W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
Ok. 2km od lotniska w Monastirze, 15km od centrum Sousse.
Plaża
Piaszczysta, bezpośrednio przy obiekcie.
Wyżywienie
Śniadanie i obiadokolacja w formie szwedzkiego stołu lub opcja all inclusive: śniadanie, obiad i kolację w formie szwedzkiego stołu.
Przekąski w ciągu dnia. Napoje bezalkoholowe i lokalne napoje alkoholowe w godzinach od 10:00 do 23:00.
Zakwaterowanie
Wybudowany w tradycyjnym mauretańskim stylu obiekt, położony w 5ha ogrodzie; łoferujący 332 pokoje.
Pokoje
Dwuosobowe z możliwością dwóch dostawek dla dzieci lub jednej dostawki dla osoby dorosłej; posiadają centralną klimatyzację, łazienkę, telefon, TV−SAT, balkon. Możliwość wynajęcia lodówki (za dodatkową opłatą).
Sport i rekreacja
Basen, siatkówka, sauna, masaże. Płatne: fitness, korty tenisowe, mini−golf, bilard, sporty wodne na plaży.
Dla dzieci
Basen, mini−club.
Do dyspozycji gości
Recepcja, kantor wymiany walut, sejf (za dodatkową opłatą), restauracja, bary, barbecue, kawiarnia mauretańska, dyskoteka, sklepiki z pamiątkami, sale konferencyjne, salon fryzjerski, sala telewizyjna, programy animacyjne. Leżaki i parasole przy basenie i na plaży odpłatnie.
Hotel bardzo fajny.Niestety raz zdarzył się karaluch.Sprzątaczki mogą być.Fajnie pościelone łóżka.Atrakcje SUPER.Animatorzy the best szczególnie MOMO fajny aerobik w wodzie piłka wodna zabawy dla dzieci i po 23 dyskoteka.Plaża prywatna i dość czysta.W hotelu miła atmosfera.Kelnerzy mili i recepcjoniści również.Tubylcy trochę natrętni ale da się wytrzymać.Baseny czyściutkie 4 rodzaje.Mieliśmy widok na morze pokój dosyć duży jak na dwie osoby.Jeden minus w morzu pełno meduz.
Pozdrowionka dla MOMO.
Polecam ten hotel
W Skanes El Hana spędziłam rewelacyjne dwa tygodnie urlopu! Hotel jest czysty i zadbany. Pokoje wyposażone są wystarczająco (nasz był dodatkowo z przepięknym widokiem na morze). Obsługa bardzo miła. Co do kuchni, to jedzenie było bardzo pyszne. Sądzę, iż każdy mógł na spokojnie wybrać coś dla siebie do zjedzenia. Atmosfera panująca w w/w hotelu jest urocza. A do tego, najlepsi w całej Tunezji Animatorzy:-) Gorąco polecam. Ja jestem na TAK!!!
Hotel zasługuje najwyżej na 3+.
Hotel oddalony o ponad 10-20 km od dwóch dużych miast które naprawdę warto zwiedzić (Monastir, Susse), dosyć blisko do koloseum w El Jem (ok 70km - dojazd najpierw do Susse a potem pociągiem do El Jem). Około 15 min piechotą kilka sklepów i tor kartingowy. W Susse można przepłynąć się statkiem "pirackim" za 15 dinarów (trzeba samemu pójść na nabrzeże bo zakup tego samego rejsu w hotelu kosztuje 35 dinarów)
Hotel trochę podstarzały i widać że lata świetności ma już za sobą. Zbudowany w 73 roku, kiedyś musiał zapewniać niezły standard ale i obecnie nie ma powodu do narzekania. W hotelu mimo że to już wrzesień działa klimatyzacja co jest niezwykle ważne. Obsługa dosyć miła, w recepcji kantor. W "American bar" trzeba uważać bo oszukują. Zamówiłem z karty małe piwo za 2,5 dinara a przynieśli mi "double beer" za 5 dinarów... ponieważ tylko takie serwują, ostatecznie mogłem opuścić bar nie ruszywszy piwa, nie płacąc. Zresztą w Tunezji oszukują na każdym kroku.
Pokój dość czysty, może trochę podstarzałe wyposażenie ale jak dla mnie ogólnie super. Pokoje od strony morza mają fajny widok z okna ale od 20:30 do 23-24 jest głośna muzyka puszczana ze sceny przy Hotelu. Od drugiej strony hotelu pokoje cichsze ale z gorszym widokiem. Mi odpowiadał pokój od strony morza. Nie musiałem walczyć o ten odpowiadający mi pokój tak jak to bywa w niektórych hotelach. Nie zauważyłem też żeby fakt że jestem polakiem jakoś wpłynął na traktowanie w hotelu.
Pokój trzeba było opuścić 5 godzin przed wyjazdem co trochę mnie rozczarowało. Nie było gdzie wziąć prysznica co po połowie dnia bez klimatyzacji w 30 stopniowym upale bardzo by się przydało. Rezydent z firmy "Exims Tour" imieniem Paweł był arogancki i mało pomocny, całe szczęście nie mieliśmy z nim za wiele do czynienia. Gdy odjeżdżaliśmy i ktoś się go spytał czy wsiada do właściwego autobusu to odpowiedział "proszę spytać kierowcy" (kierowca nie mówił po angielsku). Uważam że udzielenie takiej informacji to obowiązek rezydenta odpowiedzialnego za dany turnus! Zwłaszcza że autobusy podjeżdżały co 10 min i nie było wcale takie oczywiste który ma zabrać na lotnisko akurat naszą grupę.
Jedzenia dużo i stosunkowo dobre choć prawie wcale nie przyprawione. Po kilku dniach można odczuć pewną monotonię, zwłaszcza jeśli chodzi o śniadania. Nie wiem czy to wina hotelu (jedliśmy głównie w hotelowej stołówce) ale i ja i żona pod koniec wyjazdu mieliśmy problemy z żołądkiem. Przed wyjazdem dobrze zaopatrzyć się co najmniej w węgiel, a najlepiej coś mocniejszego (np. nifuroksazyd - ostatecznie po powrocie się tym wyleczyliśmy). Picie do kolacji płatne z własnej kieszeni (opcja HB).
Plaża ładna i chyba dość bezpieczna, na plaży możliwość przejechania się wielbłądem, lotu na spadochronie nad morzem, sporty wodne.
Przykładowe ceny:
- 2 dinary za leżak
- 2,5 dinara za sejf (dziennie)
- 1,6 dinara - cola do kolacji
- 5 dinarów - piwo duże w american bar
- 2,8 dinara - piwo małe przy basenie
- 6 dinarów - pizza w hotelowej restauracji
- 3 dinary - naleśnik w wolno stojącym barze przy basenie
- 1,7 dinara - 1,5 litra wody w hotelowym sklepie (w mieście 0,4 dinara)
- 10 dinarów - przejażdżka wielbłądem dla dwóch osób na plaży
- 30 dinarów - lot spadochronem nad morzem (2 osoby)
Gdyby nie dodatkowy "bakszysz"za zmiane pokoju to można trafić na pokój z odrapanymi ścianami, mrówkami i karaluchami.