Podróżowałam z Funclubem w wakacje do Vlory w Albanii w terminie 18-29 lipca. Podróż była męcząca, bo zawierała aż 3 przesiadki.Jechałam z synem 12 letnim z Warszawy wtłoczona do autokaru razem z młodzieżą jadącą do Czarnogóry. W Łodzi była pierwsza przesiadka, ale w autokarze docelowym już lepsze miejsca były zajęte przez wcześniejszych podróżujących.Potem dowiedzieliśmy się, że w Szczodrze znów będzie przesiadka do koszmarnego autobusu albańskiego. Po 38 godzinach jazdy - podziękowanie dla kierowców Funclubu!-dotarliśmy do PSEUDO hotelu OMEGA. Śniadania okrojone do minimum. Wczasowicze walczyli o każdą porcję. Wykupione obiadokolacje to całkowita porażka. Jedno danie i ciągły brak zup (przez 9 dni były 2), a o deserach można było tylko pomarzyć!!!Aneksy kuchenne, które kusiły w ofercie biura to zupełne kłamstwo! W pokojach nie było nawet elektrycznych czajników, a o gorącą wodę trzeba było prosić w recepcji. Ponadto dwukrotnie brakowało wody w obiekcie i to przez długi czas (8-12 godz.)Pościel wymieniona tylko 1 raz, a ręczniki po jednym! na osobę. Wczasowicze sami sprzątali i wynosili śmieci. Właściciele ani razu nie odkurzyli pokojów, nie starli podłogi. Pani rezydentka całkowicie niekompetentna!!!
Wybraliśmy się z tym biurem po raz kolejny tym razem do Vlory Albania hotel Leon i cóż totalna porażka.Biuro nie informuje, że autokarem nie dojedziesz do umówionego miejsca polecam właścicielom Fun Club jazdę autokarem albńskim niech nie zapomną o workach foliowych na walizki , które pływały a o tym klientów nie informuje się.O hotelu LEON już się wypowiedzieliśmy ale skoro wykupujemy wyżywienie HB to oczekujemy do śniadania również kawy i ciut więcej niż jajko na twardo lub sadzone i po 3 plasterki pomidora i ogórka oraz po zakupie kawy i kubków proszenie się o wodę. Rezydentka Agnieszka twierdziła, że nie można z tym nic zrobić bo biuro twierdzi, że są to standardowe śniadania europejskie i powinniśmy się cieszyć, gdyż Albańczycy jedzą jednego kuasanta i małą filiżankę kawy po czym znikała. Obiady w restauracji Piera 6 to też porażka, po drugim dniu tortelini właściciel restauracji przedstawił nam kartę menu grup na którą mamy się powoływać przy obiedzie na co obraził się Pan kelner dzwoniąc do rezydentki która też była zbulwerowana skąd to wiemy bo przecież skoro wykupiliśmy wczasy w pażdzierniku poprzedniego roku to mieliśmy upust i dlatego mamy jeść tortelini ale nie daliśmy za wygraną i cóż za odmiana z właścicielem restauracji nie chciała rozmawiać ale obioady były ustalone z grupowego menuchoć kelner miał focha i nie przynosił deseru.Szkoda, że kierownictwo FunClub nie testuje rezydentów bo tak beszczelnej młodej dziewczyny Agnieszki nie polecam żadnemu nie tylko nie pomoże ale nie rozumie że mamy 21 wiek i ona nie jest najmądrzejsza a ludzie to nie motłoch na którym musi dorobić na wycieczkach i pokojach. Powrót do Polski to też porażka jeden kierowca autokaru nr 8 też dorównał Agnieszcze mówiąc że nie może zatrzymać się przy żadnym zajeżdzie na Węgrzech bo ludzie nie mają pieniędzy ale przy McDonaldzie i KSF ztrzymał się z tekstem \"możecie kupować ale z żadnym świństwem nie wchodzić do autokaru\" klapa totalna ostatni raz z tym biurem, a szkoda.
