Hotel
Marvel Bahia De Palma

Hotel kameralny, na każdym piętrze kilka pokoi, ściany pomiędzy pokojami bardzo cienkie i wszystko słychać, wyposażenie pokoi skromne, ale nie po to się jedzie na Majorkę, aby siedzieć w hotelu. Pokoje czyste, sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane codziennie, chociaż raz zdarzył się poplamiony ręcznik chyba z rdzy. Obsługa raczej miła, pani na recepcji bardzo miło poinformowała że satelita się zepsuła, dlatego nie działa telewizor. Basen mały i przez większość dnia w cieniu, z sali fitness i tarasu nie korzystałem, więc nie mogę nic o nich powiedzieć. Dramatem jest wyżywienie, śniadania jeszcze jakoś oblecą, chociaż wybór skromny, kawa nie dobra, brak masła, tylko margaryna, ale podczas obiadokolacji to już nie ma w czym wybierać. Mięso pływające w oliwie, frytki pieczone na starym oleju, miały dziwny posmak, kilka sałatek też o wątpliwym smaku, jednym słowem byłem w szoku, chociaż do wybrednych nie należę. Nie polecam tego hotelu z wyżywieniem, a już na pewno nie z all inclusive, szkoda pieniędzy.