W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
4 km od Akbuk, 10 km od Didim, 50 km od lotniska. Hotel usytuowany na powierzchni 55 000 m2.
Plaża
przy hotelu, prywatna, piaszczysta, 250 m długości. Parasole, leżaki, materace i ręczniki - bezpłatne.
W hotelu
4 restauracje, 5 barów, sala konferencyjna, basen kryty, baseny odkryte.
Pokoje w budynkach klubowych: pokoje klubowe (2 dla niepełnosprawnych), pokoje rodzinne (2 pokoje połączone drzwiami); klimatyzacja indywidualna, internet bezprzewodowy (bezpłatny), sejf (płatny), minibar (woda), prysznic, suszarka, telefon, TV, parkiet, balkon.
Rozrywki i usługi
Bezpłatne: internet bezprzewodowy w lobby, siłownia, sauna, łaźnia turecka, tenis stołowy, rzutki, kort tenisowy, koszykówka, siatkówka plażowa, animacje, aerobik.
Płatne: kawiarenka internetowa, pralnia, salon piękności, centrum SPA, masaż, bilard, oświetlenie kortu, rakiety i piłki do tenisa, dyskoteka, sporty wodne na plaży.
Dla dzieci:
brodzik, animacje, mini klub (4-12 lat), opiekunka (płatna), łóżeczka (na życzenie), plac zabaw, posiłki dla dzieci, krzesełka w restauracji.
W hotelu spędziliśmy 14 dni. Rodzina 2+2. Przyjechaliśmy pod konie maja, czyli przed sezonem. Było mało ludzi, nie było problemu z leżakami ani z czystością hotelu. Negatywne oceny, które teraz przeczytałam bardzo mnie zdziwiły, ale może w sezonie praca hotelu wygląda inaczej...Obiekt położony jest w pięknym ogrodzie, pokój dostaliśmy przestronny, czysty i komfortowy. Jedzenie było bardzo dobre i urozmaicone. Animacje i pokazy, np. ognia wieczorem na basenie niesamowite. Minus za położenie. Brzydka plaża, dlatego spędzaliśmy czas na basenie, w miniklubie lub ogrodzie grając i bawiąc się wspólnie z innymi rodzinami. Ogólnie oceniamy hotel na plus, a byliśmy już w niejednym hotelu.
Bardzo dobre jedzenie, komfortowy pokój, duży i czysty, piękny ogr?d i świetne animacje. Duży basen.
Wąska plaża, płytka i dość mętna woda w zatoce.
Sierpień 2019, po zmianie właścicieli hotelu tragedia. Śmierć na basenie ( brak personelu z kursem 1 pomocy, brak defibrylatora, brak masek do 1 pomocy). Jedzenie monotonne, sporo osób z zatruciami pokarmowymi. Brak sprzątania pokoi, ukradziono mi kosmetyki. Ultra all to kpina wypisana tylko na papierku w ofercie. Uciekajcie od tego hotelu. Turyści przenoszeni z innego hotelu \"Roxy\" z powodu strajku pracowników. Strajk spowodowany brakiem wypłacania pensji.
Nie ma.
Brud, alkohole bez procentów, psy i koty wszędzie, leżaki brudne/połamane. Najgorsze miejsce na letni wypoczynek.
Napiszę tak od siebie po swojemu, może komuś się przyda. Pojechaliśmy we dwójkę, ok. 30 lat. W hotelu było sporo Januszy i Grażyn, ale to tak jak wszędzie na takich wczasach. Sporo Polaków, sporo anglików, trochę bułgarów, ale i dużo turków (co świadczy o tym, że hotel ma jednak dobrą opinię u lokalnych). Jedzenie mega urozmaicone, łaziliśmy leeedwo z wywalonymi bębnami. Tego nie w sposób opisać. Nie dość, że część konkretna dań konkret, to jeszcze trzeba było jakoś robić miejsce na owoce, deserek itd. Plaża dość płytka, długie zejście, więc woleliśmy siedzieć nad basenem, ale i tu... trzeba wstawać rano i na chama zarezerwować sobie coś ręcznikiem, żeby mieć jakąś spoko miejscówkę na leżaku (niestety - trzeba było pobawić się w cebulaków). Pokoje nie są ulokowane w wielkim molochu, dla nas na duży +. Takie jedno piętrowe nie wiadomo co. Drinki i piwo jak w każdym All Inc. rozwodnione, ale niedaleko jest sklep z % i można se kupić wódkę czy piwo i dolać sobie do drinka (ale najlepiej to w ogóle kupić w samolocie czy na bezcłówce). Ja np lubię wypić i poczuć procent dla rozluźnienia, więc taki patent polecam, bo kiedy wziąłem shota ich \"wódki\" poczuliśmy się po prostu oszukani. W sumie to dobrze, bo rzadko ktoś był nap***olony jak bela i też jakby dawali mocniejsze alko, to musieliby zatrudnić kogoś do wyławiania upitych ludzi z basenu... a tak wszystko bezpiecznie. Aha, no i nie było czegoś takiego, że: wyższej klasy whisky czy wódka jest, ale za zapłatą... po prostu mieli tylko jeden rodzaj \"oszukańczego\", danego alkoholu i tyle. Mało naje**ych małolatów, więcej