92 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel zasługuje na swoje 4 gwiazdki. Ciekawa lokalizacja.
Klimat, atmosfera, obsługa .
Jak dla mnie brak wad .
Rewelacja jak zawsze ( byłem siódmy raz ) , nic dodać nic ująć.
Położenie, ludzie, jedzenie ogólnie atmosfera wypoczynku.
Czystość pokoi.
Niestety zdjęcia różnią się od rzeczywistości. W hotelu panuje wszechobecny grzyb. Plaża jest najbrudniejsza w całej okolicy. Warto przejść się kawałek dalej. Basen nie wygląda jak na zdjęciach. Jest bardzo brudno, nikt nie sprząta, wokół pozostawionych kubków latają osy, które nikomu z obsługi nie przeszkadzają. Poproszeni o posprzątanie tylko wzruszają ramionami. Ogólnie nie polecam tego hotelu.
Piękne widoki na góry i jezioro, które jest niesamowicie piękne.
Wszechobecny grzyb, brud panujący na terenie basenu oraz plaży hotelowej.
Jestem zawiedziona, wycieczka rozczarowała mnie na tylu miejscach już od samego początku. 1. Lot czarterowy zorganizowany o totalnie beznadziejnych godzinach. Już na wejściu czekaliśmy 7 godzin na recepcji czekając na swoje pokoje. 2. Po wejściu do pokoju, nawet podłoga nie była w nim odkurzona, pełno piasku i kamyczków walajacych sie po wykładzinie. (Nie wspominając, że sam standard hotelu jak na "4*" załamuje ręce. ) 3. Hotel posiadał 8 pięter, ale winda dojeżdża tylko na 7 plus juz przy pierwszym zjeździe sie okazało, że nie da się z tego 7 piętra zjechać i trzeba zejść jeszcze niżej, by winda zadziałała. 5. Wykupiliśmy opcje all inclusive, która jak się okazała obejmowała jedynie lokalne najtansze piwo, (lane z 2l plastikowej butelki) i 2 rodzaje jakiegoś taniego, kwaśnego wina i mało co więcej. (Drinki oczywiście sa oferowanego, ale za dodatkową opłata.) 6. W ofercie bylo również napisane, ze oferta obejmuję restaurację przy plaży i tu kolejne zdziwienie. Można z niej korzystać, ale wykupując sobie wszystko dodatkowo. 7. Plaża jest "prywatna" jak i basen, czyli w ogóle, każdy może sobie na nią wejść i przesiadywać, robiąc nie miłosierny hałas i zostawiając brud 8. Na śniadaniu ciężko znaleźć cokolwiek dopasowanego do siebie oprócz zwykłych kanapek, a i tak trzeba pilnować, by wszystko bylo świeże. 9. Po przejściu wichury na basenie bylo mnóstwo śmieci i poprzewracane parasole, nikt z personelu nie raczył tego nawet sprzątnąć.
Blisko Ochrydy
Bardzo dobrze usytuowany, ciekawy architektonicznie, z dobrym zapleczem rekreacyjno-sportowym .
Blisko brzeg jeziora i dostępność leżaków na plaży i równie blisko basen .
Czasem obsługa restauracji przy plaży pozostawiała do życzenia, ale raczej były to młode osoby zatrudniane sezonowo .
W hotelu szybko dostajemy klucz do pokoju na pierwszym piętrze, szkoda, że nie wyżej, bo widok na jezioro, albańskie góry i zachodzące słońce byłby rewelacyjny. Nie jest źle, co prawda niewysoko, ale widoki też przyzwoite. Poza tym nie jest źle, bo dwie windy nie wyglądają zachęcająco i czeka się na nie bardzo długo, więc pierwsze piętro, to w pewnym sensie bonus. Niestety jak się okazuje może i widoki przyzwoite, ale mało dostępne, w zasadzie tylko po zmierzchu kiedy temperatura znacznie spada, albo rano można odsłonić zasłony. Hotel ma balkony tylko na ostatnim piętrze, niższe kondygnacje to szklana ściana z oknami (po jednym w każdym pokoju). Usytuowanie hotelu powoduje, że od ok. godziny 11 do wieczora pełne słońce bije żarem w ?szklarnię?. Temperatury są tak wysokie, że najpierw rozgrzewa się konstrukcja, potem firany, a na koniec zasłony, od których z półmetrowej odległości wyczuwa się gorąco. W pokoju robi się jak w saunie!!! I tak do późnego wieczora. Niby nie jedzie się tam żeby siedzieć w pokoju, ale czasem trzeba chwilę odpocząć od słońca, czy po wycieczce. Zapyta ktoś o liczbę gwiazdek? ****, tak 4. O klimatyzację? Jest. Działa? Tak, ale tak nieskutecznie, że chłodzi wyłącznie dwa metry kwadratowe przy drzwiach wejściowych do pokoju. Chyba nigdy nie była konserwowana i uzupełniana czynnikiem chłodzącym. Chwała im, że lodówka i telewizor działają, ale o polskich kanałach nie ma mowy. Uważam, że trzy gwiazdki dla tego hotelu to i tak byłoby dużo. Rozmawiamy na ten temat z rezydentem biura podróży. Sympatyczny gość z mocnym głosem, recytuje wyuczone formułki, umiejętnie słucha i nie komentuje. W zasadzie nic od siebie? Mam wrażenie, że nie wie co odpowiedzieć. Nie zadaję pytania: Co Pan z tym zrobi? Szkoda czasu mojego, a i on mam wrażenie, że spieszy się mocno do kolejnych hoteli. Nie zapomina jednak przedstawić sprzedawczyni wycieczek fakultatywnych. Wracając do hotelu: od