W sobotę 08-05-2010 wróciliśmy z wyjazdu \"Egipt wzdłuż Nilu dla wygodnych\". Jesteśmy bardzo zadowoleni. Wyjazd składał się zarówno z części objazdowej jaki i pobytu w Hurghadzie. Program wycieczki mógł być dla niektórych wyczerpujący, ale był niezmiernie ciekawy. Począwszy od wylądowania w Hurghadzie, po odwiezienie nas na lotnisko w dniu wyjazdu -byliśmy otoczeni profesjonalną opieką rezydentów: pani Paulina, pani Gosia - która towarzyszyła nam w całej podróży. Na szczególną uwagę zasługują nasi przewodnicy, ludzie nietuzinkowi: pani Rosita i pan Amr. ( serdecznie pozdrawiamy :-) ) Rosita – charyzmatyczna kobieta, przed, którą drżeli handlarze - naciągacze, zorganizowana i operatywna, pokazała nam różnorodność Kairu i okolic. Amr - wyśmienity przewodnik, z którym z przyjemnością zwiedzaliśmy świątynie w południowym Egipcie. Warunki noclegowe bez zarzutu, czysto i przyjemnie. Przepyszne jedzenie. Hotel Magawish - spełniał nasze oczekiwania, żal było wyjeżdżać, polecamy każdemu !!!! Duży plus dla Biura Rainbow Tours za praktyczne zorganizowanie \"bakszyszu\" dla obsługi hotelowej, w efekcie pracownicy hoteli nie nagabują turystów, bo wszystko opłaca im Rainbow. Autokary czyste, klimatyzowane i punktualne. Z pewnością nie jest to nasz ostatni wyjazd z Rainbow, którego przygotowanie i organizację oceniamy bardzo wysoko.
stare hotele i niski w nich standard nawet w tych 5* w porównaniu z ofertami innych biur -wiem bo korzystałam tez i z innych,,rezydenci interesowni zorientowani na swoje potrzeby finansowe,nie wydaje sie ze oni sa tam dla turystów,lokalni przewodnicy na niskim poziomie i ze słaba znajomoscia pokskiego.Biuro w tej chwili bazuje na dobrej marce która sobie wyrobiło kiedys,korzystałam z jego usług ale to juz którys z kolei zawód,teraz juz nigdy nie skorzystam z ich oferty.
Właśnie od 2 godzin próbuję bezskutecznie skontaktować się z biurem. Na 3 dni przed wylotem dostałam informację, że hotel ma overbooking i nie potwierdził rezerwacji!! Zaproponowano 2 inne o niższym standardzie, fatalnie położone. W tej chwili próbuję zrezygnować z wyjazdu z powodu niedotrzymania warunków umowy przez organizatora, i nie wiem czy do wylotu uda mi się dodzwonić. Skandal to delikatne słowo!!!
wrocilem z objazdowki po grecji 26.04 -3.05 pobyt rewelacja szczegolne podziekowania dla pana RAFALA STARCZYNSKIEGO rewelacyjny rezydent komputer wiedzy poprostu super jeszcze raz dzieki panie RAFALE pozdrawiam JUREK Z ZONA
Objazdówka Paryż-Zamki Loara-St.Michel polecam Bardzo fajna impreza. Super ekipa pilotka Ania z Krakowa i kierowcy.
