216 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel spełnił nasze oczekiwania.Pobyt wspominamy bardzo miło.Idealne miejsce dla rodzin z dziećmi.Duże ładne pokoje z dwoma tarasami i ogrodowymi meblami.Kuchnia wyposażona w kuchenkę, lodówkę i wszelkiego rodzaju naczynia.Jest bardzo czysto. Wymiana ręczników co drugi dzień oraz sprzątanie pokoi łącznie z myciem podłóg.Baseny piękne, czyste, zadbane,leżaki i parasole bezpłatne.Właściciele mili, serdeczni, gościnni.Z jedzenia nie korzystaliśmy i nie było z tego powodu żadnego problemu.Bar przy Hotelu.Dojście do morza ok. 250 m wąską piękną uliczką.W ostatnim dniu pobytu hotel należy opuścić do godz 12 tak jak zawarte jest to w umowie trzeba się z tym liczyć. Bardzo POLECAMY tą miejscowość i te Apartamenty.
Bardzo dobre miejsce na wypoczynek, byliśmy z rodziną w czerwcu, super pogoda, miła obsługa, kameralny charakter. Dobre miejsce, jeżeli chce się trochę pozwiedzać wyspę. Polecam.
Dość kameralne miejsce, dla tych co nie lubią wielkich hoteli. Prowadzony przez grecką rodzinę. Na miejscu możliwość wykupienia posiłków - śniadanie i obiadokolacja to koszt 10 euro na osobę - przy czym obiadokolacja całkiem syta i raczej kuchnia domowa niż hotelowa. Pokoje przeciętne, ale wyposażone w aneks kuchenny i wszystko co w pokoju niezbędne. Właścicielka bardzo dobrze mówi po angielsku, a mówi dużo i chętnie ;)
Hotel gdzie turysta jest intruzem, a wszędzie tylko goście z Rosji
i Ukrainy. W basenie lepiej nie nurkować, bo można zobaczyć obrzydliwe rzeczy. Stanowczo nie polecam!
Hotel spełnił nasze oczekiwania, cisza, spokój, anonimowość! Idealne miejsce dla rodzin z dziećmi i osób ceniących spokój. Prawie wszystkie studia mają wejście prosto z dworu, duże pokoje, kuchnia wystarczająco wyposażona, lodówka mocno mrożąca, ciepła i zimna woda bez problemów! Czysto, reczniki zmieniane co drugi dzień, pani sprząta podłogi. W pokoju TV. Meble ogrodowe na balkonie. Basen czysty, zadbany. Okolica sprzątana codziennie rano. Właściciele mili, nienachalni, ale zawsze zainteresowani zamianą kilku słów. Bar przy basnie niedrogi, jedzenie ponoć dobre, ale my nie korzystaliśmy. Można codziennie zamowic śniadanie lub obiad na drugi dzień. Hotel położony praktycznie w centrum, ale w ciszy - jedna droga do morza pełna sklepów, do autobusu 800m - prosta droga! Wiecej info na aszalek@poczta.fm
Pobyt w Anthouli wspominamy bardzo miło. Ciche i spokojne miejsce można polecić szczególnie rodzinom z dziećmi. Właściciele - sympatyczny, misiowaty, cały czas gdzieć kursujący pan i jego żona - Katerina - energiczna, sympatyczna, zawsze gotowa do pomocy. Pokoje przestronne, wszędzie balkony/tarasy. Czysto i schludnie. Blisko sklepy z dobrym zaopatrzeniem oraz sympatyczne tawerny. Jeśli jednak ktoś za te pieniądze liczy na cuda niewidy, to radę dla niego mam tylko jedną: w sprawie cudów proszę się zwrócić do najbliższej parafii!
Kategorycznie odradzam!
Super pomocna właścicielka Maria! Pobyt bardzo udany!