Na pewno nie poleciłabym biura innym podróżnikom.Jedynym plusem wyprawy była cena,adekwatna do standardów hotelu i podrozy niewygodnymi autokarami.Bylam w Albanii- podróż trwała 36 i 38 godzin/powrót/,w drodze powrotnej przesiadalismy sie 3 razy do różnych autokarów,jechaliśmy przez Węgry,Chorwację/nie autostradą/,po górach i dolinach.Autokary niewygodne.Hotel we Wlorze pozostawiał wiele do zyczenia- hotel Omega-śniadania podawane do stolików i przez cały pobyt identyczne- jedynym urozmaiceniem była wariacja na temat jajka????Jajo na kilka sposobów plus 2 plasterki wstrętnego sera mortadela i pomidory plus margaryna,herbata- kawa do kupienia w barze.Woda w czajniku reglamentowana oraz papier toaletowy- jedna rolka na cały pobyt i bardzo niemili właściciele,nienawidzący Polaków,co dawali odczuć swoimi zachowaniami.Jednym słowem,omijajcie to miejsce szerokim łukiem!!!!Koszmar
W tym roku mieliśmy okazję wybrać się drugi raz na wakacje z biurem podróży Funclub :) W poprzednim roku był to Słoneczny Brzeg, a w tym roku Chorwacja - Makarska. Autokary wygodne, klimatyzowane, droga mijała szybko i bezpiecznie. Zakwaterowanie zgodne z opisem. Wakacje były cudowne, góry połączone z morzem, czysta woda, słona. Skusiliśmy się na wycieczki fakultatywne, które były cudownie poprowadzone przez rezydentkę panią Agatę :) Z pewnością polecam biuro podróży dla młodzieży, jak i osób starszych. Na wycieczki tylko \\\"żółtą strzałą\\\". Gorąco pozdrawiam Funclub i dziękuje ! :)
NIgdy więcej wycieczki z tym biurem!!! Nie wiem co mnie podkusiło by sobie je przetestować. Był to najgorszy błąd! Korzystałam z oferty wypoczynku i objazdówki po Hiszpanii /W+Z/. Zamiast w hotelu na wypoczynku zakwaterowano mnie w hostelu z rozwrzeszczaną i pijącą młodzieżą, z którą również miałam wątpliwą przyjemność podróżować! Dojazd do Hiszpanii i powrót to jakiś koszmar. Po przyjeździe do Hiszpanii po ponad 20 godzinnej podróży czekałam na zakwaterowanie jeszcze kilka godzin w 35 stopniowym upale, pilnując swoich bagaży bo w tym \"hotelu\" na wyjazd czekało 300 młodocianych osób. Nie dało rady nawet przejść. Nie wiedziałam co jest w ogóle grane. Przeżyłam koszmar. Hostel usytuowany około 2 km od plaży pod górę! W ofercie napisano, że do 700 m. co jest wierutnym kłamstwem. O spaniu w nocy można było zapomnieć bo młodzież musi się przecież nachlać i wyszumieć. Nie wiem w ogóle skąd pomysł aby wycieczkowiczów umieszczać w jednym hotelu /według oferty miał to być hotel a nie HOSTEL, którym w rzeczywistości był/ z głośną i hałaśliwą młodzieżą. SZok!! Nie polecam nawet największemu wrogowi!! Podróżuję dość dużo więc mam porównanie i obecnie nawet gdyby mi dopłacali nie pojechałabym z nimi na żadną wycieczkę. No cóż oberwałam niezłą nauczkę...Tylko, że sporo za nią zapłaciłam a mogłam sobie za te pieniądze dobrze wypocząć.
Zdecydowane NIE dla biura, już wiem, że nigdy wiecej nie wybiorę się z funclubem na wakacje, z racji, że nie jest to moje pierwsze biuro podróży, to wiem jak powinna wyglądać zorganizowana wycieczka, a ta do takich nienależała. Problemy od samego początku, wyjazd z Krakowa, to wiadomo, że bedzie podstawionny bus, z tym że busy opisane jakimś innym biurem podróży, zero informacji.. Sama podróż do Albani w miare okej, natomiast kiedy w końcu dojechalismy do szkodry, gdzie mieliśmy mieć przesiadke (po 32h) drogi jeden z kierowców oznajmil nam, że niestety, ale 5osób musi czekać 2,5h na drugi bus, bo sie nie zabierzemy, po czym ludzie wpadli w panikę i sie rzucili na te autokary.. A tu kierowcy nie mówią ani po polsku ani po angielsku.. Na miejscu rezydentka nie spełniała swojej roli. Nie interesowaly ją nasze skargi.. Wycieczki zdecydowanie nie warte swojej ceny (chyba, że ktos lubi wydawać 50euro za to, że sobie pojeździ autokarem, nie mówiąc o tym, że w tej cenie jeszcze trzeba było dopłacać za wejscie do muzeum) reasumując zdecydowanie NIE POLECAM
Hotel na zadupiu, wszędzie daleko: na plaze, do sklepu i do miasta. Jedzenie w hotelu ohydne, nie dało się tego włożyć do ust. W całym turnusie chyba połowa uczestników zachorowała. Wszystkie pokoje miały usterki, za które niektórzy musieli płacić. Droga w tamtą stronę ok, ale powrotna tragiczna. Postoje na kilka minut, brak możliwości zakupu ciepłego posiłku, dopiero ostatni postój, kilka minut przed dotarciem do domów, wymyślili sobie, że chce im się jeść i zrobili najdłuższą zbiórkę, gdy wszyscy byli już zmęczeni i chcieli jak najszybciej wracać. Opiekunka w autobusie chamska. Ogólnie słabo, dziękuję, pozdrawiam.