basniowa Tajlandia i Wielka Konkwista super zorganizowane i fantastyczni piloci Konrad S.i Marcin
Właśnie wróciłam z Hurgady,kiedy wylot uniemozliwił wybuch wulkanu przeniesiono nas na tydzień z hotelu 5* i all do hotelu bezgwiazdkowego z obskurnymi pokojami i smierdząca stołówką. rejs po nilu \"luksusowym\" statkiem okazał sie być rejsem na krypie,choć luksusowe stały obok,przewodnik tak słabo mówił po polsku i miał tak ograniczona wiedze z zakresu egipskich wspaniałości, ze słuchanie go było strata czasu.Jestem zawiedziona z postawy biura w obliczu sytuacji wyjatkowej jak i z jakości jego usług.Dla mnie to złodziejstwo,ponieważ wycieczka kosztowała dużo. Hotel 5* któtry nam polecono sea star okazał sie byc stary nie posiadał połowy wygód wymienionych w folderze. Po wakacjach został niesmak,a biura nie wybiore już nigdy
A ja wrócilam niedawno (21.04.2010) z objazdówki Izrael-Jordania. Zwiedzania bardzo dużo ale kompetentny polski pilot Jarek Todos i świetna żydowska przewodniczka Rachel Rajka wynagrodzili nam znoje podróży!!! Biuro zachowało się super jeśli chodzi o chmurę pyłu wulkanicznego- mieli już dla nas propozycję noclegu w 4 gwiazdkowym hotelu - na wypadek gdyby samolot nie doleciał. Ale spóźnienia były tylko 3 godziny i wszystko się dobrze skończyło.
Wróciłam z wycieczki "Cesarskie Miasta" Maroko 7.04.2010. ogólnie wycieczkę polecam, dużo ciekawych rzeczy do obejrzenia pod warunkiem, że ktoś lubi starożytność, meczety, arabski smrodek itp. Słońce było, dobry humor dopisywał i grupa (38 osób) też fajna. Niestety jak do wszystkiego mam kilka zastrzeżeń: hotele beznadziejne(oprócz Anezi, ten jakoś uszdł), w łazienkach brudno, jedzenie mało urozmaicone tj. słodkie bułki, bagietka, miód, dżem, czasem żółty lub biały ser, rzadko wędlina. Kolacje dokupiliśmy, bo nie było ich w programie i to był błą bo jedzenie nieszczególne, a to co zjedliśmy w czasie wolnym u tubulców w zupełności wystarczało. Jeść można wszystko, niekoniecznie jest to higienicznie przyrządzone i podane ale jest smaczne i ja nie chorowałam (a zdarza mi się to zawsze w Egipcie). Poza tym bardzo mnie wkurza łażenie po sklepach tj. zwiedzamy garncarza i siedzimy tam pół godz., potem garbarnie i następne pół godz. itd. oczywiście jest czas na tzw. zakupy w dobrej cenie ale prawda jest tak,że jest to wszystko ustawione i na pierwszym lepszym straganie kupi się to samo dużo taniej! W tym czsie wolałabym zwiedzić coś ciekawego a nie kolejną dziaurę z bzdetami do kupienia. Naszą przewodnik była p. Martyna. Dużo opowiadała, ciekawie ale potrafiła wprowadzić w błąd. Stwierdziła, że na lotnisku w Agadirze nie ma sklepów, potem się poprawiła i powiedziała, że coś tam jest ale kicha, a jak się okazało jest kilka dużych sklepów ze wszystkim i można płacic euro. Fakt, że jest drożyzna ale w końcu to lotnisko. Dała nam tez bardzo mało czasu na placu w Marakeszu wieczorem kiedy jest najfajniej (40 min) stwierdzając że jak ktoś chce to może sobie wrócić na własną rękę. Zostaliśmy z mężem dłużej ale powrotu po nocy troche się obawialiśmy, na szczęście daliśmy sobie radę ale nie każdy jest odważny. Generalnie wycieczkę polecam, tylko należy się przygotować na niezbyt "ekskluzywne" warunki bytowania i jedzenia ale widoki i wrażenia rekompensują. Żeby nie było że z nas jakaś arystokracja dodam że nie była to moja pierwsza objazdówka i zdecydowałam się na nią rozważając wszystkie za i przeciw bo biuro pośredniczące w sprzedaży uprzedziało o niedogodnościach, ale niektóre osoby z wycieczki były zdziwione in minus. Wypad godny polecenia zwłaszcza o tej porze roku kiedy jest zielono i niezbyt upalnie.