Januszy z Grażynami, ale to na plus, przynajmniej był spokój. Dyskoteka wewnątrz hotelu wiała pustkami, ale animatorzy zagraniczni zorganizowali nam i innym chętnym wyjazd do takiej prawdziwej dyskoteki na poziomie, w większej miejscowości i było to ciekawe doświadczenie (p.s. ceny kosmos w takiej dyskotece). Animatorzy zagraniczni na wielki plus, robili swoją robotę, chociaż czasem byli zbyt wyluzowani, puszczali jakąś muzykę przy basenie i nie zwracali na nią jakby uwagi (wg mnie powinno być jak w hotelu obok, więcej deep house\'u pasującego do leniwego wypoczynku przy słońcu). Byliśmy we wrześniu, więc polska animatorka już zjeżdżała do domu, ale to dobrze, bo i tak była trochę drętwa. My, nastawieni byliśmy na odpoczynek i zrealizowaliśmy to, tylko jak pisałem wcześniej, trzeba czasem było wcześniej wstać aby wycyganić leżak w dobrym miejscu. Pomimo nastawienie na obijanie się, animatorom i tak jakimś cudem udało się wyciągnąć nas na jakieś rozrywki, które były codziennie (np waterpolo). Duże nastawienie na dzieci: łazienki, jakieś krzesełka do jedzenia, mini zjeżdżalnie, lody, szwedzki stół miał część ze słodyczami dla dzieci, mini dyskoteki i inne pierdółki. Dostęp do plaży jest, ale zejście łagodne, takie dla dzieci, nie było żadnego molo żeby poskakać do morza (w sumie to zatoka bardziej), no i parasolek nie dało się przesunąć, więc my woleliśmy leżeć przy basenie, a na plaży przesiadywaliśmy po zmierzchu, ochrona nam nie przeszkadzała. Ogólnie jak ktoś chce się wybrać tam, warto przygotować się na jakieś napiwki, bo hotel z obsługą zawiesił poprzeczkę wysoko. Spa i masaże ceny europejskie, ale warto. Ogarniają tam robotę , starsze, doświadczone masażystki z Tajlandii, a nie jakieś manekiny. Wydawało się nam, że hotel jest nastawiony na anglików (np nazwa jednego z pub\'ów wewnątrz resortu i takie inne szczegóły), ale nie ma co się dziwić, to jest bogatszy naród od Polaków. Nie mieliśmy z tym jednak problemów, większość obsługi traktowała nas ok, zresztą my nie chodziliśmy nadąsani i nie szukaliśmy jak to się mówi: \"pindolka do pupy\" ;-) Byliśmy w pobliskiej miejscowości Didim, podjechaliśmy tam tureckim busikiem, myślę, że warto żeby podpatrzeć turcję bardziej od środka. Nie udało nam się wybrać na wycieczkę dodatkową, ponieważ naszym celem był aquapark Adaland. Ponoć za mało chętnych, ale nie ma co się dziwić, skoro sugerowano ludziom tylko jakieś zwiedzanie budowli itp. Dziwimy się, że ogólna ocena hotelu jest tak niska, my z czystym sumieniem podbijamy ją do góry i rozważamy tam ponowny powrót.
-urozmaicone jedzenie i ilość, pomimo śniadań, obiadów i kolacji, był też snack bar inne takie. -dość blisko lotniska -
-słabe wi-fi, jedynie tylko w recepcji było ok. Całość terenu miała rozległą powierzchnię, ale nie ważne czy w pokoju, czy przy basenie - działało to jak chciało, czyli nijak. -kantor w recepcji : reklamują się, że wymieniają waluty, jednak w dwa ostatnie dni naszego pobytu nie mieli tureckich lir! -mimo, że nie mieliśmy problemu z dogadaniem się z barmanami ;) to wszystko z %% było rozcieńczone...
Z wczasow i biura jesteśmy bardzo zadowoleni. Wszystko zgodnie z oferta, fajne położeni e, szkoda że AquaPark 2x2h w ciagu dnia.Wieczorne animacje bardzo nam sie podobaly, poranne monotonne...Jedzenie w miare, duzo podobnych, inaczej podanych, mega dużo słodkości, przekaski ok, dyskoteka na górze nie przypadła nam do gustu, zgodnie z zapowiedziami 1 główny bar dziala 24h.
Fajne pokoje, nowoczesne Czystość ogólna Blisko lotniska
Waska plaza
Nie polecam tego hotelu : za brak materaców na leżakach,karaluchy które wieczorem chodzą przy basenie -jakiś dramat. Najgorszy hotel w jakim byłam w Turcji.
Zaletą jest niska zabudowa i zieleń wokół hotelu.Animacje wieczorne też są na plus. Jedzenie może być ale bywałam w hotelach gdzie było bardziej urozmaicone.
Brak materaców na leżakach. Jak zapytaliśmy rezydentkę odpowiedziała że materace były na początku sezonu. Po wymianie leżaków na niby "nowe"nie ma ich. Leżaki są brudne. Wieczorami przy basenie chodzą karaluchy -dramat. Nie wiem czym Itaka sugerowała się przy 5 gwiazdkach.