W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
[Położenie:]
ok. 50 m. od gruboziarnistej plaży w Bitez. Do miejscowści Gümbet, z możliwością rozrywki ok. 500 m. Do Bodrum ok. 2 km.
[Wyposażenie:]
kameralny hotel. 86 pokoi, rozmieszczonych w 2 budynkach. Recepcja, lobby, kącik internetowy (za opłatą), restauracja bufetowa z tarasem. Na terenie zewnętrznym znajdują sie 2 baseny oraz bar. Leżaki, parasole słoneczne przy basenach w cenie. Materace na leżaki przy basenach oraz leżaki i parasole na plaży ze opłatą.
[Dzieci:]
oddzielny brodzik.
[Kategoria turecka:]
3,5 gwiazdki
[Pokoje dwuosobowe (1-3A):]
przyjemnie urządzone; klimatyzacja, TV-Sat, kanał muzyczny, telefon, sejf (za opłatą), mini bar (uzupełnienie za opłatą), balkon. Prysznic, WC, suszarka.
Zniżki: przy 2 os. 1 dziecko 2-12 lat otrzymuje stałą cenę. Przy 1 os. 1 dziecko 2-12 lat otrzymuje zniżkę procentową.
[Sport i zdrowie:]
tenis stołowy, siłownia, sauna. Za opłatą: masaże oraz sporty wodne oferowane przez lokalne agencje na plaży.
[All inclusive:]
trzy posiłki: śniadanie, obiad i kolacja w formie bufetu. Po południu kawa. Lokalne napoje alkoholowe i bezalkoholowe w godz. 10:00-22:30
My byliśmy z mężem we wrześniu, za coś około 1500 zł/os. Pogoda super, cały czas ok 30 kilku stopni. Jedzenie super, pokój i łazienka tak sobie, ale korzystaliśmy z kilku wycieczek, więc lokum służyło jedynie przespania. Część basenowa przyzwoita. Hotelik znośny. Byliśmy w 3 pary z Polski. Pozostałymi byli Turcy, ale spoko. Polecamy wykup wycieczek w miasteczku. Dużo taniej niż u rezydenta.
Bardzo dobre jedzenie i jest go bardzo dużo. Byliśmy bardzo zadowoleni. Obsługa miła. Muzyka głośna, ale taki urok, więc z małymi dziećmi raczej odpada. Część basenowa przyzwoita.
Była możliwość wykupienia sejfu za 20 euro. Nie zrobiliśmy tego i nie zostawialiśmy pieniędzy dla Pań sprzątających. Ale sami pobrali opłatę, bo zginęło nam 18 euro z portfela a znajomym 40.Dobrym pomysłem są walizki z kluczykiem. W pokoju względnie, w łazience pleśń i ciągle korzystaliśmy z toalety stojąc w wodzie. Szafa w wejściu była przechylona.