rezydenta dowiadujemy się, że obiekt ma tylko 6 lat. Miałem wrażenie, że co najmniej 15. Łazienka w pokoju jest całkiem przyzwoita. Wszystko w zasadzie działa, tylko szczotka do wc jest złamana, a o papier toaletowy trzeba się upomnieć. Pomieszczeń nikt nie sprząta przez tydzień, dwa razy były wymienione ręczniki i raz pościel. Do basenu usytuowanego nad brzegiem jeziora trzeba przejść przez recepcję, parking, jezdnię i dalej wąskim chodnikiem wysadzanym pięknymi cyprysami. Po drodze mija się boiska trawiaste i betonowe. W sumie to tylko ok. 50 m, ale jeśli pan, który otwiera basen o 10:00 spóźni się, to stoisz i czekasz na chodniku, po którym ludzie idą nad jezioro. Zawsze można rozłożyć się na leżakach pod parasolami nad jeziorem. Basen ma stopniowane dno i schodki, ale nie jest opisana głębokość, więc trzeba samemu wypraktykować. Za to brodzik dla dzieci pełna profeska, słonie tryskające wodą, na środku ośmiornica ze zjeżdżalniami. Woda w basenie dla dorosłych nie jest krystaliczna. Nie czuje się tutaj w powietrzu chemikaliów, które normalnie towarzyszą takim zbiornikom, ich brak lub niedobór powoduje, że woda nie zachęca do zanurzania głowy. Przy basenie są leżaki z parasolami, nikt nie rezerwuje ich wcześniej i dla każdego wystarcza. Niestety w plastikowych podstawach do parasoli nie ma obciążenia, więc co chwila, targane wiatrem przewracają się na ludzi. Niektóre mają betonowe podstawy i te utrzymują się bez problemu. Miejscowi po kolejnym przewróceniu parasola zanurzają w basenie podstawy (z higieną to nie ma nic wspólnego) i nabierają wody, żeby były stabilniejsze. Na miejscu są również toalety, prysznice i bar z napojami. Ręczniki przy basenie średnio co drugi dzień. Jedzenie: jeśli nie nastawiasz się na wielką różnorodność i przepych, to idzie znaleźć coś dla siebie i najeść się, niemniej d**y nie urywa. Z napojami jest trochę kłopotu. Kawa byle jaka z automatu, napoje owocowe jak to w hotelach, a jak się skończyła mięta, to już jej nie było do końca. Kelnerzy co prawda pytają o napoje i przynoszą je do stolika, ale nie są zbyt szybcy i najpierw podchodzą do tych, którzy płacą dodatkowo, goście z all inclusive już zapłacili, więc na nich się nie zarobi? Tutaj też dotknął nas problem opasek na rękę oznaczających wybraną przez turystów kategorię wyżywienia. W dniu naszego przyjazdu skończyły się czerwone oznaczające all inclusive, więc dostaliśmy pomarańczowe (HB), co dość mocno dezorientowało obsługę restauracji. Napoje pomiędzy posiłkami były w zasadzie dostępne, tak jak w opisie do 22:00, tyle, że jak skończyła się coca-cola, któregoś dnia, to już nikt nie poszedł do magazynu po następne butelki. Za drugim razem szlag mnie trafił, ponieważ barman odesłał mnie do baru z płatnymi napojami żebym kupił sobie co chcę. Zażądałem więc aby oddał mi pieniądze za ten dzień za all inclusive. 15 minut później zapasy uzupełniono. Piwo ciepłe, lane z półtoralitrowych butelek. Jedno wielkie dno.
Położenie i stosunkowo miła obsługa
Za dużo aby wymieniać, jak w opisie
Witam, hotel godny polecenia, minusem jest wiecznie psująca się winda- wchodzenie codziennie na 7 piętro z 2 dzieci +ładunkami nie jest spełnieniem marzeń. Hotel czysty, ręczniki często wymieniane, jedzenie dobre. Basen- koszmar- brud, śmieci, godziny otwarcia ni jak się mają do tego jak powinno być. Basen powinien być otwarty od 10 niestety wpuszczali minimum 10.30 przy przeszukiwaniu toreb nawet mając małe dzieci nie można było wnieść swoich napojów czy przekąsek. Chciałam dodać że na basenie nie można było kupić np paluszków czy biszkoptów.Atrakcje dla dzieci uruchamiane nawet 1,5 h opóźnieniem a wyłączane pół godziny przed zamknięciem. Walające się niedopałki papierosów, chusteczki, maseczki.
obsługa,posiłki
basen i jego obsługa zepsuta winda
Hotel oddalony od zgiełku, ale za 7zl można złapać za taxi i w ciągu paru minut być w tętniącej życiem Ochrydzie. Jak masz dosyć zgiełku, to kładziesz się przy super basenie, albo na prywatnej plazy, pracownicy hotelu zawsze super pomocni. Polecam!
Cudowny widok z okna na jezioro i góry, duży czysty basen przy damy jeziorze. Przemiła obsługa
Nie znalazłam wad
Hotel super jak za tę cenę był naprawdę ok, położenie przy samym przystanku autobusowym i postoju taxi bardzo blisko plaza, bardzo tanio i miło można przejsc do ohrydy na piechotę w ok godzinę super zróżnicowana krajobrazowo droga
Super obsługa bardzo miła i pomocna każdy zna parę słów po polsku :)
Monotonne jedzenie po którym raz ja i mój chłopak mielismy problemy z żołądkiem
Tripadvisor