Saritas

• +ZaletyBlisko plaży
• −Wady- jedzenie, - pokoje, - obsługa w barze, - wszechobecni Rosjanie.

Pobyt w lipcu 2019. Koszt 2 tys/os. Małżeństwo 40 latków. Hotel zasługuje na 2 ? , a nie 4!!! Jedzenie przez 7 dni takie samo, wszystkie części kurczaka, włącznie z sercami i żołądkami, oprócz fileta. Ruski stoją w kolejce już na pół godziny przed posiłkami, pochłaniają wszystko jak szarańcza. Brak połowy potraw po pół godz. Barmani stoją z minami, jakby obsługiwali za karę. Pokoje kiepskie, małe, w łazience zamiast kabiny, kawałek szmaty. Klimatyzacja z której nie kapie, tylko leje się woda!!! Basen zamykają o 18, podobnie na plaży, nie wolno już leżeć na leżakach po tej godzinie! Absurd!!! Coral Travel wstyd, żeby rodakom wciskacie takie dno!!! Nikomu nie polecamy tego hotelu. Szkoda pieniędzy.

• +ZaletyJedzenie, lokalizacja
• −WadyPokoje, lazenka to tragedia

Ogólnie nieźle, ale potrzedumje odnawianie pokoje hotelowe!!!

• +ZaletyBrak
• −WadyOpisane

Wakacje spędziłam w lipcu z rodziną mieszkaliśmy w budynku c pokój grzyb na ścianie w łazience sypało sie się z sufitu jedzenie tragiczne non stop jedno i to samo to co zostało z obiadu podgrzewane na kolacje sami Rosjanie jakby nigdy nie widzieli jedzenia przed kolacja obiadem trzeba isc odrazu bo pod koniec same resztki basen zamykany juz o 18 w recepcji obsługa tragiczna Nie polecam nikomu

• +ZaletyBlisko morza , dobre jedzenie, animacje
• −Wadyjeżeli wybierzesz się z dziećmi wada to przejście przez ruchliwą drogę.

Spędziłam tydzień w tym hotelu i bardzo miło wspominam ten wyjazd. Dobre jedzenie, fajne animacje, blisko morza. Jak na tydzień nie będę marudzić wszystko na miejscu.

Autor nie dodał opinii tekstowej

Hotel poniżej oczekiwań nie polecam nikomu. Nastawiony na Rosjan, którzy są obsługiwani poza kolejnością. Animacje przede wszystkim po rosyjsku, po zwróceniu uwagi zaczęli mówić w innych językach. Posiłki monotonne generalnie tylko kurczak i to serwowany ciągle tak samo. Na obiad i kolację -2-3 dania do wyboru-w tym 1 to warzywa (a drugie ziemniaki lub ryż). jeżeli nie pójdzie się punktualnie na posiłek to nie ma miejsca na sali, a po ok 30 minutach nie ma polowy posiłków. Około pół godziny przed końcem kelnerzy wypraszają z restauracji. Basen i teren wokół bardzo mały- na basenie przy ok 400 gościach- 70 leżaków, które o 7 rano są już zajęte. Hotel nudny, nic się nie dzieje po 23 nie można siedzieć na tarasie-goście są wypraszani . Najlepszy numer jest z ręcznikami- w recepcji stwierdzili że mój ręcznik był brudny i kazali mi zapłacić 10 euro za pobrudzenie go :). Jeszcze ciekawy był packed lunch-dostaliśmy kromkę ciemnego chleba, pomidora , dżem i kawałek ogórka. Jeśli chodzi o biuro Exim to zmieniają hotele i wciskają ludzi właśnie do Saritas oprócz tego przesuwają wylot o ok 20 godzin -oczywiście do tyłu.

Autor nie dodał opinii tekstowej

Obsługa i jedzenie świetne, sam hotel do najnowszych nie należy. Pokoje były w miarę ok, ale łazienka tragiczna. Niestety w Turcji w większości miejsc jest stardard niższy niż mówią gwiazdki, ale cena pobytu i uprzejmość miejscowej ludności to wynagradza. Ogólne wrażenie ok, z pobytu jestem zadowolony, ale drugi raz tam nie pojadę.

Ogólnie hotel w miarę dobry, natomiast obsługa niezbyt miła. Ciężko cokolwiek załatwić, tym bardziej kobiecie,zaznaczam, że naszą rezydentką niestety była kobieta, która kompletnie nic nie potrafiła załatwić. Jedzenie poniżej oczekiwań, śniadania okropne, obiady również, kolacje natomiast to resztki po obiedzie z dodatkiem jakiegoś mięsa. Wszystko zimne, przygotowywane o wiele wcześniej. nawet sałatki pływają w morzu tłuszczu. All był pilnowany co do minuty, o 23 już nie było szans żeby cokolwiek zamówić. Poza tym basen ok, lokalizacja również, łatwo można dostać się do centrum.

Moja opinia będzie dotyczyć jedynie samego hotelu - bo opinia o samym pobycie w regionie Riviery Tureckiej jest sprawą bezspornie odrebnną i tu żadne nienajlepsze odczucia co do hatelu nie mogą przyćmić bardzo fajnych wrażeń odnośnie zwiedzanych miejsc i urokliwich zakątków Turcji. Sam hotel połozony bardzo blisko od morza z możliwosią bezpiecznego przejścia tunelem; plaża żwirowo-piaskowa - bo takie jest tam naturalne złoże i piasku pustynnego nie należy sie spodziewać. W hotelu główną atrakcją jest basen stosunkowo duży - jak na warunki tego miejsca z brodzikiem dla maluszków i zjeżdżalnią, gdyż tereny okolicy Alany mają bardzo małe parcele, toteż hotele są raczej wielopiętrowe i mają nieiwelkie beseny oraz są usytuowane w bardzo bliskim sąsiedztwie od siebie. Masz wrażenie "hotelu na hotelu". Hotel usytuowany wsród szlejącej zieleni i kwiatów jest budowlą z wczesnych lat 90-ych i taką atmosferę serwuje swoim gościom (głownie Niemcy, Czesi, Słowacy, Ormianie i Rosjanie - wcale nie liczniejsi niż Polacy), przy czym swoje 4y gwiazdki Satitasz dostał za posiadane płatne spa oraz w pełni zmodernizowany budynek A , częściowo C i rozpoczęty B. Kwaterunek w budynku A lekko rekompensuje słabą kuchnię turecką hotelu - którego kucharze nie wykorzystują bardzo duzego potencjału i dostępności sztandarowych składników do potraw tureckich. Większość wspaniałych warzyw które zwykle zachwalają w swojej kuchni jest tak przerobiona (najczęściej uduszone warzywa lub w maynatach) że z miejsca nie zachęca do skosztowania. Niestety obsługa restauracji jest złą wizytówką hotelu - a Turcy jawnie okazują niechęć kobietom na każdym kroku, a szczególnie nieelegancko serwują zainteresowanym paniom napoje alkoholowe w barze. Jeśli to nie syndrom teraz trwającego ramadanu - to Turcja nie jest przychylna kulturze europejskiej - a jedynie pozostawianym tam środkom płatniczym - najlepiej w euro!!! Zachęcam do zwiedzenia tego zakątka nawet kosztem średniego kwaterunku.