Tragedia !!!!! Skad biuro ma takie notowania na rymku ????? Ciekawostka !! Dla mnie dno i jeszce raz dno,nie polecam nikomu !!!!! Zgadzam się z przedmówcą -Złodzieje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatni raz korzystam z usług tej firmy !!!!!! Naciągacze,Oszuści !!!! Dałem sie nabrac kolejny raz i wykupiłem wczasy na czerwiec juz w styczniu /mój błąd,mój błąd !!!/ Bo rabat większy bo gwarancja ceny ,bo ubezpieczenie od ew rezygnacji !!! Guzik prawda,ceny w Marcu sa takie same i takie same będą zapewne w maju i czerwcu .A co do rezygnacji to chciałem zrezygnować /z przyczyn losowych/ z obecnego terminu to zwrot kaski owszem ale od zaliczki/1600zł/ zabiorą mi ok 230zł tj 5% od całości kwoty /4560 . Nie polecam wpłacać zaliczki na wiele miesięcy przed wyjazdem!!!!!!.Firma w skali globalnej obraca taką /naszą/kasą i jeszcze maja czelność pobierać 5% za rezygnacje na 2 miesiące przed wyjazdem !!!!! I jeszcze jedno euro leci w dół a ceny w biurze według kursu euro z połowy 2009 !!!!! Zgroza !!!! NIE POLECAM !!!!!!!
We wrześniu 2008 byliśmy na wycieczce Wiedeń-Budapeszt. Bardzo dobrze zorganizowana, super przygotowana i kompetentna przewodniczka, Pani Beata z Łodzi, jeśli dobrze pamietam. Jedyne, co psuje mi pamięć o udanej wycieczce to męcząca podróż z Gdyni do Katowic i z powrotem. W tym roku rodzinnie wybieramy się na objazdówkę Dalmatyńska Eskapada dla wygodnych w lipcu-sierpniu, mam nadzieję, ze również będziemy zadowoleni.
Meksyk (Konkwista luty 2010) - pozytywnie, warte polecenia.
Przestrzegam i ostrzegam wszystkich zainteresowanych wyjazdami na Bliski Wschód z Raibow Tours. Szczególnie chodzi o Izrael... Przed wyjazdem sprawdźcie jakie święta żydowskie będziecie mieli możliwośc spędzić w Izraelu i dobrze przeegzaminujcie biuro jakie w związku z tym możecie mieć niespodzianki w programie. Szczególnie radzę zwrócić uwagę na Jom Kippur, dziesięc dni po żydowskim Nowym Roku, w czasie którego Izrael zamiera, zamykane sa granice państwa, nie działa komunikacja, nawet hotele są nieczynne, nie mówiąc o zwiedzaniu muzeów, obiektów czy jakiejkolwiek wycieczce fakultatywnej.... Raibow Tours wysyła klientów w tym czasie do Izraela, nie przejmując się co będzie się w tym czasie dziać..... Mielismy przyjemnośc w ubiegłym roku znależc się w tym ciekawym kraju w czasie nowego roku i Jom Kippur i przeżyć przygody zafundowane przez Raibow i ich "najlepszych" przedstawicieli na miejscu. Szkoda wspominać..... Raibow chciało nam zafundować zmianę hotelu w czasie wypoczynku, bo ten w którym pobyt był planowany i oplacony jbył właśnie na święto zamykany..... Zeby było śmieszniej to wychwalany tu przez Was zakręcony Pan Lolek ośmielił się nam o tym powiedzieć na około 1,5 godziny przed wpowadzeniem się do hotelu!, a Raibow nie kiwnął palcem żebyśmy nie tracili dnia wypoczynku związanego z przeprowadzką. Tylko nasze dośwaidczenie (duzo podrózujemy turystycznie) i własna inicjatywa spowodowała, ze wielu uczestników naszej grupy uniknęło tych nieprzyjemnych chwil, które w momencie wyboru oferty z pewnoscia nie były planowane. Dla dowcipu powiem, że rezydent, kóry powinien reprezentowac biuro uciekł w czasie meldowania z hotelu, zostawił grupę na pastwę losu, a później co niektórzy usłyszeli od niego, że jadąc za granicę należy znać języki obce!!!! Długo by pisać..... słowem nigdy wiecej wakacji z Raibow Tours, szkoda nerwów w czasie wypoczynku. Jedyny plus i to wielki to zwiedzanie Izraela z Rachelą, żydówka polskiego pochodzenia, z ogromna wiedzą, charyzmą i poczuciem humoru, która pokazuje swój kraj z innej strony.