Pobyt wrzesień 07.Bardzo spokojne miejsce, sklepy spozywcze w poblizu, wypozyczalnia samochodów obok, bardzo sympatyczna obsługa w hotelu - atmosfera rodzinna
Wczoraj wróciliśmy z tygodniowego wypoczynku... Zdecydowanie za krótko! Kreta nas zauroczyła, choć pogoda płatała figle. Trafiliśmy na czas greckiej Wielkanocy, zatem mieliśmy okazję uczestniczyć w tradycyjnych dla Greków uroczystościach: wieczornej procesji w piątek (coś co przypomina nasze Boże Ciało) oraz w ceremonii palenia kukły Judasza o północy w sobotę. To dopiero było ognisko ;-). Hotelik bardzo przytulny. Obsługa sympatyczna. Jedzenie przygotowywane przez Katarinę pycha - szczególnie polecamy kalmary i rybki. Oj, na samo wspomnienie ślinka cieknie ;-). Słowem było miło i sympatycznie! Szczerze polecamy i zazdrościmy tym, którzy się wybierają na Kretę ;-)
Hotel sam w sobie całkiem przyjemny, obsłudze też nie można niczego zarzucić, ale sama miejscowość jest straszną "dziurą" - przynajmniej jak dla mnie. Kilka knajpek i trzy sklepy na krzyż. Jest to natomiast dobra baza wypadowa, a i kreteńska komunikacja miejska jest na wysokim poziomie. Plaże brudne i fatalne wejście do morza - skały porośnięte jakąś obłą roślinnością. Tym niemniej nasz wyjazd (z 9-miesięcznym dzieckiem) zaliczam do bardzo udanych.
Proszę omijać ten hotel z daleka , nieprzyjemna atmosfera fałszu i zakłamania . Właściciele szybko chcą odrobić straty wynikłe podczas budowy hotelu.
Miasteczko Analipsi owszem tak , szczególnie jego stara część , ale NIGDY WIĘCEJ HOTELU ANTHOULA , zresztą nazwa hotel to zbyt mocne słowo., dzięki pani właścicielce i jej mężowi mieliśmy zmarnowane wczasy.
Witam,
po powrocie z Anthouli cały czas jestem pod wrażeniem tego miejsca.
Przede wszystkim powiem, że kompletnie sie nie spodziewałam, że Analipsi to taka "dziura", faktycznie nie wiele tam rozrywek dla osób niewypożyczających samochody, młodych i skorych do imprez. O imprezach można zapomnieć.
W miasteczku jest bardzo dużo knajpek, koło samej Anthouli dwa konkurujące sklepy. Ceny.. "europejskie" zarówno w sklepach, jak i w restauracjach. Polecam włosko-grecja knajpke w "cenrum miasta" (na placu z palmą), maja świetna pizze. Mousaka super w Analipsi Tavern, gdzieś na rogu.
Pobliskie Hersonisos jest, tak jak ktos już to powiedział, rajem dla tandeciarzy. Długa główna ulica, gdzie każdy namawia do zakupu jego "pamiątek"... nawet po polsku! Tak na prawde w Hersonisos nie ma wiele do roboty.
Ale od razu powiem, że komunikacja jest świetna. w Jedna strone do Hersonisos, w drugą do Heraklionu. W razie czego właścicielka wszystko wyjaśni, jak dojść do przystanku itp.
Co do właścicieli, to Katherina zrobiła na nas świetne wrażenie! Wulkan, to mało powiedziane! kobietajest bardzo pomocna, sympatyczna, gościnna. Ciągle nam przynosiła po jedzeniu (nie tych obiadach wykupionych za 6 euro) jakies przekąski, desery, a to orzeszki, melon, arbuz, pomarańcze itp. Faktycznie non stop zadaje pytania "jak tam, czy smakowało?", ale to raczej ze zwykłej uprzejmości, niż wścibskości/
Zastanawiałam się kiedy ona śpi, bo było ją słuchać prawie 24h/dobę ;)
W hotelu można wykupić klimatyzację - 6 euro/ dzień. Oraz day use - 20 euro/pokój, dla tych którzy muszą czekać cały dzień na samolot.