podróż zapowiadala się fajnie jednak w czasie podrozy awaria autobusu i przesiadka dzieci przesiadły się do zatłoczonego autobusu gdzie przez 30 godzin siedziały z podkurczonymi nogami ze względu na brak miejsca na miejscu gdzie nie jest to ujęte w ofercie za wszystko dzieci musza placic wifi płatne aby dzialala klimatyzacja dzieci musza zaplacic kaucje w ofercie w hotelu holidey park napisane ze woda pod dostatkiem istne kłamstwo brak wody dla dzieci gdyż stolowka była zamykana w innych miejscach wody brak w łazienkach pleśń na firankach fugach nie dotyczy to tylko 1 pokoju gdyż dzieci przebywaly w innych również i było to samo proponujemy aby dokładnie wszystko przejrzeć przed wprowadzeniem się do pokoju bo u naszych dzieci była sluchawka klejona na tasme która się rozkleila i dzieci musiały na koniec zaplacic kare za zniszczenie w powrocie w autokarze zamknięte wc gdyż awaria spłuczki nie polecam nikomu tego biura istne dno jeśli sa dzieci wasze tam i sa takie rzeczy niech robia zdjęcia my z dowodami sprawę kierujemy do odpowiednich organow istne dno
Bardzo negatywna ocena organizatora.Podróż do Bułgarii 36 godzin w autokarze wypełnionym po brzegi młodzieżą wulgarną,na co opiekunowie nie zwracają uwagi.Szkoda że organizator nie uprzedza że liczy się tylko młodzież i że osoby dorosłe to pojedyncze przypadki.Filmy puszczane w autokarze porażka.Kierowcy zatrzymują się w takich miejscach że ani zjeść ani się załatwić.Koszmar .NIGDY WIĘCEJ.Biuro z góry wie że będą opóźnienia i że będą nas przesadzać do obskurnych autokarów ,bo kierowcy muszą odpocząć 9 godzin.Skoro przyjazd do Słonecznego Brzegu z Polski jest planowany na 16.00 a wyjazd turystów tym samym autokarem do Polski na 19.00 więc pytam właściciela jak to możliwe ? Powrót niczym się nie różnił.We Wrocławiu znowu przesiadka.
Potwierdzam opinie pana tomasza.wycieczka ok hotel primavera ok godny polecenia.ale jesli chodzi o organizacje biura co do wyjazdu i powrotu to masakra.
Na przełomie lipca i sierpnia miałam przyjemność być na wczasach we Vlorze w Albanii...opinie o samym kraju, organizacji , a przede wszystkim o rezydentce zdecydowanie jak najlepsze! Miałam okazję troszkę już pozwiedzać świat z różnymi biurami, z wami jeździ mi się zdecydowanie najlepiej , zawsze trafiam na fajnych rezydentów na wyjazdach z tym biurem Ale tu Agnieszka przebiła wszystkich. Zdecydowanie najlepsza rezydentka. Jedyne na co mogę narzekać to obsługa w hotelu i fakt ze wlascicielka nA pytanie o papier toaletowy pokazała nam że mamy iść do marketu ???? Ale to już nie jest wina biura ani rezydentki. To po prostu Albania ???? wyjazd zdecydowanie super i za rok na pewno jadę kolejny raz z waszym biurem podróży ????
27lipca mialam wyjaz do albani autokarem .autokar byl sporo opuzniony w albani mialam byc o 15 bylam o 20 30 masakra skierowali mnie do hotelu omega to nie hotel moim zdaniem to pensionat pokuj o bardzo niskim standardzie lodowka stara i zniszczona telewizor ledwo wiszacy i slabo dzialajacy ,toaleta porazka brodzik byl tak blisko ustawiony ze jak korzystalam z toalety musialam trzymac nogi w brodziku.wlasciciele tacy sobie jak poszlam po papier toaletowy to kazali mi isc sobie kupic tak oszczedzali masakra .Sniadania masakra codzienn to samo pomidor,ogorek jajko ugotowane,ser,martadela,chleb,maslo jak to stalo kolo masla porazsza a mial byc szwecki stol .powrot tez byl bardzo opuzniony mial byc wyjazd o 18 a byl po polnocy .Pokuj musielismy opuscil o 10 do godz 16 mielismy udostepiony pokuj do korzystania z toalety i prysznica po godz 16 wszyscy siedzieli na podwurku wlasciciele nas olali w tak dlugim czasie czekanie nie zaproponowali niczego .sam pobyt w tym pensionacie bo hotelem nie mozna nazwac byl nie zadawalajacy.!!!!!!!