skandal, rezydent mowil po polsku, a przeciez jestesmy za granica, nie znal jezykow obcych? po zakwaterowaniu nie zabral za nami bagazu ani tez nie czekal na nas w pokoju zeby nasz bagaz rozpakowac, umyc plecy i utulic do snu, o czekaniu rano ze zniadaniem nie wspomne. nastepnego dnia kolejny skandal - na spotkanie informacyjne to my musielismy sie fatygowac a nie on do nas, przeciez za niego zaplacilismy i powinien szukac nas na plazy, chociaz o 11 najlepiej przy basenie w barze bo wkoncu mielismy opcje oleksjuzmy i to tak dlugo trwalo,ze ledwo zdarzylismy na landż. chotel poraszka ;) niby dlaczego mielismy wiedzie,ze skoro hotel jest w trzeciej linii brzegowej nie bedzie widoku siwju a za to przeciez zaplacilismy (na wolczerze wywaznie napisano standard), nie wspominamy nawet o tym nieprzyjemnym panu z recepcji, ktory przy zakwaterowaniu dostal od nas za ladny pokoj calego DOLARA, a nie wposminalismy ,ze przylecielismy na 2 tygodnie i jak to na wakacjach pieniadz jest po to zeby go wydawac, o reszte tez nie prosilismy, chociaz teraz myslac zalujemy. nigdy wiecej z takim biurem, do takiego kraju, do takiego hotelu, jednak co czasy pod grusza to wczasy pod grusza, chociaz tak jak mowi moja druga polowka, nie ma to jak porzadny weekend na dzialce w gumiokach miedzy burakami i kartoflami.
Po raz pierwszy i ostatni wybraliśmy się na wakacje z Rainbow Tours. Wykupiliśmy wycieczkę objazdowa Szlakiem Karawan Tunezja-Libia. Pomijam fakt jak fatalny byl hotel Hill Diar w Sousse. To były nasze najmniej udane wakacje, a miały być podróżą poślubną! Najmniej ciekawa była zmiana lokalizacji hotelu, który miał być w centrum Trypolisu, a okazał się obleśnym hotelem ohudnej mieścinie pół godziny jazdy od Trypolisu. Pierwsza propozycja recepcjonisty sugerowała łączenie pokoi w segmenty (czyli wspólna łazienka), nie mówiąc o łączeniu osób, które wykupiły jedynki (po to, by kierowca miał pokój pojedynczy). Na szczęście ktoś bardzo wyraźnie zaoponował i hotel musiał poszukać innych rozwiązań. Zmiana lokalizacji hotelu oznaczała, że już nie dało się samodzielnie zwiedzać miasta, trzeba było się dostosować do całej grupy, bo sami nie mogliśmy się poruszać, komunikacji pomiędzy miastami w Libii nie ma. Wielokrotnie czekaliśmy po ok. godzinę na kolację, bo ktoś z kimś się nie dogadał. Kolejność zwiedzania też była zmieniona, ale to biuro sobie zastrzegło w umowie. Reklamowaliśmy zmianę hotelu, na co dostaliśmy niegrzeczną odpowiedź, że jest im przykro, że byliśmy niezadowoleni, ale to nie ich wina, tylko partnera lokalnego. My umowę podpisaliśmy z biurem w Polsce, które miało być pośrednikiem, więc powinno przyjąć reklamację i dochodzić roszczeń od partnera, a nie rokładać ręce. Niestety nie polecam Rainbow Tours!