Sprzątanie w pokojach co 2 dni, wymiana pościeli co 4. Niestety ze sprzątania nie jestem zadowolona, pani sprzątaczka nie zamiatała (a miotły czy mopa w pokoju nie było żeby zrobić to własnoręcznie), wiec po pewnym czasie na podłodze i na balkonie był po prostu syf..
Anthoulę polecam w szczególności tym, którzy nie cierpią typowych nadmorskich kurortów, głośnych i zaśmieconych ulicznymi straganami.
Wspaniały, mały hotelik, w którym można spokojnie odpocząć. Przesympatyczna obsługa, zawsze uśmiechnięta właścicielka hotelu, która na każdy problem znajdzie rozwiązanie. Pokoje świeże, często sprzątane, całkiem nowa, świetnie wyposażona kuchnia. Bardzo polecam.
Przede wszystkim teraz już wiem, że należy jeżdzić na Kretę zachodnią i południową, zwłaszcza południe nas zachwyciło.
Okolice Heraklionu nie mają nic wspólnego z prawdziwą Kretą. To hałaśliwa tandeta dla niewybrednych turystów.
Jeżeli chodzi o samo Analipsi - dla jednych jest to dziura, a dla nas była fajnym miejscem wypadowym. To cicha, spokojna mieścinka, z wąskimi uliczkami i odzianymi na czarno Greczynkami siedzącymi przed domami z jednej strony, z drugiej zaś plac budowy- budują się głównie ogromne kompleksy hotelowe. Można się tylko domyślać, że za kilka lat całkowice zniknie "spokój, a pozastanie tylko gwar i rozgardiasz Hersonisos. Dla nas - po całodniowym zwiedzaniu, dużą przyjemnością była przechadzka po tym spokojnym miasteczku, kolacja w jednej z licznych knajpek (specjalnie polecam taką knajpkę na rogu, nie pamiętam nazwy Pod ścianami stoi kilka małych stolików, jedzą tam głównie miejscowi, a serwuje "puszysta"pani- widać że lubi dobrze zjeść). Na miejscowej plaży bardzo lużno. Są oczywiści stojące w szpitalnym szyku leżaki, ale oprócz tego są też duże fragmeny kompletnie niekomercyjnych plaż. Piaseczek (bałtycki oczywiście ładniejszy), kamyczki, skałki - do wyboru, do koloru - no i cudowna woda. Sam hotel - pierwsze wrażenie bardzo OK. Przestronne czyste pokoje, aneks kuchenny przyzwoicie zaopatrzony, dwa balkony, skromna i czysta łazienka. Po podrózy kąpiel w basenie, winko na balkonie- super.
Właścicielka na początku była bardzo, bardzo miła. Wymogła na nas obietnicę, że spotkamy się na śniadaniu. Nie wykupiliśmy opcji z wyżywieniem, bo nie lubimy się uzależniać od pór posiłków, poza tym moi chłopcy są niejadkami - więc staram się aby jedli to co lubią. Zeszliśmy na śniadanie - za 20 euro zjedliśmy śniadanie wartości może 4 euro.(młodszy syn zjadł spodek (!) płatków na mleku). Stwierdziliśmy, że nie stać nas na taką rozrzutność i będziemy żywić się sami, zwłaszcza że bardzo dobrze zaopatrzony market był 20 m. od hotelu. No i pani właścicielka przestała być już taka milutka. Odczuwało się nawet silną niechęć - do tego stopnia że skróciły się nawet godziny otwarcia basenu. Osobiście uważam, że taki zachowanie hotelarza jest karygodne. Dlatego wybraliśmy apartamenty z aneksem, żeby móc sobie przyszykować od czasu do czasu jakiś posiłek. poza tym - jeżeli mieliśmy ochotę na specjały lokalnej kuchni, to woleliśmy iść w miasto- za każdym razem do innej knajpki, a nie przesiadywać nad hotelowym basenem. No i moim zdaniem zachowanie właścicielki zepsuło całkiem przyjemne pierswsze wrażenie. Ta pani powinna zrozumieć, że bogaci zachodni turyści do niej nie przeyjadą, bo nie każdy lubi -zamiast na morze, patrzeć na parking wypożyczalni samochodów czy rozgrzebaną budowę , powinna też uszanować to, że nie każdy lubi zabawy typu "grecki wieczór" - której najgłośniejszą i "najlepiej" się bawiącą uczestniczką jest szanowna właścicielka.