To co napisał pan tomasz markowski o wycieczce do albania wlora to prawda bylam tez na tej wycieczce.na miejscu ok hotel primavera godny polecenia ale jesli chodzi o organizacje biura to masakra.
nie pirrwszy raz korzystam z waszego biura w tamtym roku byłem bardzo zadowolony ja i dziecko ale w tym roku zrobiliście wszystko żeby w przyszłym nie korzystac z waszego biura mój wyjazd do lory to porażka logistyczna 7 godz opóznienia do vlory 3 przesiadki a trasa szkodra-vlora albanem to szczyt upokorzenia człowieka wciśnięty w śmierdzącyfotel ,brak jakiejkolwiek możliwości ruchu w kurtce /bo klima dawała po całości brak możliwości regulacji wszystko zepsute,przeziębione dziecko.Byłem przekonany ze co złe to było,ale niestety powrót do warszawy to był dopiero szczyt idealnej logistyki 10 godzin stania przed hotelem w 35 stopniowym upale zamiast wyjazdu w niedziele wyjazd w poniedziałek w warszawie mieliśmy byc w nocy z pon.na wtorek byliśmy we wtorek po południu dzień nieobecności w pracy .Wasza logistyka pozwoliła zatrzeć miłe wspomnienia z albani ,a dodatkowo pełny brak informacji ,kłamstwa i tylko kłamstwa .Bardzo sie zawiodłem i na pewno wszystkim będę odradzał wasze biuro Tomasz Markowski
Wyjazd do Albanii na przełomie lipca i sierpnia. Najpierw plusy, hotel Primavera super nic do zarzucenia, czysto, miła obsługa, jedzenie dobre i dużo. Albania piękna, gorąca i spokojna. Morza cieplutkie, plaże różne, jedynie co mi przeszkadzało to pozostawiony bałagan i śmieci na plaży, brak koszy na śmieci i pływające w morzu śmieci. Ogólnie bardzo mi się podobało. Mam jedno zastrzeżenie do biura podróży, że nie poinformowało o tym, że za granicą Albańską przesiadamy się do innych autokarów albańskich, małych rozwalonych i takimi to dojeżdżamy 5 godzin do Vlory. W ofercie jest na miejsce autokar Fanclubu, nie wywiązało się biuro z umowy. To był jedyny minus tych wakacji.
Od 20.07.2017 do 30.07.2017 miałem okazję być uczestnikiem obozu młodzieżowego Hiszpania ze zwiedzaniem Paryża i Disneylandu . Organizacja fatalna, począwszy już od pierwszego dnia. Posiłek w hotelu pod Paryżem o godzinie 7:00 kolejny dopiero o godzinie 18:30 czyli 11,5 godziny bez żadnego jedzenia, bo organizatorzy nie raczyli nawet wygospodarować czasu, aby młodzież mogła kupić sobie coś we własnym zakresie z własnego kieszonkowego. W cenie wycieczki i ofercie biura było napisane, że zwiedzimy katedrę Notre Dame, a w rzeczywistości nawet nie przejeżdżaliśmy obok tego miejsca. Pobyt we Francji to był jeden wielki chaos, nie było ani jednej osoby na właściwym miejscu, która jakkolwiek ogarnęłaby tą sytuację, nie mam pojęcia kto zatrudniał kadrę na wyjazd, ale chyba robił to na zasadzie chybił trafił nie sprawdzając kompletnie referencji \"opiekunów\". Pobyt w Hiszpanii, wszystko obozowicze musieli robić pod opiekunów. Młodzież chciała być na plaży do godziny 13:00, ale nie bo opiekunka wcześniejszej nocy pobalowała w klubie wracając o 4:00 rano i musieliśmy wracać o 12:00 gdzie dopiero o 10:30 znaleźliśmy się na plaży, zero kompromisów ze strony kadry. Ja nie mówię, że mieli nam pozwalać na nie wiadomo co, wszystko jest do granic, ale młodzież przyjechała się tam bawić, a zawsze to my musieliśmy się dostosowywać pod nich, a nie oni pod nas. Sytuacja z wycieczkami fakultatywnymi, gdzie opiekunowie zbierali pieniądze na wyjazdy i \"zgubione\" 100 euro. Manko musieli pokrywać obozowicze, a w rzeczywistości te pieniądze przywłaszczyła sobie jedna z opiekunek. Jedzenie i warunki w hotelu Goya porażka, jak za taką cenę, można spodziewać się czegoś o wiele lepszego. Wymeldowanie ostatniego dnia mieliśmy do godziny 10:00 a dopiero o godzinie 21:15 podstawiony został autobus, czyli cały dzień musieliśmy spędzić koczując w holu na walizkach przy temperaturze ok. 30 stopni. Powiem tak, jedyne co ratowało ten obóz to ludzie i wspaniałe ambasadorki :)
