży, leżaki za darmo.
Monotonne jedzenie, tłumy hałaśliwej i brudzącej młodzieży. Albański rap dudniący do 7 rano. Osoby mieszkające na piętrze z tymi osobnikami nie przespały ani jednej nocy. Wyjeżdżała jedna grupa tego samego dnia wracali następni. Sprzątanie polegało tylko na wymianie ręczników i opóźnianiu koszy. Na tyłach hotelu gdzie podjeżdżają busy, smród oraz śmieci i szczury. Wszędzie podłogi tak mokre i śliskie że można zaliczyć szpagat. W ubikacji przy barze non stop stoi woda wymieszana z moczem.
Wszystko ok 🙂 obsługa bardzo miła, czysto. Internet śmiga nawet na 8mym piętrze. Jedzenie powtarzało się w ciągu tygodnia, ale też był dość duży wybór w ciągu dnia.
Basen z sauną i grota solna w cenie turnusu. Dwie bieżnie, więc można było się poruszać po obżarstwie. Uwaga na drinki 😅 bardzo mocne.
Może nie do końca to wada hotelu, ale wokol mało atrakcji. Byliśmy we wrześniu więc w sezonie może być inaczej.