Po raz pierwszy i ostatni wybralismy sie na wakacje z Rainbow Tours. Wykupilismy wycieczke objazdowa+pobyt. Pomijam fakt jak fatalny byl 5cio gwiazdkowy hotel Arancia...W biurze uzysklaismy zapewnienie, ze NA 100% najpierw bedzie objazd, a pozniej pobyt, ale w naszym przypadku bylo inaczej o czym powiadomiono nas w ostatniej chwili. Zostalismy kilkukrotnie oklamani, najpierw powiadomiono nas, ze zmiana nastapila z powodu zbyt malej liczby chetnych na objazd w tym terminie, na miejscu okazalo sie, ze na objazd jada dwa autokary, ale dla nas i jeszcze jednej pary zabraklo miejsca. To byly nasze najmniej udane wakacje!!! NIE POLECAM TEGO BIURA!
Podobnie jak Krzysztof byłam 23-29 XII 2009 na objazdówce Izrael-Jordania i choć byłam w innym autokarze , z pilotką p.Pauliną i przewodnikiem po Izraelu Dawidem (bo Saida w Jordanii nie liczę gdyż był wielką pomyłką i pracowała za niego p. Paulina), potwierdzam wszystkie uwagi. Za kolację Wigilijną zapłaciłam 240zł dodatkowo, a otrzymałam codzienną , w dodatku mięsną kolację , którą musieliśmy zjeść w siermiężnym hotelu na stole przykrytm ceratą. Dostaliśmy do tego kieliszek wina ale on niczego nie rekompensował. Do Masady pojechaliśmy po całym dniu zwiedzania i na dotarcie do skalnego miasta, obejrzenie go i powrót mieliśmy 2 godziny ,w marnym świetle bo prawie o zmroku. Każdy kto tam był wie ,że do przejścia jest minimum 3 km w jedną stronę i tempo tej wyprawy zepsuło cały efekt. Złozonej grupowej reklamacji biuro nie uznało ale tytułem zadośćuczynienia przesłano nam talony 50zł, które są ważne przez rok.
Miałam szczeście być z Raibow Tours w Chinach i w Londynie. Bardzo jestem zadowolona z tego co mogłam zobaczyć, z wysokiego profesjonalizmu pilotów i przewodników. Niedługo wyjadę na trasę "Izrael nie tylko dla..., Byłam kiedyś pilotem wycieczek i wiem i trzeba się natrudzić, aby uczestnicy byli zadowoleni. Wasze wycieczki są znakomicie zaplanowane, a później realizowane. dziękuję. Zawsze będę z Wami jeździła. Tak trzymajcie przez wiele wiele lat.
Ogólnie nie byłoby źle gdyby nie dwie rezydentki czy jak je zwać. Pierwsza Rosita. Zwykła naciągaczka z niską wiedzą o starożytności, podobno lepiej wypada w bieżących sprawach. Da się przeżyć, jeśli robi się wszystko inaczej niż zaleca. Ma pseudonim: "Telezakupy Mango" Druga to Małgorzata Ł. (nie pamiętam nazwiska, ale takie roztrzepane coś w okularach). To już nie były naciągania a bezczelne próby wyłudzenia pieniędzy na załatwienie czegoś tam. Kobieta której się gęba nie zamyka, za to płyną z niej same bzdury. Wszystkie dobre rady jakie dała niestety albo dotyczyły innego miasta, albo innego państwa czy też innej pory roku. Ogólnie przypomina Szaranowicza, gada dla gadania. W ogóle nie zna Egiptu i popularniejszych miast. Myli hotele, dni, grzeczne uwagi olewa, niegrzeczne docierają i skutkują. No i ciągle się chwali, pewnie nawet fiordy jej z ręki jadły. Pseudonim dostała: "Nie wiem", to jej najczęstsza odpowiedź na rzeczowe pytanie.