Podsumowując: wyjazd uważam w sumie za udany. Byliśmy na Vai, na Spinalondze, zwiedziliśmy Konsoss, dwie jaskinie, płaskowyż Lassithi (nie mam pojęcia jak to się pisze), Agios Nikolaos, Rethymnon, Irapetrę, przecudowne dzikie plaże obok Vai, Eloundę, Sitię. Odwiedzliliśmy Heraklion i Hersonisoss- to już autobusem komunikcji miejskiej -działa na 5.
Dzięki temu, że dokonałam rezerwacji w styczniu mialiśmu gratis park wodny i dopłatę do rejsu na Santorini - cóż to za cudowna wyspa, a każde jej zdjęcie wygląda jak pocztówka. Poza tym najmilej wspominam nasze włóczęgi po bezdrożach wyspy- zagubione wioski, grę cykad, zaopach tymianku i dzwoneczki kóz pasących się wśród drzewek oliwnych, przeróżne plaże, na których zatrzymywaliśmy żeby przekąpać się dla ochłody oraz smaczne danka w przeróżnych tawernach.
Jeżeli chodzi o dzieci - basen,stół do bilarda, nurkowanie, quady, salony gier, no i park wodny oczywiście - więc nie powinny się nudzić.
Hotel - sprawy techniczne: internet - 3 Eur za godzinę, wymina ręczników co 2 dni, pościeli chyba co 4, sprzątanie też co 2.
Myślę, że wyjazd do Anthouli może być frustrujący dla ludzi, którzy nia zamierzają wypożyczać samochodu. Przesiedzenie dwóch tygodni nad hotelowym basenem - to nie jest to, po co się jedzie na tę wspaniała wyspę.
Bardzo przyjemne miejsce na letni wypoczynek, miła obsługa, czysty basen, leżaki przy basenie bezpłatne, plaża blisko, leżaki na plaży 2EUR, jedzenie bardzo smaczne choć i tak warto chodzić do miejscowych tawern... opieka rezydentki Orbisu bardzo profesjonalna, pomoc w wynajęciu samochodu, cisza i spokój, miłe zaskoczenie polecam
Właściciele hotelu nastawieni na maximum zysku . Nieprzyjemna atmosfera.
Rodzinnie prowadzony hotel zrobił bardzo dobre wrażenie, o dziwo wygląda lepiej niż na zdjęciach, ANTHOULA to imię córki właścicielki, zresztą zabawnej Katarniny, posiłki można dokupić na miejscu - kolacja z deserem, najczęściej w formie arbuza lub lodów kosztuje 6EUR, choć i tak polecam wyprawy do lokalnych knajpek....
Arogancki , rubaszny właściciel, krzyczał i bez przerwy strofował dzieci, po wyjściu z basenu nie można było wchodzić do recepcji, z powodu złamanej spinki do podtrzymywania obrusu wrzaski z wymachiwaniem rąk, wścibska właścicielka .
Stół bilardowy - mimo ,że płatny praktycznie nie do użycia, upadek bili poza stół wiązał się z gromowładnym spojrzeniem właściciela.
Ogólne wrażenie- wczasy w Polsce na prywatnych kwaterach 20 lat temu.
W hotelowym barze ( o ile możnz tak nazwać to miejsce) ceny napojów znacznie przewyższające te, które można było zamówić w restauracjach na mieście.UWAGA na organizowany wieczorek grecki , niesmaczne jedzenie, twarde mięso (15 euro od osoby), NAPOJE DODATKOWO PŁATNE ,np coca cola 4 euro , piwo 2,50 euro
Tripadvisor