Albania Vlore Niestety moja opinia jest negatywna Transport z trzema przesiadkami ! Gdzie mieliśmy jechać jednym autobusem klimatyzowanym do końca bo za to zapłaciliśmy a jechaliśmy 5h nieklimatyzowanym gratem Albanskim. Na miejscu mieliśmy by około 14 byliśmy o 19.30 więc 5,5 h opóźnienia ! Hotel Leon hotel jest czysty niestety codziennie na śniadanie to samo w ostatni dzień musieliśmy opuścić pokój o godz 10.00 chociaż doba kończyła się o 11.00 , nawet nie zostaliśmy wpuszczeni do restauracji dostaliśmy odpowiedź ze nie możemy wejść bo to nie dla nas. Rezydentka AGNIESZKA poinformowała nas najpierw ze wyjeżdżamy o godz 18.00 i mamy korzystać z pogody iść na plażę na zakupy do restauracji. Dostaliśmy mały pokój z łazienką na godzinę niestety nie dało rady szybko się ogarnąć i okapac ponieewaz było nas 28 osób i połowa nie miała jak skorzystać o godzinie 13 dostaliśmy informacje ze mamy jechać dopiero Koło 22.30 zapytaliśmy się grzecznie co tu można robić skoro na dworze upał 53 stopnie C powiedziała ze mamy iść do restauracji (ale ludzie ile można siedzieć w restauracji ) Rezydentka na każde nasze pytanie odpowiadała "tak wyszło" , "to nie moja wina" mię potrafiła tak naprawdę nic zorganizować. Jeżeli coś organizowała chciała pieniądze . Przykład rej statkiem z dyskoteka plakat w sklepie na ten rejs 1000lekow (7,70euro) , rezydentka zarzyczyla sobie 15euro czyli dwa razy więcej ! Rezydentka niby miła ale jak się ją o coś prosilo robiła to z łaska poprosiliśmy o naprawę internetu to po 5h dalej nic z tym nie zrobiła więc musieliśmy sami naprawić router. Ogólnie miejsce świetne polecam każdemu lecz rezydentka i hotel pozostawia wiele do życzenia ! :)
Co do biura jest dobre tylko jadac na Skarby Itali tu i owdzie rozmawialismy o waszych ofertach sa fajne. Nas szczegolnie interesuja wczasy dla Seniora, i z przykroscia stwierdzilismy ze zrezygnowaliscie z hoteli i niektorych terminow tzn. Byl fajny hotel w tym roku w chyba Santa Susan ale co z tego jak tylko mial termin w czerwcu i na tym koniec. Do czego zmierzamy to tylko nasza i innych sugestia by w Santa Susan czy Malgrad de Mar dac chociaz po dwa tansze hotele i dwa drozsze do wyboru. My seniorzy bardzo lubimy jezdzic we wrzesniu wtedy nie jest tak tloczno i goraco. Przeciez te miejscowosci niczym nie ustepuja Loret de Mar czy innym. Sa tam piekne hotele chociazby : Alhambra, Luna Park, Luna pak Club i wiele innych. To jest piekne miejsce i nie tak glosno jak w Loret mozna spokojnie odpoczac. Dajcie chociaz po dwa terminy w czerwcu i we wrzesniu bedziemy wdzieczni lubimy z Wami jezdzic niech ten klijent ma wybor i miejscowosci i terminu - pozdrawiam Zosia Zboinska
Organizacja slaba. Trzy razy przesiadalismy sie do docelowego autokaru. I tak nie pojechalismy autokarem z fanclub tylko innym przewoznikiem. Zarezerwowalismy miejsca w autokarze a i tak na nich nie siedzielismy. Ogolnie balagan. Duzo obiecanek a pozniej wykrecanie sie i udawanie ze jest OK.
Brak odpowiedzialności ze strony organizatorów dla obozu młodzieżowego w dniach 03-13.07.2017r. Złote Piaski-Hotel Tintyava. Nie polecę znajomym, ale życzę dalszego rozwoju, który być może doprowadzi firmę do odpowiedzialnych i przemyślanych działań w turystyce.